O kamuflażach Catrice na pewno słyszała każda z Was, bo od kiedy czarne słoiczki (Catrice Camouflage Cream) pojawiły się w sklepach, są praktycznie notorycznie na bieżąco wykupywane. Nic dziwnego, bo są one jednymi z najlepiej, jak w ogóle najlepiej kryjących korektorów dostępnych stacjonarnie w tak niskiej cenie. Jakiś czas temu firma wypuściła na rynek nowość, wersję w płynie (Catrice Liquid Camouflage), która również błyskawicznie zdobyła rynek. Jednocześnie zapoczątkowała pytanie: który kamuflaż Catrice jest lepszy? No właśnie.
Catrice Camouflage Cream
cena: 13 zł gramatura: 3 gramy dostępność: Natura, Hebe, niektóre Douglasy konsystencja: gęsta, kremowa krycie: bardzo dobre czy zastyga: nie czy ciemnieje: nie |
Catrice Liquid Camouflage
cena: 16 zł gramatura: 5 mililitrów dostępność: Natura, Hebe, niektóre Douglasy konsystencja: lekka, płynna krycie: dobre czy zastyga: tak czy ciemnieje: tak |
Podstawowa różnica między kamuflażem w kremie i kamuflażem w płynie to oczywiście ich konsystencja. Kremowy kamuflaż jest, cóż, kremowy :) Jest gęstszy i zdecydowanie cięższy. Niektórzy uważają, że nie nadaje się pod oczy, ale moim zdaniem w odpowiedniej ilości i z odpowiednim przygotowaniem skóry bardzo dobrze sprawdza się w tym obszarze. Płynny kamuflaż ma znacznie lżejszą konsystencję, bardziej płynną.
Płynny kamuflaż zastyga i choć przypudrowanie go zapewni dużą trwałość, to i bez przypudrowania spokojnie utrzyma się na swoim miejscu. Kremowy nie zastyga zupełnie i wymaga solidnego przypudrowania, bo w innym wypadku zacznie się przemieszczać, spływać a pod oczami bardzo podkreślać wszelkie załamania, do czego ma tendencję, dlatego należy używać go w odpowiedniej ilości, cienkimi warstwami, które można stopniować. Kamuflaż w płynie jest lżejszy i ciężko o przesadzenie z jego ilością, nie zbiera się też w załamaniach. Oba korektory wyglądają ładniej nałożone puchatym, zbitym i małym pędzlem, bo nabierają wtedy lepszego krycia. Nakładane palcem mają mniejsze krycie więc jeśli narzekacie na właściwości kryjące któregoś z nich, spróbujcie nałożyć je pędzlem typu Zoeva 142 :)
Kolejną istotną różnicą między nimi jest krycie. Choć płynny korektor kryje dobrze, to robi to jednak słabiej niż kremowy kamuflaż, co wynika oczywiście z jego konsystencji. Z dużymi cieniami pod oczami sobie nie poradzi, za to bardzo dobrze sprawdza się przy umiarkowanych i lekkich cieniach, różnego rodzaju zasinieniach, przebarwieniach i wypryskach. Szczególnie dobrze radzi sobie z niedoskonałościami, ze względu na zastygające właściwości.
