Od początku istnienia bloga przewinęły się tutaj dziesiątki, jak nie setki różnego rodzaju produktów. Tych mniej i bardziej lubianych, tańszych i droższych. Mimo tego, że testuję wiele kosmetyków, w szczególności tych do włosów, to mam kilku swoich ulubieńców, których ciężko przebić. Dziś mam właśnie dla Was tekst o najlepszych maskach do włosów, który jest właściwie aktualizacją tego typu postów, które publikuję Wam od czasu do czasu. To takie ulubione maski wszech czasów, po których wycofaniu naprawdę byłoby mi smutno! :) Jeżeli zastanawiacie się co polecam NAJBARDZIEJ, ta lista zdecydowanie Wam pomoże!
Najlepsze maski do włosów
Moje włosy zmieniały swoją strukturę oraz swoje preferencje przez lata, jednak maski z dzisiejszego zestawienia sprawdzały się świetnie na nich zarówno siedem lat, trzy lata czy kilka miesięcy temu. Prędzej czy później zawsze do nich wracam mając świadomość, że za każdym razem uzyskam świetne efekty. Są swojego rodzaju pewniakami, najlepszymi maskami do włosów, które zawsze działają świetnie!
1. Biovax do włosów suchych i zniszczonych - jedna z pierwszych masek, które zaczęłam stosować "na serio", czyli na dłużej niż dwie minuty, po nałożeniu jej byle jak na końcówki włosów. Pierwszy raz zetknęłam się z nią wiele lat temu i do tej pory bardzo się lubimy, dlatego nie wyobrażam sobie listy najlepszych masek do włosów bez niej To maska emolientowa, ale nie jest obciążająca, więc nada się również do cienkich włosów. Ma bardzo ładny, bogaty skład. Nałożona na włosy na 20 minut przede wszystkim wygładza i dociąża włosy, nawet te wyjątkowo suche. KLIK
2. Kallos Banana - to maska, którą zawsze mam w domu, zazwyczaj w większym zapasie. Głównie dlatego, że uwielbiam stosować ją do mycia włosów, choć świetnie sprawdza się również stosowana solo. Do mycia używam ją zamiennie z szamponem, natomiast jeśli chodzi o stosowanie na długość, to lubię nakładać ją w dość dużej ilości od samej nasady włosów. Zupełnie ich nie obciąża, a nadaje ładny blask i lekkość. Ostatnio odkryłam, że jej połączenie z żelem aloesowym Holika Holika (Banana to maska emolientowa, więc dodatek humektantów jest wskazany) daje cudowne efekty. Włosy po takiej mieszance są baaardzo miękkie! KLIK
3. Biovax do włosów przetłuszczających się - jeśli mam ochotę na coś humektantowego, czyli nawilżającego i o lżejszej konsystencji, sięgam po wersję do włosów przetłuszczających się. Bardzo lekka, delikatna maska o właściwościach nawilżających. Nabłyszcza i dodaje lekkości włosom. KLIK
4. NaturVital, maska aloesowa - ach, jakże ja uwielbiam tę maskę! To w mojej opinii najlepsza maska do włosów z kategorii nawilżających (humektantowych). Jeśli Wasze włosy lubią aloes, koniecznie musicie ją przetestować. Co więcej, to również maska do skóry głowy, działająca na nią bardzo kojąco i nawilżająco również. Świetna do przesuszonego skalpu!
5. Pantene, 2-minutowa maska głęboko regenerująca - to ten typ maski, która właściwie nie ma rewelacyjnego składu, za to rewelacyjnie działa. Głównie pod względem wizualnym, bo zawiera nieco silikonów. Jeśli zależy Wam na efekcie jak od fryzjera, czyli gładkich, lejących się i błyszczących włosach, ta maska będzie najlepszym wyborem dla Was. Dodatkowo pięknie pachnie, a zapach utrzymuje się na włosach bardzo długo.
6. Macadamia Natural Oil, maska do włosów zniszczonych - jeżeli Wasze włosy preferują maski mocno emolientowe, z dużą ilością olejków w składzie, ta maska jest właśnie dla Was. Poza olejem makadamia, zawiera również olej rycynowy, co czyni ją świetną maską do włosów wysokoporowatych. Mocno odżywcza, dociążająca i dyscyplinująca zniszczone, suche włosy. KLIK
7. Kerastase, Ciment Anti Usure - proteinowa maska z efektem WOW w trzy minuty. Nie mylcie jej jednak z cementem termicznym, bo to zupełnie dwa różne produkty! Ta maska, a właściwie odżywka, którą ja stosuję jako maskę, to bomba proteinowa dla włosów. Bardzo mocno wygładza je i nabłyszcza, a przede wszystkim nadaje im nieco życia. Lubię stosować ją wtedy, kiedy moje włosy wyglądają smętnie, albo gdy chcę, żeby wyglądały dobrze w kilka minut. KLIK
***
Koniecznie napiszcie mi w komentarzu jakie są Waszym zdaniem najlepsze maski do włosów. Jaka jest Wasza ulubiona?
