Do dzisiejszego wpisu zainspirowało mnie sprzątanie w moich kosmetycznych zbiorach i zdecydowanie zbyt wiele zalegających buteleczek i słoiczków. Udało mi się uzbierać dość pokaźną kolekcję średnio lubianych kosmetyków i kilka bubli, których jednak nie chciałam wyrzucać. Przypomniałam sobie więc różne, niekoniecznie oczywiste, zastosowania kosmetyków oraz wymyśliłam kilka nowych, więc jeśli macie ochotę poznać moje sposoby na to, jak zużyć nielubiane kosmetyki i znaleźć dla nich inne zastosowanie, czytajcie dalej :)
1. Podkłady
Kiedy przerzuciłam się na podkłady mineralne, w szufladach zostało mi dobre kilka buteleczek podkładów płynnych, do których niespecjalnie chciałam już wracać. Część z nich rozdałam ale część wciąż leżała nieużywana, więc postanowiłam wykorzystać przeczytany gdzieś dawno sposób o dodawaniu ich do balsamu. Balsam z odrobiną podkładu nałożony na nogi świetnie wyrównuje koloryt i ogólnie wygląda bardzo fajnie. Może być alternatywą dla znanych rajstop w sprayu :)
2. Wcierki/mgiełki
Zazwyczaj o tym, że dana wcierka nie sprawdza się w naszym przypadku, dowiadujemy się dość szybko i zostaje nam cała buteleczka produktu, z którym nie wiadomo co zrobić. Tak było u mnie w przypadku nowego składu Jantaru, jednak udało mi się zużyć go do rozcieńczania szamponu w małym kubeczku. Taki szampon nadal dobrze się pieni i oczyszcza, ale jest łagodniejszy dla naszych włosów a dodawanie wcierki na pewno przynosi lepsze korzyści niż dodawanie zwykłej wody. W ten sposób zużyłam całą buteleczkę bez skutków ubocznych wcierki, które odczuwałam aplikując ją bezpośrednio na skórę głowy. Tak samo możecie wykorzystać także mgiełki.
3. Krem
Nielubiane kremy możemy zużyć tak naprawdę na kilka sposobów. Ja zazwyczaj wsmarowuję je w szyję lub w dłonie, jednak ostatnio odkryłam jeszcze jeden fajny sposób, a mianowicie mieszanie ich z glinkami. Pisałam Wam już kiedyś o dodawaniu do nich olejku, co zapobiega szybkiemu wysychaniu na twarzy i okazuje się, że kremy sprawdzają się równie dobrze. Jedynym minusem jest fakt, że trzeba ich dodać nieco więcej, ale w końcu i tak naszym celem jest ich zużycie :)
4. Silikonowe serum
Być może części z Was ten sposób jest znany, ale ja poznałam go dopiero niedawno. Jeśli silikonowe serum przeciąża nasze włosy lub powoduje inne, nieciekawe efekty, możemy użyć go jako... wysuszacza do lakieru. Moją wielką zmorą są długo schnące lakiery i co za tym idzie, fantazyjne wzorki na paznokciach typu odgnieciona faktura spodni :) Posmarowanie minimalnie podsuszonych paznokci kropelką serum znacznie przyspiesza proces schnięcia.
5. Perłowe lub brokatowe cienie czy sypkie pigmenty
Na pewno większość z Was ma gdzieś na dnie szuflady starą paletkę czy pojedynczy cień, którego faktura nie do końca Wam odpowiada. Bez problemu możecie pokruszyć go i dodać do balsamu dzięki czemu uzyskacie bardzo fajny balsam rozświetlający. Mi bardzo często zdarza się używać tego typu gotowych balsamów czy olejków latem w okolice obojczyków, więc czemu nie zrobić takiego balsamu samemu? :)
6. Olej
Jeśli olejujecie włosy, pewnie zdarzyło Wam się trafić kiedyś na olej, który im nie pasuje, obciąża je, puszy czy przetłuszcza. Jeśli jest to olej spożywczy taki jak np. kokosowy, lniany czy winogronowy, spokojnie możecie zużyć go w kuchni, jednak do czego jeszcze? Po pierwsze, bardzo polecam Wam olejowanie paznokci, którego efekty możecie zobaczyć w tym poście. Olejki możemy wykorzystać także do smarowania brwi czy rzęs a nawet łokci.
