O konieczności częstego stosowania peelingu wspominałam Wam już nie raz przy okazji innych postów, jednak metoda ta daje na tyle dobre efekty, że postanowiłam poświęcić jej osobny tekst. Peelingi należy stosować regularnie i dość często - to wiemy wszyscy. Pozwalają pozbywać się martwego naskórka, oczyszczać pory skóry, pozbyć się wągrów, a nawet drobnych zmarszczek. Jednak właściwie jak często stosować peeling? Raz na dwa tygodnie? Raz na tydzień? A może... codziennie?
Czy peeling może zaszkodzić?
_______________
Jeszcze parę lat temu, zanim kobiety odkryły niesamowitą moc złuszczania kwasami i nie tylko, peelingi były traktowane jako coś, co może zaszkodzić. Miało to wówczas pewien sens, gdyż w sklepach dostępne były wtedy bardzo mocne, zdzierające peelingi z wysuszającymi detergentami, a często i alkoholem w składzie. Ich zbyt częste stosowanie faktycznie mogło zbyt nadwyrężyć skórę, pozbyć się jej naturalnego płaszcza lipidowego oraz zaowocować np. nowymi popękanymi naczynkami. Dziś mamy w sklepach jednak zatrzęsienie produktów do wyboru - żele delikatnie peelingujące, peelingi mocne, średnie i bardzo delikatne oraz te enzymatyczne, a nawet peelingujące chusteczki, nie mówiąc już o peelingach kwasowych. Czy peeling może zatem obecnie zaszkodzić? Raczej nie. A pomóc? Owszem, i to bardzo!
Jak często stosować peeling?
_______________
Ja osobiście jestem fanką podejścia zaczerpniętego z azjatyckiej filozofii dbania o cerę, czyli stosowania peelingów nawet codziennie. Oczywiście nie mogą to być typowe zdzieraki, tylko coś delikatnego, co będzie regularnie złuszczać naskórek bez podrażniania skóry. Taki lekki peeling stosowany codziennie lub co drugi dzień daje znacznie lepsze efekty niż stosowanie czegoś mocniejszego raz na tydzień lub rzadziej, bo przy takiej częstotliwości i najmocniejszy drogeryjny peeling może nie poradzić sobie z nadbudowanym naskórkiem. Co więcej - taki sposób stosowania peelingów jest odpowiedniejszy dla skór delikatnych, wrażliwych, naczynkowych czy np. z wieloma stanami zapalnymi, bo złuszczamy delikatnie bez robienia cerze większej krzywdy, ale za to regularnie.
Jakie peelingi polecam?
_______________
Polecam dwie formy do wyboru. Pierwszą jest codzienne stosowanie delikatnego peelingu z bardzo małymi drobinkami, czyli właściwie nie peelingu, a żelu peelingującego. Przy tej formie dobrze jest od czasu do czas (np. raz na tydzień czy dwa) wykonać jeden mocniejszy peeling, dobrany do typu skóry, czyli np. enzymatyczny nałożony na dłużej dla cer bardzo wrażliwych i nieco grubszy dla tych odporniejszych. Drugą formą jest stosowanie nieco mocniejszego peelingu (ale wciąż z delikatnym składem i nie typowego zdzieraka) ale co drugi dzień. Może to być peeling enzymatyczny lub zwykły. Tutaj również należy pamiętać, aby od czasu do czasu dać skórze również większego kopa i zastosować dość mocny peeling, ale raz na dwa tygodnie w zupełności wystarczy. Pamiętajcie, aby do takiego codziennego lub prawie codziennego stosowania wybierać odpowiednie produkty! Ja polecam między innymi: czarne mydło jako peeling enzymatyczny, enzymatyczny peeling Ziaja Ulga (klik) lub z serii profesjonalnej (klik), delikatnie złuszczający żel Lirene (klik) lub żel mikrozłuszczający Tołpa (klik), peeling drobnoziarnisty Lirene (klik) lub Perfecta z minerałami morskimi (klik). Z delikatniejszych mogę polecić również Evree 3w1, który widzicie na zdjęciach. Jeśli szukacie mocniejszego, to Himalaya będzie odpowiedni.
