Dzisiaj mam dziesięć masek dla dziewczyn, które nie skorzystały z poprzedniego wpisu, czyli dla posiadaczek włosów niskoporowatych. Każda z tych propozycji to moim zdaniem produkt, po który warto sięgnąć w przypadku takich właśnie włosów, bo to praktycznie pewne, że któraś okaże się totalnym hitem, jak nie kilka. Co prawda wśród nich są także trzy maski, które osobiście uwielbiam. Jestem tutaj jednak wyjątkiem, bo mimo określania moich włosów jako wysokoporowate ich większość powróciła już w tym momencie do stanu przed lat, czyli porowatości średniej. Mimo to, wciąż stosuję w ich przypadku pielęgnację dla wysokoporowatków, ze względu na priorytet, jakim jest doprowadzenie do idealnego stanu problematycznych, wciąż wysokoporowatych końców. Każdy z moich trzech ulubieńców nie przyniesie także pożądanego efektu na włosach wysokoporowatych jakim jest dociążenie i brak puchu, ale o tym niżej. Oto moje propozycje, odżywki i maski do włosów niskoporowatych:
1. Bioetika, Crema di Essenza I - maska, która zbiera genialne recenzje i ma świetną ocenę na kwc, a jednocześnie cudowny, prosty skład. Nie kosztuje majątku, bo 15 zł, za to posiada w składzie dwóch sprzymierzeńców włosów niskoporowatych - sok z aloesu i olej kokosowy.
2. NaturVital, aloesowa maska dla wrażliwej skóry głowy - mój hit w kwestii nawilżenia, sypkości i lekkości, o którym pisałam Wam TUTAJ. Obecnie jest w Naturze w promocji za 15 zł, czego dowiedziałam się dzięki jednej z Was (dzięki! :)). Sama swoją już kupiłam, do czego zachęcam także Was. Maska ta ma wielki dodatkowy plus, jakim jest przeznaczenie także do nawilżania skóry głowy!
3. Serical, Crema Al Latte - znana szerzej pod błędną nazwą Kallos Latte, którą sama także się posługuję, bo jakoś tak się już utarło. :) Prosty, lekki skład, odpowiednia dawka protein i super zapach to jej główne zalety. Poza tym bije na głowę inne pod względem ceny, bo za litr maski zapłacimy ok. 11 zł.
4. Alterra, Granat i aloes - ta propozycja pojawi się także w spisie dla włosów średnioporowatych, bo tak naprawdę jest dość uniwersalna. Polubi ją także wiele wysokoporowatków, jednak nie umieściłam jej w poprzednim spisie, ponieważ chciałam skupić się na maskach typowo dla włosów wysokoporowatych. Alterra także jest tania i świetnie nawilża. Można dorwać ją w promocji za nawet 5 zł.
5. L'Biotica, Biovax, Latte - czyli kolejna dawka protein hydrolizowanych ale i nieco olejku ze słodkich migdałów. Sprawdza się u większości włosów niskoporowatych.
6., 7., BingoSpa proteiny kaszmiru i kolagen, BingoSpa maska mleczna z elastyną - dwie podobne w działaniu maski BingoSpa, także bardzo tanie choć niego gorzej dostępne. Polecam szukać w małych drogeriach i sklepach typu Lewiatan czy innych osiedlowych z własnym regałem z kosmetykami :)
8. BingoSpa, arganowa kuracja dla włosów - poza olejkiem arganowym dość wysoko w składzie znajdziemy tutaj także wiele ekstraktów. Tak samo jak inne produkty BingoSpa maska ta należy do tych zdecydowanie tańszych.
9. Kallos, Keratin - maska podobna do Serical, Crema Al Latte w działaniu, jednak z większą dawką protein. Również dostępna za grosze w dużej pojemności.
10. Mrs. Potter's, maska odbudowująca i nawilżająca z aloesem i jedwabiem - maska podobna do NaturVital. Krótki, prosty skład z aloesem w składzie, dodatkowo zawiera proteiny jedwabiu. Tania (8zł) ale sama nie widzę jej ostatnio w sklepach. Czy ktoś z Was wie, gdzie mogę ją obecnie znaleźć?
50 komentarzy
ja używam właśnie Alterry a granatem i aloesem :)
OdpowiedzUsuńZnam Kallosa, Serical oraz Alterrę, moje włosy je lubią. Teraz używam też bananowego Kallosa i całkiem nieźle się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie Mrs. Potters, lubię odżywkę z tej serii, więc chętnie sięgnę i po maskę, ale również nigdzie jej nie widziałam...
