W dzieciństwie byłam wielką fanką akcesoriów do włosów typu gumki z latającymi motylkami (pamiętacie je?!) czy kolorowymi plastikowymi kulkami. Później przeszłam chwilową fascynację opaskami i wszelkiego rodzaju kokardkami, z którymi koniec końców nie czułam się zbyt dobrze, aby dziś sięgać jedynie po trzy akcesoria do spinania włosów. Trójka z dzisiejszego posta jest moim absolutnym top, bez którego nigdy się nie ruszam i każdy z tych elementów mam zawsze przy sobie, czy to na ręce, czy w torebce. Jeśli jesteście ciekawe czego używam do wiązania i spinania włosów -zapraszam do czytania :)
INVISIBOBBLE
Gumki Invisibobble mają swoje zwolenniczki i przeciwniczki, a ja należę zdecydowanie do tej pierwszej grupy. Nie lubię zwykłych gumek, ponieważ ciągną moje włosy i plączą, a do tego pozostawiają nieestetyczne odgniecenia. Invisibobble są ich zdecydowanym przeciwieństwem i jeśli jeszcze ich nie macie, koniecznie sprawcie sobie trio. Kabelkowe gumki pakowane są po trzy w opakowaniu, a ich cena to od 15 do 20 zł, ale często można je dorwać w promocji w DOUGLASIE lub w Hebe. Niby dużo jak za trzy gumki, jednak Invisibobble są praktycznie niezniszczalne. Rozciągają się tylko do określonego momentu, a po wrzuceniu ich do gorącej wody wracają do swojego pierwotnego wyglądu. Nie strzępią się, co ma miejsce często w przypadku tradycyjnych gumek. Moim zdaniem wyglądają również lepiej na nadgarstku i występują w różnych kolorach. Ich jedynym minusem jest fakt, że średnio sprawdzają się w przypadku warkoczy. Wiem, że wiele sklepów oferuje podróbki Invisibobble, np. Rossmann czy H&M, jednak moim zdaniem odbiegają one jakością od oryginałów. Więcej pisałam Wam o nich TUTAJ.
SPINKI "ŻABKI"
Żabki to mój hit jeśli chodzi o spinanie włosów w nocy lub "po domu" w luźne koczki. Skręcam włosy w ślimaka i podpinam je jedną lub kilkoma żabkami w zależności od ich rozmiaru. Kok związany gumką w nocy jest dla mnie niewygodny, ponieważ po chwili bardziej spada niż trzyma się na miejscu. Dzięki żabkom trzyma się cały dzień, a włosy nie są później odgniecione. Taką fryzurę mam też najczęściej w domu. Żabkami zdarza mi się również podpinać połowę włosów z tyłu w TYM stylu, bo nadają się moim zdaniem do tego najlepiej. Kupicie je wszędzie - w każdej drogerii a nawet w H&M. Niektóre sieciówki oferują nieco bardziej porządne, bo metalowe żabki w ciekawych kolorach czy wzorach. Całkiem ładne widziałam ostatnio w C&A :) Moimi ulubionymi są te całkiem małe lub średnie jak na zdjęciu. Dużych klamer nie noszę.
TWISTBANDS
Gumki Twistbands zostały w moim przypadku troszkę wyparte przez Ivisibobble, ale wciąż czasem po nie sięgam. Ich wielkim plusem jest fakt, że w porównaniu z tradycyjnymi gumkami są nieinwazyjne dla włosów. Niestety większość dość szybko się rozciąga, ale ich niska cena to rekompensuje. Łatwo można je również zrobić samemu :) O Twistbands pisałam TUTAJ.
Koniecznie dajcie mi znać czego Wy używacie do wiązania włosów :)
60 komentarzy
Marto a co polecasz na świeżą zadrapanie tak aby nie zostala blizna? ;)
OdpowiedzUsuńCepan :) mi kiedyś pomógł :) https://www.doz.pl/apteka/p6614-Cepan_krem_w_tubie_35_g
UsuńA ja polecan maść Solcoseryl. :) Działa cuda nawet na potradzikowe blizny. Chodzi mi o maść na skórę, nie do jamy ustnej.
