Dzisiaj mam dla Was kolejną Włosową Zagwozdkę, której bohaterką jest Żaklina i jej niskoporowate włosy "bez życia", jak sama je określa. Żaklina ma bardzo proste w pielęgnacji włosy pełne potencjału do bycia taflą, jednak nie wie od której strony i jak tak w ogóle się za nie zabrać. Narzeka na to, że są "bez życia" oraz nie da się ich praktycznie w żaden sposób wystylizować. Zobaczcie co pisze:
"Cześć Marta! :)
Kiedy zobaczyłam że wprowadziłaś taką serię na bloga- wiedziałam że to coś dla mnie ;) od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem napisania do Ciebie w sprawie moich włosów, ale 'zawsze coś'... teraz w końcu się zebrałam i nie przedłużam i niżej tekst z moim problemem :)
Piszę do Ciebie bo moim problemem są suche włosy którym brak objętości i 'tego czegoś'. Chce bardzo mocno zabrać się za odpowiednią pielęgnacje , ale nie wiem od czego mam zacząć i jak.. moje włosy są raczej niskoporowate. Są cholernie cienkie (co widać po zdjęciu w kucyku), śliskie, nigdy nie były farbowane, nie używam prostownicy, suszarki- a mimo to są takie bez życia.. szybko się przetłuszczają od góry / u nasady, poza tym nie ma szans żeby jakaś fryzura zrobiona na wesele czy inną uroczystość wytrzymała chociaz połowę imprezy.. Zawsze wszyscy mi zazdrościli bo 'och, takie proste' , 'ach, takie zdrowe' a ja dostawałam szału bo końcówki się plączą, włosy wypadają jak nie wiem, są suche, a te baby hair? Nie umiem tego ogarnąć i to wszystko mnie boli..
Nie wiem jak powinna wyglądać moja pielęgnacja włosów, nie wiem od czego ją zacząć, jakich produktów używać itd. Moja obecna 'pielęgnacja' to mycie włosów co 2 dzień pierwszym lepszym szamponem jaki akurat stoi w łazience, po umyciu włosów używam odżywki z Garniera tą polecaną bardzo często przez Ciebie. Próbowałam olejowania zwykłą oliwą z oliwek i olejkiem kokosowym (nie zauwazyłam nic złego po nich, więc chyba moje włosy mogłyby się z tymi produktami polubić) i kremowania włosów Isaną z kakao i masłem shea (też nawet fajne włosy były po tym). Wiem że jak będę miała konkretny plan to łatwiej będzie mi się do niego przystosować i trzymać, bo wiem że tylko regularnością i Twoją pomocą mogę osiągnąć jakieś efekty :)
Bardzo bym prosiła Ciebie Marto i czytelniczki o pomoc w ułożeniu pielęgnacji, która sprawi że zacznę inaczej patrzeć na moje włosy bo będą wyglądały obłędnie pięknie! :D"
Po pierwsze moim zdaniem włosy Żakliny nie są wcale takie cienkie :) Na pewno duże znaczenie ma tutaj niska porowatość, jednak na pewno nie zaliczyłabym tych włosów do cienkich, patrząc właśnie na objętość kucyka, raczej do normalnych. Oto co radziłabym Żaklinie:
1. Nowe cięcie
Włosy niskoporowate potrafią zyskać na odpowiednim cięciu naprawdę wiele. Jeśli pozostaniemy przy przekonaniu Żakliny, że jej włosy są cienkie, a do tego dodamy niską porowatość, to moim zdaniem wychodzi nam idealny kandydat do cięcia na równo jak nie "od linijki", nawet maszynką. Patrząc na włosy dzisiejszej bohaterki nie widzę potrzeby obcinania zbyt dużo z długości. Już 3 cm i wyrównanie włosów mim zdaniem wniosą naprawdę wiele i dadzą solidną podstawę pod dalszą pielęgnację.
