W końcu udało mi się zrobić zdjęcie, na którymi widać dobrze, że włosy jednak SĄ krótsze po podcięciu :) Jednak coś za coś, ponieważ jesienne słońce a raczej jego prawie całkowity brak już o godzinie 16 nie sprzyja fotografowaniu czupryny. Jeśli mowa o długości, to wiem, że wiele razy był tutaj poruszany temat włosów "za długich" (KLIK) i wiem także, że sama zastanawiałam się nad tym, czy aby moje nie są już bliskie tej niebezpiecznej granicy, jednak strata 10 cm uświadomiła mi, że jednak w moich oczach jeszcze im do niej daleko :) Więc na ten temat na samym dole :) Włosy po październiku prezentują się tak:
Szampony
syberyjski na brzozowym propolisie KLIK
Facelle w piance KLIK
Nivea Long Repair
Odżywki d/s
Balea Kokos
Nivea Long Repair
Nivea Intense Repair
HBM regeneracja i nawilżenie (Tesco)
Odżywki b/s
Balea mango i aloes KLIK
Maski
miodowa maska Seri
Eveline arganowa maska 8w1 KLIK
Kallos Latte
Siemię lniane KLIK
Oleje
lniany
oliwa
Alverde dzika róża
kokosowy
Na końcówki
silikonowe serum Green Pharmacy
olej pestek malin
Półprodukty
Keratyna
Aloes
Gliceryna
(standard :))
A jeśli chodzi o długość... :) Ostatnio przeżywam czystą fascynację norweską blogerką Kristine Ullebø, a dokładniej jej włosami, które są idealne w każdym calu. Przy jej włosach moje są po prostu krótkie! :) Kristine jest mojego wzrostu (174 cm) i nieświadomie przekonała mnie do dalszego zapuszczania włosów. Na przykładzie Krisy widać, że nie zawsze bardzo długie włosy są przytłaczające i zaburzają proporcje sylwetki. Zobaczcie same:
Kto ze mną zapuszcza do pasa? :))))
71 komentarzy
Nie mogę się napatrzeć :D Chętnie bym zapuszczała z Tobą, ale jestem niską osobą i chyba bym prędzej zginęła w tych włosach xD
OdpowiedzUsuńHaha, no to faktycznie :)
UsuńA w moim odczuciu jej włosy SĄ za długie. :) Za to Twoje jak zwykle piękne...
OdpowiedzUsuńHmm, może faktycznie minimalnie są, ale robią wrażenie :)
UsuńNie lubie takich wpisów bo... mnie zazdrość zżera! Też chcę mieć takie piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńKochana to kwestia chęci! :) no i czasu :)
UsuńO boże ta panna z linku ma 16 lat? Szok! Dałabym jej 25+
OdpowiedzUsuńTeż byłam w szoku jak o tym przeczytałam, dokładnie 25+ :) ale śliczna jest :)
UsuńŚliczne włosy!
OdpowiedzUsuńNie myślałaś może o wystopniowaniu ich, by kręciły się/falowały od czubka głowy? ;)
Myślałam i myślę o tym cały czas! :) minusem jest to, że końcówki mają wielką tendencję do puszenia się i boję się, że miałabym zbyt często efekt pudla na całej głowie :) Ale nie wykluczam takiego cięcia :)
UsuńTo jakbyś się zdecydowała, to chętnie poczytam na ten temat!
UsuńSama w sumie mam wystopniowane, różnica między najdłuższym a najkrótszym pasmem to jakieś 20 cm, ale jak dla mnie to jednak za mała różnica i planuję jeszcze większe wystopniowane :D A chętnie poczytała bym z tego względu, gdyż jestem ciekawa jaką różnicę w długości warstw zafundował by Ci fryzjer, na Twojej długości włosów ;)
Ostatnio rozmawiałam na ten temat z moją fryzjerką i powiedziała mi, że najkrótsze pasma powinnam mieć maksymalnie do ramion :) Jak się zdecyduję to na pewno coś tutaj się pojawi :)
UsuńDO DOŁECZKÓW WENUS!
