Cześć dziewczyny!
W notce testującej korektor mineralny wspomniałam Wam, że staram się całkowicie odstawić podkłady płynne na rzecz tych mineralnych. Próba ta skończyła się tym, że zapałałam wielką miłością do tych drugich, o czym chciałabym Wam dzisiaj napisać :) Mimo, że używam tych z Annabelle Minerals, nie chcę aby była to typowa recenzja (których już i tak jest na blogach wiele), tylko raczej post zachęcający te z Was, które wciąż wahają się nad zakupem minerałów. Plusów zamiany zwykłego podkładu na mineralny jest naprawdę wiele!
O podkładach mineralnych słyszałam wcześniej wiele dobrego, jednak wciąż nie byłam do nich przekonana. Ciężko było mi uwierzyć, że "zwykły" proszek może kryć tak dobrze, jak podkład płynny (szczególnie jak mój ex-ulubiony Revlon Colorstay) oraz że jest w stanie utrzymać się cały dzień. Podchodziłam do rewelacji na ich temat z przymrużeniem oka.
Od pewnego czasu nie byłam jednak zadowolona ze stanu mojej cery. Bardzo łatwo się zapychała, wydawała się przeciążona i zmęczona, pojawiało się wiele suchych skórek. Wieczorem po zmyciu makijażu miałam wrażenie wielkiej ulgi. Wydawało mi się, że przez cały dzień po prostu nie oddycha! Doszłam do wniosku, że moja cała pielęgnacja nie ma sensu w momencie, kiedy codziennie nakładam na twarz ciężki podkład.
Pewnego dnia, po przeczytaniu kolejnej zachwalającej minerały recenzji jednej z Was, postanowiłam zamówić próbkę. Padło na Annabelle Minerals ze względu na świetne recenzje, stosunkowo niskie ceny i możliwość zamówienia odsypki, która swoją drogą wystarczyła mi na ponad dwa tygodnie! Zamówiłam 1g podkładu kryjącego w kolorze golden fair i 1g korektora mineralnego w odcieniu medium. Gratis dostałam od sklepu 1g podkładu matującego w kolorze natural fair. Miałam szczęście, że pierwsza próba doboru koloru okazała się być tą ostatnią. Golden fair pasuje do mnie idealnie!
Na początku próbowałam nakładać podkład na mokro, pędzlem zwilżonym hydrolatem szałwiowym, ponieważ wiele z Was zachwalało ten właśnie sposób. Trwało to jednak nieco długo (dla mnie za długo :)) dlatego spróbowałam aplikacji zwykłym flat topem na nawilżoną kremem cerę. Ten sposób okazał się strzałem w dziesiątkę! Trzy małe słoiczki wystarczyły, aby kosmetyki mineralne skradły moje serce.
Jak widzicie na zdjęciach, zamówiłam już duże opakowanie podkładu kryjącego. Koszt takiego opakowania to 30 zł za 4g lub 50 zł za 10g. W przyszłości zamówię na pewno także pełnowymiarowy korektor (1g wystarczy mi chyba na wieki). Podkładu matującego używam do zmatowienia strefy T a różu w kolorze honey jako bronzera. Przechodząc jednak do najważniejszego...
Co zauważyłam po odstawieniu zwykłego podkładu na rzecz podkładu mineralnego?
- zniknęły uporczywe suche skórki
- cera przestała się zapychać
- zniknęły malutkie krostki w okolicy żuchwy
- nie pojawiają się ŻADNE niespodzianki
- cera jest rozświetlona, wygląda na zdrową i wypoczętą nawet po całym dnu
- przestał pojawiać się poranny rumień na policzkach
- cera nie jest obciążona
Dlaczego podkład mineralny jest lepszy od zwykłego?
- składa się w 100% z naturalnych składników
- nie zawiera silikonów
- nie zapycha cery
- łagodzi podrażnienia (tlenek cynku)
- jest naturalnym filtrem uv
- nie obciąża cery
- wspaniale kryje BEZ EFEKTU MASKI
- bardzo ciężko o jakiekolwiek smugi
- nie podrażnia
- nie uczula
- aplikacja flat topem trwa o wiele szybciej niż aplikacja zwykłego podkładu palcami czy pędzlem
- poza funkcją "makijażową" spełnia również funkcję pielęgnacyjną
- cera z podkładem wygląda promiennie i naturalnie
- jest wydajny
Myślę, że nie muszę mówić, dlaczego nigdy nie wrócę do zwykłych podkładów. Wystarczy przeczytać powyższe punkty. Teraz, kiedy mam swoje minerały nie mam najmniejszej ochoty na żadne podkłady płynne! :) Produkty Annabelle Minerals zdecydowanie trafiają do kategorii KWC. Te z Was, które zastanawiają się nad zakupem podkładu mineralnego, serdecznie do tego zachęcam. Wasza cera na pewno odpłaci się Wam świetnym stanem. :)
Używacie podkładów mineralnych? Co sądzicie na ich temat? Zaobserwowałyście podobne zmiany w stanie cery? :)
54 komentarzy
a ja niestety sie nie polubilam z tymi sypkimi- twarza na mojeje twarzy nienaturalny efekt :(
OdpowiedzUsuńtworzą '
UsuńZgadzam się. U mnie też.
