Łamiące się włosy były moją ogromną zmorą jeszcze kilka lat temu, jednak na szczęście udało mi się ten problem w całości wyeliminować, choć nie było łatwo. Po Waszych komentarzach wiem, że wiele z Was również ma podobny problem i często nie zdajecie sobie sprawy z tego, że w tym przypadku wina leży w 99% gdzie indziej niż stosowane kosmetyki. Jeśli po czesaniu włosów nad umywalką znajdujecie w niej mnóstwo króciutkich, złamanych włosków, problem ten zdecydowanie Was dotyczy a ten post jest własnie dla Was :)
W moim przypadku ilość połamanych włosów niestety była bardzo duża. Dodatkowo na całej głowie widać było "pokrzywione" włosy, które później prędzej czy później i tak się łamały, pozostawiając uszkodzony już włos, który ze względu na jego osłabienie po czasie znów się łamał. Takie błędne koło prowadzi bardzo często to tragicznego stanu końców ale przede wszystkim sytuacji, w której bardzo trudno zapuścić jest włosy. Łamanie się włosów to temat bardzo obszerny, dlatego podzielny go na przyczyny i sposoby radzenia sobie z problemem.
Dlaczego włosy się łamią? Przyczyny.
Powodów może tak naprawdę być wiele. Może to być przykładowo łatwa do wyeliminowania zła szczotka, która po prostu urywa włosy sprawiając, że później się łamią. Na pewno swój udział mają jak zawsze uszkodzenia mechaniczne, jak ocieranie o sweter czy szalik, czyli jednocześnie za powód możemy uznać niedostateczne zabezpieczanie końców silikonowym serum. Na pewno prostowanie, kręcenie oraz rozjaśnianie - w tym przypadku nie liczcie na poprawę, jeśli nie wyeliminujecie czynników niszczących. Oczywiście bardzo istotna w tym przypadku jest także pielęgnacja a dokładniej brak odpowiedniej ilości protein. O proteinach więcej TUTAJ. Najważniejszą jednak, moim zdaniem, przyczyną łamania się włosów jest zbyt mała ilość m.in nienasyconych kwasów tłuszczowych w diecie i oczywiście części minerałów. W drugiej części skupimy się jednak właśnie na NNKT. W moim przypadku to właśnie uboga w kwasy dieta wpłynęła na tak wysoką łamliwość włosów ale i paznokci. Jeśli zauważacie u siebie oba te problemy, mocno zastanówcie się nad swoją dietą.
Jak radzić sobie z łamiącymi się włosami?
Podstawowym krokiem powinno być, w miarę możliwości, wyeliminowanie wszystkich lub chociaż większości przyczyn łamliwych włosów z punktu wyżej. Zamiana zwykłej szczotki na Tangle Teezer, szczotkę z włosia dzika lub drewniany grzebień, w zależności od rodzaju włosów. Sumienne stosowanie silikonowego serum na same końce oraz regularne podcinanie a także przeglądnięcie pielęgnacji pod kątem braku protein lub być może przeciwnie - zbyt dużej ich ilości. Co najtrudniejsze, niezbędne będzie odstawienie stylizacji na gorąco lub ograniczenie jej. W przypadku rozjaśniania naprawdę warto zrezygnować z przeciągania farby z rozjaśniaczem na całą długość włosów przy każdym farbowaniu odrostów, a sięgnąć np. po płukanki z rumianku na długość. U części osób już te kilka zmian pozwoli cieszyć się po pewnym czasie mocnymi końcami, pod warunkiem oczywiście, że te połamane pójdą pod nożyczki. Jak wszystkie wiemy - zniszczone/połamane/rozdwojone końce nie są do uratowania. Im szybciej pójdą do ścięcia tym mniej z długości stracimy. Niestety, w przypadku sporej części osób to nie wystarczy i tak też było z moimi włosami.