OdpowiedzUsuńTylko jedno słowo - PRZEPIĘKNE! Oczywiście Twoje, Pani z obrazka ma moim zdaniem deczko za długie, choć wszystko jest kwestią gustu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :) Ale czy nie sądzisz, że bardzo pasują do jej sylwetki? :)
UsuńTwoje włosy są cudowne :) ciekawa jestem jak b ędziesz wyglądać w takiej długości, jak dla mnie troche za długie :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że jeszcze milion razy zmienię zdanie po drodze :))
UsuńHej:) Mam problem z rozdwojonymi i połamanymi końcówkami. Podcinam je co 2-3 miesiące i latem było ok. Teraz ich stan bardzo się pogorszył. Mam wrażenie, że każdy włos jest rozdwojony :( Obecnie noszę je zawsze schowane pod szalikiem (rozpuszczone). I tak myślę czy to może być powód?
OdpowiedzUsuńPozdawiam, Asia.
Tak, jak najbardziej to może być powód, końcówki ocierają się o szalik i o kurtkę i przez to się rozdwajają. Szczególnie, jeśli szalik jest wełniany itd. Spróbuj spinać jakoś włosy do góry w czasie, kiedy jesteś na dworze a potem je już rozpuszczać w momencie, kiedy nie będą już miały kontaktu z szalikiem :)
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
UsuńBędę musiała wprowadzić Twoja radę w życie, chociaż mam tak mało włosów, że w spiętych wyglądam tragicznie :(
Nie mogę wchodzić na Twojego bloga bo popadam w kompleksy... Za piękne masz włosy!
OdpowiedzUsuńOj dziękuję bardzo :*
Usuńniby na zdjęciu te włosy wyglądają ładnie, ale w praktyce na codzień, pewnie już nie jest tak super, mam koleżankę, która ma śliczne, jasnoblond włosy, grube i zdrowe, właśnie takiej długościi i są one praktycznie ciągle związane w kitkę i przy czubku obciążone. więc w sumie jakoś nie jestem przekonana do aż tak długich włosów, chociaz wiadomo, z drugiej strony pojawia się takie: wow, ale długie i śliczne.
OdpowiedzUsuńMasz rację, bardzo dużo zależy po prostu od włosów. Krisy ma proste, nie wiem jak moje wyglądałyby aż tak długie, a na co dzień noszę tylko rozpuszczone włosy :)
Usuńza piękne te włosy *zazdroszczę* oj jak bardzo...
OdpowiedzUsuńjak dlugo dbasz o włosy ? :)
Mniej więcej od dwóch lat :)
Usuńja się chętnie przyłączę do zapuszczania
OdpowiedzUsuńRazem raźniej :)
UsuńMasz przepiękne włosy - zapuszczaj dalej ;-)
OdpowiedzUsuńZapuszczam! :)
Usuńja jak najbardziej:)) mimo ze tez czasem mi się wydaje ze mogą jakos przytlaczac:(
OdpowiedzUsuńDużo zależy od wzrostu i sylwetki :)
UsuńDo pasa to bym włosów nie chciała, Twoje mają idealną długość :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :) Dla mnie są jednak jeszcze troszeczkę za krótkie :)
UsuńOoo ja też mam 174 cm wzrostu i też zapuszczam włosy do pasa! Szczerze mówiąc, to na normalnej (niższej) osobie moje włosy były by już nawet za pas. No cóż.. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Wiem o czym mówisz :D moje włosy przy moim wzroście nie wyglądają wcale na jakieś suuuuuper długie :)
UsuńJa niestety uważam, ze włosy do pasa mnie strasznie by przytłoczyły z racji mojego niziutkiego wzrostu :(
OdpowiedzUsuńśliczne te Twoje włoski, powodzenia w dalszym zapuszczaniu :):*
przepiękne <3
OdpowiedzUsuńśliczne, ale za długie:/ włosomaniaczki często przeginają z długością.. włosy powinny być ozdobą która ma być estetyczna, a nie wyglądać jak peleryną....
OdpowiedzUsuńale co tam każdy ma swoje zdanie i muszę je uszanować;)
moje za długie czy Krisy? :)
UsuńDla mnie to zdecydowanie za długie włosy, teraz mam prawie za łopatki i już mnie drażnią i się nie układają dlatego idę na podcięcie. Swoją drogą na ostatnim zdjęciu Twoich włosów myślałam że są ścięte w łagodne u a tutaj widać jakby były cięte na równo?
OdpowiedzUsuńTo chyba wina tego, że przednie pasma schowały się gdzieś z przodu :)
UsuńPrzyłączam się do Ciebie! :) w momencie, kiedy doprowadzę swoje włosy do ładu również zacznę (a przynajmniej będę się starała je hodować). Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMoje to juz siegaja kilka cm za kosc ogonowa :D.
