Kwestia tego jaką szczotkę do włosów wybrać jest bardzo często bagatelizowana, a to przecież nie z odżywką ani nie z olejkiem, ale właśnie ze szczotką nasze włosy mają kontakt nawet kilkanaście razy dziennie. Z tego właśnie powodu ma ona ogromny wpływ na stan naszych włosów, a co więcej, może nieco pomóc nam w ich wyglądzie i w zależności od naszych potrzeb, wygładzić włosy, dodać im objętości czy zapobiec strączkowaniu. Zatem jaką szczotkę do włosów wybrać? Na to własnie pytanie odpowiemy sobie dzisiaj.
Jaką szczotkę do włosów wybrać?
_______________
Odpowiedź na pytanie "jaką szczotkę do włosów wybrać" jest równie prosta, jak na to o dobór odżywki, oleju czy szamponu. Brzmi tak samo, bo: to zależy! Przede wszystkim od rodzaju i stanu włosów, ale również od efektów, jakie chcemy uzyskać. Do wyboru mamy szczotki z włosia naturalnego, z włosia mieszanego (naturalne i sztuczne), szczotki typu Tangle Teezer i grzebienie (plastikowe i drewniane), ale zanim zajmiemy się nimi, odpowiedzmy sobie na jedno kluczowe pytanie, a mianowicie...
Dlaczego nie warto używać zwykłej szczotki z drogerii?
_______________
Pod pojęciem "zwykła szczotka" mam na myśli tę tradycyjną, plastikową z rączką i ząbkami zakończonymi kulkami, które po czasie lubią odpadać. Jeśli używacie tylko takiej szczotki, lepiej wyrzućcie ją natychmiast. Takie szczotki wykonane są ze złego gatunkowo plastiku, który w dodatku nie jest elastyczny i najzwyczajniej w świecie niszczy włosy. W jego strukturze powstają mikro uszkodzenia, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, ale łamią włosy i są niebezpieczne dla ich łusek. Dodatkowo często ciężko rozczesują, przez co używając ich mamy tendencję do szarpania włosów i wyrywania ich. Co zatem polecam zamiast takiej szczotki?
Tangle Teezer
_______________
Choć plastikowy, to wykonany z dobrego gatunku plastiku, który jest elastyczny i wygina się pod naciskiem dłoni czy włosów, przez co nie niszczy ich. Ja długo używałam wersji tradycyjnej, jednak dziś sięgam tylko po tę kompaktową, gdyż jest to szczotka, którą zawsze mam przy sobie. Świetnie rozczesuje ale również bardzo mocno nabłyszcza włosy, dlatego jest idealna do noszenia w torebce. Minusy? Może być nieodpowiednia do włosów bardzo zniszczonych, gdyż ich posiadaczki często skarżą się na to, że TT "stroszy" ich końce. Jest też mniej trwała niż np. szczotka z włosia, bo ząbki po około roku używania zaczynają się wyginać i konieczna jest zmiana szczotki. Najlepiej sprawdzi się w przypadku włosów, których rozczesywanie jest trudne (średnioporowate i wysokoporowate, ale nie z bardzo zniszczonymi końcami) i które wymagają wygładzenia. Świetna również do tych niskoporowatych pod warunkiem, że nie oczekujecie objętości. Kosztuje dosyć mało, najtaniej dostaniecie ją TUTAJ.
Szczotka z włosia naturalnego
Jednym z większych plusów szczotek z włosia naturalnego jest możliwość wyboru jego długości oraz "miękkości", a więc nawet najbardziej wybredne osoby znajdą wśród nich swojego ulubieńca. Najczęściej używanym włosiem jest włosie z dzika, zdarzają się również szczotki mieszane, z włosia sztucznego i naturalnego jednocześnie. Szczotki z włosia rozczesują włosy nadając bardzo dużej objętości, dlatego powinny zastanowić się nad nimi przede wszystkim osoby, które jej szukają. Włosie jest również znacznie delikatniejsze niż plastikowe ząbki, więc sprawdzi się nawet przy bardzo zniszczonych włosach czy tych wybitnie wrażliwych, które łatwo się łamią. W zależności od grubości włosów można wybrać włosy z gęstszym włosiem (dla włosów cieńszych) lub z rzadszym (dla włosów grubszych). Ta szczotka jest moim wyborem do stosowania w domu lub np. przed wykonaniem fryzury, dla zwiększenia objętości włosów. Planuję zakup nieco mniejszego "dzika", którego mogłabym nosić w torebce. Minusem szczotek z włosia naturalnego jest ich cena oraz konieczność częstego czyszczenia, które jest dość mozolne. Najbardziej polecam je osobom o zniszczonych i bardzo wrażliwych, delikatnych włosach. Sprawdzą się świetnie również w przypadku osób, których włosy są cienkie. Ceny szczotek z włosia naturalnego możecie zobaczyć tutaj: KLIK KLIK, a jeśli chcecie sprawić sobie dokładnie taką jak moja, którą Wam bardzo polecam, to jest to ten model: KLIK.
