Choć osobiście uwielbiam upały, to moje włosy wprost przeciwnie. Na pewno znacie ten moment, kiedy po wyjściu z pięknie ułożoną fryzurą wprost na żar słońca kończycie z suchą szopą, prawda? Do tego dochodzi także dywan na plecach, który wcale nie pomaga w chłodzeniu, a także wszelkiego rodzaju zbiorniki wodne, które nie są do końca łaskawe dla włosów. Z tych właśnie przyczyn moje włosy spędziły w lipcu praktycznie 90% czasu w koku lub kucyku, z przewagą tego pierwszego, przy czym wcale nie zanosi się na zmianę fryzury miesiąca w sierpniu. Rozpuszczone włosy nosiłam chyba tylko kilka razy podczas różnych wieczornych wyjść, jednak jak się okazuje, bycie związanymi przez większość czasu zdecydowanie im służy. Wiele razy pisałam Wam, że uwielbiam nosić rozpuszczone włosy a wszelkie upięcia to dla mnie katorga, więc to właśnie noszenie nieustannie rozpuszczonych włosów i wystawianie ich na różne niszczące czynniki to jeden z głównych sposobów, w jaki je niszczę. W lipcu wygrał jednak upał i kok, więc moje włosy nie miały praktycznie szansy się niszczyć. To wpłynęło także na lekką zmianę pielęgnacji i odpuszczenie wszelkich odżywek b/s czy mgiełek, a skupienie się głównie na pielęgnacji przed i po samym myciu. Mimo ciągłego noszenia ich w koku znów wychodzą na wierzch dręczące mnie czerwienie, więc kilka dni temu nałożyłam tylko na farbowaną część, bez ruszania odrostów, popielatą farbę Joanny w kolorze srebrny pył. Nie powiem, było to dość ryzykowne, jednak nie skończyłam z zielonymi glonami, a czerwień nieco się ochłodziła, czego nie widać oczywiście na zdjęciu :) Często pytacie mnie czy nie zamierzam zafarbować całości na coś zbliżonego do mojego naturalnego koloru, zamiast zapuszczać go od wielu miesięcy. Niestety, rude pozostałości po hennie wybijają już po tygodniu lub dwóch spod każdej farby a do tego mój naturalny kolor jest bardzo chłodnym, popielatym brązem, praktycznie nie do uzyskania farbą. Musiałabym farbować włosy co dwa tygodnie, czego z oczywistych przyczyn nie chcę im robić.
Mycie:
Jako, że mój ukochany szampon Yves Rocher Volume skończył mi się niedawno a nie po drodze mi do zamówienia online, cały lipiec używałam drugiego ulubieńca, czyli Alterry granat i aloes. Ze względu na lipcowy minimalizm nie sięgałam ani po mycie odżywką, ani po inne szampony.
Odżywki i maski:
Tutaj nieco nowości, bo po pierwsze mój nowy ulubieniec, czyli aloesowa maska NaturVital. Maski stosowałam po każdym myciu, czyli 2-3 razy w tygodniu. Na zmianę był to albo właśnie NaturVital, albo jajeczna maska Joanny z olejkiem rycynowym, albo Gliss Kur Oil Nutritive. Wszystkie nakładałam na co najmniej 30 minut, po czym spłukiwałam i nakładałam odżywkę. W tym miesiącu była to głównie i niezmiennie Nivea Intense Repair na 20 minut. Kilka razy użyłam także Gliss Kura Liquid Silk, jednak nie odpowiada ona moim włosom w 100%, a także Garniera z olejkiem arganowym i żurawiną pod olej. Połączenie 30 minut z maską i 20 minut z odżywką daje na moich włosach wspaniały efekt miękkości i dociążenia, nie do uzyskania przy krótszym czasie trzymania.
Oleje:
W lipcu olejowałam włosy jedynie olejem winogronowym, który praktycznie już mi się skończył. Na sucho olejowałam jedynie raz, bo ze względu na upały, moje włosy potrzebowały większego nawilżenia, jakie zapewnia mi olejowanie na odżywkę, w tym wypadku Garnier olejek arganowy i żurawina. Odżywkę nakładałam na zwilżone włosy. Ten sposób olejowania sprawdzał się genialnie stosowany przed każdym myciem.
