Dzisiaj wyjątkowo nie o moich włosach, ale o włosach jednej z czytelniczek, której udało się uzyskać świetne efekty już po trzech miesiącach porządnej pielęgnacji. Agnieszkę "znam" jako komentatorkę, ale ostatnio całkiem przypadkiem wpadłam na jej efekty, które wrzuciła na zszywkę. Od razu poprosiłam Agnieszkę o to, aby zgodziła się przesłać mi kilka słów i zdjęcia swoich włosów, abym mogła efekty pokazać i Wam, bo jest się czym pochwalić :) Na samym początku włosy Agi były widocznie suche na końcach i przerzedzone a całość pozbawiona była błysku i nawilżenia. Dzisiaj Aga może pochwalić się piękną taflą błyszczących i miękkich włosów ze ślicznymi, równymi końcówkami! Zobaczcie same:
"Witaj Marto!
Moja przygoda z Twoim blogiem zaczęła się właśnie przez zszywkę, tknęło mnie coś żeby sprawdzić i BUM! Przepadłam :) W ciągu dwóch dni przeczytałam całego bloga, poleciłam wszystkim koleżankom, i zrobiłam zakupy na zsk razem z dziewczynami. Stronę odwiedzam nadal, codziennie, żeby nie przegapić nowego wpisu. A moje włosy? Ty już widziałaś efekty i przemianę, dołączam zdjęcia żeby inni czytelnicy również mogli zobaczyć ile Ci zawdzięczam. Efekty trzech miesięcy świadomej pielęgnacji:
To co chciała bym przekazać, nie dotyczy jedynie wyglądu moich włosów, ale przede wszystkim stanu mojej świadomości. Zawdzięczam Ci świadomość swojego organizmu, dbanie o siebie, zdrowszą dietę, co za tym poszło również ćwiczenia i większą kobiecość. Ale wracając do włosów i stanu umysłu, wyglądało to tak:
Przed:
Zapuszczanie włosów dla chłopaka, są bo są, rosną bo mają być dłuższe. Nigdy ich tak naprawdę nie lubiłam, moja ręka była dla nich brutalna, szczotka prowadzona zdecydowanymi ruchami. Uważałam że jeśli dają się wyrwać podczas czesania to nie zasługują na to, by być na mojej głowie.
Wizyta u fryzjera co pół roku, nie zapuszczałam jakoś mega na siłę, ALE. Panie fryzjerki u których byłam wiedzą o włosach się nie popisały, co teraz mnie bardzo boli.
Fryzjer nr.1
"skoro Pani nie zapuszcza na siłę, warto ścieniować włosy, ponieważ wierzchnie warstwy najbardziej się niszczą". Teraz już wiem, że był to ogromny błąd, ponieważ miałam włosy ścięte na prosto (tak jak teraz), wystarczyło mi powiedzieć żebym zabezpieczała końce jakimś preparatem. Skoro zostały ścieniowane, odkryły się warstwy zdrowych włosów, które zostały narażone na uszkodzenia.
Fryzjer nr.2
"Pani ma bardzo zniszczone włosy w połowie długości, proponuję zastanowić się nad ścięciem na krótko". Oczywiście Pani fryzjer nie zdawała sobie sprawy jaka była tego przyczyna, nie umiała mi powiedzieć dlaczego tak jest. Teraz już wiem, że codzienne (bardzo mocne) ściskanie gumką w wysokim kucyku osłabia i niszczy włosy.
Cała moje pielęgnacja polegała na przypadkowym szamponie, czasem odżywka (nawet z waxa!), które nie robiły cudów. Nie lubiłam włosów, szarpałam, denerwowałam się że moje włosy po siemieniu lnianym nie są takie super jak koleżanki, tylko się puszą. Ogólnie? Przeciętna Polka która niczego nie była świadoma.
