Często popełniamy popularny błąd, dbając tylko o włosy na długości, ale zapominając o skórze głowy. Struktura skóry na głowie jest bardzo podobna do tej na twarzy i zazwyczaj mają też podobne problemy, czyli np. przetłuszczanie czy nadmierną suchość. O cerę dbamy jednak regularnie, a skórę głowy pozostawiamy na pastwę mocno podrażniających szamponów i często alkoholowych produktów. Dzisiaj mam dla Was trzy świetne i szybkie sposoby na to, jak nawilżyć skórę głowy.
Nieodpowiednia pielęgnacja skóry głowy może prowadzić do szeregu nieprzyjemnych skutków, takich jak łupież, podrażnienie, przetłuszczanie, nadwrażliwość, pieczenie a nawet wypadanie włosów. We wszystkich tych przypadkach należy zastanowić się nad stanem skóry głowy, jednak po nawilżanie sięgamy najczęściej w wypadku, gdy skóra głowy albo jest przesuszona, albo podrażniona. W pierwszym przypadku przesuszenie objawia się często popękaną i ściągniętą skórą, natomiast podrażnienie poznamy po zaczerwienieniu i często pieczeniu, szczególnie przy dotyku. Skóra głowy może wymagać nawilżania okresowo, ze względu na jakiś pojedynczy czynnik, ale warto pamiętać o tym, aby nawilżać ją regularnie raz na jakiś czas, np. raz w tygodniu. Niezbędne są także regularne peelingi.
Sposób 1 - żel lniany
Jeśli jeszcze nie macie w domu siemienia, naprawdę polecam Wam zaopatrzyć się w torebkę :) Sprawdza się ono genialnie zarówno w przypadku włosów jak i cery, dlatego świetnie nada się również do nawilżania skóry głowy. Żel lniany przygotowujemy podobnie jak w przypadku zastosowania na długości. Dwie lub trzy łyżki siemienia zalewamy szklanką wody i gotujemy na małym ogniu przez ok. 10 minut. Po tym czasie przecedzamy powstały żel od nasionek i odstawiamy go do wystygnięcia. Żel lniany wystarczy wetrzeć w skórę głowy po myciu, a na długość standardową maskę. 20-30 minut z taką naturalną maseczką gwarantuje efekt świetnie nawilżonej skóry, często nawet włosów lekko odbitych od nasady, więc mamy tutaj dodatkowy plus.
Sposób 2 - Cerkogel
Cerkogel to produkt apteczny, którego skład bazuje na moczniku. Występuje w stężeniach 10% i 30%, natomiast w kwestii nawilżania cudownie sprawdzi się ten 10-procentowy, czyli niebieski. Żel dostępny jest w większości aptek a kosztuje ok. 15 zł. Świetny również na poparzenia słoneczne i wszelkiego rodzaju podrażnienia. Cerkogel wcieramy w skórę głowy a następnie po upływie kilkudziesięciu minut wyczesujemy. Można włosy umyć, które mogą się nieco kleić, choć nie zawsze zachodzi taka konieczność.
Sposób 3 - maska NaturVital
Jak wiecie uwielbiam maskę NaturVital za jej świetne działanie na włosy, ale nie tylko. Sprawdza się bardzo dobrze nakładana na skórę głowy i dlatego jest jedną z nielicznych masek, które nakładam na całą długość i właśnie na skalp. Ma tak prosty i łagodny skład, że spokojnie można używać jej w tym celu, z resztą producenci sami nadali jej też takie przeznaczenie. Jej jedyny minus to dostępność (drogerie Natura) i cena w stosunku do małej pojemności (ok. 20 zł). Więcej pisałam Wam o niej TUTAJ
65 komentarzy
Fajnym sposobem jest tez żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńposiadam maskę NaturVital lecz jeszcze jej nie stosowałam, czeka schowana na półce w łazience
OdpowiedzUsuńsprawdź koniecznie :)
UsuńTeż ostatnio o to to dbam :-) przed umyciem głowy szamponem kładę na nią odżywkę bez silikonów np Garnier goodbye domage z kilkoma kroplami kwasu hialuronowego lub D-Panthenolu. A tu kilka innych sposobów :-)
OdpowiedzUsuńteż fajnie :)
UsuńNajprostszym sposobem jest pewnie żel lniany, chyba najłatwiej kupić siemię :)
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńTrzeba ten żel po 20 minutach spłukać? M.
