Z każdym pojawieniem się wpisu, w którym występują na zdjęciach moje usta, dostaję od Was wiele komplementów na ich temat. Oczywiście za wszystkie dziękuję, jednak moje usta jak każde nie mają naturalnie idealnie wyrysowanego kształtu, bo za ten odpowiada po prostu najzwyczajniej w świecie konturówka. Choć są naturalnie dość pełne, ale na pewno nie duże, nie potrzeba im wiele. Dziś chciałabym pokazać Wam moją ulubioną kredkę do ust i krok po kroku sposób ich malowania. Mam też dla Was kilka tricków z tym związanych.
Moim ulubionym od wielu miesięcy produktem do ust są kredki Inglot, szczególnie ta w kolorze 74, której używam zdecydowanie najczęściej i którą widzicie również na dzisiejszych zdjęciach. Efekt powyżej to właśnie inglotowska kredka w połączeniu z pierwszym mniej matowym produktem, jaki wpadł mi w ręce, czyli tym razem Wibo Lip Laquer w kolorze 02. Swoją drogą lakier Wibo daje radę tylko w połączeniu z kredką jako bazą, bo sam znika z ust w moment. Mogę polecić również kredki Essence, które są również warte uwagi, a kolor 06 satin mauve całkiem odpowiada 74 z Inglota, jednak są one troszkę gorsze i trudniej się nimi maluje. Jeśli nie chcecie jednak uzyskać tak wyraźnego efektu a jedynie leciutko dopracować kształt ust, sięgnijcie po "grube" kredki takie jak te: KLIK lub po szminkę nakładaną pędzelkiem do ust. W obu tych przypadkach efekt będzie subtelny, ale nieco bardziej równy niż po prostu zwyczajnie nałożona pomadka.
Swojego czasu przechodziłam wielką fascynację kredkami, więc wypróbowałam ich trochę, a tylko Inglot spełnia moje wymagania pod względem odpowiednio wyważonej konsystencji (ani zbyt twarda ani zbyt miękka) oraz świetnej trwałości. Na co dzień rzadko jednak używam kredek, ponieważ moje usta dość szybko się przesuszają i z tego względu sięgam raczej po balsamy solo lub delikatnie podkreślam jedynie górną wargę, która jest mniejsza od mojej dolnej. Cały proces wygląda następująco:
Podstawą jest oczywiście dobrze naostrzona kredka!
1. Moje usta solo. Jak widzicie górna warga jest mniejsza od dolnej, więc tylko w jej przypadku kredką "wyjeżdżam" poza kontur mniej więcej milimetr. Kontur jest też naturalnie lekko rozmyty.
2. Na początek najłatwiej zacząć od podkreślenia tzw. łuku kupidyna, w czym pomaga narysowanie krzyżyka jak na zdjęciu powyżej. Osobiście tego nie robię, gdyż w przypadku moich ust mam już wprawę, ale dla początkujących jest to bardzo fajny trick. To w jaki sposób obrysujecie swoje usta zależy od ich kształtu. Możecie zrobić to lekko powyżej tak jak ja, równo z linią ust, jeśli nie chcecie ich powiększać, lub np. skorygować asymetrię obu połówek danej wargi.
3. Następnym krokiem jest poprowadzenie obu linii do kącików. Jak możecie zauważyć, osobiście wychodzę kredką lekko poza kontur tylko w górnej części wargi, ponieważ inaczej wyglądałabym jak żabka z szerokimi ustami ;) Przy samych kącikach linia narysowana jest już na samym konturze a nie poza nim.
4. Później podkreślam dolną wargę, tym razem nie powiększając jej a jedynie nadając jej wyraźny kontur.
5. Ostatnim krokiem jest wypełnienie całych ust kredką. Nie jest to krok konieczny, ponieważ już po czwartym mogłabym wypełnić usta dobraną pomadką, ale czasem zdarza mi się nosić na nich tylko i wyłącznie kredkę, a wtedy wypełnienie jest konieczne.
6. Szósty krok jest opcjonalny, a jest nim nałożenie czegoś błyszczącego na usta wypełnione w całości kredką. Dla osób nielubiących matu :)
Jak widzicie, różnica między 1 a 6 nie jest diametralna, ale zdecydowanie finalnie usta robią większe wrażenie, są pełniejsze i wyraźniejsze. Oczywiście efekt mógłby być bardziej teatralny ala Kylie Jenner, jednak moim zdaniem nie zawsze wygląda to dobrze.
Koniecznie dajcie mi znać czy lubicie konturówki i które należą do Waszych ulubionych
71 komentarzy
ale ty masz usta :) łał
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci to wychodzi i podoba mi się kolor :)
OdpowiedzUsuńSama konturówki nie używam.
