Barcelona, choć nie najdroższa na świecie, nie należy również do tanich miast. Szczególnie wysokie są ceny wynajmu noclegów, głównie ze względu na fakt, że miasto ma bardzo restrykcyjne prawo odnośnie wynajmu wakacyjnego. To jednak nie wszystko, bo i ceny w restauracjach czy pubach mogą Was zaskoczyć, ale tylko wtedy, gdy nie wiecie, gdzie pójść. W Barcelonie spędziłam już łącznie kilka miesięcy, dlatego mam dzisiaj dla Was drugą część tekstu na temat tego miasta. Dzisiaj Barcelona za darmo - o tym jak oszczędzić będąc w Barcelonie.
Noclegi – Barcelona za darmo
Ceny noclegów to problem, który zazwyczaj zaskakuje osoby wybierające się do Barcelony. Jeśli najpierw kupiliście bilety w zawrotnej cenie w stylu 200 zł w dwie strony (spokojnie można takie znaleźć przez większą część roku) i liczycie na tanie wakacje, możecie nieźle się zaskoczyć. W Barcelonie najtańsze są hostele i pokoje/mieszkania na Airbnb. Ze względu na koszty warto skorzystać z mojej zniżki na 100 zł, znajdziecie ją TUTAJ.
Należy założyć konto z tego linka, a zniżka naliczy się automatycznie. Później możecie wygenerować taki sam link i przesłać go np. chłopakowi na drugą połowę rezerwacji, przez co łącznie zaoszczędzicie 200 zł. Booking com daje za to zniżkę 50 zł: KLIK.
Należy założyć konto z tego linka, a zniżka naliczy się automatycznie. Później możecie wygenerować taki sam link i przesłać go np. chłopakowi na drugą połowę rezerwacji, przez co łącznie zaoszczędzicie 200 zł. Booking com daje za to zniżkę 50 zł: KLIK.
Jeżeli chcecie znaleźć nocleg za darmo, to również jest to możliwe. Ja nie korzystam z tej opcji zbyt często, bo cenię sobie spokój i możliwość wynajęcia całego mieszkania tylko dla siebie, ale mimo wszystko polecam couchsurfing. Platforma polega na wymianie pokoi czy mieszkań. Możecie znaleźć kogoś w dowolnym mieście, kto udzieli Wam darmowego noclegu (zazwyczaj to kanapa lub pokój) przez kilka dni, a później w zamian ugościć kogoś u siebie w mieście.
Zwiedzanie – Barcelona za darmo
Część barcelońskich zabytków ma wysokie koszty biletów, jak np. Sagrada Familia, ale część można zwiedzić również za darmo. Dla przykładu do Parc Guell wejdziecie za darmo przed 8, a przy okazji unikniecie dzikich tłumów, które zaczynają zbierać się od 10. Wszystkie budynki Gaudiego w mieście, czyli np. Casa Mia, Casa Batllo czy Casa Agusti oraz Sagradę Familię obejrzycie za darmo z zewnątrz. Przy Sagradzie znajdują się dwa darmowe parki z obu stron. Ja polecam ten z jeziorkiem, czyli Placa de Gaudi. To jedno z moich ulubionych miejsc w Barcelonie, szczególnie wieczorami.
W Barcelonie za darmo zobaczycie również turystyczny pasaż (osławiony ostatnio za sprawą zamachu), czyli Las Ramblas. Pełen restauracji i małych knajpek. Obok Las Ramblas znajduje się również targ La Boqueria, do którego wstęp także jest darmowy. Kupicie tam wszelkiego rodzaju owoce, orzechy, słodycze, ryby, sery, wędliny itd. Uwaga na kieszonkowców, których tam niestety pełno!
