Azjatycka pielęgnacja to nie tyle konkretne produkty, a bardziej filozofia dbania o cerę i jej rozbudowane kroki oraz odpowiednie podejście i poszukiwanie w kosmetykach pewnych specyficznych cech czy składników. Choć azjatyckie podejście do dbania o cerę jest coraz bardziej popularne w Europie, wciąż dostęp do produktów z tej części świata jest mały. Na szczęście takie tendencje udzieliły się ostatnimi czasy również europejskim producentom, którzy wypuszczają na rynek coraz to nowsze produkty w 100% odpowiadające azjatyckiej filozofii. Dziś mam dla Was zatem post, o który prosiliście wielokrotnie - zamienniki azjatyckich kosmetyków dostępne stacjonarnie!
1. Lekkie oczyszczanie
W azjatyckiej pielęgnacji oczyszczanie jest dokładne i dogłębne, ale jednocześnie delikatne i w żadnym wypadku nie wysuszające. Moim ulubionym produktem, który jednocześnie dobrze oczyszcza ale ma także leciutką konsystencję jest pianka głęboko oczyszczająca Clean&Celar. Jeśli szukacie czegoś jeszcze bardziej delikatnego, np. do lekkiego oczyszczenia i odświeżenia twarzy rano, koniecznie sprawdźcie jeszcze tę piankę Biodermy!
2. Olejek myjący
Olejki myjące to prawdziwy hit w Azji! U nas bez problemu kupicie olejek myjący polskiej firmy Ziaja, który jest tani, bardzo nawilżający i faktycznie dobrze oczyszczający. Osobiście wolę stosować go jednak jako nie jedyny, ale drugi krok w oczyszczaniu mojej twarzy. Dostaniecie go w salonach Ziaja lub tutaj: KLIK.
3. Żel peelingujący na co dzień
Delikatne, ale regularne złuszczanie to według Azjatek podstawa. Ponoć o wiele częściej wybierają one produkty lekko złuszczające, ale stosowane nawet codziennie. Idealnym produktem do tego celu jest żel peelingujący Lirene. Świetny skład i lekkie złuszczanie zapewnione.
4. Toner
Azjatyckie tonery to nie do końca to, co większość naszych toników. Mają mieć lekki skład i jak najwięcej składników nawilżających. Tonik różany Evree (TEN), to idealny przykład kosmetyku, który może służyć jako toner. Swoją drogą, to również mój ulubiony tonik. :)
5. Serum/esencja
Esencja to coś, czego niestety nie ma na naszym rynku. Ma to być kosmetyk, który zawiera bardzo wysokie stężenie dobroczynnych składników, po prostu... ich esencję :) Można dostać jednak u nas kilka kosmetyków, które nazywamy serum, a które za esencję mogłyby uchodzić. Takim przykładem jest np. seria Skin Clinic Profesional Bielendy i wszystkie serum, które wchodzą w jej skład. Mamy tam m.in. świetne serum rozjaśniające z witaminą C (klik) czy głęboko nawilżające o lekkiej konsystencji (klik).
6. Maska w płachcie
Maseczki w płachcie to coś, co osobiście uwielbiam. Działają znacznie lepiej, niż wersje tradycyjne! Tutaj znów z propozycją wychodzi Bielenda, bo firma ta ma w swojej ofercie kilka maseczek w tej formie właśnie. Ponoć (informacja od czytelników) w Biedronce również można dostać takie maseczki.
7. Sleeping mask
Sleeping mask to coś na pograniczu maski i kremu, bo to po prostu maseczka całonocna, którą albo zmywamy rano albo pozostawiamy na skórze do wchłonięcia. Taką "sleeping mask" oferuje Perfecta. Są dwie wersje - nawilżająca i lekko złuszczająca.
8. Żelowy krem
W związku z tym, że azjatycka pielęgnacja przewiduje wiele kroków, kosmetyki mają być odżywcze, ale lekkie w swojej konsystencji. Szczególnie pożądanymi są kremy o konsystencji żelu lub nawet galaretki. Moim ideałem w tej kwestii jest zdecydowanie Hydrain 3 od Dermedic. To lekki, niezapychający ale bardzo dobrze nawilżający krem w całkiem fajnej cenie: KLIK.