2. Zwiększenie ilości kosmetyków
Choć włosy niskoprowate nie są zazwyczaj bardzo problemowe to tutaj widzimy jednak, że stosowanie jedynie pierwszego lepszego szamponu i odżywki (swoją drogą źle dobranej) a do tego olejowanie raz na jakiś czas to zdecydowanie za mało. Myślę, że włosy Żakliny wcale nie potrzebują dużo, jednak pokusiłabym się o regularne olejowanie małą ilością oleju kokosowego lub oliwy, które bohaterka ma już w swoich zbiorach. Pisząc o małej ilości mam tutaj na myśli jedną łyżkę na długość od ucha w dół, aby nie obciążać dodatkowo przetłuszczającego się skalpu. Na pewno sięgnęłabym po delikatniejszy szampon bo mogę się założyć, że pod "pierwszy lepszy" kryje się drogeryjny szampon z sles i silikonami, które są przyczyną przetłuszczania się włosów w dobrych 80% przypadków. Zaczęłabym od nieco delikatniejszej Alterry granat i aloes, później spróbowałabym potestować pozycje z tego spisu. Żaklinie na pewno przydałaby się maska na przynajmniej 30 minut 2-3 razy w tygodniu i nieco protein w pielęgnacji, a za to mniej emolientów. Maski, które mogą się sprawdzić w tym przypadku:
Bingo Spa, maska mleczna z elastyną
Bioetika, maska nawilżająca
Kallos, Crema Al Latte
Biovax, Latte
Joanna, maska jajeczna
Alterra, Granat i aloes
Myślę, że w przypadku włosów Żakliny bardzo dobrze sprawdziłby się także sok z aloesu, dlatego koniecznie powinna sprawdzić trzy świetne odżywki Nivei po każdym myciu na 10-15 minut, a mianowicie:
Long Repair
Intensive Repair
Hydro Care
3. Płukanki
Płukanki to o tyle fajna część pielęgnacji, że można nimi w pewien sposób manipulować wyglądem włosów. W przypadku Żakliny powinna sprawdzić się płukanka octowa wykonywana raz lub dwa razy w tygodniu, która maksymalnie wygładzi włosy i domknie łuski. Spotęguje jednak efekt śliskich włosów, więc jeśli Żaklinie zależałoby na odwrotnym efekcie, warto wypróbować płukanki, które lekko usztywnią włosy i dodadzą objętości: piwną, szałwiową oraz z siemienia lnianego.
4. Zabezpieczanie końcówek
Jak widać w najgorszym stanie są lekko przesuszone i postrzępione końcówki. Zdecydowanie potrzeba tutaj czegoś zabezpieczającego, jednak nieco lżejszego. Polecałabym jedwab z aloesem Green Pharmacy, szczególnie, jeśli Żaklina zdecyduje się na polecane przeze mnie cięcie na równo.
A co Wy możecie poradzić?
PS W momencie kiedy to czytacie, ja prawdopodobnie jestem w samolocie lub na miejscu (nie wiem dokładnie kiedy opublikuję ten post :)). Nie będzie mnie tydzień, ale postaram się wciąż być stale z Wami w kontakcie oraz publikować posty, jednak jeśli będę nieco mniej dostępna, nie miejcie mi tego proszę za złe. :)
29 komentarzy
Rzeczywiście babyhair żyją swoim życiem. Jeśli włosy tak wyglądają przy praktycznie losowej pielęgnacji to wystarczy naprawdę trochę do pięknej tafli (ach, niskoporowate, nigdy radykalnie nie zniszczone). Życzę powodzenia, a polecić mogę jeszcze balsamy Mrs. Potter's:)
OdpowiedzUsuńA dla Marty - udanego wyjazdu!:)
tak wyglądają właśnie codziennie, w sumie bez większego znaczenia czym były myte etc. :) a przez te babyhair dostaje szału już :/ dziękuje i dopisuje do listy te balsamy :) mam nadzieję że taką ODPOWIEDNIĄ pielęgnacją jakoś je okiełznam :D
Usuńa ja Ci polecam szampon Natura siberica seria rokitnikowa nawilzajacy. kupilam go do moich suchych wlosow jednak mam 2 siostry, ktore maja przetluszczajaca sie skore glowy, wlosow nie farbuja i maja je niskoporowate i to wlasnie im bardziej przypadl on do gustu. mlodsza mowi ze nigdy nie miala tak dlugo swiezych wlosow jak po myciu tym szamponem.
OdpowiedzUsuńdziękuje :) na pewno rzucę okiem na ten szampon , bo u mnie właśnie też ta góra się najbardziej i najszybciej przetłuszcza :)
UsuńJa mam średnio porowate, ale największy efekt dało olejowanie i zaprzestanie prostowania itp. czynników niszczących. Ważne tak jak mówiła Marta jest też zabezpieczenie końcówek, bo zniszczenia pną się do góry... Życzę powodzenia w dbaniu o włosy! :)
OdpowiedzUsuńA Tobie Marta udanego wypoczynku ! :)
Jusia
na szczęście nie używam prostownicy ( nawet nie mam takiego wynalazku w domu :P ), ani suszarki czy innych tego typu rzeczy :) dziękuje, mam nadzieję że szybko zobaczę efekty! :)
Usuńzdecydowanie włosy bohaterki nie są cienkie!
OdpowiedzUsuńwłaśnie uświadomiłyście mnie że jednak tak nie jest! a żyłam w takim przekonaniu tyyyleeee lat :D
UsuńHej, cienkie a rzadkie to 2 różne sprawy - cienkie włosy są wtedy, gdy pojedynczy włos jest cienki (cienkie w przekroju), a rzadkie wówczas, gdy jest ich mało. Warto sobie zapamiętać. Ja mam cienkie włosy ale mam ich bardzo dużo, czyli mam cienkie i gęste.