Na końce:
W związku z tym, że jak wspomniałam Wam wcześniej, moja lipcowa pielęgnacja była naprawdę mocno minimalistyczna, pozostaje już tylko jedna kategoria. Mgiełki i wszelkie inne odżywki b/s poszły całkowicie w odstawkę, jednak nie obeszło się bez totalnego must have, czyli silikonowego serum. W tym miesiącu w tej kategorii królowało jedno z moich ulubionych, czyli Natura Silk.
A jak tam Wasza lipcowa pielęgnacja? :) Też odpuszczacie nieco ze względu na upały? :)
54 komentarzy
I tak masz przepiękne włosy :) Ile bym dała żeby takie znów mieć :(
OdpowiedzUsuńKochana jak ja ci tych kudełków zazdroszczę no!
OdpowiedzUsuńJa ciagle też spinam włosy.. przez ten upał są bardzo suche, sama nie wiem już co z nimi zrobić, zmienię chyba maskę bo mam glorię ciągle... na tą z alterry z granatem, ale nie wiem czy to dobry pomysł?
Alterra może się sprawdzić, ale ma alkohol :) U mnie nie widać jego negatywnych skutków, może spróbuj NaturVitala? :)
Usuńale on jest chyba dosyć drogi nie? A inne?
UsuńBo ogolnie ciezko mi znalezc gdzies informacje jakie kosmetyki uzywac w takie upały, moze taki wpis kiedys zrobisz hm? :) :*
20 zł :) A czytałaś post o humektantach? :) http://www.urodaiwlosy.pl/2014/06/czego-szukac-w-skadach-kosmetykow-do_26.html tutaj głównie chodzi o punkt rosy. Myślę, że ta jajeczna z joanny by Ci podpasowała :) a kosztuje mało :)
Usuńczytałam, ale przeczytam jeszcze raz. Dziękuje :*
UsuńWitaj. Ostatnimi czasy zaczęłam bardziej interesować się dbaniem o włosy. Nie przeżywały nigdy jakichś większych zawirowań, regularnie je podcinałam i choć wcześniej popełniałam kilka błędów, to było całkiem ok. Włosy sięgają mi prawie do łokci (najdłuższa partia- mam włosy cieniowane). Nie są zniszczone, nie ma rozdwojonych końcówek. Jedynym problemem jest suchość mniej więcej od ramion w dół, coraz bardziej. Końcówki są jak miotełki. Może tego nie widać, ale ja to czuję i przeszkadza mi to. Czytałam Twój post, "Włosowa Zagwozdka", ale nie mam jeszcze takiego doświadczenia, by wiedzieć do końca, co u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńPróbowałam olejować włosy, ostatnio nałożyłam na nie przed myciem odżywkę/maskę +bb fur mama, w różnej kolejności, na różny czas, ale nie zauważyłam w zasadzie żadnej różnicy.
Zastanawiam się nad ścięciem włosów, choć gdy wcześniej to zrobiłam (poszło około 3 cm), to też nie było różnicy. Co radzicie?
Shiina
Jesli chodzi o olejowanie to efektu nie zauwazysz po jednym czy dwóch uzyciach. Olejujac regularnie co mycie efekt zauwazysz po ok. Miesiacu...
UsuńNie ścinaj jeszcze :) Wstrzymaj się troszkę. Tak jak mówi Anonimek wyżej, efekty olejowania pojawiają się od miesiąca wzwyż, im dłużej tym lepiej, więc nie warto się zrażać a kontynuować olejowanie, najlepiej na odżywkę. Spróbuj też mycia odżywką: http://www.urodaiwlosy.pl/2014/02/dlaczego-mycie-wosow-odzywka-moze.html dodawania oleju do maski: http://www.urodaiwlosy.pl/2014/03/co-moze-zmienic-yzka-oleju-prosty-trick.html plus myślę, że Twoje włosy potrzebują intensywniejszej pielęgnacji, na pewno dobrej maski i odżywki, używasz czegoś po myciu?
UsuńDziękuję za rady. Tak, wiem, że efektów nie będzie po kilku użyciach, ale olejuję włosy już jakiś czas, różnymi metodami i produktami, ale żadnych zmian nie widać. :)
UsuńMoże opiszę swoją pielęgnację, choć ostatnio, muszę przyznać, trochę się zaniedbałam, przez brak efektów.