42 komentarzy
Numer 1 znam i też lubię :-)
OdpowiedzUsuńMarta, skąd bluza?
OdpowiedzUsuńShein, potem dam linka :)
UsuńFajna jest Ziaja wygładzająca, Marion z olejkiem makadamia,Schwarzkopf omega Oli repeair expert
OdpowiedzUsuńSprawdzę, dziękuję <3
UsuńPójdę z tą listą na zakupy! 😍
OdpowiedzUsuńCo z tego kupię na obecnej promocji w Rossmannie?
OdpowiedzUsuńBiovaxy prawdopodobnie :)
UsuńNic niestety
UsuńCzy biovaxy nakładasz od skóry głowy ?
OdpowiedzUsuńTestowałaś może ten oryginaly henna wax treatement ? Jakieś opinie ?Na forach dużo jest pozytywów , osoby po chemioterapii które stosowały, bardzo zachwalały,że wlosy byly silniejsze ,niż przed chemia :)
Mam jeszcze jedno pytanko. Znasz, szybki sposob( bez tapirowania) aby wlosy byly uniesione u nasady? Niestety jak wysusze nawet suszarką, tyko przez chwile mam uniesione, tak to pod ciezarem opadają i sa przyklapniete :<
Omijam skórę głowy, mniej więcej od ucha w dół :) Lubię Wax, ale firmy L'Biotica, ma lepszy skład i faktycznie działa fajnie. Polecam suchy szampon u nasady :) te zwykle wersje dadzą naturalny efekt, a XXL bardzo mocny, ale usztywnia, więc ja wolę zwykle.
UsuńSuper! Dziękuję. Już ze sto razy korzystałam z Twoich porad i muszę Ci powiedzieć,że jesteś Czarodziejką :)
UsuńUwielbiam maski Biowax i aloesowa
OdpowiedzUsuńBardzo mi się na pewno przyda ta lista :)
OdpowiedzUsuńJak często używasz masek?
OdpowiedzUsuńPo każdym myciu, dwaub trzy razy w tygodniu.
UsuńOstatnio właśnie zakupiłam sobie Kallos Banana, ale jeszcze nie używałam. :) Bardzo lubię maski Anwen, używałam różnych Biovax, ale jakoś z żadną się nie związałam na dłużej. Lubię bardzo z Natury Siberici maske rokitnikową. Ostatnio zakupiłam co prawda odżywkę, ale została moim hitem - O Herbal Odżywka do włosów suchych i zniszczonych z ekstraktem z lnu. Dawno nie polubiłam się tak z żadnym produktem jak z nią. A wracając do Biovaxów to nie wiem czy słyszałaś, że maseczki Cien z Lidla w saszetkach są podobno odpowiednikami Biovaxów :)) Ja jeszcze nie próbowałam, ale dawno nie byłam w Lidlu :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię len, więc sprawdzę tą odżywkę :) o tych maskach z Lidla nie słyszałam, woooow!