***
Na koniec prośba do Was - jeśli znacie jakiekolwiek kosmetyki dostępne w Polsce, które wpisują się w filozofię azjatyckiej pielęgnacji - piszcie! Mam nadzieję, że kolejny raz dzięki Wam odkryję coś fajnego, a Wasze propozycje na pewno pomogą również innym. :)
83 komentarzy
przyznam szczerze, że genialny pomysł na posta :D ale mio wszystko u mnie ta azjatycka pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńCzy pierwsze trzy kroki (lekkie oczyszczanie, olejek i żel peelengujący) zaleca się używać codziennie jeden po drugim, czy raczej na zasadzie: dzisiaj lekkie oczyszczanie, jutro olejek a pojutrze żel?
OdpowiedzUsuńTrochę nie mogę sobie wyobrazić stosowania tego wszystkiego codziennie, ale skoro wieczorna pielęgnacja ma być dla nas rytuałem, chwilą dla siebie to dlaczego nie :)
PS: Zbankrutuję przez te wpisy! Miałam już więcej kosmetyków nie kupować, a zaciekawiłaś mnie zwłaszcza tą maską w płachcie i całonocną :D A na serum się skuszę może na jesień ^^
Codziennie jeden po drugim z tym, że pianka lub ten żel peelingujący, nie oba na raz :)
UsuńJesteś rewelacyjna :) Chyba szykują się kolejne zakupy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie w roli delikatnego codziennego peelingu sprawdza się ten z BeBeauty :) Za esencję natomiast służy mi żel arnikowy/aloesowy a potem serum Bielendy właśnie :) Za delikatny krem odpowiada Sylveco leki brzozowy czy (przy pogorszeniu cery) Garnier Czysta Skóra :)
Pierwszym etapem demakijażu jest po prostu olej kokosowy, który zmywam dwukrotnie mydełkiem Aleppo :)
U mnie też kokosowy <3
UsuńJa mam tylko żel aloesowy z holika holika który uwielbiam , reszty nie znam i raczej nie skuszę się, ponieważ trochę jestem negatywnie nastawiona do azjatyckich produktów. Jednak Polskie produkty to polskie, znam skład itp. a azjatyckie kosmetyki nie do końca mają naturalne składniki w sobie ;/
OdpowiedzUsuńBielenda tez ma sleeping maski. ;) Ja sama jeszcze nigdy takiego produktu nie używałam, głównie dlatego, że unikam gliceryny. :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie używałaś tego olejku z ziaji bo olejek to on ma tylko w nazwie a konsystencja to zwykły biały żel. Dla mnie zamiennik olejków z Azji to olejek myjący do ciała Isana za 4 złote.
OdpowiedzUsuńPokazywałam go w mojej pielęgnacji twarzy i w ulubieńcach parę razy, więc chyba wychodzi na to, że go używałam. Następnym razem sprawdź :) Ziaja już na drugim miejscu ma olej, więc chyba nie tylko w nazwie ;)
UsuńGenialny post! Okazuje się, że wiele z tych rzeczy używałam lub nadal używam.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie pianką Clean&Clear. Pamiętam tę firmę z czasów jeszcze podstawówki kiedy miałam na twarzy krater na kraterze i próbowałam wszystkiego na tę masakrę. Wtedy ta firma wiodła prym. Ich produkty nie pomogły oczywiście, musiałam to zwyczajnie "przeżyć" i po kilku latach sie uspokoiło ale jakoś zawód na tej firmie (nie tylko tej!) pozostał. Chyba muszę się skusić i zapomnieć o dawnych... nieudanych współpracach ;)
Też mam takie skojarzenia co do tej firmy :) Ale ta pianka jest naprawdę fajna!
Usuńhttp://kamykowyswiat.blogspot.com/2014/03/himalaya-herbals-odzywczy-krem-do.html?m=1 Co myślisz o składzie kremu czy może zapychać? Polecasz jakis i inny kosmetyk tek firmy?
OdpowiedzUsuńNie używałabym, bo może moim zdaniem zapychać - parafina.
UsuńKochana;)! Jaki plyn do demakijażu oczu? Kupiłam płyn miceralny z olejkiem arganowym ale strasznie szczypie..