Drewniany grzebień
_______________
Nie jestem fanką grzebieni plastikowych (są najczęściej złej jakości), ale za to uwielbiam grzebienie drewniane, szczególnie bambusowe. To idealny wybór dla włosów kręconych i falowanych. Im bardziej kręcone włosy tym szersze powinny być odstępy między zębami grzebienia. Grzebienie to również najlepsza opcja do stosowania na mokro - do rozczesywania włosów po myciu czy po nałożeniu na nie odżywki. Świetnie sprawdzą się także u osób o gęstych i grubych włosach. Ja najbardziej polecam ten grzebień (KLIK), bo jest tani i bardzo porządny.
Podsumowując...
________________
Najlepszą opcją dla mnie jest posiadanie wszystkich trzech opcji - Tangle Teezera, szczotki z włosia oraz drewnianego grzebienia. Gdybym jednak miała wybrać tylko jedną z nich, dla mojego typu włosów postawiłabym na TT ze względu na wielofunkcyjność, jednak bardzo tęskniłabym za dzikiem, który jest dla moich włosów najdelikatniejszy. :)
*
Koniecznie napiszcie mi jakiej Wy szczotki używacie na co dzień! Jesteście fankami Tangle Teezera, a może szczotek z włosia naturalnego? :) Jeśli macie jakieś pytania - piszcie śmiało!
100 komentarzy
Ostatnio szukam przyczyny ciągłego przyklapu i z tego co piszesz, może być to skutek używania właśnie TT. Co dokładnie miałaś na myśli pisząc, że nie sprawdzi się u osób oczekujących objętości?
OdpowiedzUsuńTT ma to do siebie, że właśnie bardzo mocno wygładza włosy i przy cieńszych włosach potrafi zrobić taki jak mówisz przyklap przy nasadzie, szczególnie używany parę razy dziennie. Jest to związane z tym, że właśnie wygładza, ale nie nadaje objętości tak jak dzik. To może być minus albo plus :)
UsuńJeśli chcesz uzyskać proste włosy po myciu, to spróbuj delikatnie (słowo klucz ;)) rozczesywać je TT, kiedy są wilgotne. A po wyschnięciu dzik. Proste + objętość (długość, jak i nasada) a włosów na szczotce o wiele mniej.
UsuńPrawda, u mnie TT się sprawdza również podczas suszenia i też rozprostowuje włosy :)
UsuńJa mam kręcone włosy i po szczotce z włosia z dzika (a może tu było włosie mieszane, kupiłam już dawno w Rossmannie) mam przyklap, a po TT mam puszyste. Na ogół jak chce rozczesać, to od połowy najpierw robię to szczotka z dzika, a potem od skóry głowy TT. Gdy chce uzyskać puszyste włosy (a szczególnie gdy do mycia jeszcze trochę) to czeszę TT sama górę. Czy robię coś nie tak, że szczotka z dzika odbiera mi objętość?
UsuńMogło być włosie mieszane :) albo może być np. źle dobrane do Twoich włosów - za gęste, za krótkie, ewentualnie zbyt rzadko myjesz szczotkę. :)
UsuńJa mam szczotke Oliwie Garden i jestem mega zadowolona!;) tangle teezer rozdwajała mi koncówki a z włosia dzika zamieniłam na własnie tą Oliwie Garden:*
OdpowiedzUsuńŚwietna jest :) Dodatkowo mam ją dwa lata i jest jak nowa!
UsuńCzy Twoim zdaniem Tangle Teezer może przyczyniać się do niszczenia włosów? Czytałam na jakimś blogu, że dziewczyna po długotrwałym stosowaniu tej szczotki odstawiła ją na rzecz innej i podobno po pewnym czasie zauważyła dużą różnicę w kondycji włosów, na plus. Stwierdziła chyba, że TT szarpie końcówki. Ja sama długi czas używam TT i nigdy nie narzekałam, jednak teraz mam zniszczone rozjaśnianiem włosy i nie wiem czy ta szczotka nie przyczyni się do jeszcze gorszej kondycji włosów :/
OdpowiedzUsuńMoże w dwóch sytuacjach :) Pierwsza to taka, kiedy końce są bardzo nadwyrężone, zniszczone czy wyjątkowo suche, wtedy faktycznie plastikowy TT może być zbyt "twardy" i mocny dla takich włosów. Druga sprawa to fakt używania TT nadal w momencie, kiedy ząbki są już powyginane. W takiej sytuacji TT przestaje spełniać swoją rolę i zaczyna niszczyć końce, dlatego trzeba go wymieniać, gdy ząbki są już mocno wygięte. Jeśli będziesz dbać o to, aby używać TT w dobrym stanie, to bez obaw. Ja również używam tej szczotki bardzo długo i używałam jej w czasie, kiedy moje końce były w znacznie gorszym stanie i osobiście zauważyłam ich pogorszenie dopiero zawsze wtedy, gdy mój TT już wyzionął ducha i konieczna była zamiana na nowy model :)
UsuńJakieś czas temu byłam po prostu zachwycona TT. Potem jednak zaczęłam zauważać, że wcale nie jest tak idealny - wyrywał sporo moich włosów, nie był delikatny dla ich długości. Zainwestowałam więc w szczotkę z włosia dzika - i to był mój strzał w dziesiątkę! TT wciąż mam, używam go jednak rzadko - wyłącznie wtedy, gdy akurat dzika nie mam pod ręką (sprawdził się podczas podróży po Norwegii - miałam go w schowku samochodowym. A, że mam wersję kompaktową - była dodatkowo zabezpieczona przed zniszczeniami!:))
OdpowiedzUsuńDużo osób zauważa wady TT takie, o których piszesz :) Dlatego tak ważne jest dobranie szczotki do włosów, TT nie jest ideałem dla każdego. Zazdroszczę podróży po Norwegii!