UsuńPotwierdzam, że maseczki Cien w saszetkach produkuje L'biotica i tylko nieznacznie różnią się składami od swoich Biovaxowych odpowiedników :) Do tego od jutra na promocji <3
UsuńPozycję nr 1 z listy uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńMaska z Kerastase ta z cementem jest genialna. Może i droga, ale naprawdę pomaga zniszczonym włosom i pozostawia piękny zapach na włosach <3
OdpowiedzUsuńPrawda <3
UsuńZaskoczyłaś mnie tym biowaxem, nigdy na to nie patrzyłam bo z szamponami mam okropne doświadczenia, cos strasznego. Maskę mogę chyba wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńMaski są bardzo dobre :)
UsuńBiovax do suchych to też jedna z moich "pierwszych świadomych masek" ale używałam go tak dawno że już nie pamiętam czy był dobry:P Kallosa Banana właśnie zużyłam i testuje blueberry, obie bardzo fajne:) Poza tym uważam, że zawsze trzeba mieć w domu jakiegoś kallosa bo są to tak uniwersalne maski, że można użyć i do mycia i jako odzywke i do emulgowania oleju. Ja dalej nie znalazłam swojego ideału ale chyba najbardziej było by mi szkoda jakby wycofali Toskańską maskę Planeta Organica. Ale za to będąc w Holandii całkiem przypadkiem kupiłam świetna odżywkę i oszczędzam ją jak mogę bo na razie się tam nie wybieram, a odżywka się kończy ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Dokładnie myślę to samo na temat Kallosów :)
UsuńJohn Frieda do włosów farbowanych oraz Kallos Hair Pro - tox. Mam suche włosy na końcach i przetłuszczające u nasady. ❤
OdpowiedzUsuńTego Pro-tox muszę spróbować :)
UsuńOstatnio zakupilam Keratyne z Kallosa i jestem nia oczarowana :D
OdpowiedzUsuńKallosa Banana tez lubię:) Używałaś już może Lip tatoo Long4lashes?:P
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie maski biovax i ich odzywki w tubach. Zawsze mam tez w domu jakiegos kallosa, glownie do emulgowania wlosow po olejowaniu. Ostatnio odkrylam maske firmy Le Cher arganowa i jest to chyba najlepsza emolientowa maska jaka mialam. Z Twoich propozycji wuprobuje ta aloesowa:)
OdpowiedzUsuńMartusiu,jakiego podkładu używasz obecnie? i jaki odcień.. Wygląda bardzo naturalnie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja uwielbiam odżywki nivea, szczególnie long repair i diamond gloss <3 naturalvital też baaardzo mi pasuje, wypróbuję pantene!
OdpowiedzUsuńBiovax i kallos <3
OdpowiedzUsuńMarto, co mogłabyś poradzić na przetłuszczające się włosy? Przeczytałam wiele postów, jednak kompletnie nie radzę sobie z włosami. Przykładowo wczoraj - umyłam włosy ok 11 rano, wyschły naturalnie, nosiłam rozpuszczone max 30 minut, a do końca dnia były związane i nie bawiłam się nimi, a wieczorem już były fatalne, dziś rano musiałam znowu umyć, bo nie wyszłabym tak z domu..Muszę myć włosy codziennie szamponami z SLSami, bo po nich najlepiej wyglądają. Przetestowałam wiele fryzjerskich kosmetyków, naturalnych, a jednak najładniejsze są po zwykłej różowej Schaumie lub Garnierze. Moje włosy są standardowo - przetłuszczające się u góry (naturalne), a suche na końcach (resztki rozjaśniacza) i są wiecznie przyklapnięte.
OdpowiedzUsuńA czytałaś mój post o tym? :)
UsuńMoje ulubione z listy to Natur Vital a spoza Latte z Serical :)
OdpowiedzUsuńKasia
Z tych wszystkich znam Kallosa Banana, Natur Vital i pierwszego Biovaxa :)
OdpowiedzUsuńKallos i Biovax były u mnie OK, ale bez fajerwerków ;) Natur Vital natomiast powodował u mnie masakrę :D
Mam pytanie niedotyczące postu - jaki krem pod makijaż do cery suchej mogłabyś polecić? :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj np. arganowy Nacomi :)
UsuńHej, chcialam skomentowac post zaraz jak go dodalas ale cos kom sie nie chcial dodac, moze teraz sie uda. Ja do mycia wlosow uzywam tylko szamponu (a teraz z pewnych wzgledow najtańszego z biedry, ale super sie pieni, wystarczy 1 kropla!) a masek raczej nigdy nie uzywalam bo szkoda by mi bylo marnowac tyle wody. Juz jak splukuje z szamponu to jest mi jakos glupio ze tyle jej na to idzie, mam wlosy do lopatek. Nie wiedzialam ze masek mozna uzywac jako szamponu, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńA co sie tyczy wlosow dzis wpadlam na pomysl jak sprawic by wlosy nie plataly sie przy myciu. Wystarczy podzielic wlosy na 2 czesci, tak jak bysmy chcialy zrobic sobie 2 warkocze. Jedna czesc zwiazac a luzno puszczona umyc. Nast. ta umyta zwiazac i umyć druga czesc wl. Na koniec jeszcze raz krotko splukac calosc wlosow. Jest z tym troche zachodu ale sa efekty. Nawet o polowe wlosow mniej na grzebieniu (o ile go ktos uzywa). Przypuszczam ze na szczotce nie byloby ich prawie wcale :) jestem z siebie dumna :)
zdecydowanie 1 , poza tym lubię planeta organica maskę toskańską ale raz na jakiś czas bo za często stosowana źle działa
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.