OdpowiedzUsuńMoja cera jest ostatnio przemeczona i nie wiem od czego:/ gdy marszcze czoło to powoli pojawiają mi sie zmarszczki.. Polecisz cos?;) ostatnio polecilas mi tonik z bielandy Mezo i na poczatku byl super, teraz strasznie mnie szczypie.. Chyba kupie ten rózany z evree. :) pozdrawiam!:)
A dlaczego nie oczyszczanie najpierw olejkiem, w celu rozpuszczenia makijażu, a potem żel? :) http://www.urodaiwlosy.pl/2016/07/oczyszczanie-twarzy-olejami-moj.html
UsuńBielenda posiada maski na noc np: http://bielenda.pl/produkty/skin-clinic-professional-aktywna-maska-korygujaca-anti-age-na-noc lub http://bielenda.pl/produkty/skin-clinic-professional-aktywna-maska-nawilzajaca-anti-age-na-noc
OdpowiedzUsuńDzięki za linki!
UsuńUwielbiam olejek do mycia z ziaji. Przy pierwszej buteleczce pierwsze co czułam po nałożeniu go na twarz, to zapach oleju słonecznikowego. Teraz już się przyzwyczaiłam i go nie czuję. Po zmyciu makijażu kokosem myję buzię nim. Jeśli zależy mi na dokładnym oczyszczeniu to po prostu używam 2 razy, z czego raz z płatkiem silikonowym. Tonik evree to też mój ulubieniec. Muszę się rozejrzeć za tą Dermedic'ą bo faktycznie cena przystępna :)
OdpowiedzUsuńWlasnie szukalam dzis tonikow i znalazlam ten z evree ale przeczytalam ze ma jakis skladnik , ktory moze byc szkodliwy .
OdpowiedzUsuńKtóry? :) 99% drogeryjnych kosmetyków ma gdzieś pod koniec składu jakiś potencjalnie szkodliwy składnik, nie ma co wariować :) Jedynie naturalne, bio kosmetyki są wolne od takich dodatków.
UsuńDMDM Hydantoin czytałam o tym na jakimś blogu ja się za bardzo nie znam :D
UsuńNieświadomie stosuję prawie dokładnie azjatycką pielęgnację :D Olejek myjący z Ziai na pewno sprawdzę, ja użzywam olejku z Evree i też mogę go polecić :)
OdpowiedzUsuńOlejek Ziaja bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńciekawe zestawinie musze je obczaić :)
OdpowiedzUsuńUżywałaś peelingów do twarzy z Bingo spa? jak tak to czy warte są zakupu i jakie dają efekty?
OdpowiedzUsuńTak, lubię ich peeling kwasowy :)
UsuńJa od siebie polecam pianka Nive-różową jest w Drogeri Natura oraz SuperPharm a olejek polecam firmy Marion również w Drogieri Natura :) A tonik różany kocham <3
OdpowiedzUsuńSuper post! Genialnie to zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na olejek myjący z Ziaji sugerując się pochlebnymi opiniami i niską ceną, ale jest taki sobie i ma nieprzyjemny zapach :( Koleżanka podrzuciła mi olejek do mycia z Bielendy, ale strasznie mi zapychał pory :( Teraz używam olejku myjącego z Kolastyny - ma ładny zapach, nie zapycha porów i skóra jest gotowa do kolejnych etapów pielęgnacji :) Tonik Evree na szczęście jest super - świetnie odświeża, ma lekki różany zapach, szybko się wchłania - od razu można nakładać na twarz esencję lub serum :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem olejek Bielendy ma parafinę :( nie wiedziałam, że Kolastyna ma taki produkt :)
UsuńA ja ostatnio testuje do mycia twarzy białego jelenia do higieny intymnej ;) do włosów niestety mi się nie sprawdził to może do takiego oczyszczenia będzie dobry
OdpowiedzUsuńJaki polecasz (prócz z fusów kawy) peeling do wykonywania przed goleniem nóg?
OdpowiedzUsuńjeśli domowy to możesz zrobić np. z płatków owsianych, delikatniejszy od kawowego. Albo cukrowy.
UsuńZ fusów działa super, ale mam taki sajgon pod prysznicem potem, że masakra! :D
UsuńWypróbuję cukrowy.
Jak działa to serum rozjaśniające z Bielendy? Ja ma z podobnej serii korygujące, ale nie jestem zadowolona - albo za krótko używam, albo na mnie nie działa, bo mam wrażenie, że poza nawilżaniem nie rozjaśnia jakoś spektakularnie czerwonych śladów po wypryskach. Już się zastanawiam, czy nie odżałować tych sześciu dych na It's Skin z Beauticon.
