Nie wiem czy tak samo wygląda to u Was, ale w moim przypadku podkłady to ta część kosmetyczki, w której przypadku kiedyś najczęściej zdarzały mi się zakupy bubli. Nietrafiony, zbyt różowy odcień, podkłady ciemniejące, podkreślające skórki, ścierające się z prędkością światła - bardzo łatwo kupić je nieświadomie, szczególnie jeśli ktoś lubi testować nowości tak jak ja. :) Na szczęście jest kilka trików i zasad, które sprawiają, że zakup nietrafionego podkładu stanie się raczej rzadkością.
1. DOBIERAJ KOLOR PODKŁADU NA PODSTAWIE INNEGO, KTÓRY JUŻ ZNASZ
Wszelkie triki z dobieraniem podkładu na wewnętrznej stronie nadgarstka lub żuchwie na pewno znacie. Zapewne wiecie również, że w żadnym wypadku nie powinno się sprawdzać koloru podkładu na dłoni, jednak te triki nie zawsze się sprawdzają. Po pierwsze dlatego, że w sklepach stosowane jest najczęściej nienaturalne światło, które po prostu przekłamuje kolory, a po drugie dlatego, że nie każdy ma ochotę na nakładanie testerów na twarz, aby idealnie dobrać odcień. Ja przykładowo jestem w stanie nałożyć tester tylko nadgarstek ze względu na świadomość ilości bakterii znajdujących się w testerach. Najlepszym sposobem jest znalezienie jednego idealnie pasującego koloru i porównywanie go za każdym razem w sklepie z potencjalnym zakupem. Porównywanie wypada najlepiej również dlatego, że w tym przypadku łatwo zauważyć nie tyle fakt, że podkład jest zbyt jasny lub zbyt ciemny, ale również jego odcień. Przykładowo w moim przypadku spora część odcieni jest zbyt różowa, więc porównuję je z odpowiednio żółtym i pasującym mi Healthy Mix w kolorze 52. Czasem solo ciężko dostrzec zbyt dużą ilość różowego pigmentu. "Swój" odcień można zabierać ze sobą bezpośrednio do drogerii lub skorzystać z danego porównawczego testera, jeśli znajduje się w sklepie.
2. NIGDY NIE KUPUJ NOWOŚCI W PEŁNEJ CENIE
Na pewno znacie ten schemat. Macie ochotę kupić sobie coś nowego i spontanicznie wpadacie do pobliskiej drogerii. W oczy rzuca Wam się produkt, na którego temat słyszałyście dużo dobrego, wiec wrzucacie go w pełnej cenie do koszyka, po czym w domu okazuje się, że zupełnie się u Was nie sprawdza i zmarnowałyście np. 50 zł. Dlatego właśnie nie warto kupować nowości w pełnej cenie! Sama staram się tego nigdy nie robić i wszelkie promocje typu -50% w Rossmannie często służą mi właśnie do testowania nowości. Zawsze lepiej wyrzucić w błoto 25 zł niż 50. Tego typu promocje zdarzają się tak często, że naprawdę nie warto kupować niepewnych produktów w pełnej cenie. Chociażby teraz mój ulubiony Bourjois Healthy Mix dostaniecie 25% taniej TUTAJ, albo świetnie matujący podkład Lirene City Matt TUTAJ. Coś bardziej kryjącego? Rimmel Wake Me Up TUTAJ. Jeśli nie macie dostępu do Hebe, tego typu promocje non stop są również w Naturze czy w Rossmannie. Obecnie drogerie biją się o klientów na tyle mocno, że praktycznie nie warto wydawać na drogeryjne produkty pełnej ceny :)
3. SPRAWDŹ, CZY PODKŁAD NIE CIEMNIEJE
Ciemniejące podkłady to zmora dziewczyn o jasnej karnacji. Na pewno chociaż raz spotkałyście się z podkładem, który zaraz po nałożeniu wygląda idealnie, ale po godzinie na twarzy wychodzi z niego pomarańczka. Na szczęście jest łatwy sposób na sprawdzenie potencjału do ciemnienia. Wystarczy nałożyć odrobinę podkładu cienką warstwą na nadgarstek/dłoń i dać mu jakiś czas na pokazanie prawdziwego oblicza ;) W tym czasie warto zrobić resztę zakupów. Po 20-30 minutach należy nałożyć obok ponownie ten sam podkład. Jeśli odcienie się różnią, podkład na 100% będzie ciemniał.