od lewej: kamuflaż w płynie 01, kamuflaż w płynie 02, kamuflaż w kremie 25 |
Korektory różnią się też odcieniami. Wersja płynna występuje tylko w dwóch kolorach i dziewczyny o jaśniejszych karnacjach powinny być zadowolone, bo jedynka jest całkiem jasna, to dla mnie 02 jest kolorem, który jest odpowiedni właśnie teraz, zimą, więc latem na pewno nie znajdę wśród nich koloru dla siebie. Jak widzicie wyżej, dwójka jest podobna kolorystycznie do 025 z wersji kremowej, której używam również zimą, a latem i wiosną przeskakuję już na 030 :)
Podsumowując, są to na tyle odrębne produkty, że oba mają swoje plusy oraz minusy i ciężko wybrać między nimi. Płynny kamuflaż jest lżejszy i nie zbiera się w załamaniach, do tego zastyga i nie wymaga przypudrowania, ale ma słabsze krycie. Catrice Camouflage Cream kryje na piątkę, ale wymaga przypudrowania i jest dość ciężki. Jeśli nie macie dużych cieni pod oczami i szukacie czegoś, co je przykryje, będzie trwałe i ewentualnie nada się do zakrycia mniejszych niedoskonałości czy przebarwień - postawcie na kamuflaż w płynie. Jeśli zależy wam na bardzo mocnym kryciu i jesteście w stanie przymknąć oko na ciężką konsystencję - dla Was lepszy będzie kamuflaż w kremie. Dla mnie najlepszym wyjściem jest posiadanie ich obu i używanie zamiennie w zależności od efektu, jaki chcę uzyskać. Na koniec porównanie obu w akcji. Jak widzicie, płynny korektor nie zakrył do końca niektórych zasinień. Wygląda jednak nieco naturalniej.
67 komentarzy
Masz taką boską cerę, że na Tobie każdy korektor wygląda dobrze! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOd dłuższego czau poluję na wersję płynną, ale niestety ciągle jest wyprzedana. Natomiast od dłuższego czasu używam kamuflażu w kremie i jestem naprawdę bardzo zadowolona. Nic innego w tak genialny sposób nie przykrywa wszelkich niedoskonałości jak on :).
OdpowiedzUsuńZmieniłaś aparat?:> Fajne foty! Catrice ma wprowadzić wkrótce 3 odcień kamuflażu w płynie :)
OdpowiedzUsuńTak, aparat i obiektyw :) Cieszę się, że widać :D Z tym 3 odcieniem to świetnie, będę mogła używać latem <3 tylko oby był ciemniejszy a nie jaśniejszy :D
UsuńWidać, widać ;) Bardzo ładnie, zwłaszcza jak na początek to już w ogóle :D
UsuńDzięki <3
UsuńA ja chyba nie umiem nakładać tego w wersji kremowej :( nie widać go na twarzy, chociaż daję dwie cienkie warstwy, ale też efektu wow nie ma. Płynna wersja jest ciągle wykupowana...
OdpowiedzUsuńSpróbuj pędzelkiem :) Nakładany palcem ma gorsze krycie.
UsuńSuper porównanie. Tyle się naczytalam o tym kamuflażu z Catrice a jeszcze nigdy nie miałam okazji go uzyc, teraz przynajmniej będę wiedzieć który warto :) z Catrice lubię pomadki, ale też tylko niektóre ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wyglądają bardzo naturalnie :) a odcienie są super! :) ja nie potrzebuje takich kamuflaży, jednak po tej recenzji na pewno bym się skusiła! :)
OdpowiedzUsuńMam oba, ten w kremie nie bardzo nadaje się pod oczy, jest zbyt ciężki. Co innego ten płynny.
OdpowiedzUsuńmusze zakupić jeden z nich :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam oba, ale ten kremowy właśnie mi się skończył i muszę kupić nowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńA jak to jest z ta data przydatnosci w kremowej wersji? Uzywasz zalecane 6 miesiecy czy dluzej?
OdpowiedzUsuńWiesz co, nawet nie zwróciłam na to uwagi :) Raczej dłużej, chociaż tak średnio schodzą mi dwa słoiczki w roku, jeden 025 i jeden 030 więc pewnie około sześciu miesięcy używam ale myślę, że spokojnie można to trochę przeciągnąć. :) Zwłaszcza, że ja nie wkładam tam palców tylko używam pędzelków :)
UsuńTen kremowy kamuflarz troszkę mnie zapycha, a najjaśniejszy odcień jest lekko za ciemny, więc na pewno wypróbuję ten w płynie :) Muszę pomyśleć o tym pędzelku, albo podobnym
OdpowiedzUsuńJa mam wersje w kremie, ale juz pomijajac fakt, ze Ivory jest dla mnie za jasne, to kurcze jakos ciezko u mnie wyglada i nie jestem przez to do niego przekonana :(
OdpowiedzUsuńWersji w płynie nie mogę nigdzie dostać. Podobno jak się pojawia to znika tego samego dnia :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten korektor w kremie, ale mam wrazenie, ze zapycha mnie, nie higieniczne jest takie ciagle dlubanie w nim :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten w płynie, może ma słabsze krycie, ale w moim przypadku przebił korektor z maca.