OdpowiedzUsuńCo do masek w płachcie, jest taka seria z Biedronki o nazwie Zinnia Stem Cell Mask oraz znane już pewnie wszystkim maski Conny (do dostania w Naturze lub w Drogeriach Polskich. Jest też wiele kremów ze śluzem ślimaka w Kolibrach. Nawet ostatnio widziałam specyfiki z jadem węża na półkach w Rossmanie które to mają działać na zasadzie botoksu.
Z serii Bielendy o której wspomniałaś, chwalę sobie maseczkę całonocną nawilżającą.
Od siebie dodam, że moja wieloetapowa pielęgnacja jest dopiero w fazie eksperymentalnej, więc większych efektów póki co nie ma. Chciałabym jakoś utrzymać w ryzach moje pracowite ponad miarę gruczoły łojowe i rozjaśnić kilka piegów (nie szpecą mnie jakoś wybitnie, ale zastanawiam się, czy nie lepiej wyglądałabym bez nich). Co do tonizacji i nawilżania nie mam wielkich oczekiwań - obojętnie czy wklepię w siebie zwykły krem Nivea, czy z nazwą "przeciwstarzeniowy", efekt jest taki sam (no, może z tą różnicą, że niektóre kremy bardziej napinają skórę).
Ja używałam It's Skin, mówisz o tym z wit. C, tak? Moim zdaniem w działaniu jest bardzo podobne jak to serum z Bielendy lub Avy. One rozjaśniają, ale ogólnie, nie rozjaśnią pojedynczych większych przebarwień. Jedynie lekko "przytłumiają", głównie dają efekt rozjaśnienia i rozświetlenia całej twarzy :)
UsuńNie, o tym z witaminą B: http://beautikon.com/marka/it-s-skin/power-10-formula-vb-effector.html.
UsuńWracając jeszcze do Bielendy, po jakim czasie zauważyłaś różnicę? Ja moje stosuję miesiąc (połowa zużyta) i widzę minimalne blednięcie. Inna różnica to trochę szybsze gojenie się pryszczy, a nawet zahamowanie ich rozwoju. Myślisz, że to prawidłowe tempo, bo przyznaję, że trochę się niecierpliwię i zastanawiam się, czy tamto serum z It's Skin zadziałałoby trochę szybciej...
A to nie, ja używałam tylko z wit. c i tego beżowego. To prawidłowe tempo, nawet powinnaś się cieszyć, że po miesiącu widzisz jakieś efekty :) Takie produkty działają powoli :)
UsuńAha, dzięki za wyjaśnienie :). Dam mu wobec tego szansę, bo już zaczynałam być sceptyczna :).
UsuńWłaśnie niedawno wzięłam się za przetestowanie tego serum rozjaśniającego. Tak jak w przypadku korygującego "kolegi", myślę, że na efekty będzie trzeba trochę poczekać :).
UsuńMoże i te kosmetyki mają podobne konsystencje ale składowo baaaardzo się różnią od azjatyckich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPoważnie? Chyba raczej każdy o tym wie :D
UsuńŚwietny post. Przyznam szczerze, że skrycie na niego czekałam ;p Po przeczytaniu książki Charlotte Cho apetyt na koreańskie produkty cały czas rośnie ;) mój portfel nie jest za bardzo zadowolony z tego faktu :p ale polskie odpowiedniki tamtych kosmetyków na pewno będą tańszą alternatywą ;) w tonik evree muszę w końcu się zaopatrzyć, chociaż jakąś maską w płachcie też bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńIlona
Tonik to mój wielki hit, świetnie nawilża :)
UsuńA gdzie można dostać tonik Evree? Trzeba go zakupić :)Buziaki :*
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w Super-Pharm :)
UsuńW Rossmannie też już można dostać.
UsuńDziękuje za odpowiedzi :*
UsuńDermika hydro clean esencja. Piszesz ze w Polsce nie ma esencji a znalazlam kiedyś taki produkt przypadkowo ☺ jak możesz to wygoogluj go i napisz co o nim myślisz bo bardzo jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńA proszę! Nie wiedziałam, że Dermika ma taki produkt, ale niestety nie umiem nigdzie znaleźć składu :( Widziałaś gdzieś może?