UsuńNie ma co zazdrościć - też jedź! :)
UsuńZawsze miałam problem z rozczesywaniem włosów,dopóki nie zaczęłam używać TT,teraz nie wyobrażam sobie rozczesywać włosów zwykłym grzebieniem.Bardzo przydatny post,może kiedyś skuszę się na szczotkę z naturalnym włosiem.
OdpowiedzUsuńMam ta sama srebrna szczotkę z włosiem ale kuleczki z niej odpadły. Myślisz ze nadal mozna jej bezpiecznie używać? Czy moze jakos szkodzić?
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, bo ja mam tę samą szczotkę i jest bez kuleczek :) Myślę, że tak, bo włosie jest pewnie i tak naturalnie zakończone tak samo jak reszta bez kulek.
UsuńJa używam szczotki drewnianej, tj. z drewnianymi wypustkami. Kupiłam ją którejś zimy, kiedy bardzo elektryzowały mi się włosy. Szczotka miała temu zaradzić - rzeczywiście włosy elektryzowały się dużo mniej niż po czesaniu plastikową (wtedy nie zdawałam sobie sprawy jak szczotka może wpływać na kondycję włosów!). Z drewnianej jestem zadowolona, chociaż po Twoim wpisie zacznę odkładać na "dzika" :) Mam jeszcze pytanie: jak często należy wymieniać szczotki? Czy tylko wtedy, gdy ząbki się zniszczą? A może istnieją jakieś "długowieczne" modele?
OdpowiedzUsuńTrzeba je wymieniać wtedy, gdy się zniszczą :) Z tym, że dziki są właśnie długowieczne - odpowiednio pielęgnowane i czyszczone mogą służyć nawet lata, przy czym dla porównania Tangle Teezer wymaga wymiany znacznie częściej, bo już po roku się wygina :)
Usuńgdy nauczyłam się trzymać w rękach TT zakochałam się w tej szczotce. to było 3 lata temu, teraz mam prawie wszystkie po za wersją do szczotkowania na mokro, ale głównie właśnie mokre włosy rozczesują więc dołączy do mojej gromadki
OdpowiedzUsuńCześć,kochana:*Piszę na troszkę inny temat:na przełomie czerwca/lipca zaczęłam pić siemię lniane(tylko 'glutka' który powstaje po gotowaniu 2 łyżek przez 15 min. dodaję do tego sok malinowy i nie jest aż takie złe w smaku:D) i teraz zastanawiam się czy nie powinnam zrobić jakieś przerywy np. miesiąc i znowu wrócić do siemienia-jak myślisz czy jest taka konieczność?Masz prześliczną długą i pełną objętości grzywkę i zastanawiam się jak ją podcinasz masz jakiś magiczny sposób,bo mam podobnej długości tylko moja jest troszkę taka przyklapnięta:(.Pozdrawiam:*.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeszcze nie musisz :) Spokojnie możesz pić sobie siemię jeszcze we wrześniu i październiku a potem na zimę zrobisz przerwę :) Grzywkę podcinam albo u fryzjera albo tym sposobem sama: https://www.youtube.com/watch?v=vUl-qJ6V1U0 co do układania, to układam ją prostownicą, trzymając włosy i prostownicę do góry. Ciężko to wytłumaczyć więc postaram się niedługo zrobić post na ten temat, bo wiele osób o to pyta :)
UsuńFryzjerka ostatnio pokazała mi świetny sposób na układanie grzywki tak by pięknie unosiła się od czoła - kręć ją na bardzo duży wałek tylko w przeciwną stronę nie do siebie tylko tak jakby "od siebie". Cudownie lekka i dziewczęca jest przy tym moja grzywka.
UsuńMiałaś może kontakt z szamponami firmy Evree?
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że mają szampony! :) Jakieś fajne?