OdpowiedzUsuńJa tak z innej beczki. Co polecasz po częstym farbowaniu włosów? Coś, żeby je odżywić, nawilżyć itp ;)
OdpowiedzUsuńNie da się tutaj polecić jednego kosmetyku, bo to nie kwestia nałożenia maski i już :) Zacznij tutaj http://www.urodaiwlosy.pl/2014/03/pielegnacja-suchych-wosow-podstawy.html
UsuńA to kosmetyki, które mogą się sprawdzić: http://www.urodaiwlosy.pl/2014/10/must-have-odzywki-i-maski-do-wosow.html
Hej Marta :-) mam kilka pytań na temat kwasów a wiem, że Ty mi na pewno odpiszesz. Jestem zielona w tym temacie, wwięc liczę na Twoja pomoc :-)
OdpowiedzUsuńChcialabym zaczac od Pharmacerisa 10% i pytania:
1. Czy mogę używać go 2 razy dziennie
2.Czy mogę łączyć go z serum z wit C
3. Czy muszę używać filtrów ?
4. Czy bezpośrednio po nalozeniu go moge nałożyć podklad ?
5. Czym muszę robic demakijaż czyms specjalnym czy żel lub mleczko wystarcza ?
Z gory dziękuję za odpowiedzi :-) pozdrawiam.
Możesz używać go dwa razy dziennie teoretycznie, ale ja bym tego nie robiła. 10% to nie tak mało, możesz sobie przesuszyć skórę i na dzień kwasy też raczej się nie nadają :) Raz dziennie to lepsza opcja. Możesz go łączyć z witaminą C aczkolwiek nie powinnaś po nałożeniu kremu z kwasem nakładać niczego przez około 1 h. Co do filtrów, kwas migdałowy nie jest fotouczulający więc nie musisz, ale jeśli chciałabyś stosować go wiosną i latem a do tego nakładać rano, to ja jednak pokusiłabym się o filtr. W teorii podkład możesz nakładać od razu po ale może to obniżyć działanie kwasu i znów - lepiej używać go tylko wieczorem. Zwykły demakijaż taki jak zawsze wystarcza :)
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedz :-)
UsuńJesteś niezastąpiona ! :-)
UsuńHej, ja też z innej beczki:) juz kiedys mi pomoglas i mam nadzieje ze i tym razem sie uda:)
OdpowiedzUsuńCo polecasz dla naprawdę bardzo suchej skory? Jak ją ratowac? Od jakiegoś czasu zauważyłam, że mojemu chłopakowi bardzo pogorszyła się skóra, on sam narzeka że go ciągnie i swędzi. Oczywiscie, jedyne czego używał to szare mydło i krem nivea soft, który nie jest zbytnio nawilżający (alkohol denat! Powaliło ich;)). Dałam mu do mycia płyn micelarny z biedronki oraz kiedyś polecony przez Ciebie krem z alterry z granatem, który u mnie się swietnie sprawdzał. Jednak czuję, że to za mało. Mój chłopak ma ogólnie problem z suchą skórą na ciele i skórze głowy, a na twarzy dodatkowo chyba pękaja mu naczynka - tak mi się wydaje, mam zupelnie inną cerę. Przeszukalam mnostwo blogow, ale juz sama nie wiem... moze jakies maseczki? I czy plyn micelarny to dobry pomysl? A moze olej kokosowy na twarz? Pozdrawiam serdecznie i czekam na jakąś radę:*
A czytałaś post o tym czy Cię ominął? :) http://www.urodaiwlosy.pl/2016/01/jak-nawilzyc-cere-zima-triki-dla-cer.html Płyn micelarny to oczywiście dobry pomysł, olej kokosowy bym odradziła, chyba że chłopak ma idealną cerę, bo inaczej zapcha :) Z resztą zobacz post bo tam wszystko napisałam, są też polecane kremy :)
UsuńSuper, widocznie przegapiłam post :) dziękuję:)
Usuńale mas zpiękną skórę :3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie w płynie i tak rządzi!