NaturVital kupiłam właśnie w aktualnej promocji i okropnie sie zawiodłam na tej masce :(((( Totalne rozczarowanie :/ Włosy mam jednak wysokoporowate i suche --- chciałam nawilżenia, uzyskałam suche siano...to tak w telegraficznym skrócie. Wniosek : NaturVital do włosów wysokoporowatych się nie nadaje - a do niskoporowatych jak widać tak :)
OdpowiedzUsuńale szkoda :( to może spróbuj nakładać NV na skalp a na resztę inną :)
UsuńJa mam pytanie z innej beczki: co zrobić żeby włosy po wysuszeniu suszarką nie puszyły się? Normalnie same mi się kręcą, i kiedy nie muszę to nie używam suszarki, ale czasem jestem zmuszona. Nie zawsze wyglądają źle, więc zastanawiam się, czy to może być wina suszarki która jest już dość leciwa?
OdpowiedzUsuńWątpię, żeby to była wina suszarki, na niektóre włosy każda tak będzie działać. Susz układając zawsze suszarkę powietrzem w dół, wzdłuż włosa, przed wetrzyj troszkę olejku a po silikonowego serum. Związanie włosów w gładki kok-ślimak bezpośrednio po suszeniu i rozpuszczenie ich po 30 minutach bardzo pomaga.
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
UsuńO, wpis dla mnie :) ja mam teram bananowego kallosa ;)
OdpowiedzUsuńOjj, nie zgodzę się z tą listą - akurat 3 maski z tej listy wypróbowałam i (2, 3 i 4), to była porażka dla moich niskich porów! Podejrzewam, że po masce nr 10 byłoby to samo, miałam do czynienia z balsamami Mrs Potters i to też był koszmar... Z tej listy wg mnie może się rzeczywiście sprawdzić tylko maska Bioetika, a o reszcie się nie wypowiadam, patrząc na ich skład myślę, że mogą być takimi "średniaczkami".
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam 3 i 7 i uważam, że to najlepsze maski ever :)
OdpowiedzUsuńhttp://barbaramaciejewska.com/
mam włosy raczej wysokoporowate i fajnie też u mnie spisuje się ta maska z naturvital ;)
OdpowiedzUsuńMyślę,że mam włosy średnioporowate,którym jednak blisko do niskoporowców i używam pośród tych wymienionych masek Kallos Latte,Kallos Keratin i Alttery,z tych 3 jestem jednakowo zadowolona:)
OdpowiedzUsuń3, 4 i 5 najlepsze :) Przydatny wpis.
OdpowiedzUsuńBiovax jak dla nr1. Sprawdzona i zachwalana nie tylko przeze mnie:) Szczerze polecam wszystkim niskoporowcom;).
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie www.bluelemonglam.pl
Dziękuje Martuś za ten spis! :) właśnie czeka na mnie ta maska z Alterry, czaję się też na Kallosa :) moje niskoporowate lubią też maskę z olejkiem arganowym z Bioelixire :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że BingoSpa można spotkać w Lewiatanie czy małej drogerii. Trzeba się bardziej rozglądać ;d
OdpowiedzUsuńwłaśnie sobie uświadomiłam że moje pora na zmianę odżywek. zapuściłam niemal całe naturalne włosy, więc nic dziwnego, że moje stare odżywki już się nie sprawdzają. pora wypróbować ponownie te, które przy wysokoporowatych farbowanych włosach były bublem :D. bardzo mnie zainteresowała maska z mrs potter's, poszukam jej w drogeriach.
OdpowiedzUsuńteż muszę się powoli przestawiać :)
Usuńto teraz czekam na wpis z maskami dla srednioporowatych :D
OdpowiedzUsuńbędą, będą! :)
UsuńNo niestety... na moich niskoporowatych włosach proteiny z maski L'biotica nie sprawdziły się...za ta ta wersja z olejami działa na nie świetnie:-)
OdpowiedzUsuńJa mam włosy średnioporowate ale maska NaturVital to też mój hit :)
OdpowiedzUsuńi u mnie się sprawdza ;)
Usuńo prosze, Natura rzadko robi promocje na ten sam produkt w tak krótkim czasie, z pewnością skoczę dzisiaj kupić :)
OdpowiedzUsuńmiałam większość i wszystkie się sprawdziły, będę polowała na tę Mrs. Potters.
OdpowiedzUsuńJedynie Bongo Spa (miałam wersje ze spiruliną i wersję 5 alg) nie sprawdziły się, w sensie że miałam wrażenie że nic nie robiły z włosami, zużyłam "na siłę" więc po inne wersje nie sięgałam.