UsuńTrzy rodzaje, zerknij na doz - tam są składy. Na wizazu maja po kilka ocen. https://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?search=Evree+szampon
UsuńTen różowy mi najbardziej pasuje pod względem składu. Myślę, że mogą być spoko, o ile ktoś się nie boi SLES :)
UsuńMam drewnianą szczotkę i szczotkę z włosia. Jeśli chcę nadać włosom objętości to używam tej z włosia, a jeśli chcę wygładzić to drewnianej:). Tangle Teezer już kilka razy miałam w rękach, ale jakoś zawsze odkładałam, bo bałam się, że powykruszam sobie końcówki. Kiedyś były w znacznie gorszym stanie. Może teraz się skuszę, zwłaszcza, że moja szczotka do torebki ma już z 2 lata;).
OdpowiedzUsuńSpróbować warto, zwłaszcza, że pielęgnujesz włosy, więc nie powinna im zaszkodzić :)
UsuńJa używam TT i jestem zachwycona :) a jestem posiadaczką włosów cienkich i rzadkich..:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona to detangler podróba. Mam TT kompaktowego i jest o wiele gorsza od zwykłej szczotki detangler. Jest delikatniejsza i lepiej rozczesuje. Nie wiem na czym polega fenomen TT
OdpowiedzUsuńOd kiedy zaczęłam używać Tangle Teezer, nie mogę patrzeć na zwykłe szczotki! Brzmi jak tania reklama, ale naprawdę TT zmieniło życie moich włosów! :D
OdpowiedzUsuńMoja TT już niestety powinna trafić do kosza :((( z włosia dzika to najlepsze co może być dla moich włosów. Każdej kobiecie z cienkimi włosami polecam ją z czystym sumieniem :)))
OdpowiedzUsuńW rossmanie są oryginalne TT?
Tak, to oryginały :)
Usuńja od niedawna zaczęłam używać szczotkę z naturalnego włosia i jestem nią zachwycona! :)
OdpowiedzUsuńMam TT jednak faktycznie powoduje wypadanie włosów. Poza tym moje włosy są falowane i niestety prostuje je... Te bambusowe grzebienie otrzymam w każdym sklepie z akcesoriami fryzjerskimi, prawda?
OdpowiedzUsuńTak :) Są też w Naturach
UsuńJa trochę nie na temat :) znalazłaś idealnie dopasowane oficerki ? Jeśli tak to proszę podziel się z nami, ja także szukam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Średnio na razie :( Znalazłam takie na allegro, ale łydka tej pani nie wygląda na najwęższą i pewnie będą u mnie takie jak zawsze... :) http://allegro.pl/hit-muszkieterki-kozaki-za-kolano-zamsz-czarne-i6435423369.html
UsuńTe są spoko, ale znowu taka cena za buty, które nawet nie są skórzane to średnio: https://www.zalando.pl/tamaris-muszkieterki-black-ta111m06a-q11.html
Ogólnie masakra z tymi butami :D
U mnie szczotka z włosia dzika się wcale nie sprawdza, natomiast TT daje radę ;)
OdpowiedzUsuńMoże post z serii "moje domowe SPA"? :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie! :)
UsuńMarta korzystałaś kiedyś z depilacji woskiem? Jak wrażenia?
OdpowiedzUsuńTak i nie jestem fanką, bo problem jest ten co zawsze - włoski muszą być odpowiedniej długości, aby wosk złapał, a to dla mnie mocno ciężkie do wykonania :) No i nie jest to najprzyjemniejsze, wszystko się lepi :D Kupiłam nawet kiedyś takie specjalne rolki i te bawełniane paseczki, ale jakoś nie jestem przekonana do tej metody.
