Serduszkowe paznokcie :)

Cześć dziewczyny!

   Serduszkowe paznokcie widziałam już nie raz na stronach typu tumblr czy pinterest, ale przypomniałam sobie o nich niedawno za sprawą Ewy. Teoretycznie powinnam pokazać Wam je tutaj dwa dni temu, w Walentynki, jednak wyłamię się nieco i mam dla Was wersję powalentynkową, bo moim zdaniem wyglądają one słodko także każdego innego dnia :) Choć wymyślne zdobienia podobają mi się na innych paznokciach, na swoich wolę raczej klasykę. Serduszka urzekły mnie jednak na tyle, że postanowiłam zrobić wyjątek. Poza tym, mimo swojej niestandardowości, na paznokciach wciąż wyglądają bardzo klasycznie i kobieco. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie wybrała wersji standardowej, bez dodatkowych kropek czy pasków!

   Oczywiście tego typu zdobienie wygląda najlepiej na paznokciach długich i spiłowanych w migdałki, choć płytka niekoniecznie musi być ostro zakończona - całość sprawdzi się także super na lekko zaokrąglonych paznokciach. W internecie można natknąć się na zdjęcia paznokci kwadratowych z tego typu serduszkami i choć jest to do zrobienia, moim zdaniem nie wygląda już tak fajnie. Mi najbardziej przypadła do gustu klasyczna wersja na bazie z mlecznego, prześwitującego lakieru, ale oczywiście może panować tutaj wielka dowolność kolorystyczna, a same serduszka niekoniecznie muszą być czerwone :) Wykonanie jest banale, tak naprawdę na każdy paznokieć przypadają dwa ruchy pędzelkiem z czerwonym lakierem i ewentualne poprawki krawędzi. Choć moje serduszka perfekcyjne nie są to myślę, że wyszło mi to całkiem zgrabnie, jak na pierwszy raz :)

   Do swojej wersji użyłam dwóch lakierów Golden Rose, mlecznego o numerku 106 i czerwieni, której numerek niestety się starł, jednak wydaje mi się, że to 225. Teoretycznie całość można wykonać za pomocą sondy, jednak równie dobrze spisze się tutaj lakier z cienkim lub normalnym pędzelkiem. 

Dajcie znać, co sądzicie! :) Skusicie się na własny serduszkowy manicure?