Teraz:
Wiem że włosy to część mnie, czy szarpała bym rękę, albo piłowała paznokcie papierem ściernym? Otóż nie, zrozumiałam że jeśli wymagam efektów, to coś muszę dać od siebie.
Świadoma pielęgnacja, wiedza o potrzebach i sposobach na osiągnięcie pożądanego efektu. Poznanie swoich włosów, zrozumienie że każda z nas jest inna i również potrzebuje czegoś innego. Chęć dzielenia się swoją wiedzą, doświadczeniami i spostrzeżeniami. Kiedyś nie myślałam o włosach, po prostu były. Teraz są częścią mnie, jestem tego świadoma i chcę o nie dbać :)
Co miało największy wpływ na moje włosy?
- olejowanie. początkowo na noc, później na odżywkę (zrozumiałam że olejowanie na noc jest zbyt obciążające dla moich włosów)
- farbowanie naturalną henną Khadi (dość cienkie włosy stały się błyszczące i grubsze, teraz odrobinę szkoda mi naturalnego koloru, ale przecież może on wrócić :)
- płukanie włosów zimną wodą, dbanie o końce
- mocne cięcie końców przez te trzy miesiące.
Tak wiele dała mi Twoja strona, porady, doświadczenia, nowości, ale przede wszystkim zmianę światopoglądu. Jak już wspominałam, nie skończyło się na włosach. Paznokcie, cera, ćwiczenia, zdrowa dieta, inne blogi o tej tematyce oraz moje własne szukanie, zagłębianie się w różne tematy. To są efekty jednej decyzji- kliknięcia w zszywkę prowadzącą do Twojej strony.
Ale to jeszcze nie koniec, teraz będę walczyć o długość. Nadal dążę do mojego ideału <3
(baaaardzo mi miło :)) - przyp. red. :D)
PS Dziewczyny, fotografujcie włosy! Niezależnie od tego czy już zaczęłyście pielęgnacje, czy jest to w planach. Zdjęcia co miesiąc ogromnie motywują, i pokazują że są efekty, a jeśli ich nie ma, to dają znać że coś w pielęgnacji trzeba zmienić.
Obecna pielęgnacja:
Olejowanie na odżywkę, jak już mówiłam na noc mi zbytnio obciąża włosy. Odżywka keratin Crema Alla Cheratina, olej z pestek winogron, i tak co dwa mycia. Szampon Yves Rocher z wyciągiem z owsa, później granat i aloes z Alterry z dodatkiem gliceryny albo miodu na 10 może 15 minut. Później jak już Ci pisałam Pantene (eliksir z olejkiem arganowym) zamykający elegancko nawilżenie ;)
To a`propos mycia, pomiędzy oczywiście jakieś serum na końcówki, teraz kończę mariona i mam malutkie opakowanie olejku arganowego- takie podręczne do torebki. Jako że są wakacje to mogę sobie pozwolić na wcierkę z kozieradki dwa razy przed myciem, ale z nią dopiero zaczynam, więc na zdjęciach nie są raczej jej efekty :)"
Obecna pielęgnacja:
Olejowanie na odżywkę, jak już mówiłam na noc mi zbytnio obciąża włosy. Odżywka keratin Crema Alla Cheratina, olej z pestek winogron, i tak co dwa mycia. Szampon Yves Rocher z wyciągiem z owsa, później granat i aloes z Alterry z dodatkiem gliceryny albo miodu na 10 może 15 minut. Później jak już Ci pisałam Pantene (eliksir z olejkiem arganowym) zamykający elegancko nawilżenie ;)
To a`propos mycia, pomiędzy oczywiście jakieś serum na końcówki, teraz kończę mariona i mam malutkie opakowanie olejku arganowego- takie podręczne do torebki. Jako że są wakacje to mogę sobie pozwolić na wcierkę z kozieradki dwa razy przed myciem, ale z nią dopiero zaczynam, więc na zdjęciach nie są raczej jej efekty :)"
Moim zdaniem Agnieszka jest dużą motywacją do rozpoczęcia wzmożonej pielęgnacji. Jak widać czasem wystarczy nieco wysiłku, aby osiągnąć fajne efekty, ale to nie wszystko :) Aga skusiła się także na wypróbowania olejowania paznokci, o którym pisałam Wam TUTAJ. Oto co udało się jej osiągnąć:
36 komentarzy
Super zmiana!
