Choć perfumy z Zary zdobywają powoli sporą popularność, wciąż mało osób wie o tym, że takowe w ogóle istnieją. Przez Zarę nie są w żaden sposób promowane, nie można kupić ich w sklepie online, a w sklepach stacjonarnych stoją schowane gdzieś zazwyczaj w okolicach kas na jednej półeczce. Z tych powodów łatwo je przeoczyć, a w większości są moim zdaniem perfumami wartymi uwagi, o ile nie najlepszymi perfumami oferowanymi przez sieciówki. Ja bardzo je lubię z dwóch powodów - większość trafia w moje zapachowe gusta, a do tego mają niskie ceny.
W mojej kolekcji perfum znajdują się zarówno zapachy drogie jak i tanie. Tę drugą grupę zazwyczaj traktuję troszkę po macoszemu ze względu właśnie na niższe ceny. Wśród perfum Zary wygląda to różnie, ponieważ przez moją toaletkę przewinęło się już kilka flakonów tej firmy odzieżowej i niektóre zostały wielkimi ulubieńcami, a niektóre traktuję jako zapachy używane w niezobowiązujących sytuacjach i tych zapachów najzwyczajniej nie jest mi szkoda używać. Jeśli macie więc ulubieńców perfumeryjnych wśród droższych flakonów i szukacie czegoś ładnego, dobrego jakościowo (choć nie w każdym przypadku, ale o tym później) i w niskiej cenie, czego mogłybyście używać bez wyrzutów sumienia, to zerknijcie właśnie na perfumy Zary. Z drugiej strony, tak jak wspomniałam, sama mam wśród zarowych zapachów swoich ulubieńców, po których sięgam równie ochoczo jak po droższe flakony i którzy w niczym im nie ustępują.
Ceny perfum Zary wahają się od 29 do 69 zł za flakony w pojemnościach od 30 do 100 ml. Występują również w dziesięciomililitrowych "roletkach". Najbardziej opłaca się kupować zestawy złożone z dwóch różnych flakonów, ponieważ za zestaw dwóch zapachów o pojemności 100 ml możemy zapłacić nawet 59 zł. Niektóre są droższe, inne tańsze, jednak nawet te najdroższe mają bardzo konkurencyjne ceny. Na wyprzedażach można je upolować oczywiście jeszcze taniej.
Jeśli chodzi o same zapachy, to zauważam tutaj standardową dla Zary tendencję wzorowania się na projektantach, czasem delikatnego a czasem bardziej oczywistego :) Wśród flakonów łatwo znaleźć kompozycje podobne do tych najpopularniejszych obecnie na rynku, bo zapachy Zary bardzo trafiają w powielane teraz kompozycje. Część zapachów jest troszkę podobna do tych znanych i droższych, a część to zapachy unikatowe. Dla przykładu, jeden z moich ulubieńców, Zara Black Amber, to zapach bardzo podobny do D&G The One. Nie są jednak identyczne. W moim drugim ulubieńcu, Oriental, wyczuwam coś wspólnego z Flowerbomb, ale np. jedna z Was napisała mi na instagramie, że Oriental pachnie dla niej podobnie jak Armani Si. Większość zapachów Zary wpisuje się w klimat perfum ciepłych, słodkich i czasem nawet ulepkowatych. Kilka flakonów to zapachy kwiatowe, a zdecydowanie najmniej liczna grupa to te świeże. Fanki słodkości, do których sama należę, będą mieć zatem w Zarze spory problem z wyborem :)
Jeśli chodzi o trwałość, to tutaj między poszczególnymi zapachami występuje spora przepaść. Niektóre z nich są bardzo trwałe, inne zupełnie nietrwałe. Trzeba więc testować na własnej skórze. Sama obecnie posiadam pięć zapachów z Zary:
Zara Black Amber - mój ulubieniec w typie D&G The One. Trwały i intensywny, połączenie wanilii, białych kwiatów i odrobiny pomarańczy.
Zara Oriental - po prostu sama wanilia z toffi, bardzo słodki i ciepły zapach.
Zara Fruity - przykład tego, że nazwy zapachów z Zary mało odzwierciedlają rzeczywistość. Zara Fruity to bowiem głównie sama róża i cytrusy.
Zara Black Peony - mało tutaj piwonii, choć to zapach waniliowo-kwiatowy. Niestety niezbyt trwały.
Zara Wild Orchid - kwiatowo-pudrowy zapach z odrobioną ulubionej chyba przez Zarę wanilii :)
Jeśli chodzi o zapachy, które przewinęły się u mnie w przeszłości, to najbardziej zapadły mi w pamięć te:
Zara Floral - kupione w ciemno w zestawie z innymi, niestety nie mają z kwiatami dużo wspólnego. To głównie cytrusowy, lekko męski zapach.