Myję włosy codziennie lub co dwa dni szamponem dla dzieci, wcześniej był to Babydream, teraz używam Ziajki. Raz na tydzień lub częściej (w zależności od tego, czy olejuję, itp.) oczyszczam szamponem z Nivei. Potem czas na odżywkę, testowałam kilka, między innymi z Ziaji (niebieską), Nutricę cytrynową, teraz używam Nivea Long Repair. Po myciu nakładam maskę, Kallos Latte lub z proteinami mlecznymi. Tak jak napisałam, nakładam też bb fur mama lub inne maski domowej roboty.
Co do mycia odżywką- myślałam o tym, ale na razie szukam jakiej odżywki najlepiej używać. Myślałam też nad OMO.
Raz dodałam olej do maski i się zraziłam, ale chyba muszę jeszcze spróbować. :)
Dodam też, że mam włosy tłuste, może to jakoś pomoże w problemie.
Dziękuję za pomoc, pozdrawiam gorąco ;)
Shiina
Nie potrzebujesz aż tak częstego oczyszczania :) Masz dużo protein w pielęgnacji, to może wpłynąć na suchość właśnie. Poszukałabym czegoś z większą ilością emolientów jako maski, może skusisz się na Biovax do suchych i zniszczonych albo maskę jajeczną Joanny? :) Nivea Long Repair jest ok, spróbuj nałożyć ją na 30 minut :) Moją ulubioną odżywką do mycia jest zielona Joanna bez spłukiwania :)
UsuńMoże trochę przesadziłam z tym oczyszczaniem, bo ostatnio np. próbowałam (z dobrym skutkiem) zmywać maseczki Ziajką, tyle że nakładałam ją najpierw na włosy, spłukiwałam, a potem na skalp i spłukiwałam. : )
UsuńNiestety, nigdzie nie mogę znaleźć Biovaxu, a w moim małym mieście. A aktualnie nie mogę zamówić przez internet. : ( A co do maski jajecznej Joanny, muszę wybrać się do miasta i jej poszukać. : )
Dzięki wielkie. :)
Shiina
Shiina a szukałaś dobrze w aptekach? Też mieszkam w małym miasteczku a biovaxy są w każdej aptece. :) Zawsze możesz zapytać farmaceutki czy byłaby możliwość zamówienia przez nią biovaxów dla Ciebie do apteki. U mnie też nigdy z tym nie było problemów, więc może warto spróbować? :))
Usuńpaulliin, dzięki, może w takim razie jeszcze raz zrobię obchód albo wybiorę się do miasta i tak jakby coś zamówię. :)
UsuńShiina
Na jak długo przed myciem nakładałaś olej na odżywkę?
OdpowiedzUsuńGodzinkę :)
Usuńok:) dziękuję:)
UsuńPiękne są *.*
OdpowiedzUsuńMoje włosy na szczęście pozostają obojętne na upały:)
Wyglądają cudnie:) U mnie szampon z Alterry sprawdza się lepiej niż YR, a maska NaturVital wcale.
OdpowiedzUsuńPiękne jak zawsze, a ja myślałam że ta góra to cień, a to ciemniejszy odrościk. Kok i tylko kok i z racji tego że mam dużo czasu codziennie maski odżywki i olejowanie - Ja borykam się z siwymi włosami, ciagle mi henna schodzi i w odrostach je widać i to cały kilkucentymetrowy odrost odkąd nie farbuje chemią. Czy polecacie hennowanie w taką pogodę, w sumie ona lubi ciepło. Myślę o tej naturalnej, czy za mocno wysuszy włosy?
OdpowiedzUsuńKasia Gie.
Ja polecam, większej różnicy nigdy nie widziałam między latem a zimą :) Chociaż nie wiem czy sięgałabym po Cassię teraz, bo farbowanie dla koloru to jedno a jako odżywka no to może być różnie, może lepiej sięgnąć po zwykłe maski na razie :)
Usuńhttp://2.bp.blogspot.com/-PVQS_RuCo8U/U9ZZWsZ1DsI/AAAAAAAAFyE/FGM-nF4tr_g/s1600/l4l5.png Kasiu na tym zdjęciu widać naturalny kolor :)
Usuńwłosy śliczne i naturalne i farbowane :D ale na tym zdj widac jakie masz piękne usta pozdrawiam :D
UsuńPrzepiekne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńPo prostu kocham Twoje włosy!