OdpowiedzUsuńRóżnica jest naprawdę duża, widać, ze porządnie przyłożyła się do pielęgnacji włosów. Wyglądają teraz pięknie i zdrowo!
OdpowiedzUsuńWidać wielką poprawę, piękne włoski! :)
OdpowiedzUsuńsuper :) gratuluje
OdpowiedzUsuńZmiana jest ogromna. :D życzę dalszych sukcesów, niech rosną długie i zdrowe! :)
OdpowiedzUsuńEfekty spektakularne! Ja sama prowadzę od jakiegoś czasu gruntowną pielęgnacje włosów w oparciu o Twojego bloga (jestem posiadaczką włosów niesfornych, kręconych, wysokoporowatych :)). Nie mam niestety żadnego zdjęcia, które by konkretnie przedstawiały ich stan opłakany, ale muszę przyznać, że ich stan obecny jest o niebo lepszy! Nie jest idealny (nadal zmagam się z wypadaniem włosów i próbuje je zapuścić, gdyż byłam zmuszona bardzo skrócić moje sianko :(). Do tej pory wypróbowałam wiele polecanych przez Ciebie trików i jak do tej pory bardzo polubiłam olejowanie włosów przed umyciem, łączenie odżywki z olejem oraz maskę z siemienia lnianego. Bardzo Ci dziękuję za Twoje cenne rady!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam gorąco!
Buziaki :*
UsuńW 3 miesiące?! Wow, przemiana jest OGROMNA! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) szkoda, że u mnie nie da się tak szybko osiągnąć fajnych efektów, ale się nie zrażam i walczę :D
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mam słów, by opisać tą przemianę. Jest ogromna i wspaniała! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym słowem, które napisałaś - trzeba dać coś od siebie żeby widzieć efekty. Cieszę się, że jest coraz więcej takich dziewczyn, które świadomie dbają o swoje włosy i nie tylko :)
Włosy są naprawdę piękne, zwłaszcza na ostatnim zdjęciu. Gratuluję takiej przemiany :)
No extra! I to w 3 miesiące? Fajnie! Henna pogrubiła włosy, a ten eliksir to zapewne z jakimś lekkim silikonem taki zabezpieczająco/odżywczy zapewne.
OdpowiedzUsuńKasia Gie.
Dokładnie taki :)
Usuńtak super zmiana, tylko pozazdrościć uzyskanego efektu
OdpowiedzUsuńAle super motywacja :) jak wroce z wakacji biore sie za swoje wlosy :)
OdpowiedzUsuńśliczne włosy! ja również rozpoczęłam olejowanie paznokci i mam nadzieję że uda mi się poprawić ich stan :)
OdpowiedzUsuńSliczne wlosy ! Zmiana jest ogromna. Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy, super wygląd
OdpowiedzUsuńooo piękna przemiania!
OdpowiedzUsuńMartuś a wiesz, ja ci chyba też podeslę swoje fotki, bo podobnie jak u komentatorki: też całego twojego bloga jak i innych w ciągu paru dni wchłonęłam jak gąbkę:) Odwiedzam codziennie, od dokładnie 6msc i rowniez moje wlosy dzieki tobie bardzo sie zmienily! a moze ci podesle fotki? ;) I rowniez dążę do ideału, do twoich wloskow choc wiem ze moje takie nie będą, ale pod wzgledem dlugosci..moze? :)
Buziaczki!