Usuńhttps://www.doz.pl/apteka/p124989-Dermika_HydroClean_tonizujaca_esencja_czystosci_absolutnej_z_kwiatem_lotosu_150_ml
UsuńW sumie ok, szkoda tego glikolu propylenowego na samym początku. Ciekawe jak z działaniem :) Podejrzewam, że to esencja z nazwy a w rzeczywistości tonik :)
Usuńco myślisz o tym kremie do twarzy? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,60456,bikini-ochronny-krem-do-twarzy-spf-30-do-cery-mieszanej-i-tlustej-wysoka-ochrona.html
OdpowiedzUsuńa może polecasz jakiś inny krem z filtrem dla cery z niedoskonałościami? z góry dzięki za odpowiedź :)
Mam go i bardzo go lubię, ale ponoć go wycofali :) Jak gdzieś znalazłaś, to bierz, polecam :)
UsuńPotwierdzam wycofanie. Ale widziałam go na Allegro.
Usuńja też go mam jest super. tu można dorwać w śmiesznie niskiej cenie http://allegro.pl/bielenda-bikini-spf30-krem-do-twarzy-ochrona-promo-i6344397795.html
UsuńMartusiu,mam pytanko. Jakis czas temu kupiłaś serum z Bielendy i zauważyłam że tak jakby zgęstniało,stało się mętne. Co może być z nim nie tak? może stoi w zbyt dużej temperaturzę ?! bo przeterminowane nie jest. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że ścięło się w zbyt dużej temperaturze, a które dokładnie to było serum? :)
UsuńTo zielone,z kwasami.
UsuńW takiej temperaturze jak teraz żadnemu kosmetykowi nie jest najlepiej :)
UsuńMarto, stosowałaś kiedyś tonik z octu jabłkowego?
OdpowiedzUsuńOsobiście nie, ale słyszałam dobre opinie :)
UsuńDZIEWCZYNY, POMÓŻCIE !
OdpowiedzUsuńCzy któraś z Was może polecić mi dobrą farbę do włosów, która będzie długotrwała/nie będzie się szybko wypłukiwała? Zależy mi na tym, żeby przed kolejnym farbowaniem wyglądała tak samo, jak od razu po farbowaniu.
Palette zarówno farba jak i szampon koloryzujący 24mycia :) od lat stosuje szampon koloryzujący z tej serii i trzyma się o dziwo dłużej niż jakakolwiek farba,którą wcześniej stosowałam :P
UsuńA ja polecam olejek do twarzy ze strony azjatica, kupiłam z polecenia Ani z bloga Aniamaluje, używam już jakieś pół roku i jest super, bardzo dobrze rozpuszcza makijaż, jeśli używam wodoodpornego tuszu to ewentualne resztki zmywam płynem micelarnym z Garniera i jest dobrze :) Olejek wystarcza na bardzo długo i na promocji kosztuje 22,50 i co dla mnie najważniejsze, nie wysusza i nie podrażnia :)
OdpowiedzUsuńMarto, pomocy. Od paru tygodni moja cera wariuje. Wyskakują mi takie białe grudki na nosie i jego okolicach. Wydaje mi się, że to przez ciepło, ponieważ pielęgnacji nie zmieniałam. Proszę, poratuj, mam dość tego, że wyskakują mi w środku dnia, a ja tego nie zauważam.
OdpowiedzUsuńWasp
Musisz przecierać skórę w czasie dnia :) wacikiem z tonikiem, wodą termalną, jak wolisz. To pewnie wina właśnie ciepła i potu. Jeśli jeszcze nosisz na co dzień mocny podkład to już w ogóle :)
UsuńJakie blogi obserwujesz i masz do polecenia? Chętnie bym coś poprzeglądała. Niekoniecznie muszą być o tematyce urodowo-kosmetycznej.