Jestem pewna, że kilka z Was może podpisać się pod słowami takimi jak "robię to wszystko a i tak moje końcówki łamią się i rozdwajają", albo "moje włosy łamią się mimo podcinania i pielęgnacji", prawda? I tutaj problem leży po stronie diety. Oczywistym jest, że zdrowa dieta jest podstawą, ale ja namawiać będę Was głównie na podjęcie kroków pod kątem włosowym :) Co zatem zrobić w takim przypadku? Dołączyć do diety trzy składniki: nieprzetworzone oleje roślinne, siemię lniane oraz orzechy/pestki. Wprowadzenie tej trójki jest naprawdę proste, wymaga tylko chęci, a efekty zdrowotne i wizualne po czasie są naprawdę ogromne.
Oleje - najlepiej pić je prosto z łyżki. Wiem, że nie dla każdego jest to przyjemne, ale warto poszukać oleju, który odpowiada nam smakiem i zjadać łyżkę dziennie :) Ja okresowo sięgam w ten sposób głównie po olej lniany. Pamiętajcie jednak, że olej lniany traci swoje właściwości, jeśli nie jest przechowywany w lodówce i z dala od światła, dlatego ciężko jest znaleźć odpowiedni w sklepie. Świetnie sprawdzi się także np. oliwa z oliwek, choć ma swój specyficzny smak. Wiele osób zagryza oleje chlebem czy np. miksuje z twarożkami i smoothie. Forma dowolna, istotne jest spożywanie oleju na surowo i codziennie.
Siemię lniane - o wiele tańsza opcja, również gwarantująca świetne efekty nie tylko w postaci zdrowszych włosów ale i mocnych paznokci, świetnej cery, poprawionego metabolizmu itd. Sama zalewam dwie łyżki siemienia wrzątkiem, odstawiam na 10 minut i po prostu piję. Kwestia przygotowywania siemienia jest nieco problematyczna, więc polecam ten artykuł.
Orzechy/pestki - sama staram się jeść orzechy przynajmniej kilka razy w tygodniu. Bardzo często kupuję sobie rano np. garść nerkowców za ok. 4 złote w Biedronce i chrupię je cały dzień ;) Koszt podobny do innych przekąsek, jednak wartość zdrowotna nieporównywalna. Dobrym pomysłem jest też trzymanie przy biurku stale pełnej miseczki z pestkami słonecznika czy dyni.
Jeśli macie jakieś własne sposoby na łamiące się włosy - koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu! :)
58 komentarzy
Moje też się kiedyś łamały ale w sumie po umyciu nawet nie kładłam odzywki, to nic dziwnego :P
OdpowiedzUsuńOdkad stosuje kallos latte moje wlosy przestaly sie łamać. Widocznie potrzebowały protein:) Moim zdaniem najwazniejsze jest zachowanie rownowagi pomiedzy nawilzaniem, natłuszczaniem i proteinowaniem:)
OdpowiedzUsuńOdkąd stosuje olej avocado włosy mi się już nie łamią :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Po TT włosy też niestety mogą się bardziej łamać, tak było w moim przypadku. ;)
OdpowiedzUsuńjasne, dlatego napisałam o doborze szczotki w zależności od rodzaju włosów :)
UsuńChyba na moim biurku niedługo zagości miseczka z nerkowcami, słonecznikiem i raz na jakiś czas z pestkami z dyni. Bardzo dobry pomysł, a jaki smaczny i przede wszystkim zdrowy! :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie spożywania siemienia. Pijesz tylko kisiel, czy zjadasz też ziarenka? :)
OdpowiedzUsuńzjadam też :)
UsuńTeż mam ten problem mimo stosowania tych wszystkich porad od lat, widocznie takie moje geny;). U mnie jeszcze większą "walką z wiatrakami" są rozdwojone końcówki, nawilżam, zabezpieczam, dobrze się odżywiam, jestem delikatna, a one dalej swoje. Gdybym miała nie mieć ani jednej rozdwojonej końcówki musiałabym obcinać włosy co 2 tygodnie;).
