Szczerze mówiąc, styczeń nie był specjalnie łaskawy dla moich włosów. Kilka razy zdarzył mi się solidny bad hair day a końcówki i okolice przy karku nieco bardziej niż zazwyczaj miały tendencję do plątania się. Z tego powodu postanowiłam zrezygnować z pomysłu zapuszczania naturalnego koloru i sięgnęłam po hennę wiedząc, że w przypadku moich włosów ma ona działanie prawie że zbawienne :) Mniej więcej tydzień temu nałożyłam ciemny brąz Khadi zostawiając jednak nieco rudych kosmyków. Najwięcej mieszanki nałożyłam na górną partię włosów przeciągając całość wzdłuż końcówek. Ot taki eksperyment, nie chciałam jeszcze do końca żegnać się z moimi rudościami. W wyniku tego końcówki są wciąż jaśniejsze niż góra. W styczniu, ze względu na wyjątkowo kapryśną czuprynę, sięgałam także częściej po silikonowe produkty i skróciłam końce o 5 cm. Obecne włosy ze śmiesznie wywiniętymi końcami prezentują się następująco:
Nie mogę niestety powiedzieć, że jestem całkowicie zadowolona z ich stanu, zdecydowanie zima daje im w kość! Oleje i maski piją wręcz jak szalone a kosmetyki, które tolerują obecnie najbardziej to te głównie emolientowe i silikonowe (w przypadku odżywek). Niestety odbija się to na sile skrętu, co możecie zobaczyć same na powyższym zdjęciu. Ostatnio bardzo często zdarza mi się wycinać pojedyncze rozdwojone końcówki sposobem, który z powodzeniem stosowałam w liceum a o którym zapomniałam na jakiś czas. Bardzo dobrze cały proces opisała Ania z kanału czeszemy w swoim filmiku, o TUTAJ, więc nie będę się powtarzać :) Styczniowe kosmetyki:
Szampony
Na co dzień mój jakże ulubiony syberyjski szampon na brzozowym propolisie, do większego oczyszczania Garnier AiK lub Nivea Long Repair, wszystkie bez silikonów
Odżywki d/s
Zdecydowanie prym wiodła Nivea ze swoimi odżywkami Long Repair, Intense Repair i Hydro Care (trzecia lepiej spisywała się na początku miesiąca, kiedy to jeszcze pogoda była dla nas bardziej łaskawa). Testuję także nową odżywkę, a mianowicie Garnier Sekrety Prowansji morela i olejek migdałowy. Wstępnie mogę Wam powiedzieć, że jest ona dla moich włosów zdecydowanie zbyt mało treściwa, ale świetnie nadaje się do metody OMO (odżywka, mycie, odżywka) lub emulgowania oleju. W kąt odeszła natomiast moja jeszcze niedawno ulubiona odżywka Garnier AiK, której skład niestety został zmieniony. Wprowadzenie alkoholu izopropylowego wpłynęło negatywnie na jej działanie, choć pewnie spróbuję do niej wrócić wiosną.
Odżywki b/s
Tempo zużywania przeze mnie produktów jest niesamowite :) Nie wiem czy trafiam akurat na same super wydaje kosmetyki, czy wpływa na to fakt, że mam iść dość sporą kolekcję, ale o niektórych piszę Wam niezmiennie już od kilku miesięcy. Należy do nich między innymi moja ulubiona odżywka b/s Balei mango i aloes. W tym miesiącu była ona jedyną używaną przeze mnie odżywką bez spłukiwania.
Maski
W tej kategorii panował także zupełny minimalizm, ponieważ poza maską lnianą używałam jedynie Biovaxu keratyna + jedwab. Wciąż nie umiem się zdecydować, czy wolę ją, czy może wersję pomarańczową do włosów zniszczonych, dlatego koniecznie kupię jeszcze przynajmniej jedno opakowanie, zanim wyrobię sobie na jej temat opinię. Nie mniej jednak sprawowała się ona na moich włosach bardzo dobrze i na szczęście udało mi się ją zdenkować :)
Mgiełki
Mocno polubiona mgiełka Gliss Kur Total Repair, która także mimo ciągłego używania wcale nie zbliża się do dna!
