Niełaskawy sezon dla włosów mamy już pełną parą, więc również i moje włosy nie oszczędziły mi kilku humorków w listopadzie. Choć kilka razy postanowiły się lekko spuszyć czy zelektryzować ze względu na noszenie swetrów i szalików, to jednak nie mogę specjalnie na nie narzekać. Listopad był dla nich bardzo ciekawym miesiącem ze względu na fakt, że udało mi się odkryć kilka świetnych kosmetyków.
Indyjski olejek Sesa i mieszanka 7 oils Nacomi
Moje serce skradła ta mała i niepozorna biała buteleczka. Na początku byłam nastawiona dość sceptycznie, jednak mimo średniego zapachu postanowiłam dać jej szansę, ponieważ kilka z Was pisało mi o jej wspaniałym działaniu. Pisałam już Wam o niej w ulubieńcach, więc tylko dodam, że dziś jestem jeszcze bardziej zachwycona Sesą. Po prawie dwóch miesiącach używania pojawiło się na mojej głowie pełno króciutkich, kłujących włosków w ilości ogromnej! Jestem pewna, że to zasługa własnie Sesy, bo na skórę głowy w tym miesiącu nie stosowałam niczego innego. Po tym odkryciu oczywiście od razu kupiłam następną buteleczkę i zamierzam kontynuować męczące dla mojego nosa wcieranie olejku w skórę głowy przed każdym myciem, czyli obecnie co dwa, trzy dni. Na długość nakładałam albo Sesę, która tutaj też dobrze się sprawdza, albo mieszankę siedmiu olejów Nacomi, którą możecie zobaczyć na zdjęciach w tym poście.
Zestaw Indola Glamorous Oil oraz idealne kosmetyki Coiff&Co
W poprzednim miesiący towarzyszyły mi dwa zestawy kosmetyków. Pierwszym z nich był zestaw Indoli, który pokazywałam Wam na instagramie. Maskę wykończyłam mniej więcej w połowie miesiąca, obecnie wciąż z powodzeniem stosuję szampon, pięknie pachnące serum silikonowe i spray ułatwiający rozczesywanie. O dwóch ostatnich wspominałam również w ulubieńcach. W listopadzie stosowałam również zestaw Coiff&Co, który przypadkiem odkryłam w Hebe i który skradł moje serce. Jeśli jeszcze nie czytałyście postu na ten temat to zapraszam tutaj.
Zarówno Indola jak i Coiff&Co bardzo wygładzają i dociążają włosy. Ostatnio postanowiłam dać im troszkę protein, więc sięgnęłam po proteinową bombę, maskę Bingospa Spirulina i keratyna. Stosowana często zupełnie się u mnie nie sprawdza, ale od czasu do czasu dostarcza włosom odpowiedniej ilości protein i powoduje efekt jak na zdjęciu niżej: objętość, lekkie podkreślenie fal. Przy okazji postanowiłam Wam tym razem dla odmiany pokazać włosy bez bezpośrednio padającego na nie światła. :)
Przy okazji pielęgnacji włosów, zerknijcie do Natury, bo jest spora przecena na szampony i odżywki. Szczególnie polecam kupić w związku z tym aloesowy szampon NaturVital (niestety maski chyba nie obowiązuje promocja :() i świetne maski firmy Seri KLIK.
73 komentarzy
Kiedya pisalam komentarz odnosnie jakosci zdj, nie wiem czy wzielas go sobie do serca to przypadek ale widze poprawe :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzięłam! ;)
Usuńmi się nie podobają zdjęcia, ale to kwestia gustu, wpadam aby poczytać ciekawostki z pielęgnacji
OdpowiedzUsuńPrzecież twoje sie nie umywają... ale to kwestia gustu... Ela
Usuńoczywiście jadu też nie brakuje, anonim tym bardziej jest odważny w takim komentowaniu
UsuńDziewczyny, nie ma co się licytować. Nie jestem w stanie zadowolić każdego ;)
UsuńNo ale trochę samokrytyki miejmy, mimo wszystko. Nie ma co komentować zdjęć, jeśli swoje własne są bardzo przeciętne. Lepiej to przemilczeć.
Usuńweszłam do krainy urody aż z ciekawości. dziewczyno ty chyba nie jesteś poważna... ale patrząc na twoje zdjęcia to w sumie chyba twój komentarz Marta powinna odebrac jako komplement :)
UsuńA ja z innej paczki- jak i czym robisz zdjęcia? Ja gdziekolwiek chce zrobić, czy przy ścianie czy nie.. to jakośc zła, albo sie nie mieszcze w kadrze. wygladaja paskudnie. Albo światło złe... Nie wiem jak ty robisz te zdjęcia :D
UsuńKusisz tymi Coiff&Co, ale do Hebe jakoś mi nie po drodze :) póki co grzecznie, z podkulonym ogonem wróciłam do Gliss-Kur Volume ;)
OdpowiedzUsuńA mnie się zdjęcia podobają i proszę o więcej, a ten kto krytykuje to niech najpierw zostanie mistrzem aparatu a potem poucza.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Mi zdjęcia też się podobają ;))
UsuńPopieram!!