OdpowiedzUsuńWłaśnie "poszły" 2 cm;). Obecna długość to 67cm. Mierzone na mokro, od przedziałka na środku, więc wizualnie, gdy wyschną mogą być krótsze.
OdpowiedzUsuńCzytałam, że olej lniany jest najlepiej przyjmowany przez organizm gdy jest dobrze połączony blenderem z chudym twarogiem :) Do takich wniosków doszła dr Budwig ;)
OdpowiedzUsuńprawda :) tylko u mnie się to nie sprawdza, bo nie jestem w stanie jeść codziennie twarogu :D
Usuńbardzo bym chciała mieć piękne włoski, ale brak mi samozaparcia! xd
OdpowiedzUsuńmasz piekne paznokcie!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńCzy myślisz że jedna łyżeczka oleju z wiesiołka dziennie jest to wystarczająca ilość? :)
OdpowiedzUsuńTak, nawet zalecana ilość to do 6-8 gram :)
UsuńA ja chciałam zapytac jakie odżywki b/s polecasz?:)
OdpowiedzUsuńa chcesz w mgiełce czy tradycyjne? :)
Usuńo podpinam sie :) jak dla mnie mogą być takie i takie do włosów suchych i kreconych/falowanych, z jak najmniejsza dawka silikonow ;)
Usuń~ K.
Bez silikonów najlepiej zrobić swoje mgiełki olejowe :) ja polecam Biovaxy i Glisskury w mgiełkach, ze zwykłych Joanny b/s, zawierają tylko PEGi a nie mają klasycznych silikonów. Polecam też bardzo balsam mango z Balei jeśli macie dostęp :)
UsuńA jakies jeszcze inne tradycyjne? bo Joanny już mi się troche znudziły ;)
UsuńAle trafiłaś z tematem! Dzisiaj się nad tym zastanawiałam
OdpowiedzUsuńA co z wagą? Trochę boje się tych lnianych ziarenek i oleju lnianego, bo różne mity na ten temat krążą. Czy takie zaparzone ziarenka i jedna łyżka oleju mogą jakoś wpłynąć na wagę?
OdpowiedzUsuńSiemię zawiera dużo błonnika, więc zmniejsza uczucie głodu a jednocześnie usprawnia metabolizm, więc jeśli ma wpłynąć na wagę, to tylko pozytywnie. Jeśli chodzi o olej, łyżka oleju lnianego to ok. 100 kalorii. Nie jestem zwolenniczką przeliczania rzeczy na kalorie bo uważam to za błąd, ale łatwo sobie tym co nie co uzmysłowić. Biała bułka - 300 kalorii. Jednocześnie olej przynosi wiele korzyści zdrowotnych, kalorie są faktycznie spożytkowane na energię (kaloria - jednostka energii) a ogromne wartości odżywcze wykorzystane. Po zjedzeniu białej bułki organizm dostaje tylko puste kalorie plus pełno niezdrowej mąki pszennej. :) Nie przytyjesz od łyżki oleju dziennie w skrócie :)
UsuńDziękuję Ci za pomoc, jesteś bardzo miła. :)
UsuńA mogłabyś mi jeszcze powiedzieć kiedy najlepiej spożywać siemię i olej (wieczorem, na czczo)? bo też co blog to inna wersja.
Rano na czczo najlepiej siemię :) olej przy posiłkach, np. przy śniadaniu, bo w olejach rozpuszczają się dodatkowo witaminy A,D,K i E więc można w ten sposób wykorzystać jego właściwości maksymalnie :)
UsuńDziękuję :) To teraz tylko działać! :D
UsuńU mnie bardzo pomogła zmiana szczotki na TT i delikatniejsze wiązanie włosów ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jem codziennie orzechy włoskie i nerkowe, stosuję serum na końcówki, ale dalej trochę się łamią - najbardziej przy czesaniu wilgotnych włosów grzebieniem. Nie jest on drewniany, tylko plastikowy, ale ma bardzo szeroko rozstawione ząbki i jest bardzo dobrze wykonany (żadnych ostrych krawędzi itp)... Czy mimo wszystko może on łamać moje końcówki? :O
OdpowiedzUsuńZ plastikowymi jest tak, że często przy wyrobie powstają niewidzialne na pierwszy rzut oka tzw. zadziorki, które faktycznie mogą łamać włosy.