4. SPRAWDŹ POTENCJAŁ DO ROLOWANIA SIĘ I SZYBKIEGO ŚCIERANIA
Tutaj znów z pomocą przychodzi nam nasza dłoń. O ile nie powinnyśmy sprawdzać na niej samego odcienia, to inne cechy podkładu już jak najbardziej. Jeśli po nałożeniu na nią podkładu i odczekaniu chwili podkład roluje się, jeśli przejdziecie po nim palcem, istnieje duża szansa, że to samo będzie robił na twarzy. Podobnie wygląda sprawa ze ścieraniem się. Jeśli podkład jest nietrwały na dłoni i ściera się po kilku przetarciach, na twarzy będzie wyglądać to tak samo.
5. DOKŁADNIE OCEŃ FORMUŁĘ PRZED ZAKUPEM
Czasem dokładne przyjrzenie się produktowi wystarczy, aby nie naciąć się na bubel. Jeszcze w sklepie możemy ocenić, czy podkład jest nawilżający i będzie wymagał solidnego przypudrowania, czy może zastyga zbyt szybko i podkreśla suche skórki. Być może zbyt mocno się świeci i ma zbyt tłustą konsystencję? Przykładowo, sama zawsze zwracam uwagę na kilka aspektów: Czy podczas zasychania podkład staje się skorupką i ściąga skórę? Czy nie jest zbyt ciężki i tłusty w swojej formule? Czy skóra po nałożeniu wygląda ładniej, czy może widać go już z dużej odległości? Wiadomo, że na twarzy może wyglądać to nieco inaczej, ale jeśli dany podkład faktycznie jest sporym bublem, tego typu rzeczy widać już na pierwszy rzut oka.
A jak to wygląda u Was? Często kupujecie nowości? A może macie jeden sprawdzony podkład, który kupujecie od lat, więc omijają Was buble? :) Koniecznie dajcie mi znać. Dodatkowo, bardzo proszę o informację, jeśli któraś z Was posiada biedronkowy zamiennik szczoteczek elektrycznych do twarzy typu Clarisonic, bo zastanawiam się nad zakupem KLIK.
3. SPRAWDŹ, CZY PODKŁAD NIE CIEMNIEJE
Ciemniejące podkłady to zmora dziewczyn o jasnej karnacji. Na pewno chociaż raz spotkałyście się z podkładem, który zaraz po nałożeniu wygląda idealnie, ale po godzinie na twarzy wychodzi z niego pomarańczka. Na szczęście jest łatwy sposób na sprawdzenie potencjału do ciemnienia. Wystarczy nałożyć odrobinę podkładu cienką warstwą na nadgarstek/dłoń i dać mu jakiś czas na pokazanie prawdziwego oblicza ;) W tym czasie warto zrobić resztę zakupów. Po 20-30 minutach należy nałożyć obok ponownie ten sam podkład. Jeśli odcienie się różnią, podkład na 100% będzie ciemniał.
4. SPRAWDŹ POTENCJAŁ DO ROLOWANIA SIĘ I SZYBKIEGO ŚCIERANIA
Tutaj znów z pomocą przychodzi nam nasza dłoń. O ile nie powinnyśmy sprawdzać na niej samego odcienia, to inne cechy podkładu już jak najbardziej. Jeśli po nałożeniu na nią podkładu i odczekaniu chwili podkład roluje się, jeśli przejdziecie po nim palcem, istnieje duża szansa, że to samo będzie robił na twarzy. Podobnie wygląda sprawa ze ścieraniem się. Jeśli podkład jest nietrwały na dłoni i ściera się po kilku przetarciach, na twarzy będzie wyglądać to tak samo.
5. DOKŁADNIE OCEŃ FORMUŁĘ PRZED ZAKUPEM
Czasem dokładne przyjrzenie się produktowi wystarczy, aby nie naciąć się na bubel. Jeszcze w sklepie możemy ocenić, czy podkład jest nawilżający i będzie wymagał solidnego przypudrowania, czy może zastyga zbyt szybko i podkreśla suche skórki. Być może zbyt mocno się świeci i ma zbyt tłustą konsystencję? Przykładowo, sama zawsze zwracam uwagę na kilka aspektów: Czy podczas zasychania podkład staje się skorupką i ściąga skórę? Czy nie jest zbyt ciężki i tłusty w swojej formule? Czy skóra po nałożeniu wygląda ładniej, czy może widać go już z dużej odległości? Wiadomo, że na twarzy może wyglądać to nieco inaczej, ale jeśli dany podkład faktycznie jest sporym bublem, tego typu rzeczy widać już na pierwszy rzut oka.
