Bawełniane maseczki w tabletkach są znane na pewno tym z Was, które interesują lub interesowały się azjatycką pielęgnacją. Tzw. "sheet masks" są w Azji bardzo popularne, dlatego kiedyś można je było dostać jedynie na ebayu, gdzie też parę razy zamawiałam pakiet stu takich maseczek. Dziś chciałabym Wam pokazać identyczne skompresowane maseczki, które możecie jednak dostać już stacjonarnie w Hebe za całe 5 zł. Mają one bardzo wiele zastosowań, jednak do najciekawszych moim zdaniem należy możliwość wykonania maski z toniku, dzięki czemu możliwe jest wielokrotnie zwiększenie efektów jego stosowania.
Toniki są jednym z ulubionych elementów mojej pielęgnacji. Uważam, że są również bardzo niedoceniane, prawdopodobnie ze względu na fakt, że na sklepowych półkach faktycznie ich większość jest kiepska składowo i po prostu nic nie robi. Z odrobiną chęci można już jednak dostać baaardzo dobre toniki, które w niektórych przypadkach mogą zrewolucjonizować całą pielęgnację. Wszystkie powinny przywracać lekko kwaśne pH skórze, a w zależności od konkretnego składu mogą nawilżać, napinać cerę, łagodzić jej wrażliwość i zaczerwienienie, dbać o naczynka czy pozbywać się zaskórników. Ich minusem jest jednak fakt, że dość krótko znajdują się na twarzy i szybko odparowują, dzięki czemu często nie mają szansy na intensywne działanie. Tutaj właśnie z pomocą przychodzą nam bawełniane maseczki w formie tabletek, z których w kilka sekund wykonać można kompres z toniku, stwarzając z niego odpowiednią dla cery maskę i wielokrotnie podbijając jego właściwości.
W Hebe kupić można 12 maseczek w cenie 5 zł, które nie są niczym nasączone, natomiast bardzo dobrze chłoną wszelką wodę powiększając swoją objętość. Mają kształt tradycyjnej maski, którą po ich nasączeniu nakładamy bezpośrednio na twarz. Na jednorazowe użycie potrzeba nieco więcej toniku niż przy tradycyjnej "wacikowej" metodzie, jednak efekty zdecydowanie są tego warte. Tonikową maskę warto potrzymać na skórze 10-20 minut w zależności od jej składu. Bawełniane maski możemy wykorzystywać z:
✿ tonikami kwasowymi, aby zwiększyć ich złuszczające i oczyszczające działanie
✿ okładami z parzonych ziół, takich jak np. bratek, rumianek, lukrecja lu zielonej herbaty
✿ jogurtem naturalnym dla cer wrażliwych lub np. po zbyt długim opalaniu :)
✿ hydrolatami czyli np. wodą różaną, wodą z kwiatów pomarańczy, hydrolatem oczarowym
✿ wodą termalną
✿ wodą, nakładając zwilżoną maskę na nałożoną wcześniej glinkę, aby zapobiec jej wysuszaniu
✿ wodą, nakładając zwilżoną maskę na nałożoną wcześniej glinkę, aby zapobiec jej wysuszaniu
Wyżej widzicie maseczkę jeszcze w wersji suchej, oraz skropioną tonikiem. Wilgotną maskę bez problemu możemy rozwinąć i nałożyć na twarz. Tak nałożony tonik nie odparowuje i ma szansę odpowiednio mocno zadziałać.
Osobiście bardzo polecam stosowanie okładów z toników, hydrolatów czy ziół. Ten sposób w widocznie podbija efekty ich używania i stanowi świetny element pielęgnacji, po który warto sięgać co drugi dzień lub nawet codziennie, w zależności od stosowanego produktu. Szczególnie niska cena maseczek powinna Was zachęcić :)
Dajcie znać, czy kojarzycie tego typu bawełniane maseczki i co sądzicie o tym sposobie. Jeśli macie do mnie jakieś pytania, możecie zadać je w komentarzu :)
37 komentarzy
Kochana, jakie toniki polecasz do takich maseczek? :)
OdpowiedzUsuńPraktycznie każde z dobrym składem :) Na zdjęciach jest tonik białe kwiaty Tołpy, cała nowa serial Bielendy, Dermikę, praktycznie wszystko czego skład warto podbijać :)
Usuńa czy maski nadają się do wielokrotnego użytku?