Wyślij, wyślij! :)
Usuńa pewnie, ze wyślę!! :*
UsuńZmiana ogromna pozazdrościć tylko. :)
OdpowiedzUsuńOgromna motywacja:) Również zaczęłam dbać o moje włoski, stosując przede wszystkim wspomnianą w poście "świadomą pielęgnację":)
OdpowiedzUsuńNiesamowite efekty :) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie i prośbę o poradę :) O włosy świadomie dbam już prawie rok. Nie farbuję od półtora, olejuję,pije pokrzywę, od czasu do czasu stosuję kurację drożdżową, używam delikatnych szamponów i dobrych odżywek oraz masek, raz na jakiś czas myję je szamponem oczyszczającym Eva Natura albo nieco łagodniejszym aloesowym z ALS (elquilibra?) . generalnie widzę sporą poprawę i przyrost. Kiedy je dotykam to jestem bardzo zadowolona bo są miekkie, miłe i wydają się dość gęste (pomimo że niestety są strasznie cienkie). Jednak sprawa nie wygląda już tak super kiedy patrzę w lustro- nie chodzi o stylizację czy fryzurę, po prostu są takie... nijakie. W dotyku wydają się super i mam wrażenie, że gdy spojrzę w lustro to zobaczę ekstra włosy, a tu niestety widzę tylko lekko sianowate u dołu końcówki albo marną, cieniutką kitkę. Co zrobić żeby prezentowały się jakoś godnie ? (używam serum z biowaxa z witaminami a+e, czasem jedwab z mariona). pomocy :(
OdpowiedzUsuńHmm :) Czasem włosy niestety same w sobie potrzebują albo innego cięcia, albo innej stylizacji. Być może wystarczy im wizyta u fryzjera i nadanie kształtu. Niekoniecznie coś drastycznego, ale np. podcięcie w półkole, lekkie cieniowanie czy pazurki z przodu :) Coś, co nie zmieni długości a wpłynie na wygląd. Jeśli nie, to może spróbuj suszenia na szczotce zimnym powietrzem? :) Nie niszczy włosów a możesz sobie je fajnie podprostować czy np. wywinąć końce.
UsuńMoże henna - pogrubi, nada kolorku, do stylizacji używam żel z aloesu mam taki i robię płukanki po myciu np. woda źródlana plus trochę wycisnę i poleję włosy po tym są podatne na stylizację czyli na suszenie na zimno i szczotkę, lub ugniatanie czy koczek ślimaczek aby nadać grube fale, w ciagu dnia też troszke wcieram w skalp i włosy super odbijają od nasady, zmieniam przedziałek w ciągu dnia i przekładam włosy na jeden bok. To tak ode mnie o ile mogłam siewtrącić ;-)
UsuńJa też zaczęłam świadomie dbać o włosy :) Oraz o paznokcie. Olejuję je codziennie od 2-3 tygodni i widzę, że przyrost jest błyszczący, mam nadzieję, że również mocniejszy.
OdpowiedzUsuńEfekty bohaterki super! Oby tak dalej, to może "uczeń przerośnie mistrza" :)
Marta, może poświęcisz jedną zakładkę na to, by dodawać posty od Nas - Twoich fanek i czytelniczek - pokazując efekty jakie osiągamy stosując się do Twoich porad? :)
Pozdrawiam,
Daga
Chętnie poświęcę, jak mi powysyłacie! :)
UsuńSuper przemiana, nie tylko włosów, ale też paznokci. Chyba zacznę olejować swoje :)
OdpowiedzUsuńMega przemiana ! :) gratuluje wytrwałości :) To super , że kogoś tak mocno motywuje Twoja praca i tyle z niej potrafi wziąć :) Sama chciałąbym miec tyle cierpliwości do swoich włosów i zacząć je tak pielęgnować :)
OdpowiedzUsuńNa start polecam zrobić zdjęcie :) I fotografować je co miesiąc. Ja jestem osobą o słomianym zapale, wszystko u mnie dość szybko idzie w odstawkę. Ale gdy wiesz że za tydzień będzie kolejne zdjęcie, że porównasz, będzie to Twoje pokwitowanie osiągnięć to człowiek się sam motywuje i cierpliwość też się znajduje. Poza tym jak już się zacznie to niezła jest z tego frajda :) Życzę wytrwałości!