UsuńZadbanie o skórę głowy to moje tegoroczne postanowienie. Wstyd, że przez tyle lat bardziej interesowałam się końcówkami niż centrum produkcji i zarządzania włosami. :P
OdpowiedzUsuńNawilżanie skóry głowy.. Hmm a to nie wpłynie na przetluszczanie się włosów u nasady?
OdpowiedzUsuńchyba właśnie jest odwrotnie, kiedy skóra głowy jest przesuszona produkuje więcej łoju w mechanizmie obronnym.
Usuńja uwielbiam wcierać aloes i żel lniany ;)
dokładnie, odwrotnie :)
UsuńAle chyba każda maska nawilżająca trzymana ponad 20 minut nawilża? To nie wystarczy? :)
OdpowiedzUsuńniestety nie każda maska nadaje się do skóry głowy, moim zdaniem wręcz tylko niektóre :)
Usuńcerkogel podrażnił mi skórę głowy ! niedawno go kupiłam zachęcona takimi opiniami w internecie i szok, skóra swędziała jeszcze 2 dni po, a zmyłam go przecież szamponem po ok godzinie
OdpowiedzUsuńJeśli użyłaś niebieskiego 10% Cerkogelu, to winne mogą być parabeny, które ma w składzie. Mogą działać drażniąco, zwłaszcza jeśli trzymałaś żel godzinę na skórze (mam na myśli to, że w szamponie lub innym szybko spłukiwanym kosmetyku parabeny nie zdążą podrażnić). Różowy Cerkogel 30% nie zawiera parabenów, ale on ma działanie keratolityczne, choć moim zdaniem również nawilża.
UsuńMalwa
Użyłam tego 30 %, może był za mocny? tak mi narobił łupieżu że 2 dni po myciu jeszcze mi się sypało i swędzenie się utrzymywało do następnego mycia, teraz się boję go stosować, może mam uczulenie .
Usuń30% ma działanie złuszczające, więc prawdopodobne bardzo. Jak długo trzymałaś? ;)
Usuńsłuchajcie, ja mam 30% cerkogel i stosuje na max20 min przed myciem, lupiez zniknął, nic nie swedzi, polecam
UsuńMi cerkogel pomogl na lupiez suchy :-) sciagnal wszystkie platy a belosalic wyleczyl skore ...
OdpowiedzUsuńsuper! :)
UsuńJa nakładam na głowę maskę miodową Seri, ale dodatkowo jeszcze wzbogacam ją normalnym miodkiem. Nie dość, że fajnie nawilża skórę głowy i włosy, to jeszcze odbija od nasady. Tylko czasem lubie przesadzić i kończę z przyklapem. Ale parę razy mi się udało nie przesadzić z ilością i wtedy właśnie obserwowałam odbicie włosów od nasady. Oprócz tego czasem stosuje płukankę z mocznikiem na skórę głowy i też fajnie działa :) na szczęście nie mam wrażliwego skalpu i mogę sobie pozwolić na takie eksperymenty.
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy zimą bardzo potrzebuję nawilżenia, szczególnie pomocne w tym są płukanki - aloesowa i z siemienia lnianego :)
OdpowiedzUsuńNa tę maskę mam chętkę już od dłuższego czasu, na pewno w końcu kupię :)
OdpowiedzUsuńZnam nawilżanie glutkiem siemieniowym, ale przyznaję, rzadko to robię.
Czy wtarcie żelu lnianego nie spowoduje że włosy przy skórze głowy staną się jakby "tłuste"? Mam problem z przetłuszczającą się skórą głowy, i brakiem ogólnej objętości, chętnie bym wypróbowała aczkolwiek mam obawy :/
OdpowiedzUsuńnie, poza tym oczywiście zmywasz go potem wodą :) razem z maską z długości :)
UsuńW tekście właśnie nie ma napisane żeby zmywać. Myślałam, że wcieramy i zostawiamy.. Powinno byc doprecyzowane.