UsuńTeż lubię Twoje zdjęcia! :)
UsuńJejciu piękne masz te włosy ;).
OdpowiedzUsuńbyłam dziś w aptece i pani zaprosiła mnie na badanie skóry powiedziała że mam cerę mieszaną ale odwodnioną i posiadam bardzo dużą ilość zaskórników. Zaproponowała mi Effaclar K oraz żel do mycia twarzy vichy normaderm. myślisz że to dobre połączenie czy będzie zbyt wysuszające i oczyszczające moją skórę. O kremie nawadniającym nic pani nie mówiła a ja nie pomyślałam o tym by zapytać. Wiem że Pani pracująca w aptece napewno się na tym zna dlatego zastanawiam się nad kupnem tych kosmetyków ale wiem też że to jest jej praca i musiała polecić coś aptecznego. Sama mało się znam na pielęgnacji chociaż pilnie śledzę Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze Ci doradziła z tym, że Vichy może być za mocny, ale z drugiej strony może zadziałać dobrze, więc trzeba obserwować skórę :) Gdyby się przesuszała to zamienić żel Vichy na coś bez sls.
UsuńDzięki :* mówiła jeszcze że gdyby żel z vichy był za mocny to moge używac z la roche-posay żelu efaclar że jest łagodniejszy? miałaś co uważasz ? wiem że krem lubisz a żel? warty jest swojej dla mnie dużej ceny
UsuńŻel effaclar jest podobno do vichy i ja go lubię, bo mimo składu nie wysusza :) ale delikatniejszy jest lipikar :)
UsuńA jakis krem do cery odwodnionej możesz polecić ?
UsuńA może serum z kwasem hialuronowym Bielenda? Ma lekką konsystencję, w sam raz dla cery mieszanej. Podobnie jak żel z aloesu.
Usuńżelu z aloesu nie używałam a serum z bielendy mnie podrażnia ;( jak wszytsko co ma w składzie dużo żelu hialuronowego... a ten żel jest dobry na noc?
UsuńTak, można nałożyć grubszą warstwę i super nawilża
UsuńDzięki wielkie :*
UsuńCzy kozieradka koi skórę głowy?
OdpowiedzUsuńTroszkę tak :)
UsuńPiękne włosy masz - jak zawsze!:) U mnie Sesa dała taki sam efekt co Ci już mówiłam;). Po "kawowe" kosmetyki skoczę jak trochę uszczuplę swoje zapasy;).
OdpowiedzUsuńPamiętam, pamiętam. U mnie jeszcze nic nie zadziałało w taki igiełkowy sposób :)
Usuńśliczne włoski :) jaki szampon i maskę z Biovaxu polecasz do włosów suchych? akurat jest promocja w rossmanie i chętnie bym przetestowała :-)
OdpowiedzUsuńA które szampony są w promocji? Te kolorowe? Jak tak to czarny, a z masek klasyczna biało-pomarańczowa.
Usuńa z Kallosów co byś poleciła? ;-)
UsuńHm, Color, Blueberry :)
UsuńA juz nie wcierasz vitapilu ? Chyba pisalas ze planujesz druga butelkę, jak wrażenia? Czy tak ciemny kolor to Twoj naturalny czy czyms wspomoglas wlosy ?
OdpowiedzUsuńSkończyłam drugą butelkę i na razie nie wcieram, bo wypadanie ustało :) Teraz skupiam się właśnie nad pobudzeniem do pracy cebulek, z których wypały włoski podczas tego wzmożonego wypadania :)
Usuńa kolor włosów ?naturalnie ciemny czy czymś farbowałaś ? bo już w sumie nie pamiętam :)
UsuńPół roku temu szamponem koloryzującym więc góra już na pewno moja a końcówki mogą nosić ewentualnie ślady eksperymentów :)
Usuńwydają się baaaardzo ciemne, ale może to kwestia światła:) A góra -faktycznie widać różnice, ale całościowo piękne włosy :)
UsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne masz te włosy :) W ogóle Twoja uroda powala :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie Natury to niestety ani maski z Natur Vital, ani z Seri mi nie pasują ;)
To musisz mieć zupełnie inny typ włosów niż moje! :)
UsuńMarto, a orientujesz się może czy produkty z Coiff&Co są w regularnej sprzedaży w Hebe? Zapoluję na nie, kiedy uszczuplą się nieco moje aktualne zapasy, ale żebym czasem nie zanotowała małego zonku w drogerii, jak się okaże, że ich nie ma :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że tak :) chociaż niezbadany jest asortyment Hebe w innych miastach :D
UsuńMarto, czy według Ciebie ten olejek nada się do olejowania włosów? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=74405 Z góry dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńTak, ja sama go używałam i jest super. Nadaje się też do skóry głowy, bo zawiera rycynowy :)
Usuńprzed chwilą zamówiłam sesę na allegro skoro poleca to najpiękniejsza blogerka w Polsce :)), Twoich włosów nie uzyskam nigdy, ale niech ich przybędzie o 1/3 to będę szczęśliwa !