Masz piękne, pełne usta:) Najbardziej chyba lubię konturówki Golden Rose- dobra jakość w niskiej cenie. Na ostatniej promocji zaopatrzyłam się na dwie z Sephory i również chwalę, ale cena o wiele wyższa. Ale jakoś nigdy nie próbowałam naszego Inglota.
OdpowiedzUsuńMasz przegenialne usta. Dałabym się za nie pokroić:D
OdpowiedzUsuńJestes przepiekna i zazdroszcze Ci takich pelnych i duzych ust ;)) moje niestety sa bardzo waskie i malutkie
OdpowiedzUsuńPiękne usta! Naprawdę, jedne z piękniejszych, jakie widziałam!
OdpowiedzUsuńA ja mam taki nietypowy problem, bo moje usta właśnie przy samych kącikach tak jakby się chowają, w sensie nie widać już ust tylko zostają same "kreseczki" (nie wiem czy wiadomo o co chodzi, bo trochę komicznie to brzmi jak czytam :). Masz może jakiś pomysł, jak to skorygować kredką? (niestety kredka nałożona przy samych kącikach znika błyskawicznie..)
A jakbyś namalowała "nowy" kącik odrobine wyżej, żeby nie miał szans znikać? :)
Usuńjesteś śliczna i masz piękny kształt ust ;)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie mniejszą górną wargę, która jest mało widoczna, a kontur rozmyty. Gdy użyję konturówki czy szminki, okazuje się, że jednak mam górną wargę i nie ukrywam, że wygląda to naprawdę pięknie. :-) Od razu twarz zyskuje inny wyraz.
OdpowiedzUsuńJak z trwałością Inglota? Mam na myśli to ile godzin wytrzymuje, gdy nie spożywasz posiłków vs wtedy, gdy spożywasz. Bo chętnie bym kupiła :-)
Twoje usta są piękne, pełne, sprężyste i o ślicznym kształcie :-) Już nie mówię o włosach... I fajnym stylu, który podpatruję na niektórych zdjęciach na insta. Buziaki :-*
Dziękuję :* bez jedzenia spokojnie wytrzymuje kilka godzin (5-6) a bez zbyt częstego mówienia to i dłużej :D picie jej nie groźne a przy częstym jedzeniu lekko się rozmywa i ściera, ale też nie znika całkowicie, więc w przypadku jedzenia to jej trwałość na moich ustach to jakieś 2h. :) o wiele trwalsza niż Essence lub Catrice.
Usuńnajlepiej nie jeść, nie pić i się nie odzywać:D ale za to pięknie wyglądać:P Marto więcej takich postów chcemy! :)
UsuńMam Essence i nie jestem zadowolona z trwałości. :-) Bez mówienia - to dobrze, bo ja akurat niewiele mówię. Jestem obserwatorem :D
UsuńAnonimku, będą będą :)
UsuńMartusia, ja to za to dużo mówię, więc u Ciebie pewnie wytrzyma dłużej :D
Piękne, pełne usta, czy z konturówką czy bez. Chłopak się pewnie nie może od nich oderwać;). Sama nie używam konturówki, bo rano nie mam zbyt wiele czasu i zwykle wylatuję z domu z pomadką ochronną;).
OdpowiedzUsuńMój chłopak ma o wiele większe więc pewnie moje dla niego są małe :D
UsuńTo się dobraliście, ma dziewczynę z idealnymi ustami;).
UsuńMój też ma "spore" ale ja za to malutkie :(
UsuńPiękne usta :) Ja rzadko bawię się z konturówka ale Tobie wyszło to naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje są perfekcyjne :) dziękuję za instruktarz jak dobrze zarysować kontur ust ;) muszę nad tym popracować
OdpowiedzUsuńEfekt jest świetny, chyba też muszę w końcu zainwestować w jakąś dobrą konturówkę :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie testuje kredke z bourjois. :) ale jakos mi sie nie sprawdza.. rozmazuje sie :(
OdpowiedzUsuńhej :) pisalas kiedys o toniku z kwasem glikolowym;planujesz moze jakis wpis na ten temat ;)?