7. Odżywki/maski
Pewnie znacie patent z goleniem nóg na odżywkę, ale ja mam dla Was jeszcze dwa inne, ale wciąż włosowe zastosowania tej średnio lubianej. Po pierwsze, możecie użyć jej do emulgowania oleju, szczególnie jeśli macie problem z jego zmyciem. Nałożenie odżywki na naolejowane włosy i pozostawienie jej na dwie minuty a następnie spłukanie i odpowiednie mycie pozwoli Wam pozbyć się nadmiaru oleju bez konieczności używania bardzo silnych szamponów. Drugi sposób polega na wymieszaniu odpowiedniej porcji odżywki z wodą w butelce z atomizerem. W ten sposób powstanie nam mgiełka, która może spisywać się świetnie i jednocześnie eliminować negatywne efekty odżywki nakładanej bezpośrednio na włosy, takie jak np. szybsze przetłuszczanie. Ilość odżywki zależy od Waszych włosów, jednak nie powinna być zbyt duża, aby ich nie obciążać. Tak naprawdę w ten sposób możecie zużyć także maski. Oba te produkty możecie oczywiście także spróbować tuningować, czyli dodawać do nich odpowiednie półprodukty czy oleje. O dodawaniu oleju do maski przeczytacie tutaj. Odżywki zdarza mi się także nakładać na pędzle po myciu :)
Co mogłybyście dodać od siebie? Macie jakieś fajne patenty na to, jak wykorzystać buble? :)
46 komentarzy
super jest ten pomysł z wysuszaczem do lakieru :))
OdpowiedzUsuńTen pomysł z silikonowym serum jest świetny! W życiu bym na to nie wpadła:) Wykorzystywanie odżywek do emulgowania oleju również jest świetne, oleje zmywają się o wiele łatwiej. Dzisiaj po wielkich porządkach mam zamiar zrobić też mgiełkę z odżywki, soku aloesowego i wody. Zobaczymy jak będzie działać:)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły :-). Kremy, których nie polubiłam używam do demakijażu twarzy.
OdpowiedzUsuńKasia
o racja :)
UsuńZnam większość,ale ten z dodaniem kremu do glinki mnie zaciewawiłaś będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego potrzebowałam - też ostatnio robiłam porządek z kosmetykami i dzięki Twoim pomysłom nie muszę wszystkiego wyrzucać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, szczególnie to zużycie oleju do paznokci, które na pewno spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post , na pewno wykorzystam kilka patentów :)
OdpowiedzUsuńMi zalegają tylko nietrafione odżywki, więc te patenty na pewno wykorzystam.
OdpowiedzUsuńMam Jantar z nowym składem, skorzystam z Twojego spsobu zużycia go. Co do kremów do twarzy, te nie spisujące się na tej części ciała wcieram w dłonie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne patenty, szczególnie z tym podkładem.
OdpowiedzUsuńOjej, ile rzeczy się dowiedziałam! :-) Dziękuję Marta :-*
OdpowiedzUsuńtaka mała dygresja, może ktoś skorzysta - gumki twistband, o których pisałaś, w new yorkerze za 3,95. :)
OdpowiedzUsuńno proszę, może sama dokupię :)
Usuńw Sinsay też podobno są :)
Usuńpotwierdzam, kupiłam wczoraj w NY
UsuńKasia Gie.
ten pomysł z podkładem jest genialny!