Oleje
W styczniu, co niesamowicie mnie cieszy, udało mi się odkryć olej, który działa na moje włosy tak samo świetnie jak olej lniany, a jest o połowę tańszy - olej z pestek winogron. Używałam na zmianę tych dwóch olejów, jednak chyba bardziej skłaniam się do winogronowego, ponieważ działają tak samo a lniany wolę do picia :)
Na końce
W tej kategorii wciąż góruje głównie Eliksir Revlon, który nadaje się nie tylko na końce a także agranowe serum Marion oraz Natura Silk, przy czym to pierwsze pachnie zdecydowanie o wiele, wiele przyjemniej.
Inne
Płukanka aloesowa opisana TUTAJ była i jest moim zdecydowanym ulubieńcem, natomiast prawie wszystkie półprodukty zajmujące miejsce w mojej lodówce niestety przekroczyły swoją datę ważności, więc czeka mnie większe zamówienie na zrobsobiekrem.pl. Polecacie coś szczególnego? :)
Wewnętrznie
Eksperymentalnie postanowiłam odstawić wszelkie suplementy, zamieniając je podwojoną ilością siemienia lnianego, soków owocowych i warzywnych a także sokiem z aloesu i olejem lnianym. Wróciłam także do kiełków, o których pisałam Wam dawno temu TUTAJ i o których z niewiadomych przyczyn zapomniałam na jakiś czas. W kwestii diety stopniowo wprowadzam wiele zmian i czytam sporo ciekawych książek, (m.in "Czy można żyć 150 lat?", "Dieta bez pszenicy" czy "Antyrak. Nowy styl życia" i wiele innych), ale o tym napiszę Wam dopiero wtedy, gdy ustabilizuję cały plan no i oczywiście jeśli zauważę pozytywne ich efekty. Tutaj mam prośbę do tych z Was, które interesują się dietetyką i zdrowym trybem życia. Jeśli znacie godne polecenia książki zajmujące się tą tematyką, koniecznie mi o nich napiszcie!
41 komentarzy
Piękne masz włoski:)
OdpowiedzUsuńcuudowne ;) zadroszczę ;) ;D
OdpowiedzUsuńWspaniale, marze o takich wlosach :) Sporo podcielas. Moje w staczniu rowniez daly mi do wiwatu ;)
OdpowiedzUsuńtaki okres niestety! nawet sporo, ale potrzebowały tego :)
UsuńJak potrzebowaly, to dobrze ze tyle skrocilas ;) U Ciebie juz taka wspaniala dlugosc, ze ta roznica nie rzuca sie tak w oczy :)
Usuńbardzo ładnie Ci w tym kolorku ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się teraz kolor! :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Moja wymarzona długość do której mi jeszcze daleko.
OdpowiedzUsuńZamień chemię na jedzenie Julity Bator :)
OdpowiedzUsuńo faktycznie, słyszałam o tej książce i zapomniałam tytułu, dziękuję :)
Usuńpiekne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ostatnio o książce "Mleko-cichy morderca" i planuję się w nią zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńNa ZSK fajną nowością jest masło malina-kokos albo czarna porzeczka-kokos <3 Tylko na twarzy może zapychać niestety.. Ja bym z kolei chciała żeby mi ktoś powiedział co mam zrobić z wypadającymi włosami na potęgę. Boję się, że do końca lutego będę łysa. Nie pomógł Saponics, teraz zaczęłam używać Joanna Rzepa kuracji. Może jakiś specjalny olejek wcierać w skalp? Nami z łopianu albo Sesę? M
A próbowałaś kozieradki? :) http://www.urodaiwlosy.pl/2013/12/miesiac-z-kozieradka-na-wypadanie-wosow.html nie jestem fanką mleka i wiem o jego wpływie na organizm człowieka, ale wciąż np. wcinam czekoladę :D więc dzięki, wpisuję na listę książek :)
UsuńKozieradkę musiałabym na bieżąco przygotowywać, a nie jestem aż tak systematyczna :( Z czarną rzepą skończyło się na jednej i jednym zakrapianiu xD
UsuńCzekam na posta makijażowego! :) M
kochana nie mam na tyle dobrego aparatu, żeby wrzucać Wam makijaże :) nie widać dobrze szczegółów z moim, muszę się dorobić lustrzanki :) kozieradkę możesz przygotowywać raz na 3 dni i trzymać w lodówce :)
UsuńMi jak włosy leciały na potęgę pomógł Soboradin Niger lotion,teraz sama planuję zaopatrzyć się w pełną serię -szampon i balsam aby wychodawać sobie armie baby hair
Usuńswietnie sie blyszcza;) i sa bardzo geste.! zazdroszcze!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMimo, że skręt jest luźniejszy, i tak wyglądają przepięknie. ;]
OdpowiedzUsuńPiękne :) Ja ostatnio zastanawiam się nad henną. Mam cienkie włosy które lubią się łamać, a może henna jakoś by im pomogła. Martwię się tylko czy to nie spowoduje przesuszenia włosów i rozluźnienia skrętu?