OdpowiedzUsuńA.
Dziękuję za miłe słowa, oby dobrze Ci służyła! :)
UsuńPodpisuję się pod komplementem! :)
Usuńjakim konkretnie szamponem zmywasz obecnie olejek Sesa i inne oleje z włosów? MM
OdpowiedzUsuńIndolą albo tym z Coiff&Co :) u mnie oleje zmywają się wszystkim, nawet odżywką
UsuńMarto! W sobotę mam ważne wyjście i muszę koniecznie kupić sztuczne rzęsy :) Jakie polecasz najbardziej? Czy kupić Ardell w Douglasie, kępki w Inglocie czy może spróbować z Bourjois? Uparłam się na piękny wachlarz rzęs, ale naturalnie wyglądających, nie chcę przypominać drag queen. Niestety, moja kosmetyczka nie znajdzie czasu, żeby doczepić mi rzęsy metodą 3:1 i muszę ratować się tymi, które będę mogła dostać stacjonarnie. I jaki klej do tego? Duo? :) Dziś na szybkiego wrzuciłam do koszyka okropne rzęsy z Wibo, kosztowały tylko 10 zł, ale nawet tych 10 zł nie są warte! Okropna tandeta, a dołączony klej mało mi nie wypalił powieki..
OdpowiedzUsuńJa bym się uparła na kępki :) Po pierwsze dlatego, że mimo dłużej trwającej czynności przyklejania, to kępki przykleić jest łatwiej :) Nawet gdy zrobisz coś nieco dalej od linii rzęs to nie będzie tego tak widać jak w przypadku rzęs na pasku, szczególnie takich, które mają bardzo wyraźny pasek. Przy takich też wymagany jest odpowiedni makijaż oka, a kępki wyglądają pięknie nawet bez eyelinera. Po drugie kępki dają właśnie naturalny efekt, przy czym oko ma właśnie cudowny wachlarz rzęs, ale ciężko zgadnąć czy to taka natura, czy może 1:1 :) No i można stopniować efekt, od delikatnego trzema kępkami w kąciku do pełnego. Klej koniecznie tylko i wyłącznie duo. Ja mam biały, wysycha do przezroczystego. Wybrałabym właśnie kępki Inglota albo Catrice, te które mają trzy długości :)
UsuńPrzeczytałam gdzieś, że zmywanie oleju szamponami z SLES/SLS jest bez sensu i należy to robić wyłącznie tymi delikatnymi... Według Ciebie to prawda? MM
OdpowiedzUsuńI tak i nie :) Jeśli ktoś używa mało oleju a później zmyje go sles to faktycznie ma to mało sensu, z drugiej strony nawet delikatny szampon zmywa olej, bo oleje na włosach działają najwięcej właśnie przed myciem, a podczas mycia tworzą barierę ochronną dla włosa, więc nie przesadzałabym. :) Ja zawsze spieniam szampon przed myciem tak czy siak i używam najmniejszej możliwej ilości :)
UsuńHej :) Mam podkład z AM w odcieniu golden fairest i chce kupić korektor niestety próbki są nie dostępne :( jaki odcień byś polecała?
OdpowiedzUsuńRaczej Light :)
UsuńSkąd sweterek?
OdpowiedzUsuńDiverse ;)
UsuńHej :) co byś poleciła do lekkich, latających wszędzie, na każdą stronę włosów, do tego przysuszonych? Chciałabym coś co by je dociazylo i nawilzylo... :)
OdpowiedzUsuńNakładaj kilka kropelek oleju na końce :) albo poleciłabym dodawanie oleju do maski/odżywki :)
UsuńOlej arganowy albo oliwa z oliwek może być ?:)
UsuńJasne :)
UsuńA ten olej to jaką ilość? i jak to dodać aby włosy nie były tłuste ?
UsuńZacznij od pół łyżeczki :) Mieszasz po prostu z porcją maski i taką całość nakładasz na włosy od ucha w dół
Usuńi później to normalnie zmyć tak ?
UsuńSpłukać wodą. Maski zawierają emulgatory, które pozwalają jej połączyć się z olejem w jedną całość. W ten sposób stworzysz bardziej odżywczą maskę, a sam olej nie zostanie na włosach.
UsuńMaska + olej przed myciem szamponem czy po? :)
UsuńPo :)
UsuńMarto jestes strasznie podobna jak dla mnie do tej dziewczyny co zaginela kilka dni temu .
OdpowiedzUsuńMyślisz? Możliwe, że podobny typ urody.
UsuńA mi przypominasz dziewczynę z teledysku Alvaro Solera " El mismo sol " . Nie widziałam Cię na żywo, ale masz w sobie " to coś ", chociaż jesteś ładniejsza :p
UsuńZaraz sobie zobaczę :)
UsuńA znam tą piosenkę, ale nigdy nie widziałam teledysku. Żałuję, że nie mam takiej opalenizny na stałe :D
UsuńMasz P-I-Ę-K-N-Y kolor włosów:*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.