Nie raz pisałam Wam już o silikonowym serum, które jest nieodłączną częścią pielęgnacji moich włosów i którego obecność potrafi przynieść naprawdę wiele korzyści. Pełni ono funkcję przede wszystkim zabezpieczającą, chroniąc włosy przed działaniem wysokiej temperatury, otarciami, łamaniem końców i rozdwajaniem się. Potrafi zdecydowanie przedłużyć czas, w którym końcówki nie wymagają jeszcze podcięcia a co za tym idzie pośrednio wpłynąć na szybsze zapuszczanie :) Jest niezawodne w przypadku włosów puszących się, suchych czy szorstkich, potrafi świetnie je wygładzić. Obecnie na rynku mamy jednak bardzo wiele produktów tego typu pod różnego rodzaju nazwami, czy to po prostu serum, czy olejek, jedwab do włosów a nawet różnego rodzaju eliksiry. Wszystkie te produkty w teorii mają pełnić te same funkcje, jednak czasem bardzo się różnią. Jak w takim razie wybrać silikonowe serum i czym się kierować?
Skład
Jak sama nazwa wskazuje, skład serum powinien być oparty na silikonach, które nakładane na końce wbrew niektórym głosom potrafią przynieść sporo korzyści, jeśli oczywiście nie unikacie ich w swojej pielęgnacji. Na początku powinien zawierać zatem składniki z końcówkami -cone, -conol, -siloxane, a czasem mogą to być także PEG-i, choć rzadko. Serum nakładamy jedynie na końce, więc ja osobiście nie wybieram go patrząc na zmywalność danego silikonu i nie obawiam się nadbudowywania. Bardzo wystrzegam się jednak alkoholu w tego typu kosmetykach, ponieważ nakładam je bardzo często a jak wiemy, końce są najbardziej narażone na potencjalne wysuszające działanie alkoholu. Jeśli nie wiecie, jak rozróżnić "dobry" alkohol od tego "złego", koniecznie zerknijcie na post o tym, czy każdy alkohol jest zły. Osobiście staram się wybierać także serum z dodatkami innych olejków lub np. protein jedwaniu (Natura Silk), aloesu (Green Pharmacy) czy witamin (L'Biotica, Eliksir Revlon). Staram się także sięgać po te produkty z możliwie krótkim składem, bez zbędnej ilości konserwantów i kompozycji zapachowych, które znajdują się zazwyczaj na końcu składu. Zerknijcie przykładowo na skład serum Joanny Argan Oil ze zdjęcia wyżej:
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Cyclohexasiloxane, Amodimethicone, Isopropyl Myristate, Argania Spinosa Kerenel Oil, Tocopheryl Acetane, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Linalool.
Cena
Choć serum silikonowe należy do wyjątkowo wydajnych produktów, jestem bardzo uczulona na producentów sprzedających tą samą pojemność, te same silikony i podobną zawartość innych olejków (o ile w ogóle) co tańsze wersje, jednak w zaporowych cenach nawet kilkudziesięciu złotych pod szyldem znanej marki. Takich przykładów jest naprawdę dużo i moim zdaniem jest to zwykłe wyrzucanie pieniędzy w błoto. Niektóre produkty zawierają jeszcze sporo różnych olejków, jednak wiele znanych, fryzjerskich firm sprzedaje o wiele drożej produkty o gorszym składzie. Dlatego właśnie osobiście nie kupuję i nie używam zazwyczaj serum droższego niż kilkanaście złotych. Wyjątkiem jest teoretycznie Elixir Revlon, który bardzo lubię, jednak ma on kilkukrotnie większą pojemność, niż typowe serum w małej buteleczce, więc po podzieleniu ceny przez mililitry wciąż wychodzi kilkanaście złotych.
Zapach
Teoretycznie nie jest to najbardziej istotna kwestia, jednak sama jej nie pomijam :) Serum nakładam codziennie lub co drugi dzień a czasem w ciągu dnia, kiedy włosy wyjątkowo dają mi w kość. Zapach większości utrzymuje się dość długo, więc ten aspekt także biorę pod uwagę zwłaszcza, że niektóre produkty tego typu pachną bardzo ładnie. Dla przykładu, wersja z olejkiem arganowym Natura Silk mimo fajnego działania i równie dobrego składu ląduje na moich końcówkach rzadko, właśnie przez średnio przyjemny zapach. W tym przypadku wolę zdecydowanie wersję klasyczną :)
A Wy, używacie silikonowego serum? Macie jakiegoś swojego ulubieńca? :)
39 komentarzy
ja lubie takie serum z lbiotica :)
OdpowiedzUsuńja mam już od kilku miesięcy serum silikonowe z revlonu, używam je mniej wiecej co drugi dzien, a zuzyłam jak narazie może 1/6 butelki :) staram się zabezpieczać nim tylko końcówki, ale zdarzają się różne dni...i czasami muszę nim potraktować włosy od połowy długości :) a dodatkowym plusem jest że serum pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńMam też Eliskisr Biovaxa- Argan-Makadamia-Kokos , kusiło mnie od długiego czasu i wkońcu udało mi się trafić na przecenę :) też fajnie się sprawuje, ale jest bardziej "olejowe" i nadaje się tylko na końcówki.