OdpowiedzUsuńSame świetne pomysły! I już wiem jak zużyję nielubiany podkład latem :) Pomysł z serum też jest super :)
OdpowiedzUsuńjej, nie wpadłabym nigdy na to żeby wykorzystać w taki sposób mgiełkę, albo wcierkę, czy cienie do oczu :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł na wysuszacz do lakieru. Będę musiała kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńlubie takie posty, bo zawsze czegoś ciekawego sie dowiem, juz wiem do czego wykorzystam silikonowe serum:) ja nietrafione odżywki/maski używam jak balsam pod prysznic. Nakładam na cale ciało po umyciu zelem, po chwili spukuję i nie trzeba uzywac juz balsamu:)
OdpowiedzUsuńW niechcianych szamponach piorę ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym wiedzieć czy ten olejek nadaje sie do włosów Skład: Ethylhexyl Palmitate, Cyclomethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Isopropyl Myristate, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Phenoxyathanol, Metylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Parfum, Hexyl Cinnamal, Lyral, Hydroxycitronellal, Linalool, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Limonene, Coumarin, Cinnamayl Alcohol. Bardzo dziekuję za pomoc
OdpowiedzUsuńNadaje się, używałabym go na końcówki :)
UsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rady, z tym podkładem mnie rozbawiło ;) W życiu bym nie wpadła na taki pomysł a może być całkiem udany ;)
OdpowiedzUsuńOdżywkę można zużyć jako szybki balsam do ciała pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńJakiego szamponu i maski używasz?
OdpowiedzUsuńjak klikniesz na zdjęcie włosów w pasku po prawej to wszystko znajdziesz rozpisane :)
Usuńhej :) czy może Ty lub ktoś z odwiedzających kojarzy te niebieskie odżywki i ogólnie produkty do włosów szwedzkiej firmy CeceMed dostępne w Rossmanie? Czy ktoś ma na ich temat wyrobioną opinię lub kojarzy skład i potrafi określić czy warto zainwestować? :) Chodzi mi konkretnie o odżywkę z jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńSkład ok dla włosów, które lubią proteiny :)
Usuńdziękuję :)
UsuńJeżeli chodzi o serum silikonowe to ja uzywam do butów ;) buty ładnie się błyszczą i nie brudza tak szybko i wyglądają jak nowe. Wiec jakby ktos jeszcze nie wiedział :)
OdpowiedzUsuńna to bym nie wpadła! :)
UsuńPrzetestowane i sprawdza się idealnie. Używam serum z rzepa Joanny ;)
UsuńCieszę się, że służysz radą:D a ja właśnie do golenia używam maski z henną, która okropnie puszyła włosy, a nóżki wychodzą z golenia bezpiecznie :D co u mnie jest nowością.
OdpowiedzUsuńŚwietne patenty:-) chętnie wypróbuję, bo na półkach mojej łazience stoi kilka nieużytecznych i nie sprawdzonych kosmetyków:-)
OdpowiedzUsuńNielubiane odżywki mogą służyć również jako balsamy do golenia nóg :D
OdpowiedzUsuńA jeszcze kilka dni temu chciałam oddawać silikonowe serum siostrze! :D A odżywki jako balsamy do nóg czy tylko do ich golenia uwielbiam :) Zużyłam już dzieki temu kilka odżywek.
OdpowiedzUsuńJa odżywki do włosów używam do golenia nóg :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z podkładem, mam w szufladzie kilka które mnie niestety zapychają, pomimo teoretycznie okej składu :/ od siebie dodam, że nielubianych szamponów po rozcieńczeniu wodą używam głownie do wycierania kurzy no i do mycia wszystkiego po kolei, od pędzli po podłogi ;))
OdpowiedzUsuńHeloł dziewczyny a czy odżywki do włosów używacie też do golenia bikini?
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne pomysly :)
OdpowiedzUsuńpomysły na prawdę ciekawe, chociaż ten z podkładem jakoś do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńKurcze, jak zawsze zaskakujesz ciekawymi postami. Jesteś świetna :3
OdpowiedzUsuńCiekawe pomysły. Ja mam silikonową bazę pod podkład, której nie lubię. Zastanawia mnie czy mogłabym jej użyć też jak serum. Męczę jeszcze mydło do mycia twarzy, ale na mydło innego zastosowania chyba nie ma:( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.