A jak to wygląda u Was? Często kupujecie nowości? A może macie jeden sprawdzony podkład, który kupujecie od lat, więc omijają Was buble? :) Koniecznie dajcie mi znać. Dodatkowo, bardzo proszę o informację, jeśli któraś z Was posiada biedronkowy zamiennik szczoteczek elektrycznych do twarzy typu Clarisonic, bo zastanawiam się nad zakupem KLIK.
70 komentarzy
U mnie najlepiej spisują się podkłady mokre i tłuste. Matujące i wysychające na mat formuły nie wyglądają dobrze. Pod tym kątem wybieram ostatnio i jest ok.
OdpowiedzUsuńMam swoje stałe podkłady i bardzo rzadko kupuję jakiś inny
OdpowiedzUsuńJa od dluższego czasu uzywam jednego :)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś zrobić jaką recenzję podkładu Bell, HYPOAllergenic, Mat & Soft Make - Up?
OdpowiedzUsuńhttp://www.urodaiwlosy.pl/2015/09/jesienne-nowosci-kosmetyczne-cos-dla.html pisałam o nim trochę tutaj ale mogę :)
UsuńRównież bardzo mnie on ciekawi :)
UsuńJa na szczęście rzadko trafiam na buble, bo przy półce kiedy zamierzam kupić podkład spędzam pół godziny zanim coś wybiorę.
OdpowiedzUsuńNie znałam takich zasad :). Ale dobrze, że w końcu o nich przeczytałam. Od lat kupuję ten sam podkład bo kolor jest dobrze dobrany i się u mnie spisuje, ale trochę mnie już nudzi, więc zrobię tk jak mi poradziłaś z nowym podkładem :).
OdpowiedzUsuńA co powiesz o podkładach, które nieestetycznie zbierają się przy kącikach ust i pomiędzy brwiami? Mam ostatnio z tym duży problem, bo po całym dniu na uczelni czy w pracy, widzę, że coś się ewidentnie oznacza w tych miejscach a na przykład policzki są w stanie bardzo dobrym. Chyba, że to wina kamuflażu z Catrice nakładanego na dany podkład?
OdpowiedzUsuńJeśli to nie wina np. braku przypudrowania czy jakichś kosmetyków pod, to po prostu podkład jest kiepski. Ale np. Catrice faktycznie ma tendencje do zbierania się czy osadzania w zmarszczkach i wymaga solidnego przypudrowania.
UsuńNo właśnie próbowałam z trzema podkładami i za każdym razem używałam Catrice. Spróbuję lepiej pudrować. ;)
UsuńA ewentualnie jakie jeszcze korektory o solidnym kryciu możesz polecić?
UsuńNo to na pewno jego wina :) Z kamuflaży jest jeszcze Kryolan. Za 20-30 zł można kupić pojedynczy wkład na allegro, one są bardziej suche i mają mniejszą tendencję do migrowania, ale pod oczy się nie nadają zupełnie. Korektor NYX HD też jest świetny. Szczególnie jeśli nałoży się go na dane miejsce i da mu się z 30 sekund na przeschnięcie przed wklepaniem.
UsuńZerknę, dziękuję ci bardzo za pomoc. ;)
UsuńOj, trafiłam na bubelka przy okazji rossmanowej promocji - bourjous 123 perfect foundation - wysuszał, ciemniał i brzydko wyglądał. Za to uwielbiam ten, który masz na zdjęciu - healthy mix, taki żółciutki jest, bez różowych tonów :D
OdpowiedzUsuńŚwietny jest także krem cc z bella, też beżowo-żółty ;)
Ja również jestem zawiedziona tym podkladem 123. Skusilam się na jego kupno po przeczytaniu recenzji i przy okazji cenowej, ale baaardzo się zawiodłam. Efekt byl dokladnie taki sam jak u Pani.