OdpowiedzUsuńNie :) są zbyt delikatne no i nie byłyby już w tabletkach :D
UsuńWidziałam chusteczki w formie tabletek, ale maseczek zupełnie nie. Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńAleż pomysłowe :D Muszę wypróbować z jakimś hydrolatem :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, z chęcią je przetestuję :)
OdpowiedzUsuńAleż pomysłowe. Muszę wypróbować z jakimś hydrolatem :)
OdpowiedzUsuńOooo, cieszę się z informacji, że można takie maseczki dostać w Hebe. Długo ich szukałam stacjonarnie!
OdpowiedzUsuńMartusiu, fajnie, że napisałaś o tych maseczkach, bo aż wstyd się przyznać, nie zdawałam sobie sprawy z ich istnienia. :-) Przy najbliższej wizycie w Hebe na pewno sobie kupię paczkę. Pomysł z maseczkami wydaje mi się o tyle fajny, że możemy dobierać poszczególne składniki według potrzeb cery, używając półproduktów kupnych czy kuchennych. Na pewno wypróbuję maseczkę zamoczoną w domowym toniku z płatków owsianych. :-)
OdpowiedzUsuńŁoo, zapomniałam o istnieniu tego toniku, dziękuję za przypomnienie :) Możliwość stosowania z domowymi produktami jest ich wielkim plusem :)
UsuńCoraz bardziej żałuję, że nigdzie w okolicy nie mam Hebe...
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale już chciałabym je mieć! :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym, ale z tego co piszesz bardzo fajna sprawa:) Napiszesz coś więcej o tym toniku z tołpy? Jak działa, jaki ma skład i czy można go dostać w rossmanie? A tak z innej beczki piękny kolor paznokci, czyżby semilac? :)
OdpowiedzUsuńJa go widziałam w Rossmannach :) ale swój akurat kupiłam w aptece, kosztuje około 20 zł. Bazuje na wodzie różanej ale ma dużo ekstraktów z innych kwiatów i to głownie tyle :) Odświeża, minimalizuje pory i nawilża. A na paznokciach Semilac Pink Peach Milk :)
UsuńAha, no i to jest tonik i mgiełka w jednym, można jej używać w czasie dnia również na makijaż :)
UsuńDzięki za odpowiedź :)
Usuńoo takie coś w Hebe:) muszę tam
OdpowiedzUsuńzajrzeć:)
Już dawno słyszałam o tych maseczkach, ale nie wiedziałam że są takie fajne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze u mnie nie ma Hebe :( , Marto znasz jakis sposob na opalenizne ? Dzis bylam kilka godzin na dworze i mam cala czerwona twarz xD
OdpowiedzUsuńKochana, filtry! :) Z filtrami wbrew pozorom ładniej się opalisz niż bez, sięgnij po coś mniejszego jeśli Ci zależy na ładnej opaleniźnie i unikniesz czerwonej skóry :)
UsuńWielkie dzieki :-) , wlasnie myslam ze dzis nie bedzie tak goraca i sie nie opale , nie przepadam za tym a tu taki pech .
UsuńRobiłam kiedyś coś takiego z ręczników papierowych:). Muszę przyznać, że takie wydają się być zdecydowanie poręczniejsze i już mają wycięte dziury do patrzenia, oddychania i pałaszowania czegoś jednocześnie. Widziałam na Instagramie, że masz dużo do zrobienia, więc powodzenia;). U mnie sesja, a tak się nie chce.
OdpowiedzUsuńMoja sesja dopiero przede mną! Powodzenia również w sesji dla Ciebie :)
UsuńTo oby szybko i pomyślnie zleciała. Dziękuję!:)
UsuńZapisałam sobie ten wynalazek do kupienia ciekawe jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńA czy dobry będzie tonik z Ziaji liście manuka lub ogórkowy, też z Ziaji? :)
OdpowiedzUsuńTak. Manuka jest z kwasami :) więc nie na długo
Usuńco polecasz kupić na skarbach syberii?
OdpowiedzUsuńraczej większość kosmetyków jest tam warta uwagi.
Usuńa takie must-have na początek? zastanawiam się co jeszcze dołożyć do przesyłki.
UsuńSamych masek i odżywek jest ponad 120 produktów :) błagam, nie każ mi tego przeglądać :) nie znam tych kosmetyków na pamięć, podrzuć mi swoje typy a ja chętnie Ci powiem czy brać czy nie.
UsuńSama je sobie kupię :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maseczki! Ratują mnie przy każdym podrażnieniu twarzy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zakupiłam te maseczki :) Bardzo fajnie sprawdzają się u mnie do wydłużenia czasu trzymania glinek na twarzy (nie zasychają tak szybko:). Piękny kolor paznokci masz na tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńco masz na paznokciach ? :)
OdpowiedzUsuńwybieram sie po te maski
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.