OdpowiedzUsuńPiękne :D Ja chyba nigdy nie dojdę do takiego stanu :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiekne wlosy.
OdpowiedzUsuńMoje włosy też ciężko znoszą upały. Puszą się niemiłosiernie. Kocham tą maskę NaturVital :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na Twoje włoski :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu dorwać tą maskę ;) W kwestii szamponów byśmy się dogadały idealnie, uwielbiam Alterrę i Yves Rocher :))
OdpowiedzUsuńBoże!! ja marzę,żeby mieć już taaaakie włosy :) Gdybym nie obcięła dredów pewnie takie by już były.. ehh a teraz muszę czekać i czekac :/
OdpowiedzUsuń:O marzenie
OdpowiedzUsuńTwoje włosy to mój ideał *.*
OdpowiedzUsuńMoje też źle znoszą upały i również większość czasu w lipcu spędziły w koczku :)
Piękne włosy :) Sama jestem ogromną fanką NV :)
OdpowiedzUsuńPo kąpieli w morzu i potem suszeniu na słońcu (pod parasolem :D) miałam taką szopę z dodatkiem piasku, że brzydziłam się dotykać włosów.
OdpowiedzUsuńA poza tym bardzo podoba mi się sposób, w jaki układają się Twoje włosy. Są piękne.
UsuńDziękuję :)
UsuńCzy znajdę w rossmannie te maskę NaturVital lub produkty YR? :)
OdpowiedzUsuńniestety nie :( NV w Naturach.
UsuńJa również pojechałam na wakacje nad morze, naobiecywałam chłopakowi że nacieszy się moimi włosami a cały tydzień, nawet w dzień mycia włosy siedziały w koku. Zdecydowanie lato to nie pora dla moich włosów, biorąco pod uwagę że to pierwsze lato które muszę spędzić z długimi włosami. :) Zdecydowanie czekam na jesień, i pomimo zwiększonej wilgotności, będę wdzięczna za brak upału, słońca i wiatru :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy późną jesienią mają się jeszcze gorzej! :) ale wtedy noszę już rozpuszczone bo nie mogę się powstrzymać, a w szyję i plecy nic nie grzeje :) najłaskawsza pora roku to wiosna.
Usuńśliczne włoski,u mnie w upał nie ważne jakbym je pielęgnowała zawsze jest puszek :/
OdpowiedzUsuńŚwietna długość. U mnie ze względu na upały pielęgnacja też bardzo uboga.
OdpowiedzUsuńSlicznie sie prezentuja :) U mnie rowniez w tym miesiacu krolowaly koki ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w lipcu mocno emolientowo :)
OdpowiedzUsuńCudowne włosięta i piękne paznokcie ;)
zazdroszczę przepięknych włosów <3
OdpowiedzUsuńpiękne włosy :) Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJa zapuszczam, ale jakoś średnio mi to idzie :P
Piekne włosy :) Ide poczytać o tej masce, zaciekawiła mnie.
OdpowiedzUsuńCzy ta farba nie jest tylko do włosów blond? Jak je faebowałaś, ile czasu trzymałaś? Też bym chciała ochłodzić swój kolor :(
OdpowiedzUsuńJest :) Ale to była decyzja na moje własne ryzyko :) normalnie, 20 minut.
UsuńMam pytanie. Czy aloes puszy włosy? Mam włosy wysoko-porowate z ogromną tendencją do puchu, zauważyłam, że po kokosie jest strasznie. Czy po tej masce NV też tak może być? Możesz polecić jakieś inne maski?
OdpowiedzUsuńOna jest w towarzystwie innych składników, myślę że nie spuszy, sam aloes tak, ale ta maska nie powinna, jak masz obawy nalezy do niej dodać łyżkę oleju.
UsuńŚwietny wpis, piękne, długie, zadbane włosy !! Zamierzam zakupić tą maskę z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy i zapraszamy do nas http://jestestyymcojesz.blogspot.com
Cześć ! Być może któraś z dziewczyn zadawała już to pytanie. Mianowicie: co sądzisz o żelu L'Oreal Casting Sunkiss, chodzi głównie o skład. Mam włosy o kolorze jasnego brązu, suche i wysoko porowate, boje się że jeśli użyje tego specyfiku, pogorszę kondycję moich włosów. Jeśli słyszałaś o nim opinie, lub któraś z dziewczyn tutaj obecna, proszę o podpowiedź. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.