OdpowiedzUsuńDla mnie jej włosy są jednak za długie.
OdpowiedzUsuńJa zapuszczam, ale przede mną jeszcze długa, długa droga.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz te włosy ! Zapuszczaj jeszcze dłuższe bez obaw:) Teraz tak patrzę i stwierdzam, że w zasadzie mój kolor po hennowaniu jest dość podobny do Twojego ( szczególnie prawa część zdjęcia), wszystko zależy od światła....Miałam podobną długość, ale jakiś miesiąc temu musiałam je podciąć... i to jakieś 15-20cm... :( Pocieszam się tym, że do lata już odrosną , a zimą będzie łatwiej je pielęgnować i może nie będę się aż tak wkurzać na elektryzowanie ?
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji mojej rozpaczy po obcięciu 'końcówek' ;) doczytałam się że warto robić wcierkę z naparu z kozieradki i faktycznie polecam, stosuje ją koło 3 tyg i widzę efekty, włosy praktycznie nie wypadają i jakby szybciej rosły, równocześnie zaczęłam popijać herbatkę z pokrzywy wiec to pewnie też ma wpływ :)
Kochana, próbowałam już kozieradki, ale jej zapach jest dla mnie nie do przeskoczenia. Zwłaszcza, że zapach utrzymuje się na włosach nawet po ich umyciu. Pewnie jeszcze spróbuję do niej wrócić jak uda mi się to jakoś zniwelować :)
Usuńa może spróbuj zalewać mniejsza ilość kozieradki ?
UsuńPrzyznam, że mnie też nie kręci połączenie zapachu rosołu z curry na głowie, dlatego stosuje ją kilka godzin przed myciem, a po umyciu nic juz nie czuć :) Może to kwestia stężenia, ja zalewam 2 łyżeczki szklanką wrzątku, czekam ok. 2 dni , aż wszystko dokladnie opadnie i taki wywar starcza mi na 2 tyg. :)
zalewam taką samą ilość a niestety po myciu nadal czuć i to mocno, może to kwestia delikatnych szamponów :) poza tym myję włosy dwa razy w tygodniu a wolałabym wcierać kozieradkę codziennie, jednak przez zapach odpada :D
Usuńpo prostu OMÓBOŻE! za każdym razem jak do Ciebie zaglądam, po prostu nie mogę się napatrzeć! włosy idealne....! aaaaach <3 ja swoje zapuszczam i zapuszczam od dwóch lat, nadal do mojej idealnej długości daleko. strasznie wolno rosną, mam wrażenie, że próbowałam już wszystkiego, tabletek, wcierek i nadal włosy stoją w miejscu. czasami mam wrażenie, że one po prostu przestały rosnąć! hahah :D i do mojej długości za biust jeszcze pewnie kilka lat.
OdpowiedzUsuńnaprawdę łał, łał! :)
dziękuję kochana, Twoje włosy na pewno rosną, nie martw się :) może się po prostu kruszą na końcach?
Usuńrównież zachwycam się włosami Kristine :D a najbardziej zazdroszczę jej tego, że są idealnie proste :-)
OdpowiedzUsuńale ma włosy śliczne! ja też zapuszczam :)
OdpowiedzUsuńdługie już masz! ja w sierpniu podcielam i mam tak do polowy lopatek (podcielam 4 cm) ;]
OdpowiedzUsuńco poleciłabyś najbardziej dla osób, które chcą większego miesięcznego przyrostu? jakiś jantar czy coś całkiem innego? czytałam, że kozieradka jest dobra. ale sama nie wiem. doradź proszę :D
OdpowiedzUsuńJeśli mogę coś poradzić, to jak pisałam wyżej, stosuje kozieradkę:) od 3 tyg, co zauważyłam jako pierwsze( po ok . 2 tyg)to przestały wypadać mi włosy, tzn. wypadaja, ale doslownie kilka wlosów dziennie, przy myciu:) Do tego pije herbate z pokrzywy, czytalam ze powinno sie zaparzac mieszankę skrzyp-pokrzywa, ale nie dostałam póki co skrzypu....
