Dzisiaj przychodzę do Was z ciekawostką kosmetyczną, którą pewnie część z Was zna. Mowa o tuszu w tubce od Celii, który udało mi się jakiś czas temu kupić w Naturze za zawrotną kwotę 3,50. :) Wynalazek ten sprawdza się świetnie w przypadku, kiedy z jakiegoś powodu nie możemy kupić naszego ulubionego tuszu, a dysponujemy pustą buteleczką. Można wykorzystać go także tak, jak zrobiłam to ja, czyli napełnić nim wyczyszczoną buteleczkę po tuszu, który w oryginale nie do końca się sprawdza.
Tusz ma być pogrubiający i wydłużający, jednak moim zdaniem bardziej wydłuża niż pogrubia. Jego działanie w dużej mierze zależy od szczoteczki, którą będziemy używać, dlatego ciężko jednoznacznie określić jego działanie. Myślę, że warto go wypróbować jeśli dysponujecie tuszem z fajną szczoteczką, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie sprawdzał się podobnie do oryginału. Cena także zachęca! Nawet jeśli uzupełniony Celią tusz nie powali Was na kolana, zawsze możecie nosić go w torebce na wszelki wypadek. :) Tusz sam w sobie jest dosyć wodnisty i nieco długo zasycha, ale nie skleja rzęs i nie odbija się na powiekach. Jego ogromnym plusem jest fakt, że bardzo łatwo się go zmywa!
Ja Celią napełniłam wyczyszczoną wcześniej buteleczkę po tuszu Miss Sporty Pump Up Booster, który moim zdaniem jest totalną katastrofą. Z moimi rzęsami nie współpracował w ogóle. Strasznie je sklejał i był okropnie gęsty, a po aplikacji nie zostawało niestety nic innego niż zmycie makijażu. Sama szczoteczka jest jednak całkiem okej i mimo, że jest dosyć gruba, ma także gęste włosie, dlatego w teorii powinna dobrze rozczesywać rzęsy. Postanowiłam dać mu drugą szansę z Celią i w takim połączeniu tusz sprawdza się całkiem nieźle! Myślę, że kupię jeszcze kilka tubek, aby przetestować je z różnego rodzaju szczoteczkami.
Dajcie znać, czy spotkałyście się z tym produktem i co myślicie o tego typu rozwiązaniu :)
58 komentarzy
Wygląda bardzo ciekawie, szkoda tylko, że jest dość rzadki. Może trzeba poczekać aż trochę zgęstnieje i wtedy okaże się, że jest idealny :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że to bardzo możliwe!
UsuńWidziałam go tylko w internecie i nie było mi po drodze płacić więcej za wysyłkę niż za kosmetyk ;) Jak kiedyś spotkam na żywo, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, sama też nie chciałam go kupować w internecie :)
Usuńo kurcze super sprawa!
OdpowiedzUsuńMoja ciocia od lat go używa - ja jednak chyba wolę gotowe rozwiązania ;P
OdpowiedzUsuńo, to ciocia w temacie :D
Usuńwidziałam ale sie nie skusiłam a szkoda:P
OdpowiedzUsuńjeszcze będzie okazja :)
Usuńciekawe- pierwszy raz widze, ale chyba wole "gotowce" ;)
OdpowiedzUsuńa jaki jest Twój ulubiony gotowiec? :)
UsuńPierwszy raz słyszę o takim tuszu, jednak chyba bym sięna niego nie zdecydowała. Dużo roboty z tym przelewaniem, kombinowaniem.. wolę gotowe kupić :)
OdpowiedzUsuńWyciśnięcie go do tuszu trwa chwilkę, gorsze jest wymycie buteleczki :)
Usuńsłyszałam, ale nigdy nie próbowałam, a chyba warto:)
OdpowiedzUsuńwypróbować warto :)
Usuńo proszę, jaki wynalazek :)
OdpowiedzUsuńa tak mało znany :D
UsuńCóż to za nowość :D a ja się głowiłam tyle razy, co zrobić żeby zatrzymać swój ukochany tusz do rzęs!:D
OdpowiedzUsuńI jak tanio :)
UsuńMoże kiedyś kupię jak skończę swój tusz :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy się sprawdzi :)
UsuńMoże się sprawdzić, gdy na przykład pasuje nam szczoteczka od tuszu, a mascara wyschła :) ciekawe rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze cos takiego :)!