OdpowiedzUsuńnie wiem który tonik dokładnie masz na myśli :)
Usuńbodajze pod postem z perfumami jedna dziewczyna pytala czy Twoja cera to zasluga genow czy pielegnacji ;) Ty odp,ze w duzej mierze to za sprawa kwasow i wtedy pisalas o tym toniku z polproduktoww :) niestety nie moge odszukac tego komentarza:( przypominasz sb?;))
Usuńto był tonik laktobionowy 10% ze strony zrobsobiekrem.pl :)
Usuńjaki masz tu podkład?:) Chciałabym taki post o brwiach, super:)
OdpowiedzUsuńHealthy Mix :) Postaram się zrobić :)
UsuńPiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńJa lubię konturówki z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz usta! :D
OdpowiedzUsuńwłaśnie chce sobie jakąś sprawić . teraz na każdym kroku tylko kredki,aż głupio że jestem aż tak w tyle :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna instrukcja malowania, ja jak używam kredki to wokół linii ust a to nie wygląda zawsze zbyt ładnie... spróbuję twojej metody
OdpowiedzUsuńmusisz pokombinować, żeby dostosować do swojego kształtu :)
Usuńa ja mam konturówkę Inglot 63 bodajże i jakoś nie jestem zachwycona... na stronie Inglota napisali, że rysik jest miękki i odporny na złamania, a u mnie baardzo się kruszy przy struganiu i malowaniu, miękki natomiast jest najbardziej wtedy, jak ułamie mi się wewnątrz temperówki i muszę go wydłubywać, wtedy kredka jest wszędzie. może przeterminowany egzemplarz?:D
OdpowiedzUsuńWow, ja nie mam w ogóle takich problemów, ani razu mi się nie złamała, masz na pewno z tej samej serii? Może faktycznie jakiś felerny egzemplarz :)
UsuńMarto powiedz mi proszę czy ten naszyjnik jest pozłacany? Chciałam kupić na allegro bo stacjonarnie nie moge upolować i widzę prawie same pozłacane, zastanawiam się jak z trwałością (czy nie śniedzieje) a widzę że Ty swój nosisz bardzo często i się trzyma świetnie:)
OdpowiedzUsuńTak, srebrny pozłacany :) Teraz w sumie prawie go nie ściągam, kąpię się z nim i w nim śpię, a mam jakieś pół roku i nic się z nim nie stało. Ale pewnie pozłacany pozłacanemu nie równy, ja kupiłam u jubilera :)
UsuńTeż w podobny sposób powiększam usta:) Uwielbiam połączenie konturówki i błyszczyka.:)
OdpowiedzUsuńjesteś wyjątkowo piękną kobietą, Twój blog jest dla mnie naprawdę źródłem ogromnej wiedzy i inspiracją, sama też założyłam bloga dawno temu, ale nie idzie mi tak dobrze jak Tobie :) uwielbiam tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie naturalne, ale też kobiece makijaże :) podkreślone to co trzeba bez zbędnej przesady :) pozdrawiam. ☺
OdpowiedzUsuńCzy na pierwszych zdjęciach masz na sobie podkład annabelle golden fairiest rozświetlający? :)
OdpowiedzUsuńNie AM ale też rozświetlający, bo healthy mix :)
UsuńAle jesteś piękna! :D
OdpowiedzUsuńProszę, zdradź skąd masz naszyjnik, muszę taki kupić mamie na Dzień Matki! :)
OdpowiedzUsuńZ malutkiego, niesieciówkowego jubilera :) polecam takie odwiedzić :)
UsuńŚliczne usta to fakt. Ja mam małe usta i trochę opadają w dół tworząc smutną minę wiec czasami oszukuję i dolną w kącikach pomijam albo przeciągam wyżej linię konturówką.
OdpowiedzUsuńKa Gie
Po przeczytaniu tego posta od razu pobiegłam do drogerii i kupiłam konturówkę i dwie nowe szminki :)
OdpowiedzUsuńjaką kupiłaś? :)
UsuńŻeby za bardzo nie naciągnąć męża (on stawiał) nie zaszalałam i kupiłam jakąś tańszą - Eveline Max Intense Colour (taka do temperowania) w kolorze 13 Purple. Do nauki może być =)
UsuńKochana, strasznie przepraszam, że nie na temat, ale nie mogłam się powstrzymać...
OdpowiedzUsuńPowiedz szczerze... Czy zniszczone włosy da się jeszcze odbudować, czy nie ma już dla nich ratunku i najlepiej jest je ściąć?
To zależy czy tylko wyglądają na zniszczone czyli są suche itd., czy są ewidentnie zniszczone: rozdwojone, połamane, pourywane itd. Jeśli ta druga opcja to tylko do ścięcia :)
UsuńLubimy lubimy :) Mam asymetryczną dolną wargę i na większe wyjścia (albo gdy mam minutę więcej rano :P ) nie mogę się bez niej obejść :)
OdpowiedzUsuńco myślisz o tym produkcie?
OdpowiedzUsuńSkład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Sorbitan Sesquicaprylate, Lauryl Glucoside, Stearyl Citrate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Parfum, Sodium Benzoate, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Citric Acid, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Mangifera Indica Seed Oil, Simmondsia Chinensis Oil, Sodium Citrate, CI 15510, CI 47005.