UsuńWow! Jaka zmiana! :)
OdpowiedzUsuńjejj efekt w trzy miesiące powalający na kolana według mnie! Marto sledze Twoj blog zaledwie od niedawna ale musze przyznac jestem pod wielkim wrażeniem Twoich włosów sa megaaa!!! marze o takich dociązonych włosach jak Twoje:) no i chyba tylko pomarzyc moge;/ coz włosomaniactwem zarazona jestem juz ponad rok nie farbuje włosów farbami chemicznymi od wrzesnia ubieglego roku z czego jestem bardzo happy prostuje moze raz na miesiac co jeszcze 3 lata temu bylo prawie codziennym rytualem,stosuje oleje przetesowalam juz kilka jakos zadnym na dluzej sie nie zachwycilam:/ wiadomo mycie odzywka i maska 1-2 w tygodniu płukanki od czasu do czasu, pije skrzyp i pokrzywe z przerwami ale i tak moje włosy mam wrazenie ze stoja w miejscu od kilku miesiecy:(( mam wrazenie ze mimo dbania o nie (nie wymienie wszystkiego co robie w pielegnacji bo musialabym sie strasznie opisac ) moje włosy sa niedociazone a o takich marze sa lekkie jak piorko:( wygladaja jak Twoje na poczatku włosomaniactwa,nie wiem próbuje juz wszystkiego(nadzieje pokładałam zwlaszcza w zelu lnianym ale pudło) i nic,u nasady jakby sa nawet fajne i to mnie troche cieszy ale konce okropne podcinam i tak wizualnie troche to lepiej wyglada ale jakby na chwile:/tym bardziej paradoks bo kiedys mialam ciezkie włosy i to mi chyba wtedy troche przeszkadzalo mysle ze prostownica w tym mi troche pomogla no i farbowanie pewnie tez:(od miesiaca jestem po pierwszym farbowaniu henna Khadi i nawet jestem zadowolona chociaz kolorek troche sie juz sprał i teraz moj orzechowy braz wyglada jak bym miala ombre:) juz powoli trace nadzieje na piekne wlosy.moze masz Kochana jakies sposoby na dociazenie wlosów ale ich nie obciazenie.pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńKochana a jak masz ścięte włosy? :) Bo to też ma duże znaczenie, moje wyglądają na o wiele cieńsze gdy są postopniowane. Spróbuj kilku patentów dociążających na raz, czyli np. przed myciem olej na odżywkę na godzinę lub dwie, po myciu maska na 40 minut a później jeszcze silikonowa odżywka na 15 a na koniec płukanka octowa :)
Usuńwłosy mam lekko pocieniowane na koncach tylko kiedys gdy mialam mocniejsze i jakby sztywniejsze włosy byly wycieniowane na calosci i lepiej sie moze wtedy ukladały a teraz to podejrzewam wyglądałoby to strasznie,wiadomo sa suche na koncach czasmi jakies serum olejek np arganowy cos tam pomoże ale to efekt na chwile włosy sie skupiaja w tzw kolonie i robia sie takie straki:/taa ich lekkosc mnie denerwuje czasami mam ich dosc i najchetniej zwiazalabym je w kok albo sciela ale z dlugimi rozpuszczonymi wlosami czuje sie po prostu pewniejsza siebie w koncu zadbane dlugie włosy to kobiecy atut:))Dziekuje Ci serdecznie za odp a wiesz ze nie próbowalam zadnej płukanki octowej jakos sie balam ze moze rozjasnia włosy,ale musze jednak spróbowac!:)
UsuńUuu dodaję ten wpis do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.