Usuńdziekuje za odpowiedź! kupilam cepan i stosuje od niedzieli, ale mam pytanie jak często i jak dlugo stosowalas maść? ;)
Usuńdokładnie już nie pamiętam, bo było to w gimnazjum :) Nakładałam codziennie grubo maść i dodatkowo zawijałam na początku to miejsce bandażem, żeby wszystko się dokładnie wchłonęło. Jakiś czas, kilka tygodni :)
Usuńja tam wolę tradycyjne gumki, invisibobble nie radziły sobie z ciężarem moich włosów i non stop się ściągały :/
OdpowiedzUsuńCiekawe są twoje akcesoria do włosów :)
OdpowiedzUsuńU mnie to spinka plastikowa lub gumka :)
Invisibooble mam, ale szału na moich włosach nie robią. Nadają się tylko do noszenia po domu, bo włosy spięte nimi wyglądają niechlujnie. Natomiast klipsy-żabki bardzo lubię, jednak też stosuję jedynie po domu :P
OdpowiedzUsuńInvisibooble moim numerem 1 :)
OdpowiedzUsuńInvisibobble są fajne, ale tylko oryginalne :)
OdpowiedzUsuńSprężynek używam niemal codziennie a czasem też klamer :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spinki żabki i gumki Invisibobble :-)
OdpowiedzUsuńMam podróbki invisibobble, które zakupiłam do olejowania włosów - by nałożyć olej, związać w koka ślimaka i potem po prostu gumkę umyć;). Żabki też używam do domowego koka, a te mniejsze używałam też na wyjścia. Twistbanda jednego zrobiłam sama, ale jakoś rzadko go noszę;. Ogólnie w 99% czasu chodzę w rozpuszczonych:). Nawet po domu jak mi się nie chce wiązać włosów, a nie chcę by mi przeszkadzały przy twarzy to biorę opaskę -10 do wieku;D.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione są frotki:)
OdpowiedzUsuńTwistbands mnie ciekawi, nigdy nie miałam a wszyscy chwalą ;)
OdpowiedzUsuńCo to za bluzka? :) gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńW Bershce ;)
UsuńSpinki żabki i Invisibobble też uwielbiam :) Twistbands sprawdziłyby się u mnie tylko do związywania warkocza, bo nie byłyby w stanie utrzymać moich ciężkich włosów.
OdpowiedzUsuńżabki to i mój ulubiony gadżet w pielęgnacji włosów ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko podróbkę Invisibobble, nie zrobiła na mnie wrażenia. Kocham większe żabki z Rossmanna, a tych ostatnich gumek nigdy nie widziałam. :D
OdpowiedzUsuńMam Invisibobble i cieszę się, że napisałaś o tym jak mogą wrócić do swoich pierwotnych wymiarów, bo już chciałam wyrzucić! :)
OdpowiedzUsuńmiałam invisibobble jednak po pewnym czasie się rozleciała :D nie wytrzymała częstych kąpieli w gorącej wodzie :D
OdpowiedzUsuńMasz śliczny uśmiech :) A motylki to najlepsze co było do włosów w dzieciństwie :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) szczególnie te takie metalowe, brokatowe :D
Usuńinvisiboble czy jakoś tak ;) zainteresowałaś mnie Ola
OdpowiedzUsuńinvisibibooble mam i lubię, ale po czasie się rozciągają niestety ;d muszę wypróbować te ostatnie :)
OdpowiedzUsuńJa również nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez Twojego nr 1 i 2 :) Dla mnie istotne są jeszcze duże klamry, którymi podpinam włosy na noc - podkreśla to skręt i podbija loki u nasady :) Jak nie złapię wszystkich jedną klamrą to wtedy z pomocą przychodzą żabki :)
OdpowiedzUsuńIstotne są dla mnie również wsuwki, pozwalają na artystyczne, kontrolowane upięcia :)
mnie te duże ciągną troszkę :)
UsuńJa musze właśnie kupić sobie ta pierwsza gumkę, bo zwykle strasznie mi się płaczą i wyrywaja przez to włosy. Ale wygodnie w niej np spać.?
OdpowiedzUsuńja śpię w żabkach, invisibobble są wygodne o ile to kok albo wysoki kucyk, niżej trochę gniotą :)
Usuńa co możesz polecić na włosy, które się odkształcają od wszystkiego? dosłownie. zwiąże wilgotne włosy na pół godziny twistbandem - już są fale. zwiąże suche włosy - to samo. kucyk? odkształcone włosy.
OdpowiedzUsuńno a żabki? :)
UsuńOdpada na noc - mam lejące włosy, trochę się powiercę i wszystko rozwalone.
UsuńHahahaha, mam taką samą sytuację, próbuję przekonać się do żabek, ale najczęściej śpię w rozpuszczonych :D
UsuńLubię tradycyjne, bezszwowe gumki...
OdpowiedzUsuńja także tylko tradycyjne + długie klipsy fryzjerskie
UsuńJa miałam oryginalne invisi i były to źle zainwestowane pieniądze. Nie sprawdziły się na moich falach. Siostry druty też nie specjalnie je polubiły. Także dla mnie niepotrzebny gadżet.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię duże spinki do włosów - układam wtedy luźna fryzurkę, a i włosy nie cierpią :)
Hej :)! Mam pytanie, czy zwazeliną kosmetyczna białą da sie coś zrobić na włosy? Tzn np można ją nakładać na końcówki,czy coś, czy raczej nie bardzo? Bo niesamowicie mnie to właśnie ciekawi,odkad usłyszałam,że niektórzy tak robią....