UsuńOj kupowanie podkładu u mnie to ciężka sprawa :Djestem bardzi żółta :)
OdpowiedzUsuńNiby takie banały a jednak bardzo przydatne!!! Bede teraz sprawdzać ścieralność bo nie wiem czemu nie wpadłam na to!:D
OdpowiedzUsuńŚwietne rady!!! Na pewno z nich będę korzystała :)
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną używam Bourjois Krem CC i wszystko super- odcień, krycie, tylko... strasznie się ściera! Jak dotknę lekko twarzą bluzki chłopaka (która o zgrozo jest biała) to zaraz ma brzydkie plamy na niej.. A tak mi się podobał, ale w promocji będę polować na Healthy Mix'a! ;)
OdpowiedzUsuńJa również staram się kupować nowości na promocji.
OdpowiedzUsuńPo nowości z kolorówki sięgam najczęściej na promocjach, faktycznie nie warto wydawać dużych kwot, gdy za chwilę można kupić coś 20 czy 30% taniej :) A odnośnie koloru to nie jest prosta sprawa, nie raz już natknęłam się na podkład zbyt ciemny. Rozwiązaniem może być jeszcze mieszanie podkładów w domu i ja tak robię. Mam jeden jasny podkład z Pierre Rene i często używam go do rozjaśniania innych zbyt ciemnych, które w ten sposób aż tak się nie marnują.
OdpowiedzUsuńMiałam Wake Me Up, ale najjaśniejszy okazał się dla mnie za ciemny, no i mam nadal ten Healthy Mix w wersji żelowej. Uwielbiam jego zapach, ale zimą również jest dla mnie za ciemny. Jesienią i wiosną mieszam go z Misshą w odcieniu 13 (koreański BB), a zimą stosuję Misshę samodzielnie :) w sumie to koreańskie cudo, to najlepsze, czego zdarzyło mi się używać. Super konsystencja, nie ciemnieje, dobrze kryje, nie warzy się i nie ciastkuje :) nie dostrzegłam minusów oprócz ceny (to ok. 65 zł)
OdpowiedzUsuńKusił mnie Wake Me Up, ale właśnie najjaśniejszy był dla mnie za pomarańczowy i za ciemny :(
UsuńPrzez dłuższy czas używałam Giordani Gold. Teraz wypróbowuje różne
OdpowiedzUsuńojeeeny bede z ta notka chodzic od drgoerri naprawde dzieki <3 !!
OdpowiedzUsuńja nie kupuję wcale ;) nie używam podkładów ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nauczyłam się dobrze dobierać podkład, i już nie mam problemu z bublami :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, mega przydatne informacje. Ja mam kilka swoich ulubionych podkładów i rzadko kiedy kupuję coś innego. Ale jeśli już coś mnie kusi to:
OdpowiedzUsuńa. staram się szukać porównanie podkladu z jednym z tych, które znam i lubię
b. nakładam tester na rękę i wychodzę na światło dzienne, przykładam dłoń do twarzy i sprawdzam kolor. Bo niestety światło deigeryjne okrutnie kłamie! Zdarza mi się również porównywać kolor do testera podkladu który już znam, ale też robię to w świetle dziennym.
Marto! A jakie polecasz korektory pod oczy (na zakrycie cieni pod oczami)? Kupiłam ostatnio kamuflaż Catrice, ale nie jest on mocno kryjący niestety... No i to zbieranie się w zmarszczkach, o którym pisałaś w komentarzu wyżej... :(
OdpowiedzUsuńNie jest kryjący? :) Hm, moim zdaniem jest :D może spróbuj w takim razie NYX HD. Z baaardzo kryjących to MUFE full cover z tym, że to jest już droższy produkt ale bardzo kryjący.
UsuńNo właśnie też się zdziwiłam, bo zanim go zakupiłam, to poczytałam opinie w internecie i było wiele pozytywnych w kontekście zakrywania cieni... Nie spodziewałam się, że moje są aż tak tragiczne, że ich nie przykrywa... :O Może źle go nakładam czy coś...
UsuńJa nakładam płaskim pędzelkiem w trójkąt pod oczami a potem blenduję grubym puchatym pędzlem. Wtedy uzyskuję najlepsze krycie.