UsuńJa również mam niskoporowate, jeszcze niedawno były takie jak w opisie.. Na początku nie potrafiłam olejować, bo od razu wyglądały strasznie tłusto i nie mona było tego domyć. Zamiast tego daję zdecydowanie mniej oleju i wystarczy dosłownie kilka kropel, roztartych na dłoniach, którymi przeczesuję włosy, a później naturalną szczotką z włosia. Wyglądają super. A poza tym odżywka zdecydowanie lepiej działa u mnie przed szamponem - ładnie wszystko się zmywa i jest super. Polecam robienie sobie wzbogaconych o olej maseczek przed myciem. Do tego jeszcze u mnie dochodzi henna i mam włosy, o jakich marzyłam, tylko odrobinę za krótkie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje ślicznie za wskazówki! :)
UsuńMartusiu udanego wyjazdu i wypoczynku :*!
OdpowiedzUsuńA jak już je nawilży, to polecam eksperymenty z proteinami - keratyna do tuningowania masek na początek, może potem cysteina? One + olejowanie czynią cuda na plackowatych niskoporach :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za radę :) myślę że jak bardziej się wkręcę w dbanie o włosy to zacznę takie zabawy :P
UsuńO ile cysteina jest przykra w obsłudze (ale warto!), to keratyna jest już w płynie i po prostu parę kropel dodajesz do porcji maski po myciu. Włosy grubsze, uniesione, błyszczą i sprawiają mniej problemów :) pozdrawiam!
Usuńkurcze... skutecznie mnie przekonałaś :D dziękuje ślicznie i pozdrawiam cieplutko :)
UsuńNa moich niskoporowatych włosach maska proteinowa kompletnie się nie sprawdziła za to olej kokosowy, maska z olejami L'biotica jak najbardziej i własnie te kosmetyki stosuję do pielęgnacji swoich niskoporowatych włosów :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za opinię :)
UsuńDZIĘKUJE Martusia za opublikowanie mojej WZ :) czekałam na to z niecierpliwością! :D już nie mogę się doczekać jutra i przejrzenia kosmetyków do włosów które mam w domu :) zrobiłam sobie listę rzeczy które poleciłaś mi Ty i czytelniczki- będę działała :) mam nadzieję że za jakichś czas pochwalę się piękną taflą dzięki Wam! :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje dziewczyny!
a Tobie Marta udanych wakacji i czekamy na wysyp słonecznych zdjęć na insta! :D
buziaki! :*
Ja również myślałam że mam cienki włosy, dopiero jak porwnałam pojedynczego włosa z koleżanka to mnie olśniło. Polecam wypróbować różnego rodzaju olejowanie: na noc na sucho, na godzinkę lub więcej przed myciem, w tej ostatniej wersji również polecam wypróbować nałożenie najpierw odżywki (najlepiej bez ISOPROPYL ALKOHOL) - a potem nałożyć olej. I nie polecam nakładać maski i odzywki na skóre głowy! Po dobrej pielegnacji przetłuszczanie powinno być troszkę mniejsze - bynajmniej u mnie tak się stało. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńKasia Gie.
Miłego wypoczynku, oczywiście że będziemy cierpliwi i założę się że przywieziesz jakąś orientalną miksturę do włosów z kraju do którego poleciałaś :-)
UsuńJak ja bym chciała mieć takie ładne włosy! Życzę Żaklinie powodzenia, na pewno uda jej się wyczarować z włosów "taflę" :)
OdpowiedzUsuńdziękuje dziękuje :)
Usuńjestem teraz mega zmotywowana- tego mi było trzeba! :)
Żaklina ma cudowne bejbiki *.*
OdpowiedzUsuń... są okropne :P wydaje mi się ze są takie 'sterczące' przez to że chodzę od kilku miesięcy z koczkiem ;/ przez co wszystkie włosy mam tak zgarnięte do góry, ale ogarnę je! :D
UsuńCzytam Twojego bloga już od długiego czasu, to właśnie dzięki Tobie poznałam dużo kosmetyków, które w moim przypadku okazały się strzałem w dziesiątkę. W końcu sama postanowiłam założyć bloga i byłoby mi miło gdybyś zajrzała, ewentualnie doradziła co można zmienić, będę Ci bardzo wdzięczna. :)
OdpowiedzUsuńnormalnie nie komentuję, ale jak przeczytałam opis to stwierdziłam 'o, jakby o moich włosach' (tylko u mnie brak zachwytów, bo moje są rzadsze/cieńsze, mniej bh i rozczesanie moich włosów to chwila - sprawdzone, koledzy całe LO targali mi włosy, wystarczyło kilka ruchów ręką i były rozczesane ;) ), a zdjęcia w ogóle mnie w tym utwierdziły :)
OdpowiedzUsuńdbaj o nie, powodzenia :)
dziękuje ! :)
UsuńŚwietnie napisane, dzięki za pomocny wpis. Musze zająć się włosami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.