*
A Wy, jak często stosujecie peelingi? Wolicie te delikatne, czy te mocniejsze? :)
68 komentarzy
Ja bardzo lubię peeling z perfecty w saszetce podajze z krzemionka i czyms jeszcze. Ale to nie był ten co piszesz o nim, może teraz wypróbuję go ;)
OdpowiedzUsuńMarto, myslisz ze mogę olejować włosy olejem lnianym, którego data ważnosci się skonczyla? I gdzie polecasz szukać dobrych jakościowo prostych bluzek z krótkim i długim rękawem?
OdpowiedzUsuńJak nie jest jakoś strasznie długo po terminie to tak :) Jeśli mówisz o tshirtach to ja lubię te ze sklepu Kik (pisałam kiedyś o nich) i ze Stradivariusa :) i C&A :)
UsuńZwracaj uwagę na to, jak olej wygląda i pachnie, powinnaś poczuć kiedy trzeba go będzie wyrzucić :)
UsuńJa olejowałam lnianym 6 miesięcy po terminie:) włoski nadal ładne, nie wypadły, w żaden sposób nie ucierpiały;) więc spokojnie, możesz:)
UsuńWolę te mocne, a żeli peelingujących bardzo nie lubię.
OdpowiedzUsuńOstatnio zakochana jestem w peelingu borówkowym Nacomi
Marta myślisz, że od olejowania włosow na długości mogą wypadac włosy?
OdpowiedzUsuńPs. Obecnie stosuje peeling Evree i jestem bardzo zadowolona,co dwa tygodnie używam Korundu.
Na długości raczej nie :) ale może być kwestia np. tego, że do zmycia olejów używasz zbyt mocnych szamponów i tutaj może być problem.
UsuńA jakie łagodne szampony do zmycia oleju polecasz? Czego sama byś użyła?
Usuńja stosuje peelingi do twarzy codziennie, a do ciała co najmniej raz w miesiącu i sluży mi to bardzo :)
OdpowiedzUsuńA peelingi babuszki agafii? Mozna codzienie?
OdpowiedzUsuńA który konkretnie? :)
Usuńnagietkowy do cery wrażliwej
UsuńLubię peelingi i często używam... w dodatku mocne zdzieraki. Muszę częściej, moja skóra tego potrzebuje ;)
OdpowiedzUsuńja robię peeling raz lub dwa w tygodniu brazowym cukrem. jakos nie ufam drogeryjnym i tej chemii
OdpowiedzUsuńMojej cerze służą peelingi enzymatyczne co drugi dzień. Ostatnio znowu używam silikonowego płatka do mycia, to dodatkowe złuszczanie. Myślę, że każda cera, która ma problemy z zapychaniem podziękuje za takie traktowanie.
OdpowiedzUsuńDroga imienniczko czy zwykła szczoteczka do twarzy + żel też da rade :)?
UsuńJak najbardziej :) Zdecydowałam się na silikonowy płatek, ponieważ łatwo go utrzymać w czystości i jest tani.
UsuńJa używam codziennie , a latem to nawet bardzo wskazane. Cera się poci, wytwarza się o wiele więcej sebum i niestety powoduje to zatykanie porów. Peelingi z kwasami radziła bym odstawić aż do jesieni, a latem sięgać np. po peeling z algami morskimi lub minerałami morskimi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńHej;) moze byc peeling enzymatyczny lirene rózowy?;) stosowalabym go co 2 dni;)
OdpowiedzUsuńJa lubię typowe mocne zdzieraki :D
OdpowiedzUsuńWitaj A jak to jest z peelingiem skóry naczynkowej i czy w tym przypadku peeling evree się sprawdzi pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaczynkowa skóra najbardziej polubi peelingi enzymatyczne lub bardzo delikatne. Evree się sprawdzi, bo jest drobnoziarnisty :)
UsuńDla mojej cery nie ma to większego znaczenia, czy stosuję mocne, czy delikatne :).
