Spa włosowe w domu - pielęgnacja, proteiny i oczyszczanie

Gdy moim włosom brakuje życia, sięgam zazwyczaj o oczyszczający szampon, porządną dawkę protein w ampułce i lekką odżywkę. To sprawdzony zabieg w kilku krokach, które wykonuję za każdym razem, gdy mam ochotę na małe, domowe spa dodające włosom objętości i życia. Jak się do tego zabrać krok po kroku? Zapraszam! 

Krok 1 - Szampon oczyszczający i pielęgnujący 

Jeśli problemem, z którym się borykam są smętne włosy bez życia, to sięgam zazwyczaj po oczyszczający, ale niewysuszający szampon. Czym innym jest dogłębne oczyszczenie bardzo mocnym szamponem i prostym składzie, a czym innym rytuał mający dodać moim włosom kopa! Tym razem sięgnęłam po szampon L’Oreal Botanicals Fresh Care Rich Infusion, w którego składzie nie znajdziecie silikonów czy parabenów, ale który ma za to oczyszczający, ale wciąż pielęgnujący skład za sprawą naturalnych olejków (głównie kokosowego wysoko w składzie). 

To szampon profesjonalny o mocnym działaniu pielęgnująco-oczyszczającym. Jeśli macie ochotę sprawić sobie profesjonalny szampon, to bardzo polecam ten, również ze względu na jego wydajność. Wystarczy ilość wielkości pięciozłotowej monety, a cena jest bardzo atrakcyjna! Wręcz odradzam stosowanie dużej ilości, produkt mocno się pieni i ma bogatą konsystencję. Szampon lekko rozcieńczam wodą na dłoni i wykonuję dokładny masaż skóry głowy, a pianą oczyszczam włosy na długości. 

Krok 2 - Ampułka proteinowa 

Jestem ogromną fanką ampułek! Te dobre dają naprawdę świetny efekt, który utrzymuje się czasami nawet przez kilka myć. W szczególności lubię te proteinowe, po które sięgam raz, dwa razy w miesiącu, aby dodać włosom życia, mięsistości i objętości. Tym razem sięgnęłam po ampułkę Mila, które możecie kupić m.in. w Rossmannie. Włosy wyglądają po nich świetnie, nabierają blasku, są bardziej sprężyste. Jeśli chodzi o ampułki same w sobie, to jak na razie najlepiej sprawdzają się u mnie te L’Oreal i mają też dość atrakcyjną cenę w porównaniu do innych marek fryzjerskich.  Nie polecam kupować ampułek w sklepach fryzjerskich, bo online ceny są zdecydowanie niższe! :) Ampułkę rozprowadzam równomiernie na umytych, odsączonych z nadmiaru wilgoci włosach i dokładnie rozczesuję je palcami. To mój ulubiony sposób na spa dla włosów w domu!

Krok 3 – lekka odżywka 

Po odżywianiu ampułką nie stosuję nigdy typowych odżywek do spłukiwania. Zazwyczaj sięgam jedynie po lekką odżywkę w sprayu lub nie stosuję już niczego, choć to raczej po ampułkach L’Oreal. Dziś postanowiłam zastosować bardzo lekką, ale intensywnie działającą odżywkę w sprayu WS Academy Wiosenna Aura. Polecam ją tym z Was, które lubią lekkie, nieobciążające włosów produkty. Ma wodnistą, lekko kremową konsystencję i mocno zmiękcza włosy, choć nie przeciąża ich. Spryskuję nią włosy na długości i rozprowadzam palcami. Oczywiście nie spłukujemy produktu, a włosy pozostawiamy do wyschnięcia. 

Efekt? Oczyszczone, pełne życia, mięsiste i sprężyste włosy. Bez nadmiernego przetłuszczania, uniesione od nasady ale jednocześnie nawilżone i odżywione, pełne blasku. Bardzo polecam Wam tego typu proteinowo-oczyszczające domowe spa włosowe od czasu do czasu – w moim przypadku zazwyczaj raz w miesiącu.