UsuńTrudno mi powiedzieć czy przyrost jest szybszy, po wlosy podcielam ok. 5 tyg temu... baby hair jeszcze tez nei zauwazylam, ale na pewno kozieradka i pokrzywa nie szkodzą:)
ooo, wielkie dzięki! w takim razie moje kolejne must have to kozieradka i pokrzywa :D
UsuńZgadzam się z Agatą, chociaż sama piłam właśnie "skrzypokrzywę". :) przy piciu skrzypu trzeba uważać, bo wypłukuje witaminy z grupy B. Od siebie mogę polecić Jantar, ale tylko wersję ze starym składem, jeśli uda Ci się dorwać a dodatkowo suplementację np. bellisą lub czymś w tym stylu, chociaż wtedy powinnaś zrezygnować z picia skrzypu, bo wiele suplementów go już w sobie zawiera. Połączenie pokrzywy, wcierki i suplementów na pewno da pozytywne rezultaty :) Na temat kozieradki się nie wypowiem, ponieważ stosowałam ją tylko kilka razy - zapach utrzumujący się na włosach jest dla mnie nie do przejścia. :)
UsuńDziewczyna pięknie wygląda z tymi włosami!
OdpowiedzUsuńJa tez chcę zapuszczać, a w sumie robię to już od roku :)
Twoje włosy są również cudowne! :)
ahh, masz ty te włosiska! chociaż jak tak patrzę, to chyba mam niewiele krótsze... albo porównywalne z tym, że moje są zniszczone i rzadkie... dlatego zabieram się za ich lepszą pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńa te długie włoski to moje marzenie, ale chyba niekoniecznie dobrze bym sie w nich prezentowała... z 164 wzrostu
to tylko 10 cm mniej ode mnie :)
UsuńNa Twoje włosy mogłabym patrzeć bez końca :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
woooooooooooow!
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
na razie mój cel mieć włosy za cycek ;) do pasa później! ;) ale oczywiście, zapuszczam ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć takie długie włosy chociażby żeby sprawdzić jak będę w nich wyglądać, na pewno będę dążyć do włosów o pasa, aczkolwiek zanim d tego dojdzie to minie wiele lat ;P
OdpowiedzUsuńZapuszczam z Tobą!!! :) mi też się marzą do pasa, a jakoś już chyba od roku nie mogę przeskoczyć długości za zapięcie z tyłu od stanika...:P nie wiem czemu tak się dzieje, ale nie poddam się tak łatwo! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Galia
Ja również zapuszczam, w tej chwili włosy sięgają mi łopatek, jednak od dawna marzą mi się fale spływające do kości ogonowej, czyli długość klasyczna:) Jednak w obecnej chwili są w nie najlepszym stanie bo w wakacje coś mnie podkusiło i rozjaśniłam końcówki, niezbyt udolnie niestety:/ By się ich pozbyć musiałabym ściąć co-najmniej połowe z długości a na to nie mogę pozwolić!! to by było zbyt bolesne :P Postanowiłam ścinać ok. 1cm do 2 cm co 3 miesiące. Myślicie że to wystarczy? P.S marzy mi sie taka piękna rózana czerwień i myślałam o hennie, co o niej myślisz Marto i czy polecasz jakąś konkretną firme etc? bo boje się zafarbować chemiczną, nie chce jeszcze bardziej niszczyć włosków
OdpowiedzUsuńKochana, myślę, że najlepiej byłoby ścinać 1 cm co dwa miesiące, bo wtedy byłby dalej jakiś przyrost a pozbywałabyś się zniszczeń systematycznie. Co do henny, to oczywiście bardzo Ci ją polecam, ja sama włosy farbuję henną, tylko z firmy Khadi, zobacz tutaj: http://www.urodaiwlosy.pl/2013/10/farbowanie-henna-najczestsze-pytania.html
UsuńDzięki Martusiu! No to w końcu mam jakiś punkt zaczepienia, wypróbuje Khadi i mam nadzieje ze będą fajne efekty:) A włoski wczoraj podciełam jakieś 1.50 cm i odrazu jest lepiej ale jeszcze pare miesięcy minie zanim pozbęde się tych końcówek zupełnie, zastosuje się do rady i zetne znowu 1cm za 2 miesięce, czym szybciej się pozbęde tych popalonych końcówek tym lepiej:) Pozdrawiam Serdecznie!!!
UsuńOna ma straszne te wlosy. Zapuszcza na max'a bez dbania o nie :( Nie podcinane od 1.5roku o ile sie nie myle.. koncowki bardzo rozdwojone :( Powinna sciac je z 10 do 15cm :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.