OdpowiedzUsuńRaz na 10 dni jakoś, peelinguje Sylveco
OdpowiedzUsuńO! Moja skóra uwielbia złuszczanie, obecnie używam szczoteczki sonicznej z Biedronki, a wcześniej codziennie płatka silikonowego i 1-2 razy w tygodniu peeling korundem z płynem Facelle aloes (mój standardowy płyn do mycia twarzy, ma kwaśne pH) + maska enzymatyczna Ava, mocna rzecz ;)
OdpowiedzUsuńTej maski Ava nie znam, fajna? :)
UsuńJa używam i bardzo ją lubię, kupiłam nawet następne opakowanie:)
UsuńA zel piligujacy z be beauty moze byc do codziennego stosowania? :)
OdpowiedzUsuńTak, nada się :)
UsuńBardzo lubię peelingi i chętnie je stosuje ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś negatywne nastawienie do peelingów. Ale koleżanka poleciła mi kiedyś kupić korund i się zakochałam. Dodaje go co drugi dzień do mojego żelu do mycia twarzy i od kiedy zaczęłam go używać praktycznie nie mam żadnych problemów z cerą (a przy innych kupnych żelach peelingujących niestety taki problem już miałam)
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki mam jeszcze pytanie dotyczące włosów. Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad pofarbowaniem włosów henną i się zastanawiałam, czy powrót do swojego naturalnego koloru jest możliwy i w miarę prosty, czy może to już bardziej złożony proces.
Też uwielbiam korund :) Szczerze mówiąc to złożony proces. Jeśli zafarbujesz raz to jest duża szansa (99%), że henna zupełnie się wypłucze ale z każdym kolejnym razem barwnik bardziej się utrwala. W moim przypadku po 2 latach farbowania henną efekt był taki, jak gdybym farbowała farbą trwałą, tzn. włosy musiały odrosnąć bo również ciężko było je przykryć zwykłą farbą - włosy hennowane są zdrowe i ciężko przyjmują chemiczne pigmenty.
UsuńUwielbiam peelingi i nie mogę się bez nich obejść - jak ostatnio u siebie pisałam :) Najbardziej lubię peeling z Evree i pastę Ziai :)
OdpowiedzUsuńLubię częste peelingi, ale niestety obecnie moje ropne zmiany nie pozwalają na wykonywanie takiego :( Jak tylko się zasuszam to wracam do regularnego złuszczania. Prym wiedzie u mnie żel peelingujący z BeBeauty (na co dzień) oraz Ziaja Liście Manuka (jako mocniejszy złuszczacz od czasu do czasu ;]). Planuję zakup kolegi z Himalaya oraz enzymatycznego z Ziaji. Na dzień dzisiejszy z enzymatycznych wykańczam Perfectę :) Też jest niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńJa używam kilka razy w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńJa mielę w młynku fasolkę adzuki (kupuję w Intermarmarche) i prawie codziennie używam do skóry twarzy. Skóra jest mięciutka po tym i oczyszczona.
OdpowiedzUsuńKa Gie
Ja stosuję peelingi dwa razy w tygodniu, przeważnie delikatniejsze ale od czasu do czasu bardziej ostre, uwielbiam też kwasowe, które nakłada się na noc jak serum
OdpowiedzUsuńja peelinguje się co dwa dni. mam tłustą skórę więc muszę ją ogarniać na bieżąco:D
OdpowiedzUsuńDroga imienniczko czy zwykła szczoteczka do twarzy + żel też da rade :)?
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńLubię peeling z Himalaya Herbals, ale w wersji morelowej - to mój ulubiony :D
OdpowiedzUsuńJa używam szczotki z Biedronki co drugi dzień, ma twarde włosie, a ja uwielbiam mocne peelingi :D Moja cera jest tłusta, trądzikowa, ale z tendencją do przesuszania i trzeba ten martwy naskorek jakos zedrzeć. Po peelingu koniecznie używam jakiejś maseczki odżywczej, to dla mojej cery bardzo ważne, bo później wygląda zdecydowanie lepiej. Idealnie by było jakbym raz w tygodniu użyła jeszcze peelingu korundem i maseczki ze spiruliny - to moje ulubione połączenie, ale niestety nie zawsze mi się chce, a szczoteczka i inne maseczki (Babuszka i BingoSpa ma na prawde fajne maseczki do twarzy) dają radę :D
OdpowiedzUsuńMarto, znasz może jakieś sposoby na ochronę twarzy przed zanieczyszczeniami w ciągu dnia, np. w pracy?