Usuńfajny post :) moje na szczęście nigdy się nie łamały :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy niestety ciągle się łamią. O wzmocnienie u nich trudno. Odkryłam sposób jedna jak wiązać je na noc - więc myślę,że będzie tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńNominkę Ci dałam, do 11 włosowych pytań;)
zaraz zerknę :)
UsuńPrzy włosach nie zauważyłam czy bardzo się łamią, ale za to paznokcie to jedna wielka masakra, co zapuszczę to się łamią, albo rozdwajają :(
OdpowiedzUsuńolei po prostu nie strawię - ich tłusta konsystencja jest nie dla mnie i nie byłabym w stanie połknąć nawet kropli dziennie. siemię lniane niestety z kolei nie jest dobre dla mojego żołądka. ale orzechy zjadam chętnie :)
OdpowiedzUsuńa co powiesz o tranie? mam zamiar kupić i brać regularnie - czy ma szansę wspomóc włosy?
też fajnie :)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do siemienia- jadłam kiedyś glutek ze względu na chory żołądek... :( Ale kliknęłam dziś sobie tran! :)
OdpowiedzUsuńU mnie na taki sam problem pomogło przejście na dietę, zmiany posiłków i ich ilości, składu były chyba kluczem :) Dodałam też bieganie i dobry suplement na wzmocnienie włosów i skóry od środka (kierowałam się dużą zawartością skrzypu polnego) ;) po miesiącu od rozpoczęcia diety jestem bardzo zadowolona! :) Włosy stały się mocniejsze, nie wypadają w takie ilości jak dawniej a i skóra jakoś chyba lepiej mam wrażenie wygląda :))
OdpowiedzUsuńHey. Ja miałam rozjaśniane włosy rok temu. Później zauważyłam, że mi się łamią i rozdwajają. Poszłam więc do fryzjera i fryzjerka stwierdziła ile trzeba podciąć. Zostało mi trochę rozjaśnianych włosów, ale w niektórych miejscach nadal są te ślady ;( Bardzo lubię swoje włosy i o nich marzyłam. W fryzjerni powiedziano mi, że mi babka spaliła, która je rozjaśniała. Jutro idę do fryzjera. Chciałam robić farbowane pasemka, ale rozmyśliłam się. POMOCY! Czy jak zetnę i rozjaśnię ponownie u dobego fryzjera to jest szansa, aby się nie łamały? Stosowałabym różne olejki itp. ~ Mel
OdpowiedzUsuńTylko pod warunkiem, że albo zetniesz wszystkie rozjaśnione i rozjaśnisz ponownie na zdrowych, naturalnych. :) Przy dobrym fryzjerze, dobrym sposobie i na niezniszczonych włosach jest taka szansa.
Usuńmi pomoglo na to olejowanie i maseczki biovax, ktore serdecznie polecam wszystkim bo sa super ;) a wy co o nich sadzicie?
OdpowiedzUsuńMi sie włosy łamią i to bardzo mocno. Niedawno je farbowałam i teraz nie wiem co zrobić czy wystarczy tylko to co pisałaś czy coś jeszcze. Wcześniej włosy też mi się łamały a do tego również wypadały.
OdpowiedzUsuńWitaj Marto!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł, mam w związku z tym takie pytanie... w jakim czasie doprowadziłaś swoje włosy do obecnego stanu? Czy naprawiły się te "stare" włosy, czy trzeba czekać, aż wyrosną zdrowsze? Nie chodzi mi o końcówki, bo wiadomo, że trzeba je ściąć, mówię raczej o długości. Moje włosy są zniszczone od nasady, po same końce.