Moją ulubioną darmową częścią Barcelony jest przepiękny Parc de la Ciutadella. To dość duży park podzielony na kilka części. Znajdziecie tam fontanny, cie, małe jeziorko (do wypożyczenia są na nim łódki), różnego rodzaju tereny zielone i ogrody. Polecam wiosną lub latem przejść się tam z kocykiem. Mimo sporej ilości turystów w parku jest dość cicho i bardzo czysto. Do parku przechodzi się najłatwiej od strony Arc De Triomf, czyli Łuku Triumfalnego, również za darmo.
Sporą część muzeów możecie odwiedzić za darmo, jeśli będziecie w Barcelonie w pierwszą niedzielę miesiąca. Całą ich listę znajdziecie TUTAJ. Część muzeów, tak jak np. muzeum Pablo Picasso (czwartki od 18 do 21 30, polecam przyjść stanąć w kolejce o 17 30) ma również inne darmowe dni lub godziny, więc warto sprawdzać wszystko na stronie, zanim wybierzecie się gdzieś, gdzie dzień wcześniej wstęp wyniesie 20 euro.
Tanie restauracje w Barcelonie
W Barcelonie, jak w większości europejskich miast, ceny są bardzo zróżnicowane. Jeśli wejdziecie jednak do pierwszej lepszej restauracji w turystycznym miejscu, właściwie możecie spodziewać się cen od 15-20 euro w górę za osobę za obiad. Podobnie w przypadku barów czy pubów. 5-6 euro za piwo jest tu kompletnie normalną ceną. Nie oznacza to jednak, że nie ma innych miejsc. Tanio zjecie np. w sieciówce 100 Montaditos, która serwuje głównie kanapeczki na ciepło w cenie 1e od sztuki, wiele do wyboru. Podobnie w większości małych restauracji z „pinchos” na ulicy Carrer de Blai (1-1,80 euro za sztukę). Polecam szukać restauracji, które oferują menu del dia, czyli niższe ceny zazwyczaj między 14 a 16. To czas sjesty, a Hiszpanie nie jedzą obiadów wcześniej niż o 19-20, więc warto wykorzystać ten fakt będąc Polakiem przyzwyczajonym do obiadu o 15. :) Tanio jest również w większości pizzerii, w których za pizzę zapłacicie 5-10 euro.
Tanie bary, puby i cluby w Barcelonie
Jeśli chcecie wybrać się na piwo, wstąpcie np. do L'Ovella Negra. To miejsce typowo studenckie – pogracie tam w bilard czy darta, poznacie też prawdopodobnie sporo ludzi. Małe piwo kosztuje tutaj 1,20 euro. Oczywiście miejscem obowiązkowym na liście (o ile nie jesteście abstynentami) jest Espit Chupitos, czyli małe bary z tradycyjnymi, hiszpańskimi „szotami”. Do wyboru są ich dziesiątki, a wyglądają zupełnie inaczej, niż te znane nam z Polski. Dostaniecie tutaj np. słodkie szoty z bitą śmietaną i żelkami albo strzelającymi cukierkami, ale również np. bardzo kwaśne czy ostre połączenia smakowe. Część jest podpalana, albo wymaga np. wypicia bez użycia rąk. Uwaga na nazwy z uśmiechniętą buźką przy nazwie. Zazwyczaj oznaczają coś bardziej lub mniej zabawnego. Nie dajcie namówić się na chupito o nazwie Monica Lewinsky – na youtubie znajdziecie filmiki :) Cena jednego chupito to 2 euro.
Osobiście jestem fanką Mojito, a jeśli Wy też, to koniecznie wpadnijcie do Berenjenal. Wszystkie Mojito (mango, kokos, truskawka, imbir i coś tam jeszcze :)) kosztują tam 3,5 euro, a Mojito dnia 2,5 euro. Są naprawdę pyszne! Prawdziwe kubańskie Mojito wypijecie również w klubie salsa Sol Tropical. To miejsce w ogóle nie turystyczne, za to bardzo latynoskie. Barmanki nie mówią po angielsku, ale wystarczy Wam „un mojito por favor” :) Jego cena to 5 euro. W każdy czwartek w Sol Tropical załapiecie się też na darmową lekcję salsy i bachaty!
