Cześć dziewczyny!
Opowiadałam Wam już kiedyś, że mam zazwyczaj bardzo sceptyczne nastawienie do kosmetycznych hitów wszech czasów. Zwykle zajmuje mi wiele czasu zanim w ogóle sięgnę po danego delikwenta, określanego właśnie mianem hitu, a później żałuję, że zdecydowałam się na to tak późno. Dokładnie tak samo było w przypadku aloesowej maski NaturVital o przydługiej nazwie Sensitive Hair Mask Aloe Vera Juniper Zimbro. Choć pozytywnych recenzji na jej temat nie ma końca, to sama kupiłam ją praktycznie przypadkiem, robiąc zakupy włosowe z moją mamą. Tak naprawdę maska ta miała być przeznaczona właśnie głównie dla jej włosów, jednak to moje bardzo ją polubiły. Kręcone włosy mojej mamy również, jednak wpłynęła znacznie na podbicie skrętu, za czym moja mama niestety nie przepada :)
Aloesowy NaturVital to maska, której skład opiera się jedynie na kilku składnikach i pozbawiony jest całkowicie barwników, silikonów oraz zbędnych dodatków, dzięki czemu nadaje się nie tylko na długość, ale także do nawilżania skalpu. Nakładając ją po raz pierwszy wcale nie miałam zamiaru nakładać jej także na skórę głowy, ponieważ zazwyczaj tego po prostu nie robię. Przy mojej długości bardzo łatwo o stratę objętości, więc skórę głowy zazwyczaj praktycznie omijam, nawilżając ją głównie przed myciem lub po myciu, jednak jedynie wcierkami. Maska ta zaskoczyła mnie jednak swoją bardzo treściwą ale jednocześnie łatwą w aplikacji konsystencją, a że chciałam spróbować nałożyć ją na całą długość a nie tylko od ucha w dół, to pokusiłam się także o aplikację na skalp. Ku mojemu zaskoczeniu, włosy przy skórze głowy nie były ani trochę obciążone, a sam skalp maska fajnie koi i nawilża, szczególnie teraz, podczas upałów. Skupmy się jednak na efektach, jakie przynosi na długości! W moim przypadku najlepiej sprawdza się nałożona na całą długość na 30 minut. Po takim czasie włosy są niesamowicie miękkie, nawilżone, sypkie i gładkie, bez problemu się rozczesują. Choć teoretycznie nie mamy obecnie pogody odpowiedniej dla dużej ilości humektantów, moje włosy postanowiły sprzeciwić się ogólnie przyjętym standardom. Obecnie po emolientowych maskach wyglądają niejednokrotnie gorzej niż bez nich, coraz więcej rzeczy zaczyna je zbytnio obciążać, choć zazwyczaj było to dla mnie nie do pomyślenia. Na pewno duże znaczenie ma tutaj także zmiana porowatości, o jaką je podejrzewam. Maska NaturVital, choć bogata w humektanty, zazwyczaj nie puszy moich włosów. Końcówkom brakuje dociążenia tylko w jednym wypadku, a mianowicie wtedy, gdy zostawię ją na włosach zbyt długo, np. powyżej 40 minut.
Maskę można stosować także na kilka minut w roli odżywki i tutaj także dobrze się sprawdza, jednak moim zdaniem całkowicie rozwija "skrzydła" właśnie przy dłuższym pozostawieniu jej na włosach. Czasem dodaję do niej łyżeczkę olejku, gdy mam ochotę na większe dociążenie, jednak zazwyczaj stosuję ją solo, ponieważ bardzo podoba mi się efekt sypkich, maksymalnie nawilżonych ale jednocześnie pełnych objętości włosów i to bez udziału silikonów. W składzie nie mamy jedynie humektantów, bo poza sokiem z aloesu już na trzecim miejscu oraz gliceryną i pantenolem, znajdziemy także między innymi emolient na samym początku oraz antystatyki. Zerknijcie same na ten krótki, jednak pełen dobroci skład:
Po to cudeńko, które bardzo polubiły moje włosy, sięgam obecnie cały czas. Czasem mam ochotę umyć dodatkowo włosy tylko po to, aby użyć tej maski :) Uwielbiam w niej praktycznie wszystko, jednak nie całkowicie wszystko :) Jedynymi rzeczami do których mogę (i muszę) się przyczepić jest cena, zapach oraz dostępność. Maska ta nie kosztuje majątku, jednak 22 zł za 300 ml nie jest ceną najniższą. Jestem w stanie jej to wybaczyć chociaż nie ukrywam, że wolałabym móc kupić ją nieco taniej lub w większej pojemności. Dostępność też pozostawia wiele do życzenia, ponieważ znajdziemy ją jedynie w Naturach ale nie we wszystkich i nie zawsze. Trzecim, malutkim minusem jest zapach, choć jest to pojęcie względne. NaturVital pachnie w moim odczuciu jak apteka połączona ze sklepem zielarskim :) Bez tragedii, jednak wolę na swoich włosach bardziej "jadalne" niż apteczne zapachy. Poza świetnym działaniem plus należy się jej na pewno także za łatwe w użyciu opakowanie z otwieranym wieczkiem. Na pewno same wiecie jak trudno jest zakręcić wieczko po wcześniejszym nakładaniu maski na włosy. Konsystencja też jest świetna, bo bardzo gęsta i treściwa, jednak przy tym dość wydajna, bo mimo stosowania jej zarówno na długość jak i skórę głowy, nie zużywam jej wcale tak dużo.
