Cześć dziewczyny!
Dzisiaj mam dla Was kolejną włosową aktualizację plus kilka słów na temat używanych ostatnio produktów, o których tutaj jeszcze szerzej nie wspominałam. Co miesiąc obiecuję sobie, że zacznę testować więcej kosmetyków włosowych, aby pisać Wam o nich, ale ciężko mi to idzie, ponieważ tak naprawdę opracowałam już swój idealny zestaw. W tym miesiącu wyłamałam się jednak ze schematu! Zamiast ukochanej odżywki Garnier Ultra Doux awokado i masło karite postanowiłam przetestować odżywkę z tej samej serii, jednak z olejkiem arganowym i żurawiną. Tak, wiem, cóż za szalona zmiana! Więcej na jej temat później :) Kilka dni po poprzedniej aktualizacji poleciało także 5 cm, dzięki czemu pozbyłam się przerzedzonych końców. Oto jak prezentują się włosy na dzień dzisiejszy:
Czerwienie z henny trochę się już wypłukały, ale wciąż nie potrafię nazwać koloru własnych włosów. :) W czerwcu na nowo odkryłam metodę mycia odżywką, którą stosowałam na początku włosomaniactwa. Do tego celu służył mi dumnie balsam Mrs Potter's z melisą, który kompletnie nie sprawdza się na moich włosach w formie odżywki. Kilka razy oczyściłam włosy zwykłym szamponem Barwy. Rolę maski pełniła głównie ulubiona maska Seri, o której wspominałam Wam już nie raz. Niestety, mimo swojej wielkości, opakowanie powoli dobija do dna, a w najbliższym czasie nie będę miała dostępu do Hebe, dlatego możecie się spodziewać czegoś nowego (w końcu :)) Mimo tego, absolutnie uwielbiam tą maskę. Do tej pory jeszcze żadna tak mocno nie nawilżała moich włosów!
Raz w tygodniu starałam się także nakładać na godzinę maskę z siemienia lnianego, kilka razy zdarzyło mi się użyć Kallosa Latte wzbogaconego zatężonym aloesem i olejkami. Kallos niestety także mi się skończył, czuję maskowy niedosyt! Koniecznie polećcie mi coś dobrego w komentarzach, najlepiej coś dostępnego w Rossmannach/Naturach :) Olejowo w czerwcu przodował olej z nasion truskawki, który, zgadnijcie co? Skończył mi się wczoraj! Można tak powiedzieć, ponieważ resztę przelałam do pojemniczka z odżywką do olejowania paznokci (więcej tutaj, klik klik). Zdecydowanie czas na uzupełnienie zapasów ze ZSK.
Jeśli chodzi o odżywkę, to tak jak wspomniałam Wam wcześniej, zamieniłam w tym miesiącu ukochaną odżywkę Awokado i masło Karite od Garniera na tą z olejkiem arganowym i żurawiną. Ta druga nie dorasta niestety mojej ulubienicy do pięt i chociaż nawilża i wygładza włosy, na pewno nie robi tego tak intensywnie jak pierwsza. Już po samej konsystencji wiedziałam, że to nie będzie to. Awokado i masło karite uwielbiam za zawartość olejów, gęstość i treściwość, czego nie można niestety powiedzieć o Olejku arganowym i żurawinie. Nawet składowo prezentuje się nieco gorzej. Niemniej jednak, zamierzam zużyć ją do końca, ponieważ nie jest zła, jednak wątpię, że kupię ją ponownie.
O używanej w czerwcu wcierce pisałam Wam tutaj: klik klik, dlatego nie będę się powtarzać. Ogólnie kosmetycznie (jak na mnie) dosyć krucho! Nie wpadłam w tym miesiącu na nic nowego, nic odkrywczego i nie zrobiłam planowanej płukanki z l-cysteiną. Na ten zapach muszę się mocno przygotować :) O końcówki dbał jedwab w płynie (bez jedwabiu w składzie, ale wybaczam mu to ze względu na zawartość aloesu) Green Pharmacy, który sprawdził się bardzo dobrze. Szczególnie podoba mi się jego lekka konsystencja, nie jest aż tak tłusty jak np. silikonowe serum Joanny, dlatego mogę go nałożyć więcej, a aplikacja jedwabiu jest dla mnie czystą przyjemnością :)
Plany na lipiec:
- mimo sprawdzonego zestawu, otworzyć się na nowości! :)
- przetestować kilka nowych półproduktów
- przetestować domowe płukanki
- zrobić płukankę z l-cysteiną (wybacz nosie)
Dajcie mi znać, co w tym miesiącu sprawdziło się w przypadku Waszych włosów, a co nie! :)
55 komentarzy
Po podcięciu końców wyglądają o wiele lepiej :) W ogóle widać, że ich kondycja się poprawiła :) Na prawdę masz cudowne włosy :) Ja w tym miesiącu odkryłam w końcu 'mój' sposób olejowania włosów, a raczej taki który podoba się moim humorzastym włosom :) Na lekko zwilżone włosy nakładam olej wymieszany z odżywką (w proporcji 2:1) i trzymam minimum 40 min. Nie jest to nic odkrywczego, ale cieszę się, bo widzę w końcu jakieś efekty :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać o masce :D Bardzo dobra jest maska z Pantene o ta--> http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=52249 Co prawda składowo nie zachwyca, a i cena dość wysoka, ale na prawdę potrafi porządnie nawilżyć włosy i po jej użyciu są mega sypkie i gładkie :)
Usuńfaktycznie skład nie jest jakiś powalający, ale nie jesteś pierwszą osobą od której słyszę dobre słowa na jej temat, coś musi w niej być zatem :) olej zmieszany z odżywką, tego jeszcze nie próbowałam! :) przetestuję przy najbliższym myciu, kto wie, może za miesiąc będę pisać o tym w następnej aktualizacji :D
UsuńWypróbuj koniecznie zarówno maskę jak i taki sposób olejowania :) Moje włosy z natury są suche i bardzo ciężko je nawilżyć, a takie połączenie sprawia, że są o wiele bardziej nawilżone i miękkie :)
Usuńzgadzam się, że po ścięciu wyglądają super.