OdpowiedzUsuńmam tylko ten w słoiczku, ale już go prawie wcale nie używam wolę swój płynny misslyn:)
OdpowiedzUsuńMarta używasz jednej odżywki np emolientowej a gdy się skończy kupujesz następną czy kupujesz po kilka emolientowych i testujesz? :D
OdpowiedzUsuńTrochę takie masło maślane :D
Zazwyczaj mam kilka obecnie otwartych i używam zamiennie :)
UsuńJa już jakiś czas poluję na ten płynny, ale niestety cały czas jest wykupiony :D
OdpowiedzUsuńHm, nawet nie słyszałam o tych kamuflażach, ale ten w kremie wydaje się być bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Dziękuję :)
UsuńJa mam wersję kremową i w ogóle nie narzekam - dla mnie jest idealny :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ten w płynie mniej podkreśla zmarszczki :) ja na razie wykańczam Collection :) ale Catrice już czeka w kolejce, wyprzedził nawet Astor, który musiał zostać odłożony do lata...
OdpowiedzUsuńHej szukam fajnego "zestawu" ;) mogła byś mi polecić coś do zmywania makijażu i do mycia twarzy :) chodzi o 2 produkty :p tylko nie płyn micelarny nie lubię używać wacików i jakoś nie pasują mi płyny micelarne ;/
OdpowiedzUsuńNo to o jakie dwa produkty chodzi, jeśli nie o płyn? Bo nie do końca rozumiem pytanie ;) Możesz ewentualnie używać olejku myjącego a potem żelu.
Usuńhej, chciałabym zapytać o używanie sesy, jak ją podgrzewasz? czy Traci przez to swoje właściwosci, jesli robimy to przy każdym nałożeniu?
OdpowiedzUsuńNa kaloryferze na chwilę lub pod strumieniem ciepłej wody :) W ten sposób nie traci, bo nie podgrzewamy do wysokiej temperatury tylko takiej, która rozpuści olej kokosowy, bazę sesy :)
Usuńooo super, dzięki :D
UsuńTen w kremie nakładałabym tylko na wypryski
OdpowiedzUsuńmam pytanko co do lakierów Semilac. czy zauwazylas jakies wady spowodowane ich noszeniem. Mam i sama stosuje ale koleżanka mnie troche nastraszyła bo własnie wyszło jej uczulenie i czytałam na necie i dużo jest negatywnych komentarzy na ten temat. co o tym sadzisz ?
OdpowiedzUsuńNie, nic takiego nie zauważyłam :) Słyszałam o tych uczuleniach, ale myślę, że ich popularność to wynik popularności Semilaców. Im więcej użytkowniczek danego lakieru tym więcej ewentualnych uczuleń, które zdarzają się przy każdych kosmetykach. Mam przynajmniej taką nadzieję :)
Usuńuff.. ulżyło mi :)juz tak sie przyzwyczailam to hybryd ze ciezko mi sie roztac z nimi :):)
Usuńna wszelki wypadek możesz przy każdym nowym kolorze robić próbę uczuleniową :) albo przerzucić się na hybrydy bez formaldehydu :)
Usuńdziekuje za odpowiedz i rade :)
UsuńMarta czy ta odżywka jest humektantowa? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=70327
OdpowiedzUsuńNie, emolientowo-proteinowa :)
UsuńTwoje włoski są cienkie czy raczej grube? :)
OdpowiedzUsuńŚrednie :)
UsuńHej!