Zaraz sobie zobaczę skład bo nie słyszałam o nim :)
UsuńJa używam silikonowe serum Garnier Fructis Goodbye Damage. :)
OdpowiedzUsuńJa używam serum z firmy Marion i bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńMiałam to z Marion i było ok. Joanny jeszcze nie, ale jak mi się skończy serum z Avon albo mnie wykończy :D to kupię.
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest chi :)
OdpowiedzUsuńużywasz Elixiru Revlona jako serum na końce (zamiast jakiegoś sylikonowego serum)?
OdpowiedzUsuńCzasem tak, bo często sięgam po różne, ale to w sumie takie typowo silikonowe serum, tylko nieco rzadsze i z nieco bardziej bogatszym składem. Ale zdarza mi się też nakładać go na większą długość, bo bardzo lubię efekt :)
UsuńHej, mam pytanie. Dbam o włosy od 3msc, nie prostuje, nie susze, delikatnie czesze, używam delikatnego szamponu, odżywki z spłukiwaniem i taką bez spłukiwania(jako mgiełka), olejku Khadi i wczoraj zakupiłam sobie maskę z Glorii.
OdpowiedzUsuńMam włosy blond, kręcone loczki...
Robie zdjecia włosow co miesiac, niestety patrzac na te ze stycznia, a z teraz nie widze zadnej roznicy(ani w dlugosci, ani w poprawie stanu wlosow, ani rowniez w gestosci...Jedynie w ogole mi nie wypadają od jakiegoś miesiąca.. jak mi wyjdą jakieś włoski to max 4)
No i to, że nie widać żadnych zmian w wyglądzie oraz przede wszystkim w długości nie dosc ze mnie zalamuje to dodatkowo zniecheca do dalszej pielegnacji :( ( a marzą mi się włosy za piersi, a potem max do łokci..)
Masz jakąś radę? :( ile trzeba czekać na jakiekolwiek pozytywne zmiany? :(
Liczę na jakiś cudowny komentarz z Twojej strony ktory mi da takiego kopa, ze wybijesz mi przerwanie pielęgnacji.. :P
Wybijam Ci przerwanie pielęgnacji!!! :D Ale tak serio, to nie jestem dobra w wielkich przemowach, ale naprawdę nie chcesz teraz wszystkiego zaprzepaścić, uwierz mi :) W pielęgnacji jest tak, że nie widać efektów, nie widać, nie widać a później nagle przychodzi taki moment że patrzysz w lustro czy na zdjęcie i myślisz "wow, to serio moje włosy?" :) Masz kręcone włosy więc długości nie widać tak, jak na prostych, ale może zacznij je mierzyć co miesiąc na jednym wyprostowanym czy naciągniętym pasemku, to powinnaś zobaczyć różnicę. Poza tym, trzy miesiące to naprawdę mało :) Ja może widziałam pierwsze efekty już po kilku miesiącach olejowania, ale taka naprawdę widoczna poprawa przyszła po około roku, ale później było już z górki :)
UsuńU mnie też po około roku widać było po około roku. I jest dokładnie tak, jak mówi Marta: "W pielęgnacji jest tak, że nie widać efektów, nie widać, nie widać a później nagle przychodzi taki moment że patrzysz w lustro czy na zdjęcie i myślisz "wow, to serio moje włosy?"! Przez ostatnie pół roku też nie widziałam różnicy, ale dbałam o włosy, bardziej z nawyku i przez te wszystkie piękne zapachy;D Teraz bardzo się z tego cieszę. Nie poddawaj się!!!
UsuńGdybym i ja mogła wcisnąć swoje trzy grosze. Również zaczęłam trzy miesiace temu. Widzę zmainy w dotyku i braku strączkowania sie wlosów, są sypkie nie muszę ich czesać wcale. Ale na zewnatrz jak ktoś patrzy to nei widzi różnicy, Ja radziłabym Ci trochę poeksperymentować z olejami, spróbować innych, mam ten Khadi na porost i zupełnie nie jest dla mnie, ale lniany mi bardzo sluży i po godzinie nałożenia go na odżywkę jest efekt! Kupialm w Biedronce. Odkryłam tez że pół łyżeczki oleju do końcowej odżywki też daje fajny efekt. Oczywiście natchnęłam sie na te rzeczy na tym blogu. Eksperymentuj! Powodzenia
UsuńKasia Gie.
Kasia Gie.
Dziękuje bardzo za odpowiedzi!!