Imprezy – Barcelona za darmo
Jeżeli jesteście fankami nocnego życia, to również i w tym przedziale znajdzie się dla Was coś za darmo. W środy klub OttoZutz dla osób, które na wejściu powiedzą „I’m on Shaz List” organizuje darmowe kolacje od 22 30 z darmowym prosecco (nielimitowanym!), a później darmowymi drinkami od 24 30 do 1 30. Wejście również jest za darmo i nie, to nie jest żart ani oszustwo. Sposób na nowych klientów :) Podobne wydarzenia organizuje klub Pacha we wtorki o 22 30 (trzy darmowe drinki + kolacja), tyle, że hasło się zmienia. Ostatnio było to „City Life”. W piątki na hasło „Shaz List” wejdziecie za darmo do Opium, a w czwartki do Bling Bling.
***
Wybieracie się do Barcelony? A może już byliście w tym pięknym mieście?
21 komentarzy
Bardzo ciekawy post! ;) Jeśli uda mi się kiedyś pojechać do Barcelony to przed wyjazdem na pewno wrócę do tego posta ;)
OdpowiedzUsuńBarcelona to moje marzenie od dawna! Zapiszę sobie ten post, może mi się przyda, jeśli kiedyś tam polecę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten post. Barcelona marzy mi się od dawna! Niedługo spełnie to marzenie i napewno skorzystam z Twoich postów o Barcelonie :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się podobało :)
UsuńMarto czy te okulary masz może z allie? Jeśli tak, podasz proszę do nich link? Są śwetne!
OdpowiedzUsuńZ Shein, zobacz u nich, pełno mają świetnych modeli!
UsuńJa mam znajomych w Barcelonie, więc mogłoby być naprawdę tanio żeby się tam wybrać.. w sumie od dawna mi się marzy :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie skorzystaj z okazji!
UsuńCo to za okularki?
OdpowiedzUsuńZ Shein :)
UsuńCudownie tam jest <3
OdpowiedzUsuńPrawda <3
UsuńKiedy znowu lecisz?
OdpowiedzUsuńPod koniec kwietnia :)
UsuńCiekawy i obszerny wpis. Tez bym chciala do Barcelony :) moze kiedys sie uda :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wszystko opisałaś! :D Super, że podajesz takie cenne informacje gdzie tanio zjeść, wypić i pozwiedzać ;) Na pewno przyda mi się ten post jeśli wybiorę się kiedyś do Barcelony, dzięki ;D
OdpowiedzUsuńWitaj 😉 Marto przepraszam, że trochę pytanie nie w temacie. Mam taki problem w sumie nie nazwalabym go problemem ale co tam.Przez cały okres liceum chodziłam w rozpuszczonych włosach. Teraz przez 3-4 lata ciągle związuje albo w kitkę albo w koczek, chciałam zapuścić i chodzenie w takich fryzurach bylo bezpieczne dla końcówek i ogólnie dlugosci itp. I za cholerę nie mogę się przyzwyczaić do chodzenia w rozpuszczonych, uważam, że beznadziejnie się układają w cały świat , nie wiem może przez to, że ciągle były zwiazane do góry. Mam włosy grube do pasa i czasami zazdroszczę Tym z cienkimi, że mają włosy lejące i śliczne wyglądają z przedziałkiem po środku...moje włosy za czasów liceum same się układały a teraz są jakieś toporne nie mogę nad nimi zapanować jak są rozpuszczone...
OdpowiedzUsuńmoże musisz odświeżyć fryzurę? podciąć je trochę żeby zaczęły się dobrze układać
UsuńTeż uważam, że złe cięcie. Może być nawet zła technika czy nożyczki
UsuńHej! Myślisz że wejścia do klubów i barów, o których pisałaś dalej na hasło maja swoje promocje? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak :) Właściwie nawet odkryłam więcej, napisz do mnie na insta albo fp z datami to znajdę Ci jakieś
UsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.