UsuńDla moich włosów najlepszą opcją jest TT. Pamiętam kiedy zaczynałam swoją przygodę z włosomaniactwem i czułam lekkie rozczarowanie, ponieważ bardzo się starałam stosować odpowiednią pielęgnację, to moje włosy cały czas wyglądały na suche i spuszone. Wszystko zmieniło się kiedy kupiłam TT, nagle okazało się, że moje starania i chęci nie poszły na marne :D
OdpowiedzUsuńDroga Marto, mam też do Ciebie pytanie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jesteś dermatologiem, jednak bardzo dużo wiesz o pielęgnacji cery i licze na parę rad z Twojej strony. Jakiś czas temu dostałam na urodziny książkę o koreańskiej pielęgnacji. Kupiłam kosmetyki, starałam się postępować według zasad, jednak chyba zły dobór kosmetyków sprawił, że moja cera zaczęła się buntować. W tym momencie muszę zaznaczyć, że nigdy nie miałam dużych problemów ze swoją skórą na twarzy, wiadomo sporadycznie pojawiały się jakieś krostki, pryszcze chociaż głównie były to gulki pod skórą. Nawet jak przechodziłam kurację drożdżową nie dostałam żadnego wysypu. Nic nie robiłam z cerą, myłam wodą, czasami jakiś żel, od czasu do czasu krem, czasem peeling. Raz na rok jakaś maseczka. I teraz stoję w takim miejscu gdzie już opadają mi ręce, siły i pozytywne myślenie. Odstawiłam kosmetyki, które spowodowały wysyp. Miałam małą przerwę przez wakacje jesli chodzi o jakąkolwiek pielęgnacje cery i powoli staram się wrócić do tego, ale najgorsze jest w tym wszystkim, że cały czas pojawiają się nowe pryszcze. Staram się nie malować twarzy( podejrzewam, że może mnie uczulać podkład, ale nie malowałam się juz nim dosyć długo. Również ostatnio pracowałam w miejscu gdzie jest dużo kurzu, a mam na niego alergie, także może też być tak, że cera się buntowała, co mogło też dawać reakcje alergiczna na poniektóre kosmetyki. Ale to tylko przypuszczenia.) Zdaje sobie sprawę, że jeżeli mam problem to powinnam iść do dermatologa, jednak uważam, że to strata pieniędzy, ponieważ nie znam osoby, która miała problemy z cerą i wyleczyła go dzięki dermatologowi, a wręcz przeciwnie, wydała milion pieniędzy, a problem nie znikną. Chciałabym tylko poprosić Cię o jakąś radę, może widzisz coś czego ja nie widzę i proszę tylko o małe naprowadzenie na właściwą drogę, bo już zaczyna mnie to dołować na maksa:<
Bardzo Cię proszę o odpowiedź i z góry dziękuję jeśli poświęciłaś swój czas na przeczytanie tego:)
A jakie kosmetyki wprowadziłaś? To wciąż może być efekt zapchania jakimś jednym :) Jeśli tak jest, to musi trochę minąć, żeby skóra się uspokoiła. Jak dawno temu to było? Z drugiej strony to może być efekt również braku złuszczania, zobacz ten post: http://www.urodaiwlosy.pl/2016/05/jedna-prosta-zasada-pielegnacji-ktora.html
UsuńCo do tego dermatologa to nie jest to takie konieczne zawsze :) Musiałabym wiedzieć jak wygląda Twoja pielęgnacja teraz. Może Ci się wydawać, że nie robisz nic konkretnego, a może być tam gdzieś jakiś mały błąd, np. tonik ze złym składem czy cokolwiek innego :)
Bardzo dziękuję za odpowiedź:)
UsuńProblem zaczął się pojawiać mniej więcej maj-czerwiec i od tamtego momentu nie chce zniknąć. Przypuszczam, że główną przyczyną był olejek z bielendy, który ma w składzie parafine, ale bardzo szybko go odstawiłam. Do złuszczania starałam się używać regularnie peelingu enzymatycznego z ziaji. W poprzednim miesiącu używałam: odżywczy olejek do włosów firmy Vianek ( używam go nie tylko do włosów, ale i do ciała) i żel do mycia z ziaji Liście manuka (potem kupiłam piankę clean and clear) tonik z bielendy oraz krem do twarzy z oriflame z ekstraktem z ogórka i nagietka(ale to sporadycznie). Później kupiłam tonik różany z everee, ale zaczął mnie uczulać. Zaczęłam również używać serum do twarzy z delii witaminy a+e+f, bo zauważyłam, że blizny zaczęły blednąć po użyciu tego serum. Aktualnie tydzień temu wróciłam do domu i zakupiłam ktc wodę różaną, żel aloesowy holika holika, płatek myjący do twarzy, olejek makadamia z ekstraktem z róży do twarzy i zobaczę jak skóra będzie reagować. Planuję jeszcze zmienić olejek myjący do twarzy i zakupić ponownie peeling z ziaji. Jedyny plus, który zauważyłam, to taki, że moja skóra ponownie jest miękka, ale pryszcze nadal się pojawiają:<
Ale dziękuję jeszcze raz za odpowiedź, post który mi pokazałaś trochę mi dał do myślenia i postaram się coś pokombinować z tym:)
Bardzo możliwe, że zapchała Cię parafina i teraz musisz niestety trochę wytrzymać, aż skóra się oczyści :)
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedzi i rady. Niesamowicie poodnioslas mnie na duchu!