Raczej standardowy szampon ;) Bez szału
UsuńOstatnimi czasy baardzo się polubiłam z konturówkami :D Nie wyobrażam sobie już malowania ust tylko szminką ;P
OdpowiedzUsuńSłonko wypróbuj konturówki lovely. Ja mam w nr. 1 i jeeeeest mega, trzymała mi się ostatnio całą imprezę urodzinową! ;)
OdpowiedzUsuńOki zobaczę bo w ogóle ich nie znam :)
UsuńHej :) Juz miałam zamiar kupic 74 inglot jednak najblizsza dostawa u mnie w czerwcu, bo ponoć skończyły im się na magazynie :D I o bodajże 10zł lub 11zł jest kredka automatyczna, cena jak dla mnie robi różnice wiec stąd moje pytanie czy lepiej jest kupic automatyczna i nie martwić się ze trzeba kredę nastrugać czy jednak z tą do strugania nie ma żadnego problemu (nie łamie się w trakcie, np nastrugamy i czubeczek odpada)? :) moje 2 pytanie : waham sie z zakupem depilatora. Mam już jeden jednak mam ciemne grube włoski i niestety depilacja jest dla mnie zbyt bolesna. Chciałam zainswestować w coś pod wode, moze wtedy ból bedzie bardziej do zniesienia. Myśałam o depilatorze braun wet and dry - z serii silk epil - nie wiem jaki model jeszcze, byle by był wodoodporny. Moje pytanie brzmi: Czy warto inwestować około 350zł w ten depilator czy moze cos innego z mniej znanej marki? Może sama cos polecasz? Dziekuje za odpowiedź, Asia :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię automatycznych :) dziubek nie jest w ich przypadku tak precyzyjny niestety. Mi się moja nie łamie ani nie sprawia w tej kwestii żadnych problemów, tylko temperówka musi być dobrej grubości (dość wąska). Ja mam depilator Phillipsa i używam go tylko i wyłącznie do depilacji rąk, jakoś w przypadku nóg to dla mnie większy problem, szczególnie w przypadku czekania na włoski odpowiedniej grubości. Ogólnie nie jestem fanką depilatorów specjalnie, moje włoski są też dość cienkie i często się urywają zamiast wyrywać. Trochę tańszy i też na mokro jest ten: http://www.avans.pl/depilatory/depilator-philips-hp-6522-01,id-9541?utm_source=Ceneo&utm_medium=cpc&utm_content=712466&utm_campaign=2015-05&utm_term=Depilatory&ceneo_spo=true&gclid=CMnsjZHqxcUCFcpRtAodIEkANQ&gclsrc=ds a czy warto to ciężko powiedzieć, zależy jak bardzo Cię boli :)
UsuńHej, pewnie moje pytanie nie będzie zbyt mądre ale czy ten kolor jest uniwersalny? Bo mam teraz sporo szmineczek w różnych kolorach i w sumie codziennie maluje się innym, a nie chce wydawać odrazu dużo kasy na 10 różnych kontrowek :(. Jeszcze drugie pytanie o płukanke do włosów z octu - myje włosy codziennie, mogę jej codziennie używać czy wysuszy?
OdpowiedzUsuńNada się do większości szminek, od czerwieni po róże, poza tymi jasnymi. Przy nude i jasnych różach będzie się odznaczał :) Codziennie bym jednak uważała, rób co dwa dni :) albo zmniejsz znacznie ilość octu.
UsuńHaha dopiero teraz zobaczyłam że słownik w telefonie mi zamienił szminek na szmineczek wtf :DD haha dzięki za odpowiedź :)!
UsuńAaa i przy okazji jeszcze zapytam, skoro jesteś tak miła i szybko odpowiadasz - polecasz któryś kolor z inglota pod jasne róże i nude, bo zaraz jadę je kupić to odrazu na cały zestaw :D z góry dzięki!
Usuńkredek? :) to zależy do Twojego naturalnego koloru ust, ale z tego co pamiętam to 44 jest taki mega jaśniutki i chyba 67 ale najlepiej zobacz sobie na ręce kolorki :)
UsuńMasz piękne duże usta :)
OdpowiedzUsuńCudna! <3 Wypróbuję Twój sposób malowania ust kredką. :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz usta, fakt! Ja jakoś zawsze staram się wykonturować usta samą szminką, może powinnam wypróbować kredkę… ;)
OdpowiedzUsuńMam identyczny kształt ust,dolna warga jest bardzo duża a górna już nie,musze wypróbować ten sposób :)
OdpowiedzUsuńCześć, mam pytanie czy tutaj Twoje włosy mają naturalny kolor czy może farbowane? Jeśli farba mogłabyś zdradzić jaka i jaki odcień? :)
OdpowiedzUsuńCześć, czy Twoje włosy tutaj są farbowane? Jeśli tak to jaka farba i jaki kolor?:)
OdpowiedzUsuńNajprawdopodobniej Garnier Olia 5.0 brąz :)
UsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.