Znacie aloesową maskę NaturVital? Miałyście z nią do czynienia? Dajcie znać!
46 komentarzy
uwielbiam ją,to moja ulubiona maska od kilkunastu miesięcy,nigdy mnie nie zawiodła :) ostatnio udało mi się ją złapać w naturze (co jest bardzo trudne) lecz ten clik nie chce mi się otwierać :/ muszę odkręcać całe pokrętło..
OdpowiedzUsuńTylko to jedno? Pewnie jakieś wadliwe :(
UsuńMam ten sam problem... Za każdym razem odkręcam. :(
UsuńMam na nią ochotę ale nigdy nie mogę jej dostać w Naturze :/
OdpowiedzUsuńKusi mnie już od dłuższego czasu ale czekam na jakąś promocję, bo w normalnej cenie jest trochę za droga..
OdpowiedzUsuńteraz jest w promocji za ok 15zł ;)
UsuńDługo miałam ją na liście zakupów aż w końcu w niej wywędrowała. Ostatnio przekonałam się, że moje włosy aloesu nie cierpią.
OdpowiedzUsuńSkoro tak fajnie się u Ciebie sprawdziła, wypróbuj też Equilibrę. Ma świetny skład, z sokiem aloesowym na czele :)
http://www.doz.pl/apteka/p65647-Equilibra_maska_do_wlosow_intensywne_odzywianie_i_regeneracja_200_ml
A ta to akurat na mojej liście jest :D tylko wolę kupować stacjonarnie, a nie umiem jej nigdy znaleźć w moim Super-Pharmie. Chociaż skoro jest na dozie to może tu się skuszę :)
Usuńchyba się skuszę:D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej maski, zbierałam się do jej zakupu, ale boję się, że taka ilość humektantów spuszy mi włosy, zwłaszcza że często źle one reagują na aloes... Ale fajnie, że u Ciebie tak dobrze się sprawdza :) Może ja też kiedyś ją w końcu wypróbuję.
OdpowiedzUsuńKupiłam ją niedawno na promocji (co rzadko się zdarza, bo na ogól widze ją w normalnej cenie) ale wpierw muszę zużyć inne ;) jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się na moich
OdpowiedzUsuńFaktycznie trudno ją znaleźć... A jak już ją przypadkiem spotkałam w setnej z kolei Naturze to kilka dni wcześniej kupiłam maskę Seri Natur Line (o której dowiedziałam się z Twojego bloga <3) no i nie opłacało mi się kupować ;c
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tą maską. Mam włosy raczej wysokoporowate z ogromną skłonnością do puszenia się. Czy po tej masce mogę spodziewać się właśnie puchu? Jeśli tak, to czy możesz polecić inne maski- dobrze nawilżające ale nie puszące? :)
OdpowiedzUsuńMuszę jej w końcu spróbować!
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę ją zdobyć, mój skalp jest totalnie przesuszony
OdpowiedzUsuńNaszukałam się jej naprawdę długo ale było warto bo efekty są naprawdę genialne. Nakładam ją głównie przed myciem i już po kilku użyciach włosy są w lepszej kondycji - pięknie nawilżone i gładkie.
OdpowiedzUsuńNawet dziś o niej myślałam przechodząc obok "Natury", miałam, również świetnie mi się sprawdziła, i jak tylko coś wykończę to ją kupię jako kolejną!
OdpowiedzUsuńKasia Gie.
Właśnie jej używam i jestem bardzo zadowolona z efektów. To chyba jedna z najlepszych masek, z jaką się do tej pory spotkałam.
OdpowiedzUsuńTo chyba coś dla mnie, muszę się za nią rozejrzeć :))
OdpowiedzUsuńKochana a powiedz mi, bo mialam wszystko zapisane na tel a on sie zepsul... wszystko sie usunelo, i tel polazł do naprawy.. Czy Alterra granat-maska bądź odżywka będzie dobra dla moich włosów? mam wysokoporowate loki, blond. Używam aktualnie maski Glorii i odzyki Garnier awokado i masło karite i nie wiem czy kupic odzywke czy maske i co lepsze , bo moje wlosy wciaz są za suche.
