Włosowe aktualizacje to już tutaj co najmniej tradycja a w tym miesiącu po raz pierwszy zdarzyło mi się o aktualizacji zapomnieć. W związku z tym wyjątkowo z małym opóźnieniem, ale na szczęście przypomniałyście mi o niej jeszcze na początku miesiąca :) Niestety, uroki jesieni przypomniały mi automatycznie także o moich największych włosowych problemach, czyli puchu przy każdej, choćby minimalnej ilości wilgoci, a także targaniu włosów przez wiatr i nieciekawej fryzurze w efekcie. We wrześniu przede wszystkim podcięłam włosy w półkole, co pokazywałam Wam już na Instagramie i co na pewno przysporzyło mi więcej kłopotów z puchem, jednak włosy lepiej się układają i rzadziej wyglądają smętnie. Razem z równą linią pozbyłam się także ok. 6 cm końców. Obecnie wyglądają następująco:
Mycie
W tym miesiącu sięgałam po wyjątkowo dużo szamponów jak na mnie, choć różnorodność przewijała się także w innych kategoriach :) Dwa razy użyłam oczyszczającej kąpieli Kerastase, zawierającej w swoim składzie małą dawkę kwasów. Po takim oczyszczeniu moje włosy idealnie chłonęły maski, jednak na co dzień wybierałam albo szampon do włosów przetłuszczających się Biovax albo po Alterrę granat i aloes.
Odżywki i maski
Tutaj także kilka pozycji, bo zarówno Alterra granat i aloes (odżywka i maska) jak i Gliss Kur Oil Nutritive, maska jajeczna Joanny, Nivea Long Repair i maska Nectar of Nature z Carrefura, z masłem shea w składzie. Dwa razy na włosach zagościły dwie ampułki - keratynowa L'Oreala oraz Kerastase Oleo Fusion. Na szczęście dla mojego portfela, moje włosy polubiły bardziej ampułkę L'Oreala, czyli wersję dwa razy tańszą od Kerastase. Mam zatem w planach fundować im taką keratynową kurację raz w miesiącu.
Oleje
Głównie dwa, czyli winogronowy i ryżowy. Nakładane w mniejszej ilości i na krócej, ponieważ testuję nowe potrzeby moich już nieco mniej porowatych włosów. Naolejowane włosy za każdym razem emulgowałam jedynie maską oraz całkowicie odpuszczałam im kontakt z szamponem, jedynie ze spływającą pianą.
Wcierki
Po skończeniu buteleczki Seboradinu Niger, który okazał się przegenialną wcierką, sięgnęłam z ciekawości po wersję w ampułkach, która nieco się różni. Po skończeniu ampułkowej kuracji czeka na mnie już kolejna wersja Nigeru w butelce, więc na pewno możecie się spodziewać tutaj podsumowania efektów i może małego porównania obu wersji, zobaczymy.
Na końce
Tutaj królowały trzy produkty teoretycznie z tej samej kategorii, jednak mające kompletnie inne działanie i formułę. Odżywcze i treściwe serum Agadir, wygładzający Revlon oraz superlekkie i nabłyszczające serum Kerastase. Niby podobne produkty a tak różne :) Zdecydowanie wszelkie silikonowe olejki i serum należą do moich jednych z ulubionych typów produktów ze względu na natychmiastowy i świetny efekt wizualny.
40 komentarzy
fajne wlosy:) tez lubie ampuki, a stosowal ktos regeracje u fryzjera Estel Q3? to jest olejowanie u fryzjera?
OdpowiedzUsuńja niestety nie, pierwsze słyszę :)
UsuńZ okazji swoich wczorajszych urodzin życzę sobie mieć w 1/3 takie włosy jak piękne jak Twoje, więcej nie śmiem :-) O Kerastase kąpieli nie słyszałam. W tym miesiącu używałam olejku którym smarowałam się na noc prawie cała, z włosami włącznie, a mianowicie olejku Wellnes & Beauty olej Jajoba i masło Shea. I jestem nim zachwycona. Dostepny w Rossmanie za dyszku :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :* ja Ci życzę ładniejszych, bo na pewno możesz takie mieć! Zapomniałam, że użyłam raz olejku W&B mamy i faktycznie był fenomenalny, miałam sobie kupić swój ale jakoś mi to wypadło z głowy :)
Usuńwłosy pięknie się błyszczą :)
OdpowiedzUsuńTo ja ci przypomniałam, to ja! :D
OdpowiedzUsuńhaha prawda!