Zara Femme - piżmo i wanilia, zapach w typie Hypnotic Poison.
Zara Rio De Janeiro oraz Ibiza - słodkie, letnie i owocowe zapachy.
Choć perfumy z Zary to nie jakaś specjalnie udana półka perfumeryjna, to znajdują się wśród nich świetne perełki w niskich cenach. Jeśli jeszcze ich nie znacie, koniecznie zwróćcie na nie uwagę przy następnych zakupach. A później dajcie mi znać, co wpadło Wam w nosy!
PS jeśli będziecie niedługo w Biedronce, koniecznie kupcie sobie mój ulubiony peeling, który się tam pojawi za parę dni. Serio, jest świetny :) KLIK
PS jeśli będziecie niedługo w Biedronce, koniecznie kupcie sobie mój ulubiony peeling, który się tam pojawi za parę dni. Serio, jest świetny :) KLIK
Wpadajcie też na blogowy INSTAGRAM! :)
42 komentarzy
Nigdy nie używałam tych perfum, ani nie miałam okazji sprawdzić jak pachną - niestety.
OdpowiedzUsuńMiałam Black Amber i byłam zadowolona. Cena jest naprawdę niska a zapach trwały i intensywny...
OdpowiedzUsuńMam jeden flakonik z Zary i według mnie zapach jest cudowny, aż mam ochotę sprawić sobie jeszcze kilka. :)
OdpowiedzUsuńproponuję kup sobie ze 100 flakoników
Usuńojej,kiedy przeczytałam, że wspominasz o moim komentarzu z instagrama, to aż mi się gorąco zrobiło :) oczywiście dlatego, że jest mi niezmiernie miło, że zaciekawiła Cię moja opinia. :) jeśli chodzi o perfumy z Zary - oszalałam na punkcie zapachu oriental, a koleżanka z ławki zarażona tym zapachem udała się do Zary i wróciła z dwoma innymi szalenie szczęśliwa, że popchnęłam ją w kierunku zakupu. Zgadzam się, że mają fajne zapachy, zwłaszcza za taką cenę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga, czerpię z niego inspirację i korzystam z rad. :) Jako włosomaniaczka z grzechem prostowania grzywki jestem jednak w błędnym kole włosowym, choć jest dużo lepiej. Twój blog natchnął mnie do założenia własnego, który jest też dla mnie pomocny w kwestii zapamiętywania co stosuję, co się sprawdza i jak włosy się zmieniają. :) brunettebeautifulest.blogspot.com <- jeśli chcesz, zajrzyj. :)
Lubię czytać jak komu kojarzą się dane perfumy, bo odmienność w ich odbieraniu jest szalenie ciekawa :) Bardzo dziękuję za miłe słowa, zaraz zerknę! :)
UsuńNigdy nie wąchałam tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ZARA ma również perfymu ale może dlatego, że nie robię tam zakupów :D
OdpowiedzUsuńWczoraj jak wstawiłaś zdjęcie perfum na instagrama przypomniałaś mi o nich, bo kiedyś polecała mi je znajoma. Pojechałam wieczorem do Zary, powąchać i ewentualnie zakupić :D. No i przepadłam! Kupiłam oriental jest to cudowny ciepły zapach, tak się cieszę z tego zakupu i ta cena 40zł za 100ml ! Jak się pierwszy raz nimi psiknęłam pierwsze moje odczucie było, że trochę przypominają zapach angel - thierry mugler.
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za ten post i za zdjęcie! :D
No proszę, każdemu coś innego przypominają :D Ale to fakt, to przepiękne ciepłe perfumy. Zdecydowanie perełka wśród zapachów Zary :)
UsuńDamskich nie znam, ale męskie są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo bym chciała żeby w perfumeriach sprzedawali właśnie takie malutkie flakoniki z próbkami perfum.
OdpowiedzUsuńja teeeż!
UsuńJa najbardziej lubię Fruity i Apple cos tam :)
OdpowiedzUsuńzawsze podziwiałam jak mozna umiec tak opisywac zapachy perfum :P a co do biedronki... o który peeling konkretnie chodzi? :) do twarzy czy ciała?
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie napisałam! Do twarzy :))
Usuńja żałuję, że zary nie ma u mnie w pobliżu :(
OdpowiedzUsuńjuż od dawna planuje ich zakup, tylko zawsze zapominam o nich, a to nie mam już pieniędzy a to coś innego... chyba nie są mi pisane
OdpowiedzUsuńmam pytanie na całkowicie inny temat, co sądzisz o składzie tego szamponu?
