Moja marka Annani jest już na rynku od prawie roku, a ja dopiero teraz przedstawiam ją Wam na blogu! Większość z Was słyszała jednak na pewno o kosmetykach Annani czy to z moich social mediów, czy innych miejsc, ale na wszelki wypadek pozwólcie mi przedstawić nam po krótce jej historię oraz nasze produkty. Jak powstała marka Annani? O własnej marce myślałam od bardzo dawna! Chciałam tworzyć kosmetyki, które wypakowane są odpowiednio przebadanymi składnikami aktywnymi zamiast marketingowych wymysłów, i takie, które po prostu działają. Po roku zbierania Waszych opinii, recenzji i wszelkich komentarzy wiem, że mi się to udało! Choć kosmetyki Annani miały miejsce w mojej głowie już od dawna, prace nad nimi zaczęłam pod koniec 2021 roku, kiedy to połączyłam siły z właścicielką marki Anwen - Anną Kołomycew. To właśnie z linii produkcyjnej Anwen wychodzą nasze cudowne buteleczki! Doświadczenie w produkcji kosmetyków Ani i moja wiedza na temat najlepszych składników oraz Waszych problemów z
Bariera hydrolipidowa to temat, który poruszałam już wielokrotnie w moich social mediach, a przede wszystkim na stronach moich e-booków, ale postanowilam poświęcić jej także dedykowany tekst na blogu. Niekoniecznie samej barierze hydrolipidowej, bo temat jest dość obszerny i poruszałam go już wielokrotnie, ale kilku składnikom, które świetnie poradzą sobie z problemem jej zaburzenia!
Jak możecie się domyślić, zapas kosmetyków mojej mamy jest prawie tak duży, jak mój własny. Jednym z plusów posiadania córki, która na co dzień zajmuje się tematem pielęgnacji, to właśnie niezliczone nowości kosmetyczne i… bycie ludzkim królikiem doświadczalnym! Nie ukrywam, że to właśnie na mojej mamie bardzo często testuję działanie różnych produktów i akcesoriów. Dzień Mamy już za rogiem, dlatego przygotowałam dla Was 8 pomysłów na prezenty dla mamy z kategorii beauty. Od bardzo tanich, po te ze średniej półki, do nieco droższych, ale wartych swojej ceny.
Moja skóra jest wyjątkowo kapryśna. Nie tylko ta na twarzy, ale właściwie wszędzie. Skóra dłoni potrafi piec przez umycie jej nieodpowiednim mydłem, a na udach swędzieć przez nieodpowiednio intensywne nawilżanie. Jest bardzo, ale to bardzo podatna na przeznaskórkową utratę wody, a to oznacza, że grozi jej ciągłe przesuszenie. Tutaj świetnie sprawdza się mocznik, czyli bohater dzisiejszego artykułu. O co właściwie chodzi?