Wybacz za zwłokę w odpisywaniu :) Ciężko stwierdzić dokładnie ile mi to zajęło. Od tragicznego stanu do super stanu tak naprawdę około 3 lat, ale już po roku było widać wielką różnicę. Sporo końców musiałam ściąć systematycznie, ale nie musiałam czekać na wyrośnięcie nowych. Stare włosy stopniowo wyglądały coraz lepiej i lepiej, także cierpliwości :) Jeśli będziesz systematyczna i wytrwała to na pewno dobrniesz do celu :)
UsuńDziękuję za odpowiedź. Czyli przez te 3 lata olej+siemię+orzechy? Czy jeszcze jakoś zmieniłaś swoją dietę?
UsuńOgólnie zaczęłam jeść zdrowiej :) Tu więcej o tym: http://www.urodaiwlosy.pl/2015/08/moja-dieta-czyli-co-jem-czesto-co.html
UsuńJem podobnie, więc może efekt będzie :) Jeszcze ostatnie pytanie... gdzie kupujesz olej lniany?
UsuńW sklepach ze zdrową żywnością, ale czasem jest też w biedronce :)
UsuńHmm... ale "olej lniany traci swoje właściwości, jeśli nie jest przechowywany w lodówce i z dala od światła, dlatego ciężko jest znaleźć odpowiedni w sklepie", więc taki z Biedronki jest dobry, skoro nie jest właściwie przechowywany?
UsuńJa się staram kupować od razu po dostawie i siup do lodówki :) Z lodówki możesz kupić w aptece i właśnie w dobrych sklepach ze zdrową żywnością.
UsuńJa założyłam na prysznic filtr prysznicowy, który usuwa z wody chlor i inne szkodliwe substancje, efekt? Lśniące włosy na całej długości, włosy same ładnie się układają a kolor po farbowaniu nie traci swojej barwy, mogę polecić to rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńWitam :) od lat łamały mi się włosy , Od roku znalazłam przyczynę moich problemów .Okazało się że miałam niedokwaszony żołądek ,zbyt mało kwasu powodowało że pokarm był niewłaściwie wchłaniany tzn wszystkie składniki odżywcze .Codziennie. 3 razy dziennie piję wodę z octem jabłkowym tzn łyżkę na szklankę wody .Zazwyczaj pół godziny przed posiłkiem .Jakbyście miały pytania to tutaj mój email bluangel@o2.pl
OdpowiedzUsuńDziewczyny, a robiłyście maping włosa? Moje łamią się pomimo intensywnej pielęgnacji. Albo może wiecie gdzie mogę zrobić to badanie w Warszawie?
OdpowiedzUsuńZnam tylko jedno miejsce w Warszawie gdzie możesz zrobić ten zabieg, bo sama tam robiłam. Na Świętokrzyskiej jest salon APH, a dzisiaj mają maping za darmo. Polecam bo można dowiedzieć się dużo o swoich włosach!
UsuńStosuję tangle teezer,jem pestki,używam odżywek z proteinami,nie rozjaśniam włosów już od roku,nie używam prostownicy,lokówki ani nawet suszarki a moje włosy wciąż się łamią i mimo zapuszczania są coraz krótsze ...
OdpowiedzUsuńAktorka zapomniała wspomnieć, że niektórych chorobach włosy się łamią, np. w chorobach tarczycy i nic się za bardzo nie da zrobić. Niestety mam niedoczynnosc tarczycy i od wielu lat walczę z łamiacymi się włosami. Kiedyś, dawno temu, pomagał mi szampon Pregaine, ale go wycofali.
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy i słonecznik, ale jakoś efektów na włosach nie widzę. Zresztą u mnie problem jest taki, że wiele lat katowałam włosy prostownicą. Od tego właśnie mi się rozdwajały i łamały, często nawet u nasady włosa, masakra, a odstawić prostownicy nie umiałam, bo mam bardzo puszące się włosy i takie szade. Na szczęście usłyszałam o takiej nowej prostownicy z babyliss i z digital sensor, ona sama bada temperaturę na powierzchni włosów i się do nich dostosowuje, żeby ich nie zniszczyć
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.