UsuńZ pewnością zaczne eksperymentować, ale póki co chcę zuzyc do konca, wczesniejsze kosmetyki. Olej Khadi niestety był dosyć drogi i nie aż tak na moją kieszeń, żeby poszedł teraz w odstawkę..
Póki co zmieniam szampony zeby byly bez sls, i mam nadzieje ze w koncu zobacze efekt.. przede wszystkim marzą mi się gęste włosy, bo mam ich bardzo malo(kiedyś było więcej, ale tez nie az tak duzo, m.in z powodu nie dbania i wyrywania ich...)
To mam nadzieje ze sie nie zniechece i dam radę! 3mać kciuki:)!
Mi bardzo służy GP i jestem mega zadowolona z jego zdolnosci ochronnych:) Nie wiem juz co to rozdwojone końciowki:)
OdpowiedzUsuńpolecasz olejek z pierwszego zdjęcia przed prostowaniem? wystarczająco zabezpieczy włosy? :)
OdpowiedzUsuńtak, polecam :)
Usuńuwielbiam z GP za zapach :) teraz jeszcze stosuję CHI :)
OdpowiedzUsuńolejek z joanny sprawdził się u mnie bosko ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię jedwab z GP (chociaż w składzie jedwabiu nie uświadczysz :)), bardzo dobrze służy moim włosom!
OdpowiedzUsuńhaha wiem, ale przynajmniej działa :D też go bardzo lubię :)
Usuńna codzień stosuje raczej bezsilikonową pielęgnacje, ale teraz chcę kupić ten "jedwab" z GP. Raz na jakiś czas na końce ;)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdza się serum GP a niedawno zakochałam się w olejku Bioelixire :)
OdpowiedzUsuńUżywam jedwab z GP, z którego jestem bardzo zadowolona ;) Być może po skończeniu go poszukam coś na zmianę ;D
OdpowiedzUsuńJa na co dzień stosuję szampony polskie są najlepsze (nie podrażniają i nie mają wielu złych substancji) np pokrzywowy, rumiankowy czy też różany, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoja prababcia też tak myśli!
UsuńPrzepadam za różnymi olejkowo-silikonowymi produktami Marion, duży wybór + silikony i fajnie działa ;)
OdpowiedzUsuńJa serum używam od niedawna. Na tą chwilę moimi ulubieńcami są olejki orientalne Marion.
OdpowiedzUsuńCzy po zabiegu Encanto można używać silikonowego serum do końcówek? :) Jeśli tak to chyba sobie strzele w głowe, bo ostatnio wylałam pół buteleczki Green Pharmacy...
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to fryzjerzy odradzają, żeby efekty utrzymywały się dłużej :)
UsuńKiedyś miałam Biosilk, a teraz od roku czy ponad roku serum A+E Biowaxa, jest bardzo wydajne :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy niestety nie lubią tego typu specyfików, aczkolwiek wiem, że wiele dziewczyn go bardzo chwali:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
zapraszam do mnie
Easystylee
Od dawna kusi mnie to serum Joanny.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony to CHI ;).
OdpowiedzUsuńMarta , stosowałaś może kiedyś bądź aktualnie kurację pokrzywą/skrzypopokrzywą? :) pamiętam, że pisałaś o siemieniu lnianym, ale o pokrzywie coś nic nie mogę odnaleźć :)
OdpowiedzUsuńMoim niekwestionowanym ulubieńcem jest Jedwab do włosów marki Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńJa w swojej pielęgnacji włosów tylko raz miałam do czynienia z serum do włosów i było to Regenerum. Przyznam, że nieźle wzmocniło i zregenerowało włosy, przywróciło blask i faktycznie włosy wyglądały na zdrowe. Ostatnio nie stosuję serum, bo na razie nie mam większych problemów z włosami, ale jak tylko ich stan się pogarsza to sięgam właśnie po serum i ratuję swoje włosy :) Tego typu specyfiki, kosmetyki zawsze kupuję w aptece. Jeżeli kogoś interesuje więcej szczegółów o tym serum, to polecam zajrzeć tutaj po wszelkie informacje. Myślę, że warto spróbować to serum w sytuacjach, gdy włosy są słabe, wypadają i nie mają blasku.
OdpowiedzUsuńOd paru miesięcy regularnie odwiedzam Twojego bloga i jedyne co mogę powiedzieć to dziękuję! Włosy miałam straszne.. Suche, matowe, końcówki cały czas mi się łamały, nie do ułożenia... Powolutku zaczęłam o nie dbać, brać pod uwagę Twoje recenzje, rady i teraz moje włosy wyglądają o niebo lepiej! (Szczególnie miłe było to, że nie jedna osoba zauważyła, że już nie mam siana na głowie i powiedziała mi to tak sama z siebie:) ) Teraz wiem "co z czym się je" i jestem Ci naprawdę wdzięczna. ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, buziaki :)
UsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.