UsuńTT niszczy mi końcówki:( najbardziej lubię z włosia naturalnego i kilka plastikowych ząbków. Moja naj naj to z For Your Beauty z Rossmanna:)
OdpowiedzUsuńMarto! Czy aby na pewno Twoja szczotka z dzika posiada jonizowane kolce? Bo ta, którą podałaś w linku takowe wlaśnie ma :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że trochę się różnią jednak! A wyglądała mi na identyczną, muszę poprawić na ten model :) To dokładnie ta szczotka, również mam ją z hairstore: http://www.hairstore.pl/olivia-garden-supreme-boar-szczotka-do-prostowania-i-ukladania-wlosow-p2297.html
UsuńMyślisz, że ta szczotka z włosia dzika jest lepsza niż te słynne szczotki khaja? :) Zastanawiam się nad kupnem takiej szczotki ale kompletnie nie wiem czym się kierować by jak najwiecej skorzystać na korzystaniu z tego typu akcesorii :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ma miększe włosie :)
UsuńA którą lepiej wybrać z tej olivii, z tym igiełkami plastikowymi czy taką klasyczną z samym włosiem dzika jak Twoja? :)
UsuńKlasyczną moim zdaniem :)
UsuńJa już tak się przyzwyczaiłam do swoich "tangli", że nie wyobrażam sobie życia bez nich :D
OdpowiedzUsuńNajczęściej używam szczotek typu TT ;)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie 3 akcesoria. Grzebień drewniany to mój towarzysz od 6 lat i sprawdza się zawsze, niezależnie od tego, jaką mam fryzurę i włosy (a przechodziłam każdą długość, cieniowanie i ścięte na równo, bardzo wysokoporowate i średnio w kierunku nisko). Kocham nad życie, jest z TBS, niedługo skończy 6 lat i cały czas ma się dobrze! Szczotka z włosia dzika Khaja leży w szufladzie, nie sprawdza się niestety wcale - puszy i matowi, nie rozczesuje tylko smyra włosy z wierzchu. TT mam oryginalnr w wersji compact i podrobke original. Compact ma za krótkie ząbki dla moich włosów, sięga płytko, nie daje rady rozczesać. Potrafi nieźle spuszyc. Do tego zle lezy w mohej dloni (mam duze rece). Original jest dużo wygodniejszy i skuteczniejszy, ale prawda jest taka, że do TT trzeba mieć włosy "dobrze zrobione", chodzi mi o nawilżenie i natluszczenie. Natomiast TT są idealne do manewrowania podczas nakładania odżywek i masek - wczesanie nimi produktów plus kilkuminutowe wyszczotkowanie ich, wprasowanie maski powoduje dużo lepszy efekt. I w tym przypadku nawet compact nieźle działa, choć muszę podzielić włosy na duzo mniejsze pasma. I jeszcze jedno - dzięki temu zużywa się mniej produktu. Aha - i faktycznie TT potrafią "szurać", "drapać" po końcach przy czesaniu na sucho, dlatego napisałam, że włos musi być dobrze odżywiony do nich.
OdpowiedzUsuńKażda głowa i włosy to inne zdanie. :)
Kusi mnie kupno Olivii Garden którejś albo TT z rączką, ale waham się, bo nie chcę wydać pieniędzy, a potem oglądać szczotki w szufladzie, nieużywanej. :(
Ta moja miałaby dla Ciebie też za krótkie włosie myślę :)
UsuńDotychczas używałam TT, teraz zaczęłam szczotki Angel :) obie są bardzo fajne:)!
OdpowiedzUsuńHej wiem że pisałaś kiedyś o jeansach. Wybieram się właśnie w poszukiwaniu idealnej ciemno granatowej pary możesz polecić jakiś sklep bądź konkretny model?
OdpowiedzUsuńPolecam ten model, zazwyczaj własnie te kupuję:
Usuńhttp://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0298273020.html
A ostatnio polubiłam te: http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/clockhouse/girls/spodnie/legginsy-i-jegginsy/jeggingsy-175176-1.html
Lubię też spodnie z wysokim stanem "push up" z pull&bear ale nie widzę ich na stronie :)
dziękuję ;*
UsuńMarto, mam takie dosyć ogólne pytanie. Co sądzisz o balsamach do ciała? Czy w nie też trzeba dużo inwestować i przeglądac pieczołowicie składy? Bo wiadomo, że przy kremach do twarzy skład bardzo się liczy i często trzeba na nie wyłożyć więcej pieniędzy, a jak jest z balsamami? Wystarczy drogeryjny? Ja zazwyczaj kupuję po prostu ten który ładnie pachnie ;) i nie ma w składzie parafiny, ale czy powinnam patrzeć na coś więcej?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem większy sens ma kupno zwykłego maska shea albo oleju kokosowego do ciała niż drogiego balsamu :) Z tych gotowych szukam takich, które mają w składzie masła i oleje :)
UsuńJak się czyści te z włosia dzika? Mam jedną w domu i próbowałam coś z tym zrobic, ale nie potrafię :(
OdpowiedzUsuńTak samo jak włosie ludzkie :) Pomaga "czesanie" szczotki z dzika grzebieniem, aby wyczesać najpierw cały kurz i włosy, a potem należy umyć ją szamponem, można też nałożyć odrobinę odżywki :)
UsuńOd dwóch lat, albo i trzech, zbieram się do kupienia drewnianego grzebienia :D a TT uwielbiam! Używam na zmianę z Ikoo :)
OdpowiedzUsuńDroga Marto, czy polecasz jakieś pędzelki do oczu z aliexpress? :-)
OdpowiedzUsuńTe :) http://www.urodaiwlosy.pl/2016/02/zestaw-pedzli-do-blendowania-i-nie.html
UsuńU mnie świetnie sprawdza się TT, ale myślę również o zakupie szczotki z naturalnym włosiem.