UsuńJeeej ,na prawdę mnie przekonałaś :D
OdpowiedzUsuńJa teraz używam w płynie, ale skoro tak zachwalasz mineralne, to może po
zużyciu aktualnego podkładu poszukam czegoś mineralnego :)
Pozdrawiam!
kochana powiedz mi jaki miałaś kolor revlon colorstay? już kiedyś chciałam zamówić próbki annabele, ale nie mam zielonego pojęcia jaki kolor podkładu sypkiego mam wybrać, a być może miałaś podobny z revlona i to by mi dużo podpowiedziało :D
OdpowiedzUsuńnajbardziej pasował mi kolor 180 :) golden fair, którego teraz używam jest dosyć jasny w odcieniach złotych, a natural fair jest jaśniejszy i zdecydowanie bardziej różowy :)
Usuńmi revlon również 180 odpowiada najbardziej ;) tylko, że teraz nasza skóra będzie zdecydowanie ciemniejsza, więc nie wiadomo, czy i ten golden fair nie byłby za jasny, bo mnie dość szybko słońce łapie, hmm... ;) dziękuje za wskazówkę! ;)
Usuńteż zastanawiałam się nad tym zamawiając pełne opakowanie, ale doszłam do wniosku, że i tak używam filtrów więc jakoś szczególnie buzia mi się nie opali a w razie czego mogę zamówić później próbkę w ciemniejszym kolorze i wymieszać razem z golden fair :)
Usuńkoniecznie muszę przetestować
OdpowiedzUsuńtaaak mnostwo osob poleca ta firme i wlasnie te mineralki,a ja (wstyd sie przyznac) ebda blogerka urodowa w zyciu ich nie testowalam. jeju,musze to zmienic! Twoja recenzja super, rzeczowa i bardzo przydatna. dzieki :)
OdpowiedzUsuńnie martw się, ja też późno się za nie zabrałam :) ale lepiej późno niż wcale :)
UsuńJak tylko skończę obecny podkład, to już koniecznie muszę kupić minerały! Ja słyszałam dużo dobrego o Every Day Minerals, nawet o różnym wykończeniu mają: matowym, półmatowym i satynowym :)
OdpowiedzUsuńteż słyszałam o nich sporo dobrego, ale są nieco droższe :)
UsuńJa póki co nie mogę się przekonać do tych mineralnych, nie do końca podoba mi się efekt, no i podkreślają mi strasznie suche skórki :( Ale może jeszcze nie trafiłam na ten właściwy.
OdpowiedzUsuńwłaśnie skończyłam lily Lolo,ale jego krycie mnie nie zadowala. Tym razem chciałabym spróbować właśnie Annabelle, zastanawiam się tylko nad odcieniem:)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym podkładem mineralnym (sypkim) jest ten z Avonu. Teraz kosztuje 26 zł, a mnie takie opakowańie ostatnio starczyło na ponad 4 miesiące. Dodatkowo jest lekko rozświetlający. Polecam do wypróbowania:) Ja teraz jak skończę swojego Rimmela to do niego wrócę z prawdziwą przyjemnością. Aha! Zapomnialam dodać, że super kryje:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie słyszałam o nim, tylko niestety Avon nie podaje składów i nie jestem pewna, czy jest w 100% mineralny :(
Usuńja również w życiu nie testowałam minerałów... O.O
OdpowiedzUsuńczytam coraz więcej opinii, dotyczących całkowitego przejścia na podkład mineralny!
skoro Tyle dziewczyn widzi, te same efekty, to faktycznie musi coś w tym być!
pierwsze co zrobię po zakończeniu tego komentarza....
wejdę na Anabelle Minerals i zamówię coś na próbę :D:D już najwyższy czas na nowe testy!!!
<3
haha cieszę się! <3 czekam na recenzję zatem! :)
Usuńa jak je nakładasz?
OdpowiedzUsuńchodzi mi o dokładną instrukcje
UsuńWysypuję malutką ilość na denko, "maczam" delikatnie ścięty flat top, strzepuję nadmiar i nakładam zaczynając od czoła okragłymi ruchami lekko dociskając. Nakładam w ten sposób kilka cieniutkich warstw dzięki czemu efekt jest naturalny :) naprawdę prosta sprawa :)
Usuńno i za każdym razem kiedy skończy mi się wysypana ilość dosypuję jeszcze trochę aż uzyskam zadowalający efekt :) lepiej wysypywać kilka razy malutko niż od razu dużo :)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=FYIKxBwoU5k tutaj fajna instrukcja :) robię tak samo :)
Usuńkręcę się już koło Annabelle dłuższą chwilę i czuję, że wreszcie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale wydaje mi się że i tak wole te w płynie :)
OdpowiedzUsuńkusisz, kusisz!