UsuńMogę przypominać co miesiąc, bo zawsze czekam na tą aktualizację :D Także nie martw się, jak zapomnisz będziesz mieć przypominacza :D!
UsuńTeż chcę taką długość :(
OdpowiedzUsuńPo podcięciu wyglądają jeszcze piękniej :)
OdpowiedzUsuńPiękny blask:) Muszę wreszcie nauczyć się włosy samą spływającą pianą, bo jak na razie to rozprowadzam szampon na całej długości.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :).
OdpowiedzUsuńo jejuś ale śliczne,gęste :)
OdpowiedzUsuńśliczne włoski szkoda tylko że odrościk już taki widnoczny :( wydaje mi się, że może wyglądać sredno przy długości np przed zapięciem stanika:( Sama mam coś podobnego naturalki do ramion a końcówki rudawo-blond, ale jestem wytrwała i włosków na pewno nie zetne na krótko ani nie zafarbuje, życzę Ci również wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńna żywo wygląda w miarę jak ombre, nawet ostatnio koleżanka się dziwiła, gdy powiedziałam, że to odrost :) nie ma na razie tragedii, później będę musiała pewnie zafarbować końce :)
UsuńPiękne włosy, chyba, jedne z piękniejszych w blogosferze <3
OdpowiedzUsuńzgadzam się! ideał:))
UsuńChyba nigdy nie przestanę zachwycać się Twoimi włosami. Piękne są! Widzę, że niektóre kosmetyki powtarzają się u mnie, jak szampon Alterra granat i aloes, odżywka Nectar od nature (która swoją drogą straszy składem;)), olej ryżowy i maska jajeczna Joanna, którą kupiłam dzięki Tobie. U mnie też się dobrze sprawdza i na pewno jeszcze po nią sięgnę. To dobry sposób by dostarczyć włosom trochę protein bez zabawy;). No i cena zachęcająca.
OdpowiedzUsuńOdżywka straszy faktycznie, maska trochę lepsza :)
UsuńPrezentują się świetnie. Zaciekawiłaś mnie olejem ryżowym. Wcześniej o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńpiękne jak zawsze :) bezdyskusyjnie :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńśliczności:)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy. Każdemu może zdarzyć się zapomnieć :P. A jaką odżywką zmywałaś oleje z włosów?
OdpowiedzUsuńGłowę szamponem na długość emulgowałam taką maską, jakiej akurat po prostu używałam :)
UsuńPięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńpiekne wlosy jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze piękniejsze niż zwykle :)
OdpowiedzUsuńja też walczę o powrót do naturalek, :)
OdpowiedzUsuńTylko boje sie, ze jak już się to stanie, to nie wytrzymam bez zadnego eksperymentu z farba :(
Świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam Seboradinu Niger w ampułkach i uważam, że to najlepsza wcierka na świecie :D Ciekawa jestem wersji butelkowej, lepsza?
OdpowiedzUsuńjeszcze nie wiem, bo używam prawie 2 tygodnie, na pewno w butelce gorzej pachnie :)
UsuńA więc będzie też recenzja ampułek Seboradin Niger ? Jestem bardzo ciekawa, Twojego zdania, bo ja właśnie skończyłam 2tyg kurację, mam jeszcze jedno opakowanie, więc zrobię chyba tydzień przerwy i później znów powcieram dwa tygodnie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wypadanie, to spektakularnych efektów nie zauważyłam, trochę się zmniejszyło... ale za to wydaje mi się że jest niezły przyrost, chociaż dokładnie jeszcze nie mierzyłam :) Zresztą w piątek wtarłam ostatnią ampułkę ;)
Chyba tak :) osobiście wolałabym, żeby lepsza okazała się wcierka w butelce bo cena podobna ale wystarcza na dłużej :))
UsuńDługie, lśniące, piękne. Napisz później jak przetrwały zimę :)
OdpowiedzUsuńśliczne włosy i nie wiem czemu, ale wydaje mi się że pasowałby im ciemniejszy kolor by uwydatnić ich gładkość i błysk :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Mogłabyś opisać pokrótce działanie tego lotionu seboradin? :) zależy mi na przyspieszeniu przyrostu, ponieważ wracam do naturalek, a ogólnie to mój przyrost bez żadnych wspomagaczy jest marny :) chodzi mi o sam jego wpływ na Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie najbardziej przyspieszył mi porost i spowodował wzrost maaaasy babyhair! :)
UsuńO mam nadzieję że i u mnie zadziała podobnie :)
UsuńCudownie wyglądają po tym podcięciu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.