UsuńŻel lniany wystarczy wetrzeć w skórę głowy po myciu, a na długość standardową maskę. 20-30 minut z taką naturalną maseczką gwarantuje efekt świetnie nawilżonej skóry (...)
UsuńSkoro na długość nakładasz zwykłą maskę, to jak chcesz nie zmyć? :) Uważam, że jest doprecyzowane, jest podany nawet czas trzymania.
Ta maska wygląda ciekawie :D
OdpowiedzUsuńIza: Maska NaturVital jest super na skalp i długość :) Przypomniałaś mi o niej ;) Muszę ją koniecznie zakupić ponownie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię siemię lniane. Nakładam je na skórę głowy, włosy i twarz (w formie zmiksowanej maseczki). Czasem też piję siemie lniane. Kiedy tylko zostawię na chwilę kubek z tym napojem mój kot uwielbia wypijać moje siemię:)
OdpowiedzUsuńMaskę Natur Vital miałam kiedyś i nie było z tego miłości. Ale może czas spróbować znowu? W końcu rok temu olej kokosowy robił mi z włosów puch, a teraz daje efekt WOW:)
Gdzieś w głowie powoli rodzi mi się pomysł wykonania peelingu skóry głowy... Chyba najwyższa pora spróbować :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza sie tylko jedynka ;)
OdpowiedzUsuńmam siemię w dom, ale leży nie używane. Czas to zmienić. piękne włosy nadchodzę :D
OdpowiedzUsuńZe swojej strony mogę dodać płukankę lipową;). Może nie będzie na skórze głowy za długo ze względu na to, że to płukanka, a nie maska, a jednak zmienia ph i jest nieco śluzowata. Nie potrzeba się jakoś wykosztowywać, wystarczy herbata z Biedronki;).
OdpowiedzUsuńdlaczego nie będzie długo? przecież właśnie skoro to płukanka to zostanie teoretycznie do następnego mycia. to maskę spłukujesz z głowy po nastu-/-dziesięciu minutach. ja właśnie robię płukankę rozmaryn+lipa
UsuńChodziło mi o to, że nie będzie w maksymalnym stężeniu zbyt długo - "przeleci" i wyschnie, a maskę jednak się trochę trzyma na włosach by te składniki wniknęły w skórę;). Ciekawe połączenie, daj znać jak efekty, bo nie stosowałam rozmarynu na długości tylko jako wcierkę;).
Usuń'Koniecznie muszę spróbować żelu lnianego :)
OdpowiedzUsuńNie na temat ale...
OdpowiedzUsuńDziś na kwejku...
http://kwejk.pl/przegladaj/2201915/0/dlugie-wlosy-to-czasem-problem.html
Która z nas tego nie zna ? :)
hahaha no tak... :)
UsuńJeśli można wiedzieć, czemu nie uchwycasz swojej buzi na zdjęciach? :) Tak wiem, że to blog włosowo-kosmetyczny ale śledzę Cię od prawie 7 miesięcy i nadal nie jestem do końca pewna jak wyglądasz. Nawet instagram nie jest źródłem informacji :)
OdpowiedzUsuńprzecież pełno jest moich zdjęć zarówno na insta jak i tutaj bez problemu możesz znaleźć :)
UsuńChyba sobie właśnie taką maskę DIY zrobię, mam siemię lniane w domu więc nie ma problemu ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie założyłam nowego bloga, zapraszam :)
Mój blog
o a ja siemieniem lnianym traktowałam tylko włosy.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to na pierwszym zdjęciu masz maksymalnie zadbane pasma, a kolor też ciekawy, nie przebija rudoscią ten Twój brąz tylko jakby mahoniem.
OdpowiedzUsuńKasia Gie.