OdpowiedzUsuńMożna, czemu nie :) Ja jednak nie lubię tego sposobu :)
UsuńRozchodziło mi się o ten hony tak tak sorry za niedopracowane
UsuńDlaczego nie lubisz?
UsuńPo prostu. Daje u mnie złe efekty.
UsuńUzwam INVISIBOBBLE i jestem bardzo bardzo zadowolona :) Z opinia zgadzam się w 100 %
OdpowiedzUsuńMam również pytanie widziałam kiedyś że używasz bronzera z Annabell Minestals :) Ja mam w odcieniu golden feirest i chciałam zapytac czy byl by on dobry jaki pierwsxzy brazer chciałabym cos kupic i zastanawiam sie nad nim :) chciałabym znac Twoja opinie
Nie rozumiem do końca pytania :) Golden Fairest to odcień podkładu, chodzi Ci o kolor bronzera, jaki pasowałby do niego? :) Ja używałam Honey, z tym, że wątpię, aby jakikolwiek bronzer z oferty AM był odpowiedni dla osoby używającej Golden Fairest. Są za ciemne :)
UsuńChciałam właśnie coś z minerałów bo po np podkładach zwykłych strasznie mnie wysypuje i boje się też takiego efektu po brazerze czy rozu. A masz do polecenia jakiś bronzer w miarę naturalny lub hipoalergiczny... Jak nic nie znajdę to po prostu zostanę tylko przy rozu który lubię ale chciałam spróbować bronzera
UsuńNa pewno będzie za ciemny i za ciepły dla Ciebie :) Ja używam koloru Golden Fair gdy jestem już bardzo blada a tak to Golden Light i ten Honey jest dość widoczny :) być może dobrym pomysłem w Twoim przypadku byłoby kupienie po prostu nieco ciemniejszego podkładu mineralnego i używanie go jako bronzera. Wyjdzie też taniej :) Np Golden Light czy Golden Medium albo Natural Medium.
UsuńDziękuje bardzo za pomoc :*
UsuńInvisibobble chciałabym przetestować, jednak boję się że będą się ześlizgiwać z moich niesfornych włosów, które są nadzwyczaj śliskie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam raczki :DDD
OdpowiedzUsuńJaki Semilac poleciłabyś mi do stosowania na co dzień, taki delikatny, ładny kolorek? :)
OdpowiedzUsuńBiscuit to chyba taki standard :)
UsuńINVISIBOBBLE i twistband u mnie ciągle w użyciu :)
OdpowiedzUsuńMarto sytuacja bardziej prywatna ale mam pytanie.
OdpowiedzUsuń"Jestem" z chłopakiem od pół roku, od jakiegoś tygodnia dzień w dzień się kółcimy ( jesteśmy na odległość, dzieli nas 400 km ) kłocimy się pisząc oczywiście. No i pokłóciliśmy się i on się do mnie nie odzywa od 2 dni. Ja piszę bo nie wiem o co chodzi, proszę o rozmowę, on nie odpisuje... co zrobiłabyś w takiej sytuacji ? nie wiedząc na czym stoisz? pisałbyś dalej do niego czy po prostu zignorowała i jak napisze to napisze, a jak nie to nie i wielkiej tragedii nie będzie?
Nie pisałabym. ;)
UsuńInvisi rządzi ;) Wszystkie gumki odgniatają mi włosy, nawet invisi, ale dużo mniej, niż inne ;) No i świetnie zastępują bransoletkę :D
OdpowiedzUsuńrobisz czasem peeling skóry głowy czy nie?:)
OdpowiedzUsuńRobię jakoś 2 razy w miesiącu.
Usuńha! jak zobaczyłam wpis to od razu chciałam ci polecić te żabki z h&m, ale widzę, że już je masz :D. duże porządne żabki (ale mniejsze niż te z H&M, w kształcie jak te maleńkie, ale ze 2-3x większe i bardziej praktyczne) są w rossmannie. invisibooble jest w drogeriach polskich w stałej cenie za niecałe 12zł (przynajmniej w być może znanym ci astorze :), są tam też podróbki z donegal za 5-6zł/3 sztuki, które nie odbiegają wykonaniem od oryginału. co do twistbands, myślałam o nich ostatnio, z chęcią bym nabyła takie, ale wolę kupować akcesoria do włosów stacjonarnie, by widzieć jak są wykonane.
OdpowiedzUsuńtwistbands są często w sieciówkach, np. w sinsay :)
Usuńgumki invisibobble są dla mnie wybawieniem,również używam żabek ale teraz ciężko znaleźć takie które są dobrej jakości ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.