OdpowiedzUsuńMyślę, że niestety raczej nie ma takiego sposobu :)
UsuńHej. Natknelam się ostatnio na temat podkładów mineralnych i czytałam właściwie same świetne opinie. Więc dlaczego tak mało osób ich używa?
OdpowiedzUsuńBo są droższe, znacznie gorzej dostępne i dość kłopotliwe w używaniu, jeśli ktoś nie wie jak to zrobić :)
UsuńMarta a mogłabyś napisać post na temat podkładów i pudrów mineralnych? Czym się różnią od zwykłych, jak ich używać, dla kogo są przeznaczone itp? Pozdrawiam, J
UsuńTutaj jest o tym jak ich używać: http://www.urodaiwlosy.pl/2013/07/podkad-kryjacy-i-rozswietlajacy.html a w pierwszym akapicie jest podlinkowany post, w którym jest odpowiedź na resztę pytań :)
UsuńDziękuję :)
UsuńDzięki codziennemu peelingowaniu stan mojej tłustej cery zdecydowanie się polepszył :-) używam tego z Tołpy z kwasem salicylowym :-)
OdpowiedzUsuńPS. Martuś, co sądzisz o tych kosmetykach do włosów Hair Jazz? To jakaś ściema? :-D
Mnie osobiście te kosmetyki nie przekonują :P wątpię, żeby miały robić takie cuda, o jakich mówi producent :)
UsuńMartuś jakie polecasz kremy do rąk z Rossmanna ? Najlepiej nawilżający ;)
OdpowiedzUsuńLusia
Krem ratunek dla dłoni Evree :)
UsuńMarta co sądzisz o tym szamponie? Nadaje się do codziennego mycia?
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,62548,shampoo-anti-caduta-fortificanti.html
I jeszcze, czy polecasz ten olejek do stosowania na włosy? zastanawiam się nad zakupem :)
https://sklep.berendowicz-kublin.pl/pielegnacja-wlosow/olejki/schwarzkopf-bc-oil-miracle-oil-mist-do-wlosow-cienkich.html/
Oba polecam :) Szampon nadaje się do codziennego mycia, olejek mam i jest super.
UsuńHej! Ja osobiście polecam również peelingi z nasion owoców, np. truskawek, malin, czarnego bzu. Należą raczej do tych mocniejszych, ale są w pełni naturalne oraz stosunkowo tanie - w sklepach z półproduktami 100 g kosztuje około 6-7 zł :)
OdpowiedzUsuńStosowałam z nasion bzu i byłam zadowolona :)
UsuńMarta jak postępować z problematyczną "strefą T"? Bardzo świeci mi się nos i schodzi z niego makijaż. Natomiast policzki i cała reszta twarzy są w miarę normalnym stanie.
OdpowiedzUsuńZainwestuj w dobrze matujący puder i stosuj na te miejsca, przydadzą się też bibułki matujące :)
UsuńHej Marta, co sądzisz o tym kremie do buzi? Warto używać?
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,12238,proderma-prooil.html
Wątpię :) Już lepiej kupić normalny olejek pichtowy i używać po prostu takiego :)
UsuńHej ! :) czy mogłabyś polecić coś na wybielanie zębów? Jakieś paski wybielające itp. :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa wybielam tylko przebarwienia za pomocą węgla aktywnego :) nigdy nie stosowałam żadnych past czy pasków, więc niestety nie wiem :)
UsuńJa stosuję mocny peeling raz na tydzień ale czuję, że nie pomaga mojej cerze za bardzo, chyba skuszę się na coś łagodniejszego ale częściej tak jak polecasz :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńOstatnio przerzuciłam się z peelingu na szmatkę muślinową:). Polecam, codzienny delikatny peeling twarzy z użyciem ulubionego żelu i nie trzeba szukać czegoś innego:).
OdpowiedzUsuńA co w przypadku czystej, ale bardzo suchej cery? Należy używać peelingu i jakich?
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.