Aktualnie jestem dwa lata bez farbowania. Mam już całkiem sporo swoich naturalek i pojawiły się problemy z pielęgnacją... mam wrażenie, że włosy strasznie łatwo obciążyć. Pielęgnacją , którą stosowałam przez dwa ostatnie lata przestała się sprawdzać. Mam wrażenie, że babydream już nie radzi sobie z domywaniem włosów. Używam zatem "Naturii" brzozowej, tej chelatującej, której dotąd używałam maksymalnie raz na dwa tygodnie do oczyszczania. Włosy dobrze wyglądają po tym szamponie, ale martwię się, że łatwo je przesuszę myjąc tak mocnym plynem na codzień. Czy mogłabyś mi polecić jakieś rozwiązanie? Jakiś szampon pośredni między łądognym BD a Naturią? Próbowałam też aloesowego Equilibra ale moje włosy go chyba nie lubią :(
OdpowiedzUsuńSpróbuj np. szamponów Alterry lub czegoś z ALS jak YR Volume, chociaż poszłabym w stronę Alterry. A to nie jest wina przypadkiem tego, że być może używasz mocno emolientowych odżywek, których włosy już tak bardzo nie potrzebują?
Usuńużywam głownie nivea long repair, gliss kur oil nutritive i garnier AiK, przy czym ostatnio najlepiej wyglądają po tej ostatniej ;) NLR zawsze świetnie się sprawdzała, ale od jakiegoś czasu gorzej dziala..
Usuńo właśnie Natur Vital muszę kupić ;)
OdpowiedzUsuńOj na tę odżywkę już długo ostrzę ząbki ;d Dobrze, że mi o niej przypomniałaś!
OdpowiedzUsuńja to stosuję z raz w tyg, bo zapach rozmarynu drażni rodzinę, i przy takim połączeniu włosy mega długo schną, ale potem są puszyste i wydaje mi się, że jakoś ponad pół dnia dłużej wytrzymują, jeśli chodzi o przetłuszczanie
OdpowiedzUsuńRównież używam maski NaturVital w pielęgnacji skalpu :) Nic tak go nie koi, jak ten produkt. Chciałam spróbować żelu lnianego, ale odcedzanie nasion zawsze sprawia mi spory problem i to mnie hamuje.
OdpowiedzUsuń"Żel lniany wystarczy wetrzeć w skórę głowy po myciu, a na długość standardową maskę."
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś nie ma standardowej maski może ten żel też wetrzeć na całą długość włosów??
tak :)
Usuńhej
OdpowiedzUsuńkiedyś stosowałam siemię jak mi się puszyły włosy. Wiem ze siemię trochę przetłuszcza skórę głowy , ale dzisiaj spróbuje je ponownie , aby nawilżyć skalp bo przetłuszcza mi się od ogrzewanych pomieszczeń:( z tym , że ja myje włosy w letniej wodzie i nie wie czy letnia woda spłucze siemię? A czy można nałożyć to przed myciem? pozdrawiam
Spłucze :) Można przed, ale lepiej po.
Usuńa czy żel aloesowy ma szansę pomóc?
OdpowiedzUsuńOczywiście i to bardzo dobrze :)
Usuńi wtedy jak, przed myciem, po razem z odżywką czy po i już bez spłukania? :)
OdpowiedzUsuńPokombinuj i zobaczysz jak pasuje Twoim włosom :) Możesz nałożyć zarówno przed myciem jak i po. U mnie najlepiej się sprawdza po razem z odżywką a potem spłukać całość :)
Usuńdobra, będzie próbowanie :))
OdpowiedzUsuńWypróbuje sposób z siemieniem lnianym. Kiedyś je piłam bardzo długi czas i jadłam też nasiona, ale zrezygnowałam z tego. Na niekorzyść moich włosów, które przez ciągłe upinanie w lecie zaczęły się przetłuszczać.
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, czy siemię lniane w proszku tez bym się sprawdziło? Zrobiłam sobie ostatnio maseczkę na skalp i włosy z "kisielu" po ziarenkach, ale tak myślę ze siemię w proszku chyba łatwiejsze do zrobienia. I tak na marginesie - super sposób na nawilżenie głównie skóry głowy.
OdpowiedzUsuńTak, jasne :)
UsuńJa sie wlasnie boje troche tego siemienia uzyc kupilabym ale strasznie sie boje ze moze mi sie cos stac.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.