OdpowiedzUsuńPrzesuszenie włosów jest chwilowe, następuje zaraz po farbowaniu i znika po pierwszym myciu, normalne działanie henny. Co do skrętu, może tak być, ale nie musi, u mnie skręt po hennie jest nawet lepszy. :) Tu odpowiedziałam na najczęstsze pytania: http://www.urodaiwlosy.pl/2013/10/farbowanie-henna-najczestsze-pytania.html
UsuńAle piękne *.*
OdpowiedzUsuńJakie błyszczące!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy!
OdpowiedzUsuńKusisz tą henną khadi , może się zdecyduje ? ciekawe czy da radę z moimi siwymi ?
Ja również sięgam teraz częściej po kosmetyki z silikonami :) Niedawno kupiłam sobie odżywkę 'Ultimate Oil Elixir z Gliss Kur'a i zakochałam się w niej :) A dzisiaj kupiłam sobie balsam z olejem arganowym i granatem z Green Pharmacy i mam nadzieję, że moje włosy go polubią :) Co do farbowania to od paru miesięcy dążę do powrotu do naturalek jednak dziś postanowiłam zafarbować część włosów (dokładnie spodnią część - oczywiście z pominięciem odrostu) żeby wyglądać mniej niechlujnie. Trzeba przyznać, że odrosty plus wierzchnia warstwa włosów w kolorze ciemnego brązu i spodnia w spranej rudości nie dodaje uroku :D Siedzę właśnie z farbą na głowie i mam nadzieję, że jak pozbędę się tej rudej części będę wyglądać nieco lepiej :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńCudownie się układają, tak bardzo subtelnie :) A o Twoim blasku mogę pomarzyć :)
OdpowiedzUsuńIdealne <3 Chyba pękne z zazdrości :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje włosy!
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
wyglądają na nawilżone i nawet lepiej niż ostatnie.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są piękne :) Fajnie się kręcą na umieszczonym przez Ciebie zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńjej.. przezcytałam te wszystkie kdiążki, bo choć włosomaniaczką jestem od niedawna faze na zdrowe żywienie mam już dobre kilka lat.
OdpowiedzUsuńSUPER włosy ;)
No ładnie wyszedł ten kolor. ^^
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńJaki masz naturalny kolor włosów? Zapuszczasz? :)
OdpowiedzUsuńmam ciemny, chłodny brąz :) Właśnie nie wiem, nie mogę się zdecydować :D nie do końca pasuje mi mój naturalny kolor przez to że jest na tyle chłodny, że wpada lekko w szarości.
UsuńHej:) chciałam spytać, czy odpowiadasz na pytania z poprzednich postów?;)) zadałam przy olejowaniu, a potem zdałam sobie sprawę, że to z października;)
OdpowiedzUsuńKochana, odpowiadam na wszystkie pytania, ale czasem mi coś umknie i nie zauważę :) Jak możesz to zadaj proszę to pytanie tutaj :)
UsuńJuż mi odpowiedziałaś na tamto, bardzo dziękuje;)
UsuńJAkie piękne włosy:D
OdpowiedzUsuńZdjęcia paznokci obczajone, efekty super. co do włosów, są piękne, ja dopiero niedawno zmądrzałam i próbuję wrócić do natury ;-)
OdpowiedzUsuńPolecam książkę Grzebyka "Rak to nie wyrok", Jerzy Zięba "Ukryte terapie" i książki doktor Kempisty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.