Usuńmoje ulubione podkłady to Max Factor, Facefinity All Day Flawless 3 - in - 1 Foundation, Astor Perfect Stay Foundation 24h oraz cc bourjois
OdpowiedzUsuńTak, ostatnio kupiłam Bourijois i działał fajnei ale mnie wysypało niemiłosiernie i siostrę tez więc wyrzuciłam. Ja nie lubię jak podkład zbiera sie w zmarszczkach i je podkreśla. Mam 36 lat i zauważyłam że w tym roku małe zmarszki wyszły mi wokół oczu :-( a puder je podkreśla wiec po nałozeniu pudru dokładam krem i wtedy tak nie widać. Zawsze biorę light beige i z kolorem zawsze trafiam jakoś na oko.
OdpowiedzUsuńKa gie
Szkoda, że Was wysypał, bo moim zdaniem daje bardzo ładne wykończenie :)
UsuńA ja używam podkładu Efektima Aksamitny make-up odmładzający,w kolorze naturalnym oraz opalonym-ten nakładam latem. Fajny lekki podkład porównywalny jakoscią do tych z" górnej półki",a kosztuje w granicach 15zł. Można go znaleźć w Rosmannie. P.s Podkład ten posiada zółty odcień,czego trudno mi znaleźć w innych podkładach. Posiada tez w składzie cenne składniki jak np.kwas hialuronowy . POZDRAWIAM :)
OdpowiedzUsuńNie znam, zerknę :)
UsuńZawsze przed kupnem wybranego kosmetyku warto się chwilę wstrzymać i sprawdzić opinie w internecie :) bez tego rzadko coś kupuję.
OdpowiedzUsuńja też zawsze sprawdzam :)
Usuńja bardzo lubie rimmel match perfection i jesli ktos ma sucha , normalna cere bez wiekszych problemow skornych to bedzie w 100% zadowolony :) lekki, nawilzajacy, nie podkresla suchych skorek, trzyma sie caly dzien, deliaktne krycie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnego posta, właśnie takich porad najczęsciej szukam aby uniknąć zakupu bubla. Ile to razy kupiłam nietrafiony podkład...
OdpowiedzUsuńMarto jakie podkłady / fluidy w żółtych odcieniach mogłabyś polecić? ;>
OdpowiedzUsuńNa pewno Healthy Mix 51 i 52 :) Bell: Illumi, BB, CC, Soft&Matt, L'oreal True Match W1 i ogólnie gama W, Affinitone Creamy Beige, Revlon Colorstay Buff to te co mi od razu przyszły do głowy :) jeszcze Pierre Rene skin balance najjaśniejszy 20 jest żółty, ale bardzo jasny jak dla mnie :)
UsuńO super, dziękuje :D Skuszę się chyba na ten z bell soft&matt, zaciekawil mnie, lub revlon ;d
UsuńNa szczęście rzadko zdarzają mi się podkładowe wtopy :) Raczej nie kupuje takich kosmetyków spontanicznie - najpierw zapoznaje się z różnymi opiniami na ich temat, bo to że właściwie dobiorę kolor to tylko połowa sukcesu, ważne jest dla mnie to jak będzie się on zachowywał na mojej mieszanej cerze - a tego niestety nie jesteśmy w stanie sprawdzić na dłoni. Staram się też w miarę możliwości zaopatrzyć w próbki. Jeżeli coś mi się spodoba - wtedy kupuję :)
OdpowiedzUsuńdo zakupu podkładu czy fluidu przymierzam się spory czas, czytam recenzje, sprawdzam gdzie dostanę go po najkorzystniejszej cenie, czy jaki odcień będzie dla mnie odpowiedni ;) super ciekawy post, na pewno bardzo pomocny :)
OdpowiedzUsuńZ reguły używam sprawdzonego podkładu, jeśli mam kupić coś nowego to zawsze wchodze na blogi. Ciekawy post, świetny blog. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo trudno jest mi dobrać podkład i mam kilka nietrafionych zakupów w swojej toaletce np Bourjous 123. Mam skórę bardzo suchą, miejscami jak pergamin i większość podkładów podkreśla jeszcze ten mankament. Obecnie stosuje krem CC z Bell i przypudrowuję pudrem nawilżającym z Paese. Czy mogłabyś doradzisz podkład nawilżający? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHealthy Mix jest nawilżający :) Na 123 dużo osób narzeka. Paese ma w swojej ofercie specjalny podkład dla suchych cer: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36746
UsuńA ja jeszcze się nie maluję i nie wiem jak zacząć? Podkład, fluid, co dla cery z niedoskonałościami? I takie pytanie czy pod eyeliner trzeba coś nakładać?