OdpowiedzUsuńMam włosy wysokoporowate, zniszczone rozjaśniane maski kallos mleczna , jedwabna i keratynowa sprawdzają się u mnie rewelacyjnie. Tylko arganowy kallos do włosów farbowanych jakoś mnie zawiódł.
OdpowiedzUsuńA odżywek nie ma ;-)
OdpowiedzUsuńhaha no wiem, ale postanowiłam zostawić taki sam tytuł jak ostatnio :D
UsuńPomocy!! Mam straszny problem ze skórą głowy otóż jest zaczerwieniona, nie mogę nosić kucyka w ogóle bo piecze mnie i w dodatku strasznie włosy mi wypadają. Masz jakieś rady na moje dolegliwości? Byłabym wdzięczna. Anna
OdpowiedzUsuńAle po pierwsze - co jest tego powodem?
UsuńW tym rzecz ze nie mam pojęcia. Dbam o włosy jak zawsze chociaż wcześniej olejowalam je przed każdym umyciem albo oliwa z oliwek albo olejem z siemia lnianego. Do tego czasem używałam masek z biovax i codziennie wcierke jantar. A co do szamponu to różnie czasem biovax, czasem z naturalnych ekstraktów i naprawdę nie mam pojecia od czego moje dolegliwości. Znasz może jakiś produkt na wrażliwa skórę głowy? :-) z góry dzięki za info
Usuńpewnie coś Cię uczuliło i podrażniło :) znam, żel Cerkogel :)
UsuńRaczej tak, mam nadzieję że wkoncu coś pomoże bo niezręcznie tak jak scalp piecze. Dzięki bardzo za pomoc. Masz piękne włosy tak wgl! :-)
UsuńW aptece, kup ten 30 :) dziękuję :)
UsuńProblem w tym ze u mnie w UK nie ma tego żelu, nawet na eBay.. Dzięki jeszcze raz za odpowiedz :-)
Usuńto spróbuj znaleźć zwykły żel aloesowy, tylko powinien mieć zawartość przynajmniej 95% aloesu
UsuńW UK dostaniesz bez problemu preparaty z olejkiem arganowym albo czysty olejek. Ma on działanie kojące podobnie do aloesu a jednocześnie pomaga nawilżyć suchy skalp.
UsuńMarta J a może znasz jakiś konkretny, jeśli nie to poszukam napewno. Dziękuję za odpowiedź dziewczyny! x
UsuńA na moich suchych, falowanych, średnio/wysokoporowatych włosach maska Alterry spisuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie też :)
UsuńJa muszę zrobić kolejne podejście do Alterry kiedyś powodowało wielką szopę na moich włosach,ale teraz coś czuje że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMimo, że mam raczej włosy porowatości średniej w kierunku wysokiej (zależy w którym miejscu, jak u Ciebie) to Alterra - w kwestii odżywiania, BingoSpa z kaszmirem i kolagenem - jako proteiny i Serical do mycia długości sprawdzają się najlepiej :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś kupić tą maskę NaturVital z aloesem, ale jakoś mi nie po drodze do Natury i cena też zbytnio nie zachęcała. Miałam kiedyś szampon tej firmy przeciw wypadaniu włosów i sprawdził się całkiem nieźle. Co do maski to być może poczekam na bardziej suche dni, bo jesienne deszcze nie sprzyjają humektantom;).
OdpowiedzUsuńUżywałam 4 i 9. 4 kompletnie się nie sprawdziła i nie odpowiadał mi też jej zapach, za to 9 była okej, ale bez szału :)
OdpowiedzUsuńhmm.. a ja mam jakoś dziwnie, moją porowatość określam na średnią / niską, a bardzo lubię odżywki z poprzedniego posta, te z niskoporowatych nie sprawdzają się u mnie w ogóle :/
OdpowiedzUsuńUżywałam 9 i to była totalna porazka... Masakra matowe siano na głowie i jeszcze nie mogłam rozczesać nawet na sucho....:( chyba mam włosy średnioporowate....
OdpowiedzUsuńlotus-inme.blogspot.com
Maska Crema al latte jest rewelacyjna - wcześniej posiadałam bardzo podobną do niej - dolce late i także sprawdzała się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny blog. Śledzę!
Kallos latte, karatin oraz alterra są moim zbawieniem dla bardzo porowatych włosów, natomiast koleżance o niskoporowatych kosmykach wgl się nie sprawdziły owe produkty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.