OdpowiedzUsuńhm...sama spróbuję, jeśli dzięki temu mogą zniknąć suche placki z mojej twarzy.. :))
OdpowiedzUsuńMam podkład mineralny z Lily Lolo i strasznie go lubię, takie moje wyjście awaryjne gdy "przechodzę wylinkę" :)
OdpowiedzUsuńuwieeeeeeeelbiam minerały AM miałam dużo próbek w ramach współpracy i rozdałam koleżankom, które są równie zadowolone jak ja :D muszę kupić 50g, bo najbardziej się opłaca, ale na razie muszę czekać na jakiś nadprogramowy przypływ gotówki :D
OdpowiedzUsuńja też jestem zakochana po uszy w podkładach mineralnych♥
OdpowiedzUsuńKosmetyki AM uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki mineralne <3
OdpowiedzUsuńjejku przekonałaś mnie i kupię :) ale gdzie można kupić te anabelle? :)
OdpowiedzUsuńKochana, na ich stronie internetowej www.annabelleminerals.pl :)
Usuńjestem zachwycona kryciem minerałów! jednak zauważyłam że próbki Amilie są kiepskie jeśli o trwałość chodzi i będę chciała spróbować właśnie tych podkładów ;-)
OdpowiedzUsuńprzeraza mnie tylko to, że nie bede mogla znalezc odpowiedniego koloru ;c mam pecha z takimi rzeczami.
OdpowiedzUsuńod czego są próbki! :)
Usuńmoj stosunek jest podobny do twojego poczatkowego:( bardzo sie boje,ze nie znajde odpowiedniego koloru,bo jestem bardzo jasna :) mysle jednak,ze po przeczytaniu tego na pewno o tym pomysle i zamowie probke,w sumie why not :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja mam raczej jasną karnację i jest ok! spróbuj :)
UsuńTeż się pomału w nich zakochuję, tylko jeszcze nie potrafię ich dobrze nakładać a i z wyborem idealnego koloru mam problem :/ Ale bedzie lepiej :D
OdpowiedzUsuńMyślę nad nimi od długiego czasu, ale boję się, że trafię z odcieniem za setną próbą :(
OdpowiedzUsuńAnnabelle Minerals. :) Słyszałam o nim wiele dobrych opini, zastanawiałam się nawet nad kupnem. Ma same pozytywne opinie, tylko szkoda, że cena aż tak mnie nie zachwyciła. No, ale coś za coś! :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie zebrałam się na odwagę by je kupić, ale kto wie? może kiedyś...
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji sprawdzać na swojej skórze kosmetyków mineralnych, ale po Twojej opnii chętnie bym przetestowała takie podkłady :)
OdpowiedzUsuńTeż chyba przerzucę się na podkład mineralny, bo drogeryjne nie sprawdzają się w moim przypadku. Jedynie martwię się, że mogę nie znaleźć dobrego koloru i że podkład szybko zniknie z mojej mieszanej cery. Myślę nad Annabelle lub Amilie i pewnie wkrótce zamówię sobie próbki :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam podkładu ani mineralnego, ani zwykłego:) tylko krem z kurkumą.
OdpowiedzUsuńOd dawna używam podkładów Lily Lolo na przemian z koreańskimi kremami BB (kiedy oczekuję tylko rozświetlenia cery). Polecam ;)
OdpowiedzUsuńMam pewne zastrzeżenie do twojego wpisu! Minerały uczulają, niektórych nawet bardzo, nie jest to może bardzo częste, ale się zdarza.
Jakiego kremu uzywasz pod podklad mineralny? Ja dopiero zaczynam przygodę z mineralami i szybko robi mi sie ciasto na twarzy :(
OdpowiedzUsuńNajlepiej sprawdzają się kremy o żelowej, lekkiej konsystencji - Yves Rocher 9.1, Dermedic Hydrain 3
UsuńHej mam dwa pytanka :)
OdpowiedzUsuń1)Na jaki czas wystarcza Ci opakowanie 10g?
2)Czy na ten podkład trzeba dodatkowo stosować puder?
Rok. Można, ale nie trzeba :)
UsuńRok przy codziennym użytkowaniu? :o
UsuńTak, ale ja używam malutko :) Tak czy siak minerały są bardzo wydajne, przy hojnym stosowaniu możesz oczekiwać przynajmniej kilku miesięcy z jednym opakowaniem.
UsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.