OdpowiedzUsuńCelia to chyba jedyny producent tuszy w tubce w Polsce a sam produkt jest słabo dostępny i w ogóle niereklamowany, więc się nie dziwię! :)
UsuńPierwszy raz widzę taki specyfik :D Muszę się rozejrzeć czy jest w mojej Naturze, bo jeśli tak to może kupię ;)
OdpowiedzUsuńciekawe, czy znajdziesz :)
UsuńMoja mama miała;) ale chyba szybko przestała używać, bo gdzieś kiedyś znalazłam prawie całą tubkę :D
OdpowiedzUsuńmoże zapomniała o nim? :)
UsuńMusze poszukać tego tuszu w mojej Naturze, bo od kiedy słyszałam o tym produkcie bardzo mnie zainteresował, ale nie wiedziałam, gdzie jest dostępny. Nominowąłam Cie do Liebster Blog Award, więc zapraszam do odpowiedzenia na pytania http://helenabloguje.blogspot.com/2013/09/112-liebster-blog-award.html Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki, już zerkam :)
UsuńSłyszałam o nim kilka pozytywnych opinii, ale jakoś nigdy się nie zdecydowałam, ale może jednak warto :)
OdpowiedzUsuńchociażby przetestować warto :)
Usuńja od jakiegoś czasu szukam tego tuszu i niestety znaleźć nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńw Naturach nie ma? albo w małych drogeriach :)
UsuńJak spotkam to kupię koniecznie ;-)
OdpowiedzUsuńkup, kup!
Usuńejj, ja tam lubię pumpupa ;) bardzo chce wypróbować ten tusz z celii, żeby własnie wypełnić nim inne opakowanie z superszczotką, ale nie mogę na neigo trafić.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, bo u mnie to naprawdę jakaś masakra! :D może mam jakieś wymagające rzęsy, chociaż pierwszy raz spotkałam się z tym, żeby tusz nie nadawał się w moim przypadku do niczego :)
UsuńDziewczyny, spróbujcie na tej stronie:
OdpowiedzUsuńhttp://celia.pl/dystrybucja
Ja już znalazłam drogerie i sklepy z ich kosmetykami w Poznaniu :) Także z chęcią poszukam tego tuszu. Pozdrawiam,
Lilianna.
dzięki kochana, nie wpadłam na to :)
Usuńja dziś spotkałam z essence ale się nie skusiłam niestety :P jak będę w naturze to go poszukam(już patrzą na mnie jak na wariatkę bo tylko oglądam a mało na co się decyduję w ostateczności:D ) a w nim nie ma szczoteczki? w tym z essence była z tym że kosztował jakies 10zl więcej :P
OdpowiedzUsuńSzczoteczki w tubce? Nieee :) tylko wąski dozownik :)
UsuńNoo,pytam dlatego że w tym który dziś widziałam była :P
UsuńNo właśnie się zdziwiłam! :D ciekawa jestem, jak to wyglądało, nawet nie wiedziałam, że Essence też ma taki tusz :)
UsuńTak samo,tylko w środku jest szczoteczka:D I jak się ją wkłada spowrotem to czujesz ją pod palcami(mój TŻ stwierdził że jestem zboczona i "chodźmy bo itak dzisiaj tego nie kupisz") także to jego wina że nie kupiłam,a tak to byłaby już recenzja !
OdpowiedzUsuńhaha, wszystko przez TŻ-ta! Gdyby nie on, to bym sobie u Ciebie zobaczyła :D
Usuńitak muszę kupić tusz do rzęs więc może jutro:D. ale będzie czekał na zewnątrz bo znów mi popsuje zakupy. faceci:D
Usuńmój ostatnio dostał duszności w drogerii... :) ale w sklepie Apple dwie ulice dalej już nie :P no to czekam na ten tusz u Ciebie :)
UsuńNo dokładnie! Jak stać godzinę przy samochodzie w galerii to może a jak wejść do drogerii i chociaż chwilkę pozachwycać się odżywkami to już nie. I gdzie tu sprawiedliwość? Namówiłaś mnie, już nie mam wątpliwości jutro będzie w mojej kosmetyczce:D
UsuńDrogerie samo zło :)
Usuńdaję lajka :D i idę spać :* wpadnij jutro wieczorem do mnie (dziś też możesz,ale tylko szampon i odżywka :P ) a będzie recenzja tego "dziwnego" tuszu:D
Usuńzaraz wpadam, jutro pewnie też się pojawię :D dobranoc :*
Usuń:D wszystko na TŻ :D
OdpowiedzUsuńhaha moj w ogole uwaza, ze malowanie sie, jest zbedne! :D
Nigdy nie widziałam, ani jeszcze wcześniej nie słyszałam o tym tuszu w tubce :) Zacznę się za nim rozglądać, żeby wypróbować różne szczoteczki, tak jak Ty!
OdpowiedzUsuńTeż o nim kiedyś pisałam :) Używałam tego tuszu dość długo do rzęs, a obecnie używam go do brwi.
OdpowiedzUsuńOprócz tego, że można zapełnić nim puste opakowanie po tuszu, to można też reanimować nim już podesłchy tusz.
Najłatwiej go chyba kupić w małych drogeriach.
kupiłam kiedyś taki uzupełniacz, ale to było wieki temu :D czasem się przydaje :)
OdpowiedzUsuńhej :)
OdpowiedzUsuńboski lakier, możesz mi powiedziec z jakiej firmy i jaki nr ;p
Ten na drugim zdjęciu? :) to Manhattan 05 fluo flower z edycji yeah&yang :)
UsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.