OdpowiedzUsuń1)Czego używasz do depilacji twarzy? Chodzi mi o "wąsik" :), podbródek i inne włoski na twarzy. Testowałam kremy z Bielendy (specjalny, na "wąsik" i 2 pozostałe takie 3w1 twarz-ciało-bikini) i każdy z nich zrobił mi wielką krzywdę. Te kremy okropnie parzą skórę, a włosków nie usuwają :( Czy trzymam 3 minuty, czy 5 minut - efekt zawsze jest taki sam - poparzona skóra i czasami bywało tak, że musiałam ratować się zwykłą maszynką, żeby usunąć jakieś niechciane włoski! Używałam też plastrów do twarzy z Veet, ale to też straszny bubel. Co jeszcze mogłabyś mi polecić delikatnego do depilacji twarzy? Mam już dość plam na skórze..
2)Czy zaczęłaś już łykać Biotebal? Właśnie kończę CP, zrobię kilka dni przerwy i zacznę łykać Biotebal. I czy łączysz Biotebal z innymi suplementami? Troszkę się boję mieszać różne suplementy.
3)Czy to dobry pomysł stosować 2 wcierki? Aktualnie mam w domu Seboravit i Jantar. Czy warto jednego dnia psikać włosy Jantarem, a drugiego Seboravitem, czy to bez sensu?
4)Czy mogłabyś kiedyś zrobić post o wszystkich drogeryjnych korektorach, których używałaś albo tych, które zamierzasz kupić? Ostatnio buszowałam w Rossmannie i znalazłam mnóstwo różnych korektorów, na które nigdy nie zwracałam uwagi, np. te z Wibo, Miss Sporty czy Eveline. Niecierpliwie czekam na promocje w Rossmannie i wtedy kupię wszystkie te, które chciałabym przetestować.
Nie mam takich włosków :) możesz spróbować tych nożyków do brwi :) już biorę biotebal, razem z końcówką skrzypu :) myślę że biotebal można łączyć bo to przecież tylko sama biotyna, która nie ma maksymalnej dawki :)
UsuńMoim zdaniem lepiej stosować jedną wcierkę. Można sobie zaszkodzić albo zmniejszyć działanie jednej drugą :) właśnie planowałam zrobić taki post i chciałam porobić zdjęcia w Rossmannie ale różnie to z tym bywa w sklepach :)))
Maiałaś kiedyś emulsje do mycia twarzy z alterry? Zastanawiam się czy kupić ją do zmywania makijażu, myślisz że się nada?
OdpowiedzUsuńTak, jest bardzo fajna ale rzadko kiedy takie emulsje domywają w 100% makijaż, bo do tego trzeba silnego slsu :) dlatego zawsze lepiej jednak łączyć je z płynem micelarnym
Usuńa jeżeli po tej emulsji użyła bym np jakiejś pianki do mycia twarzy np tą co pokazywałaś ostatnio taka niebieską lub żel z biedry ? :)
Usuńmoże być :)
UsuńW sumie i kremowa i płynna wersja wygląda dobrze. Wolałabym chyba jednak wersję płynną, bo te dla mnie są wygodniejsze.
OdpowiedzUsuńHej, co sądzisz o tej masce? :) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=83706
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa :)
Usuńto chyba jakaś nowa linia, bo dopiero kilka dni temu odnalazłam ją na doz'ie. zapatruję się też na szampony :D
UsuńJa mam ten w kremie ale pod oczy sie u mnie jakoś nie nadaje. Jak nałoże go mało to nic nie widać a jak dużo to jestem cała żółta i jeszcze bardziej widać, że jestem niewyspana :D
OdpowiedzUsuńKupiłam w kremie. Wczoraj był jego pierwszy dzień i jestem mega zadowolona :) Przeczytanie tego wpisu bardzo ułatwiło mi podjęcie decyzji :) Dzięki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.