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie post o podkładzie dobrym na początek. Nie trzeba nic nakładać, jednak makijaż zupełnie inaczej wygląda, gdy pod eyelinerem jest jakaś baza i chociaż jeden cień.
UsuńJa mam pytanie odnośnie effeclar duo +. Stosujesz go punktowo czy jako krem na noc bez żadnych wspomagaczy? Czy może na cala twarz? :)
OdpowiedzUsuńStosuję strefę T :) nie codziennie. Czasem co któryś dzień a czasem robię mini kurację np. przez tydzień czy dwa gdy skóra źle wygląda ;)
UsuńDziękuję :)
UsuńMarto, jeśli jeszcze nie zerknęłaś :) - jakiś czas temu wpadłam do Rossmanna w złym nastroju i na pocieszenie kupiłam sobie podkład L'oreal Infallible 24h Matte :) Świetny jest! Bardzo matujący i dobrze kryjący. Niestety, jestem bardzo blada i najjaśniejszy odcień jest troszkę za ciemny, ale nie mogę na niego narzekać. Warto wypróbować!
OdpowiedzUsuńBardzo czekam na wyprzedaże w Rossmannie, bo podczas ostatnich byłam tak zakręcona, że nie kupiłam wielu produktów, ale teraz już się przygotuję :) Zawiodłam się na podkładzie 123 z Bourjois. Odcień 51 okazał się za żółty, robił maskę na twarzy, a później się ścierał. Zanim całkiem się starł, robił się okropnie pomarańczowy. Mimo tego zużyłam kilka butelek, ale do tego podkładu już nie wrócę. Czekam na promocję i wypróbuję Healthy Mix.
PS. W związku z promocją postanowiłam, że kupię kultowe matowe pomadki z Bourjois. Jednak mocno się zawiodłam, bo z kolorów, które chciałam kupić, zostały ostatnie sztuki..Chyba nie muszę pisać, jak okropnie brudne były te pomadki? Chyba testery wyglądały lepiej.. Nic mnie bardziej nie złości jak fakt, kiedy już mam ochotę iść na zakupy, kupić kilka konkretnych produktów, a zastaję ostatnie, brudne sztuki.
To jest STRASZNE. Dlatego ja już coraz z mniejszym entuzjazmem podchodzę do tych rossmannowskich promocji. Chyba wolę kupić nieużywane rzeczy w pełnej cenie i nie narażać się na jakieś przepychanki :P
Usuńhej, znasz jakieś godne polecenia blogi o kuchni wegetariańskiej? :)
OdpowiedzUsuńja czytam tylko Jadłonomię :) i inspiracji szukam też na kwestii smaku ;) http://www.kwestiasmaku.com/blog-kulinarny/category/wegetarianskie
UsuńBardzo trafne i przydatne porady :) Ja zawsze dobieram nowy podkład względem odcienia mojego starego podkładu.
OdpowiedzUsuńCiemniejące podkłady to coś strasznego. Szczęśliwie miałam okazje tylko raz kupić taki bubel :)
OdpowiedzUsuńU mnie niewypałem okazał się Rimmel Match Perfection, o którym już ci wcześniej wspominałam. Miło za to wspominam krem BB Maybelline Dream Pure - lekki, ale wystarczająco kryjący;).
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia szybko!
Dziękuję :*
UsuńA podkład z Revlona używwałaś?:)
OdpowiedzUsuńColorstay? Tak, jakiś czas był moim ulubionym, teraz ma dla mnie za mocne krycie.
UsuńHej :) Czy poleciłabyś mi serum olejek arganowy Marion? Co byś powiedziała na jego temat?
OdpowiedzUsuńTo serum z tego co kojarzę to po prostu serum silikonowe, dobre do zabezpieczania, jakoś specjalnie olejku arganowego tam nie ma.
UsuńHej Martusiu ;-) czy masz jakieś zdanie o zelach pod oczy i kremach flosleku? :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię :) może nie są jakieś najbardziej treściwe ale nawilżają dobrze no i mają fajną cenę
UsuńSuper porady! Dzięki!
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, ze u mnie można dostać całkiem spore próbki, dzięki którym da się testować podkład nawet przez tydzień!
Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.