Jak dbać o końcówki włosów? Cztery kroki do zdrowych końcówek włosów

Dostaję od Was bardzo dużo wiadomości i komentarzy odnośnie problemów z Waszymi włosami, a w większości z nich pojawia się jeden wspólny mianownik - problemy z końcówkami włosów. Często piszecie, że nie wiecie jak dbać o końcówki włosów, albo że mimo świetnej pielęgnacji końce wciąż są rozdwojone, plączą się, urywają i ogólnie wyglądają źle, a już na pewno gorzej niż włosy na długości. Na szczęście końcówki wbrew pozorom nie są aż tak wymagające, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy przestrzegać kilku zasad, a Wasze końce będą piękne i zdrowe. Zatem jak dbać o końcówki włosów? Zapraszam do czytania!

Sweterek z wiązaniem ze zdjęcia: KLIK

Jak dbać o końcówki włosów? 

Krok 1 - dobry fryzjer i dobra metoda cięcia

_______________

"Podcinam włosy co dwa miesiące, a moje końcówki wyglądają źle" oraz "już kilka dni po wizycie u fryzjera moje końcówki włosów są postrzępione i brzydkie" to aż nadto znane mi z Waszych komentarzy stwierdzenia. Często jednak samo chodzenie do fryzjera nie wystarcza, gdyż niestety duża część fryzjerów pracuje na nieodpowiednim sprzęcie lub podcina włosy w sposób niedostosowany do ich typu, więc jeśli zastanawiacie się jak dbać o końcówki włosów, zacznijcie od przyglądnięcia się Waszemu fryzjerowi. Ostre, dobre jakościowo nożyczki to podstawa. Jeśli salon na nich oszczędza i nie wymienia/ostrzy ich odpowiednio często, końcówki włosów będą rozdwajać się i niszczyć w ekspresowym tempie, co czasem można zauważyć już po paru dniach od wyjścia z salonu. Druga sprawa to metoda cięcia. Podatne na zniszczenia końce powinny być cięte tylko i wyłącznie nożyczkami na mokro lub ewentualnie maszynką (to cięcie dopuszcza metodę na sucho). Ścinanie włosów nożyczkami na sucho w ich przypadku może spowodować więcej szkód niż pożytku, a jeśli dodamy do tego tępe nożyczki, mamy katastrofę!

Krok 2 - silikonowe serum nakładane codziennie

_______________

Jak dbać o końcówki włosów? Kup serum! Jeśli nie używacie w ogóle silikonowego serum, po wprowadzeniu go do swojej pielęgnacji zobaczycie ogromną poprawę! Dzięki tego typu produktom końce są wygładzone, miękkie i błyszczące, ale ich działanie to nie tylko poprawa stanu wizualnego. Serum na końcówki to przede wszystkim ich zabezpieczenie, czyli stworzenie dodatkowej otoczki wokół nich, która chroni końce przed czynnikami zewnętrznymi. W przypadku włosów skłonnych do zniszczeń warto małą kropelkę nakładać codziennie i bardzo sumiennie. Ja najbardziej polecam te trzy produkty: olejek L'Oreal dla blasku i gładkości, serum GP dla nawilżenia oraz olejek Joanna dla dociążenia.

Krok 3 - stosowanie "mini olejowania"

_______________

"Mini olejowanie" to moja nazwa robocza, którą najłatwiej określić tę czynność. :) Chodzi o w miarę możliwości jak najczęstsze nakładanie tylko kilku kropli ulubionego naturalnego olejku w same końcówki włosów, skręcenie ich w rulonik wokół własnej osi i spięcie na kilka godzin w koczka. Ilość olejku musi tutaj być ściśle dostosowania do Waszych włosów tak, aby po takim czasie w koku zdążyła się wchłonąć w same końce bez konieczności mycia całych włosów. Mogą to być trzy krople, a może to być jedna mała. :) Ten sposób pozwala dodatkowo natłuścić i zregenerować podatne na zniszczenia końce. Gwarantuję, że dzięki niemu Wasze końcówki będą wymagać cięcia znacznie rzadziej. 

Krok 4 - zakwaszanie włosów po myciu

_______________

Jeśli stosujecie silikonowe serum, Wasz fryzjer stosuje odpowiedni sprzęt i odpowiednią metodę, a Wy nadal nie jesteście zadowoleni ze swoich końców i zastanawiacie się jak dbać o końcówki włosów ponad to, najprawdopodobniej Wasze włosy potrzebują zakwaszania. Zakwaszanie to nic innego jak domykanie łusek za pomocą preparatów o lekko kwaśnym pH. Włosy z domkniętymi łuskami są mniej podatne na zniszczenia i mniej się rozdwajają, a dodatkowo wyglądają zdrowiej i mają większy błysk. Możecie sięgnąć po gotową maskę zakwaszającą. Takie maski ma w swojej ofercie Stapiz: KLIK oraz Joanna: KLIK. Nie musicie jednak kupować osobnych produktów, ponieważ taki sam efekt da znana naszym babciom płukanka octowa lub cytrynowa. Ja osobiście jestem fanką płukanki octowej z użyciem octu jabłkowego. Do jej wykonania wystarczy dodać do przegotowanej, chłodnej wody (1 l) dwie łyżki octu i takiej mieszanki użyć do ostatniego płukania włosów. Ja dodatkowo lubię je najpierw zamoczyć w misce z płukanką na kilkanaście sekund, a dopiero potem jeszcze spłukać nią włosy.

Koniecznie napiszcie mi w komentarzu czy macie problemy z Waszymi końcówkami włosów i czy macie inne sposoby jak o nie dbać. Jeżeli macie do mnie jakiekolwiek pytania, piszcie śmiało! :)

PS wiem, że wielu z Was robi obecnie zakupy świąteczne, więc jeśli macie ochotę, skorzystajcie z kodu EOBUWIE16 -20% na wszystko w Sephorze: KLIK