Cześć dziewczyny!
Kiedy zaczynałam moją przygodę z pędzlami do makijażu, wystarczało mi ich dosłownie kilka a czasem nawet do codziennego makijażu zdarzało mi się używać jednego. Z czasem pędzli przybyło, ale dzisiaj chciałabym pokazać Wam cztery podstawowe, za pomocą których możecie stworzyć praktycznie każdy makijaż. Te cztery rodzaje to także moje wyjazdowe minimum, które zabieram ze sobą, kiedy muszę ograniczyć wielkość bagażu :) Oczywiście nie chodzi tutaj o konkretną markę, ale o typ pędzla. Niektórym z Was ta liczba może wydawać się mała, ale pędzli można używać także według własnego uznania, nie tylko według ich przeznaczenia :) Jeśli jesteście początkujące w tej kwestii i zastanawiałyście się jakie pędzle kupić, to zestaw dla Was.
1. Pędzel kulkowy, na zdjęciu Hakuro H76. Wbrew pozorom, tym pędzelkiem można wyczarować naprawdę dużo. Wiele zależy od jego rozmiaru oraz miękkości i gęstości włosa. Ten z Hakuro jest dosyć mały i nie ma mocno zbitego włosia, dlatego nadaje się świetnie do podkreślania dolnej powieki ale także blendowania i rozmazywania kredki czy granic. Ja używam go także do zaznaczania załamania, przy tworzeniu smoky eyes i do rozświetlania wewnętrznego kącika. Pędzle tego typu są zazwyczaj bardzo precyzyjne i często używam ich do lekkich poprawek :)
2. Pędzel typu puchacz, na zdjęciu Hakuro H74. Jeśli ma odpowiednią gęstość włosa, będzie idealny do blendowania, wyciągania zewnętrznego kącika i podkreślania załamania przy większych oczach.
3. Pędzelek skośny, na zdjęciu no name o którym pisałam Wam TUTAJ. Włosie w pędzlach tego typu powinno być odpowiednio twarde. Nadają się one do precyzyjnego podkreślania brwi oraz rysowania kreski eyelinerem w żelu lub cieniem. Ja bardzo lubię za pomocą tego pędzla poprawiać czarnym cieniem kreskę zrobioną eyelinerem, co nadaje jej bardziej miękki charakter i tuszuje wszelkie niedoskonałości.
4. Pędzel do nakładania cieni na całą powiekę, na zdjęciu EcoTools 1203. Tym pędzelkiem można bez problemu nałożyć na powiekę bazowy cień a przy odrobinie wprawy nawet drugi w zewnętrznym kąciku. EcoTools ma także lekko ścięte boki, dlatego sprawna ręka poradzi nim sobie nawet w przypadku podkreślania dolnej powieki.
Mam dla Was także zdjęcia lakieru, który udało mi się niedawno znaleźć, czyli Golden Rose nr 12. Nie jest to może mój kolor, bo na paznokciach preferuję czerwienie, jednak udało mu się mnie urzec :) Jest całkiem słodki i wygląda ślicznie w połączeniu z dziewczęcą sukienką, będzie idealny na wakacje.
Macie w swojej kolekcji wszystkie wymienione pędzelki? Nosicie róże na paznokiach? :)
29 komentarzy
Lakier piękny :) Mam ten dwa Hakuro o których piszesz, ale H74 mi się rozkleił i nie jest już taki ładny :(
OdpowiedzUsuńmi się nic z nim nie dzieje i mam nadzieję, że tak zostanie! :)
Usuńa ja nie mam żadnego
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę się spiąć żeby kupić , uświadamiasz mi ,że warto !
warto, warto :)
UsuńŚliczny odcień lakieru. Chyba jestem jedyną blogerką, która nie ma ani jednego pędzla Hakuro ;)
OdpowiedzUsuńHaha, na pewno nie jedyną :*
UsuńLakier ma śliczny kolor!
OdpowiedzUsuńale śliczny róż! :)
OdpowiedzUsuńHakuro H74 wydaje się być idealny do blendowania. :) A pędzelków nigdy za wiele- z tego założenia jako pędzlomaniaczka zawsze wychodzę ;)
OdpowiedzUsuńteż wychodzę z takiego założenia :D
UsuńH74 mam i bardzo lubię :) Ten z Ecotools również mam i też polecam!
OdpowiedzUsuńuwielbiam pędzle EcoTools :)
UsuńH74 bardzo mnie zaintrygował, przydał by mi się ;)
OdpowiedzUsuńto bardzo przydatny typ pędzla :)
Usuńdziś zakupiłam pędzelek z ecotools:)
OdpowiedzUsuńfajny post :) uwielbiam tę serię lakierów z GR :)
OdpowiedzUsuńja także :)
Usuńlakier bardzo mi się podoba ;) a co do pędzli to nie mam ich za wiele i muszę zaopatrzyć się w cos fajnego do brwi i eyelinera :)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że makijaż oczu potrafię zrobić przy pomocy mojego ukochanego MAC'a 275, który daje niesamowitą swobodę i najczęściej po niego sięgam. Do tego pędzelek do brwi, linera i na wyjazd starczą trzy sztuki :)
OdpowiedzUsuńPo ostatnim wyjeździe zauważyłam, że pakiet pędzli spokojnie mogę ograniczyć do minimum. Podobnie jak kolorówkę/pielęgnację. Z każdym takim wypadem wiem, że coraz mniej zabieram ze sobą.
Lakier ma fajny kolor, energetyczny :)
ja na wyjazdy zabieram jak najmniej pędzli i w sumie... na co dzień też taka ilość by mi wystarczyła. Jednak radość po zakupie nowego pędzelka jest nieoceniona :D
UsuńO, tak :) Racja! choć staram się teraz dobierać pędzle bardzo szczegółowo. Szkoda tylko, że potrzebowałam kilku lat prób i błędów oraz wywaliłam sporo kasy w błoto. No ale, człowiek na błędach się uczy. Podobno :D
UsuńJa uwielbiam pędzle hakuro, mam już flat topa, kabuki i pędzel do bronzera. Poza tym mam też pędzle e.l.f., essence i kilka z rossmanna.. Nazbierało się trochę :D
OdpowiedzUsuńja z efla i z essence nie mam nic! ale ponoć kulkowy z essence jest fajny :)
UsuńŁadny jest ten kolor :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście barbie pink :)
OdpowiedzUsuńołówkowy oraz do blendowania, czyli jedynka i dwójka, to moje ulubione kształty pędzli! :)
OdpowiedzUsuńJa uzywam pedzelkow Estee Lauderostatnio wyprobowalam Hakuro H74, jest mega!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na mojego bloga http://beauty-track.blogspot.co.uk/
Świetne pędzelki :) Ja to musze zainwestować w lepsze, bo moimi ciężko się maluje. Przydałby się taki jak Twój numer 1 i 3 :)
OdpowiedzUsuńA pazurki świetne, bardzo podoba mi się ten kolor :)
barbiowy kolor jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.