OdpowiedzUsuńTo może w modowej: ubierajsieklasycznie, styledigger, sincerelyjules :)
Usuńhej Marta! moje pytanie jest niezwiązane z postem. ostatnio zainteresowala mnie linia kosmetykow Kevin Murphy - Hydrate me. moje wlosy sa mieszane, tluste z lupiezem u nasady, baaaardzo suche na koncowkach. Czy znasz te serie? myslisz, ze nada sie do tego typu wlosow? Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNie znam :( więc nie mogę się wypowiedzieć, ale mogę popatrzeć na składy jak podrzucisz :)
UsuńSuper! :)
UsuńSzampon oczyszczający z toksyn maxi.wash, zalecany na sam początek, jeszcze przed myciem kolejnym szamponem:
Water, Sodium Lauryl Sulfoacetate, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Cocamidopropylamine Oxide, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Phenoxyethanol, Ethylhexl Glycerin, PEG 150, Glycereth 26, PEG 7 Glyceryl Cocoate, Pentasodium Pentetate, Sodium Bicarbonate, Fragrance, Disodium EDTA, PEG 6 Caprylic/Capric Glycerides, Witch Hazel Distillate, Sodium Polystyrene Sulfonate, Tetrasodium EDTA, Lauryl Alcohol, Pentaerythrityl Tetrastearate, Tea Tree Oil, Chamomila Recuita Flower Extract (Matricaria), Grapefruit Extract, Thyme Extract, Aloe Barbadensis Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract (Rosemary), Citric Acid, D Limonene
szampon nawilżający hydrate.me:
Water, Sodium Lauryl Sulfoacetate, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, PEG-2 Cocamide, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Glycol Distearate, Undaria Pinnatifida Extract, Rosa Canina Fruit Oil, Terminalia Ferdinandiana Fruit Extract, Oenothera Biennis Oil (Evening Primrose), Butyrospermum Parkii Butter (Shea), Arctium Lappa Root Extract, Citrus Aurantium Bergamia Fruit Extract (Bergamot), Centella Asiatica Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Jojoba Esters, Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Glycerin, PEG-150 Distearate, Polyquaternium-10, Silicone Quaternium-18, Trideceth-6, Trideceth-12, Quaternium-95, Aminomethyl Propanol, Propanediol, Benzyl Benzoate, Geraniol, Limonene, Fragrance
odżywka nawilżająca hydrate.me:
Water, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, Trideceth-12, Behentrimonium Chloride, Stearalkonium Chloride, Polyquaternium-7, Glycerin, Arctium Lappa Root Extract, Citrus Aurantium Bergamia Fruit Extract (Bergamot), Centella Asiatica Extract, Butyrospermum Parkii Butter (Shea), Ascorbic Acid, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Jojoba Esters, Undaria Pinnatifida Extract, Rosa Canina Fruit Oil, Terminalia Ferdinandiana Fruit Extract, Oenothera Biennis Oil (Evening Primrose), Biotin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Pyridoxide Hydrochloride, Silicone Quaternium-18, Trideceth-6, Aminomethyl Propranol, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Benzyl Benzoate, Geraniol, Limonene, Fragrance
Ten szampon oczyszczający może być fajny, ale do stosowania raz na tydzień przy codziennym myciu lub raz na dwa przy rzadszym. Ten drugi szampon na co dzień trochę za mocny :) odżywka ok, o ile nie jest jakaś droga :) myślę, że jest zbyt lekka dla bardzo suchych włosów :) może sobie nie poradzić z końcówkami
UsuńDziękuję za odpowiedz :) a czy znasz może jakiś supernawilżający zestaw do włosów?
Usuń+ jeśli chodzi o ceny - mniej więcej 100 zł za każdy produkt o pojemności 250 ml. Są jeszcze wersje 40 ml w cenie 25 zł, zastanawiam się, czy nie spróbować.. Kurcze :P Myślisz, że warto?
UsuńJa myślę, że nie warto :) Spróbuj najpierw nawilżającej maski aloesowej NaturVital - około 30 zł a jest świetna. :)
UsuńŚwietny post, tonik z Evree na pewno wypróbuję a olejek z Zaji jest świetny, muszę zakupić kolejne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Super zestawienie :) Ja używam serum nawilżajacego Bielendy - jest super:)
OdpowiedzUsuńPróbowałam tych żeli co wymieniłaś w poście ale ja jakoś nie mogę się do nich przekonać. ;/
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę oryginalne kosmetyki np. żel aloesowy Skin79, można je kupić w Rosmannie i Douglasie.
Dzięki kosmetykom koreańskim moja skóra wygląda cudownie. Kupuje te od benton cosmetics, są warte swojej ceny :)
OdpowiedzUsuńTo jest tak smutne, ze nie ma odpowiednika esencji w Polsce. Od kiedy siostra podsunela mi esencje z bentona nie moge sie z nia rozstac. Suche skorki z mojej skory zniknely, jeszcze nigdy nie byla tak nawilzona.
OdpowiedzUsuńfajnie to zrobiłaś z tymi polskimi odpowiednikami, ale chyba niektorych kosmetyków azjatyckich na te nasze bym nie zamieniła. Np pianki do oczyszczania twarzy albo żelu aloesowego z benton cosmetics nie chciałabym zamieniać, bo działają cudnie! :)
OdpowiedzUsuńHej, mam pyatnie, czy te wszystkie produkty przejrzałaś pod kątem składu ? To są rzeczywiście zamienniki tych azjatyckich?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.