OdpowiedzUsuńAqua, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Cocamide DEA, Glycerin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, MEA-Lauryl Sulfate, Laureth-2, Lauryl Glucoside, Glycol Distearate, Polyquaternium-7, Argania Spinosa Kernel Oil, PEG-60 Almond Glycerides, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein, Propylene Glycol, Tussilago Farfara Leaf Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Butylene Glycol, Panthenol, Calcium Pantothenate, Niacinamide, Inositol, Laureth-4, Cocamidopropyl Betaine, Tetrasodium EDTA, Benzophenone-4, PEG-150 Pentaerythrityl Tetrastearate, PEG-6 Caprylic / Capric Glycerides, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbanate, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, CI 19140, CI 16035.
Jest dość mocny, ale przy okazji powinien dość ładnie wygładzać włosy.
Usuńna pewno będę wąchać !:)
OdpowiedzUsuńBędę musiała powąchać te oriental. Sama mam dwa zapachy właśnie z dwupaku. Black i Rose:)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze piękne zdjęcia, po drugie czy można powąchać te zapachy przed ich zakupem? Szczerze mówiąc nie przepadam za zapachem wanilii...
OdpowiedzUsuńTak, są testery :) Dziękuję :) Na szczęście nie wszystkie posiadają wanilię. Szczerze mówiąc ja też nie jestem fanką samej wanilii, jednak w tych zapachach jest ładnie skomponowana.
UsuńUwielbiam Black Amber <3 Mam prawie pełną buteleczkę, ale tę w formie sześcianu. Tylko nie wiem czemu na mnie się słabo trzyma, albo może to ja przestaję go bardzo szybko na sobie czuć (?)
OdpowiedzUsuńZapachy mają ciekawe, ale trwałość tych, które stosowałam była przeciętna - nie przeszkadzało mi to jednak jakoś specjalnie ;-)
OdpowiedzUsuńBlack Peony jest dla mnie podobny do Flowerbomb V&R ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś zatrzymałam się przy półce z perfumami, ale nic nie zwróciło mojej uwagi. Może dlatego że nie było zbyt dużego wyboru :)
OdpowiedzUsuńperfumy Zary widziałam nie raz, ale nigdy mnie nie jakoś nie skusiły.... po prostu zawsze uważałam, że taka sieciówka nie będzie miała do zaoferowania perfum godnych uwagi, więc nawet ich nie wąchałam. Po Twoim wpisie muszę zmienić nastawienie i kupić coś na próbę :)
OdpowiedzUsuńktóry peeling? do ciała cz twarzy?:)
OdpowiedzUsuńtwarzy :)
UsuńMarto, czy wąchałaś już Bvlgari Indian Omnia Garnet? Kiedyś w komentarzu bardzo go wychwalałam i zdania nie zmieniam! Mój ulubiony zapach..szkoda, że troszkę drogi, dlatego bardzo go oszczędzam :) Od wielu miesięcy nie pachnę niczym innym, jest bardzo trwały. Mogłabym go wąchać non stop, po prostu cudowny!
OdpowiedzUsuń"Moje" pozostałe zapachy to też CK in2u (bardzo je lubię, szczególnie zimą!), Flower By Kenzo (super!) i Bruno Banani Pure Woman (zawsze kupuję w zestawie z balsamem do ciała - kolejny, świetny produkt!).
Jeśli miałabyś czas to proszę, powąchaj i napisz, co sądzisz o moim ulubieńcu Bvlgari. Ja jestem zakochana..;)
Nigdzie go nie widziałam :( niestety za żadnym z pozostałych nie przepadam :D muszę powąchać ten Bvlgari w końcu faktycznie :)
UsuńMam 3 zapachy z Zary i wszystkie uwielbiam. Polecam wypróbować nowy zapach: Red Vanilla, być może także przypadnie Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńoriental to na 100% nieprodukowane już dunhill desire
OdpowiedzUsuńwitam, bardzo pilnie potrzebuje kupić perfumy ZARA White oraz ZARA Black nigdzie nie mogę znaleźć, bardzo was proszę link :)
OdpowiedzUsuńmam do sprzedania zara white
UsuńMam do sprzedania zara white
Usuńorientala sobie kupilam a kolazanka sobie kupila black i oba były po 15zł a pięknie pachną
OdpowiedzUsuńObecnie moje ulubiony zapach to wlasnie tania woda toaletowa z Zary :)
OdpowiedzUsuńPolecam kobietą, które tak jak ja lubują się w zapachach o "męskiej" nucie, sięgnąć po perfumy właśnie dla mężczyzn. Kupiłam Zara Lisboa która przypomina mi bardzo Aqua di Gio, chodź na skórze pachnie nieco inaczej. W przypadku tego zapachu słyszałam że jest to unisex, chociaż Pani w sklepie mówiła że męski zapach.
OdpowiedzUsuńNa półce stały też inne zapachy dla mężczyzn które śmiało by mogły wylądować w mojej toaletce
Teraz gardenia to hit sa najcudowniejsze mialas takie?
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.