Usuńteż olejuje włosy tym sposobem :)
na pewno spróbuję :)
UsuńMasz przepiękne włosy! ;)
OdpowiedzUsuńWow !! jaka długość :o piękne są !! :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie bardzo sprawdzają się odżywki Fructis, jakoś moje włosy ich nie lubią ;) ale za to uwielbiają maskę proteinową Kallos Latte :)
jak na razie na moich włosach sprawdziła się tylko ta karite i awokado :)
Usuńo mamuniu, masz idealne włosy <3
OdpowiedzUsuńoj tam :)
Usuńwoow...cudne włosy:)
OdpowiedzUsuńooo ten jedwab kusi mnie od dawna ;)
OdpowiedzUsuńjest fajny, polecam :)
Usuńdo takiej długości dążę!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze CI włosów;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne włosy, powtarzam się :) Moim zdaniem o wiele lepiej Ci w tych lekko wycieniowanych, niż całkiem równych jak przedtem! :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, że jednak w ten sposób lepiej, dziękuję! :)
UsuńCUDOWNE <3
OdpowiedzUsuńPiękne, długie włosy.
OdpowiedzUsuńmasz przepiękne włosy -moje marzenie:) też obserwuję pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie tą maską SERI, będę musiała się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńjest świetna!
UsuńŚliczne masz włosy :))
OdpowiedzUsuńkolor wygląda fantastycznie, w życiu bym nie pomyślała, że jest olej z nasion truskawek :)
OdpowiedzUsuńa i z malin też :D
UsuńTeż mam tą maskę Seri, ale dla mnie jest chyba zbyt lekka, a włosy po niej dosyć suche.
OdpowiedzUsuńOmnomnom *.* piękne są! Ja usiłuję skończyć BingoSpa :D i pół litrowe opakowanie powoli też dobija dna :D
OdpowiedzUsuńMasz piękne długie włosy:) obserwuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosiska ♥
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz włosy :):) Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńWłosy-CUD!
OdpowiedzUsuńWspaniałe włosy! Też mam ten jedwab z GP :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy!
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne włosy!
OdpowiedzUsuńPewnie ktoś się Ciebie już o to pytał, ale co według Ciebie najbardziej wpłynęło na przyrost Twoich włosów? Aktualnie mam włosy do łokci i chciałabym żeby podrosły do talii i nie mam już pomysłów jak je wspomagać żeby szybciej rosły.
Pozdrawiam, Milena :D
Kochana, moje włosy same w sobie mają bardzo dobry przyrost a obecnie są już na tyle długie, że nie przywiązuję wagi do zapuszczania, ale chyba najlepiej sprawdził się Jantar, po którym włosy urosły mi 3,5 cm w 3 tygodnie, tutaj możesz przeczytać więcej: http://www.urodaiwlosy.pl/2013/03/jantar-faktycznie-takie-cudo.html Wcieranie połączone z masażem skalpu może dużo zdziałać. Na początku włosomaniactwa, kiedy zależało mi na przyroście stosowałam też wiele suplementów przeznaczonych do włosów i paznokci, typu belissa i piłam skrzypokrzywę (jedna torebka skrzypu i jedna torebka pokrzywy) i wtedy włosy najbardziej "wybiły" :)
UsuńDziękuję! :*
Usuńpo prostu kocham Twoje włosy <3
OdpowiedzUsuńo matko ale masz piękne długie włosy, pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńod dawna zachwycam się Twoimi włosami. ten kolor jest przepiękny, a same w sobie wyglądają idealnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odżywkę Awokado i masło Karite od Garniera, szkoda że ta druga wersja się nie sprawdza :/
ładne długie włosy :), a co do tej odżywki z garniera to napisałaś, że lepsza jest ta z awokado a czy polecasz ją na końcówki tym którzy mają przetłuszczające się włosy? zapraszam do mnie, dopiero zaczynam http://kosmetycznamarzycielka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńna końcówki tak, jak najbardziej :)
UsuńOdżywkę do włosów Garniera z Awokado i masło Karite mam w planach przetestować :)
OdpowiedzUsuńCo za piękna długość ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy pomalutku wychodzą z kryzysu. ;)
Masz świetny kolor włosów!
OdpowiedzUsuńTak jantar i u mnie, ponieważ, chce bardzo zadbać o włosy w jakiś zdrowy sposób :)
piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńidealna długość w idealnym kolorze :D!
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńCzytam boga od niedawna, ale uważam że jest fantastyczny... wiec nominowalam go!
Szczegóły są tutaj! http://tajemnica-roxy.blogspot.com/
już zerkam ;*
Usuńpiękne włosy ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam na tag http://beautyfreax.blogspot.gr/2013/07/liebster-blog-tag-od-rose.html
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńjakiej farby używasz, że masz taki ładny kolor? Czy jest to może kolor naturalny ?
Pozdrawiam
http://thisis-katie.blogspot.com/
To mieszanka dwóch opakowań henny firmy Khadi, ciemnego brązu i amli :)
Usuńależ masz długie włosy, świetne! zdecydowanie będę zaglądać częściej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.