OdpowiedzUsuńPolecasz jakiś olejek myjący, który nada się do cery tłustej? :)
OdpowiedzUsuńZiaja, bo ma detergenty tzn. substancje myjące :)
UsuńKupiłam tonik-mgiełkę z Tołpy, którą kiedyś polecałaś. Po spryskaniu twarzy zostawia po sobie lepkość, tak powinno być? Jakoś dziwny efekt jak na tonik :) bedzie się sprawdzał zimą na włosy w gorących pomieszczeniach i kaloryferach? Całuję
OdpowiedzUsuńTroszkę taki efekt zostawia :) Zimą w gorących pomieszczeniach tak, jeśli masz niskoporowate włosy. Przy wyższej porowatości może puszyć, bo ma sporo humektantów.
UsuńHej! Ostatnio pisałam Ci o moich mało udanych wizytach u fryzjerki. Mój rudy kolor już się sprał, więc zostałam z dużym odrostem i resztą blond włosów, bardzo brzydko to wygląda - chyba będę musiała co chwilę kupować szamponetki, żeby jakoś te włosy wyglądały. Co mogłabyś mi polecić do ekstremalnie suchych, zniszczonych i łamiących się włosów? Chciałabym efekt na "już" - prostowanie keratynowe, olaplex, silaplex? Sama już nie wiem i chce mi się płakać. Cały czas biorę jakieś leki/suplementy (był już Biotebal, później CP, teraz wit. B i CP, a zaraz zaczynam 3 miesięczną kurację niemieckimi tabletkami Biotin), a włosy zostają mi w rękach - tak bardzo się łamią i wypadają :(
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać, jakich kremów do rąk używasz i jakiego antyperspirantu? Używałam kulek z Vichy (zielona i biała wersja), ale tak spojrzałam na skład..i aluminium na drugim miejscu. Szukam czegoś bardziej bezpiecznego i bez aluminium w składzie :)
Olaplex albo Silaplex, ale nie u ten fryzjerki :D no i oczywiście olejowanie, emolientowe maski na 40 minut, dodawanie oleju do maski, mycie odżywką :) Mój ulubiony krem to Evree czerwony a antyperspirantu używam z aluminimum, bo wszystkie antyperspiranty go mają :) Mój ulbiony to Nivea w sprayu, ten black&white. Jeśli szukasz czegoś bez aluminium to albo ałun albo dezodorant bez aluminium Ziaja. Oba jednak nie hamują pocenia, a usuwają brzydki zapach :)
UsuńCzym (dzięki pielęgnacji) podnieść włosy u nasady? :)
OdpowiedzUsuńDzięki pielęgnacji to średnio, jedynie odpowiednio dobranymi proteinami możesz ogólnie w kontrolowany sposób spuszyć włosy :) Ale możesz używać do uniesienia suchego szamponu albo sprayu dodającego objętości Dove. :)
UsuńMarto, pomóż!!! :(
OdpowiedzUsuńMoja cera jest tłusta i codziennie przy dokładnej pielęgnacji i tak wyjdzie niespodzianka. Stany zapalne wyleczone wszystkie, niestety zaskórniki nie odpuszczają... Są na policzkach, czarne na nosie i liczne małe krostki otwarte na brodzie. Czoło jest w miarę ok. Stosuję kosmetyki z kwasem salicylowym i effeclar co przyczyniło się do znacznej poprawy. Niestety nie potrafię poradzić sobie z tą brodą... Poleciłabyś mi coś? Skoro są zaskórniki otwarte to nie peelingować ich? Nie wiem już co robić :(
Nie peelingować otwartych mechanicznie, jedynie kwasami :) Napisz najpierw jak wygląda Twoja pielęgnacja.
UsuńRano myję delikatnym mydłem z ziajki dla dzieci 2 razy, następnie tonik dermedic lub tołpa, kolejnym krokiem jest krem-żel dermedic i na to makijaż (ostatnio bardzo rzadko). Wieczorem rownież porządne mycie, następnie delikatny peeling z kwasem salicylowym z tołpy, tonik, effeclar i krem nawilżający.
UsuńPielęgnacja wygląda ok. Myślę, że to coś od wewnątrz. Może hormony, może dieta.
UsuńZ hormonami owszem, mam problem. Nieregularne miesiączki to u mnie normalność. Co do diety to jakieś wskazówki?
