Nowości w mojej kosmetyczce - twarz, oczy, usta, pielęgnacja i -40% w Naturze

Dziś mam dla Was kilka nowości w mojej kosmetyczce, które warte są zwrócenia na nie uwagi. W dzisiejszym poście pokażę Wam dwa produkty do makijażu oczu, dwa do ust, dwa do twarzy oraz jeden ciekawy produkt w kategorii pielęgnacja.

Na pierwszy rzut idzie rozświetlacz My Secret Face Illuminator, o którego istnieniu nie miałam wcześniej zielonego pojęcia. Nie wiem dlaczego, ponieważ produkt ten jest genialny i w swojej kategorii cenowej przebija ostatni hit blogosfery, czyli rozświetlacz Wibo. Oba zachowują się podobnie, jednak My Secret jest lepiej zmieniony, bardzo satynowy w konsystencji i ma lepszy dla mojej karnacji, bo bardziej ciepły odcień. Niżej możecie zobaczyć porównanie obu rozświetlaczy. Na zdjęciu łatwo zobaczyć stopień zmielenia My Secret. Rozświetlacz MS kosztuje około 15 zł.

Rozświetlacz ten kupiłam razem z różem z następnego zdjęcia w obecnie trwającej promocji -40% w Naturze. Więcej info i daty tutaj: KLIK KLIK

Drugim produktem, na który skusiłam się w związku z promocją (KLIK) jest róż Catrice o słodkiej nazwie Think Pink i landrynkowo- różowym kolorze. Róży oczywiście nigdy za wiele, a Catrice to świetne produkty w niskiej cenie. Za oba te produkty zapłaciłam mniej więcej 17 zł.

Jak możecie zobaczyć, rozświetlacz MS wygląda na twarzy bardzo naturalnie i nie ma żadnych drobinek. Jestem nim oczarowana!

Ostatnio kupiłam również dwie pomadki w związku z poszukiwaniami odpowiednio nasyconego, chłodnego różu. Pierwszą z nich jest kremowa matowa pomadka NYX Sydney, której kolor jest jednak zbyt mdły dla mojej karnacji, będzie pasował bardziej blondynkom. Sama formuła szminki jest jednak świetna, szczególnie dla osób lubiących mat.

Drugim wyborem była pomadka Maybelline Color Sensational w kolorze Pink Pop, której odcień o wiele bardziej mi pasuje i również bardziej mi się podoba. Świetnie wygląda w połączeniu z lekko opaloną skórą i delikatnym, rozświetlonym makijażem.

Wyżej widzicie zestawienie obu kolorów. Jak możecie zauważyć, Pink Pop to piękna, jasna fuksja. Formuła pomadki Maybelline jest też bardziej kremowa, choć na pewno nie nawilżająca.

W mojej kosmetyczce pojawił się również duet do oczu Eveline. Nie przepadam specjalnie za tą marką, jednak postanowiłam przetestować kilka jej produktów i z tuszu wydłużającego Fiberblast jestem bardzo zadowolona. Dawno nie miałam tak dobrego tuszu drogeryjnego. Eyeliner Art Makeup również jest okej, choć obawiam się, że szybko może wyschnąć. Oba produkty mogłyście zobaczyć na instagramie;

Kreseczka :) #eye #makeup

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Marta (@urodaiwlosyblog) 11 Cze, 2015 o 10:07 PDT

Jakiś czas temu udało mi się również dorwać w Tk Maxxie ciekawy produkt Garniera, który nie jest niestety dostępny w Polsce. Jeśli się mylę, dajcie mi znać :) Dark Spot Corrector to nic innego jak serum z 5% witaminy C, które idealnie sprawdza się pod makijaż. Według producenta ma rozjaśniać przebarwienia. Co prawda pierwszy raz mam go w swoich zbiorach, jednak kosmetyki z witaminą C stosowałam wielokrotnie i za każdym razem byłam bardzo zadowolona z efektów.

Zaciekawiło Was coś specjalnie? :)