OdpowiedzUsuńspróbuj z maską :)
Usuńok :)
UsuńChciałbym zacząć prostować włosy na szczotkę + suszarkę ale nie wiem jaki rozmiar szczotki dobrać do moich włosów. Są długie, wysokoporowate, puszyste, jest ich dużo. Czy myślisz że jaka będzie ok?
OdpowiedzUsuńhttp://lokikoki.pl/product-pol-1029-Pro-Thermal-T53-szczotka-53-mm-Olivia-Garden.html
myślę, że ta będzie dobra :)
UsuńKusila mnie jakis czas temu, jednak zdobycze jej graniczy z cudem ;) Poza tym, aloes potrafi moja lepetyne uczulic ;/
OdpowiedzUsuńTeż ją kupiłam zachęcona opiniami, ale po kilku użyciach jestem zawiedziona. Włosy są po niej za lekkie, spuszone, nie wspominając już o końcówkach. Muszę przy najbliższych myciach wypróbować dodawanie do niej np. oleju, kakao może skrobi. Chociażby po to żeby ją wykończyć, bo nie ma sensu kupować czegoś co muszę ulepszać.
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdza:))
U mnie się nie sprawdziła, puszy i obciąża równocześnie, ani moje włosy ani skóra aloesu bardzo nie lubią.
OdpowiedzUsuńTo maska mocno aloesowa, czyli humektantowa. Skoro puszy Ci włosy to może źle jej użyłaś? Spróbuj ją zmieszać z jakąś emolientową maską/odżywką albo dodać jakiś olejek. :)
UsuńNie miałam ale jest na mojej liście zakupów ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś przy przypływie gotówki na pewno ją zakupię, kusi :))
OdpowiedzUsuńZnam ją już gdzieś od roku, ale najlepiej służy mi jako deep treatment, kiedy mieszam ją (humektant) z jakąś inną odżywką (emolient) i z łyżeczką jakiegoś oleju, to wszystko pod czepek na przynajmniej pół godziny :) Zazwyczaj robię to przed myciem szamponem, żeby zbyt nie obciążyć włosów, które są niskoporowate. Działa niezwykle :)
OdpowiedzUsuńJest wspaniała, kochają ją moje włosy, jak i skóra głowy :) Miałam już 3 opakowania, teraz mam odlewkę i aż żal mi jej używać ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam.
OdpowiedzUsuńW mojej Naturze jej nie ma-widziałam ją na wyjeździe, ale powstrzymałam się od zakupu, bo mam jeszcze 3 inne w zapasie. Mam nadzieję, że będzie na mnie czekać, aż je zużyję.
OdpowiedzUsuńo szkoda, że nie było jej w mojej Naturze jak kupowałam odżywkę NaturVital, którą bardzo polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję :) Pomysłowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńZapoluję na nią jak tylko zużyję te swoje 2 litry masek :D
OdpowiedzUsuńa co myślisz o odżywce Aloes+ Granat z Alterry? Niby nawilżająca, ale na drugim miejscu w składzie ma alkohol i zastanawiam się czy będzie dobra do włosów z tendencją do przesuszu :)
OdpowiedzUsuńNa mnie też dobrze działa, w ogóle nie zauważam działania alkoholu, no ale jednak wolałabym, żeby go nie było :) Przynosi efekt podobny do NaturVital na moich włosach, tyle że nie są aż tak maksymalnie nawilżone, ale Alterra ma też np. olejki, więc też bardzo ją lubię :)
Usuńdzięki za odpowiedź :)
Usuńmogłabyś napisać post na temat włosów suchych ale szybko sie przetluszczajacych?;)
OdpowiedzUsuńmoja mama ma takie włosy i nie wiem co jej poradzic . Po szamponie bd po 2 godzinach po umyciu miala tluste wlosy. A codziennie mycie szamponem z sls przesusza włosy .
Zrobię :) A coś pomiędzy, jak np. Alterra? Poleć mamie suchy szampon, akurat Batiste są w biedronce :)
Usuńmam aż 4 ;d ale tez czeste stosowanie nie jest dobre ;/
Usuńno to czekam na post ;*
Zrobisz post o wynikach z ostatniej ankiety? :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją! super, że o niej napisałaś, jak wykończę kilka rzeczy muszę koniecznie znowu po nią sięgnąć:) pamiętam, że lubiła puszyć, ale odrobina olejku mam nadzieję, że załatwi sprawę, bo nawilża cudownie!
OdpowiedzUsuńW moim przypadku zawsze jest tak, że kiedy coś ma świetne recenzje i kierując się nimi, kupuję to, jestem zawiedziona :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.