UsuńAlbo dużo cukru lub fastfoodów, albo jakaś alergia pokarmowa np. na nabiał, gluten :)
Usuńw takim razie sprawdzę to, dziękuję kochana <3
UsuńJeszcze tylko mam pytanie, czy cukier w owocach też brać pod uwagę? :)
UsuńGłównie biały cukier jest winowajcą :)
UsuńOdkąd mam szczotkę TT, nie wyobrażam sobie używania innej. Moje włosy strasznie się plączą, są skłonne do tak mocnego kołtunienia, jakbym je non stop tapirowała, dodatkowo szybko zbijają się w strąki. Nic więc dziwnego, że TT nazywam swoim wybawieniem, gdyż rozczesuje włosy straasznie delikatnie :) Ostatnio jednak zastanawiam się nad drewnianym grzebieniem. Miałam robioną 4 miesiące temu regenerację u fryzjera + ścięcie na długość do ramion. Tak mocno dociążono mi włosy, że przestały się kręcić (ich normalna struktura to proste przy skórze głowy, przechodzą w delikatne fale, a przy końcach pojawia się pojedynczy, czasem podwójny lok). Czy myślisz, że drewniany grzebień pomoże (chociaż częściowo) w odzyskaniu naturalnego skrętu? Obecnie coś tam się powoli zaczyna wywijać, ale jeszcze im daleko do struktury sprzed fryzjerskiej wizyty.
OdpowiedzUsuńTroszkę może pomóc, jeśli będziesz czesać włosy tylko na mokro :) Ale ogólnie myślę, że to kwestia tego, że ścięłaś podsuszone końce, a im bardziej porowate włosy tym większa skłonność do skrętu :)
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedź :) W takim razie rozejrzę się za grzebieniem, zobaczymy jak wpłynie na włosy :)
UsuńJak mam okropny problem z doborem sprzętu do czesania :D Po TT i szczotce z naturalnego włosia (dzika) mam na głowie taki puch, że naprawdę ciężko mi wyjść tak z domu ;) Za to grzebień ciężko radzi sobie z ich rozczesywaniem, mimo że to grzebień z dość "rzadkimi" zębami. No i nie wiem co mam zrobić :P Włosy mam nisko-średnioporowate od nasady, a końce są nieco zniszczone i przesuszone, to one najbardziej się puszą. Czy jest jakieś rozwiązanie na moje problemy? :D
OdpowiedzUsuńSą jeszcze szczotki drewniane :) Ja nie przepadam za nimi, ale może Tobie podpasują :)
UsuńDrewnianych szczotek nie lubię, ale ostatnio wpadłam na szczotkę do prostowania babylissa, jest ona co prawda elektryczna, z powłoką ceramiczną i podwójną jonizacją, ale idealnie prostuje włosy. Moja stara prostownica poszła w kąt :)
OdpowiedzUsuńMarto co myślisz o tej szczotce ? Używałaś kiedyś takich ? Do wysokoporowatych wlosow sa ok?
OdpowiedzUsuńhttps://epelo.pl/gorgol-szczotka-pneumatyczna-szpilki-drewniane-br,3,30047,29298
Mam taką jedną drewnianą, starą szczotkę. Są sto razy lepsze niż te plastikowe - drewno nie niszczy włosów.
UsuńJestem tu pierwszy raz, ale ja czytam to czuję że możesz i mu pomóc ;) najpierw chciałam zapytać się jak poznać czy włosy są niskiporowate lub wysokiporowate??? Od jakiegoś czasu nie mogę dobrać szczotki kupiłam z włosiem przy skórze fajnie ale od połowy "szczota napuszona naelektryzowana" podróbka tt za krotka i muszę dzielic wlosy aby je rozczesac. Mam grube,gęste i średnio długie (do łopatek) ale podatne na wszystko mogę je zakręcić z pomocą pianki i suszarki ale mogę też wyprostowac. Generalnie myje na noc i kładę się z mokrymi wlosami, oczywiście rozczesane, wypadają na potęgę i zaczęły się płatać zmieniłam szampon na Loreal seria repair. Powoli zaczynam fisiowac... Będę ogromnie wdzięczna jak coś mi podpowiesz ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak wysokoporowate :) jeśli jeszcze do tego łatwo się puszą a końce są suche, to raczej na pewno
UsuńTangle teezer wg mnie to bubel mam włosy krótkie do linii dolnej szczęki i generalnie nie mam problemu z rozczesaniem, ale ostatnio po użyciu jednej maski miałam je dość splątane. Mam szczotkę TT z serii salon elite i drugą compact, żadna nie rozczesała splątanych włosów. Mam wrażenie jakby czesała włosy tylko "po wierzchu", dodatkowo po TT włosy nie są puszyste, tylko przylizane. Dawałam tej szczotce kilka szans, niestety musiałam się przeprosić z krytykowaną przez Ciebie zwykłą sklepową szczotką z plastykowymi kulkami i nie żałuję.
OdpowiedzUsuńWitam nie wiem którą szczotkę wybrać olivia garden supreme combo czy olivia garden finger brush combo. Mam włosy długie cienkie i delikatne. Sporo mi też ich wypadło po ciąży. Proszę o pomoc.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.