W czasie upałów związujemy włosy, spryskujemy je mgiełkami i stosujemy nawilżające maski. Ciało osłaniamy przed promieniami słonecznymi i bierzemy chłodne prysznice, a czy pamiętamy o tym, że wysokie temperatury to mocne obciążenie w szczególności dla skóry twarzy? Nasze naczynka aż proszą się o ulgę, dając nam znać poprzez rumieńce i zaczerwienienie skóry, jednak zazwyczaj zrzucamy to na temperaturę i zapominamy o sprawie. Tymczasem skóra twarzy potrafi naprawdę cierpieć podczas upałów, czego efektem może być przesuszenie, zmarszczki i ogólna kiepska kondycja cery. Jak zadbać o cerę podczas upałów? Zapraszam!
Po powrocie do domu, kiedy czuję, że moja cera potrzebuje ulgi, lubię zrobić sobie zimną maskę z żelu aloesowego. Po prostu nakładam grubą warstwę zimnego żelu (z lodówki) na twarz i trzymam aż do wchłonięcia produktu, ewentualnie zbieram nadmiar po 20 minutach, jednak zazwyczaj skóra "pije" wszystko dość szybko. Uwielbiam ten prosty zabieg! Niska temperatura produktu w połączeniu z nawilżającymi właściwościami żelu aloesowego działa cuda! Szczególnie polecam po powrocie z plaży :) Mój ulubiony żel kupicie TUTAJ. Teraz w gratisie dostaniecie jeszcze poręczny mały :)
Znacie to uczucie zmęczonej i ściągniętej cery po kilku godzinach w upale? Tutaj idealnie sprawdzi się kolagen. Ten produkt zazwyczaj na stałe trzymam w lodówce, ze względu na to, że nie znosi wysokich temperatur. Skórę zwilżam wodą lub spryskuję mgiełką, a następnie nakładam dwie większe krople kolagenu, wykonując dokładny masaż cery. Natychmiastowa ulga! Musicie koniecznie spróbować. Zarówno kolagen jak i żel aloesowy wchłaniają się do matu i nie pozostawiają tłustej warstwy, czego bardzo latem nie lubię. Ten w wersji aż 100 ml (na zdjęciu 15) kupicie TUTAJ.
Latem zawsze, o ile pozwala na to rozmiar mojej torebki, mam przy sobie odświeżające mgiełki do twarzy. Oczywiście te z dobrym składem, a nie mgiełki zapachowe! Szybkie spryskanie cery w ciągu dnia daje nie tylko odświeżenie ale i dawkę nawilżenia, której zdecydowanie ona potrzebuje. Serio, musicie spróbować! Mgiełki mam zawsze ze sobą na plaży, w metrze, w parku... uwielbiam! Szczególnie te z Miya: KLIK. W tamtym roku napisałam o nich nawet tekst, który możecie przeczytać tutaj.
Zimna maska z żelu aloesowego
Po powrocie do domu, kiedy czuję, że moja cera potrzebuje ulgi, lubię zrobić sobie zimną maskę z żelu aloesowego. Po prostu nakładam grubą warstwę zimnego żelu (z lodówki) na twarz i trzymam aż do wchłonięcia produktu, ewentualnie zbieram nadmiar po 20 minutach, jednak zazwyczaj skóra "pije" wszystko dość szybko. Uwielbiam ten prosty zabieg! Niska temperatura produktu w połączeniu z nawilżającymi właściwościami żelu aloesowego działa cuda! Szczególnie polecam po powrocie z plaży :) Mój ulubiony żel kupicie TUTAJ. Teraz w gratisie dostaniecie jeszcze poręczny mały :)
Kolagen na zmarszczki i ściągniętą cerę
Znacie to uczucie zmęczonej i ściągniętej cery po kilku godzinach w upale? Tutaj idealnie sprawdzi się kolagen. Ten produkt zazwyczaj na stałe trzymam w lodówce, ze względu na to, że nie znosi wysokich temperatur. Skórę zwilżam wodą lub spryskuję mgiełką, a następnie nakładam dwie większe krople kolagenu, wykonując dokładny masaż cery. Natychmiastowa ulga! Musicie koniecznie spróbować. Zarówno kolagen jak i żel aloesowy wchłaniają się do matu i nie pozostawiają tłustej warstwy, czego bardzo latem nie lubię. Ten w wersji aż 100 ml (na zdjęciu 15) kupicie TUTAJ.
Odświeżające mgiełki do twarzy
Latem zawsze, o ile pozwala na to rozmiar mojej torebki, mam przy sobie odświeżające mgiełki do twarzy. Oczywiście te z dobrym składem, a nie mgiełki zapachowe! Szybkie spryskanie cery w ciągu dnia daje nie tylko odświeżenie ale i dawkę nawilżenia, której zdecydowanie ona potrzebuje. Serio, musicie spróbować! Mgiełki mam zawsze ze sobą na plaży, w metrze, w parku... uwielbiam! Szczególnie te z Miya: KLIK. W tamtym roku napisałam o nich nawet tekst, który możecie przeczytać tutaj.
***
Jeśli macie jakiekolwiek pytania dotyczące pielęgnacji cery lub nie tylko - piszcie śmiało!
16 komentarzy
Oj musze kuoic ten kolagen, dziekuje wlasnie poszukiwalam takiego produktu :D
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy jest bardzo fajny, w zeszłym roku miałam go pierwszy raz i byliśmy zadowoleni, bo ukoił naszą podrażnioną słońcem skórę.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, ze kolagen jest taki drogi :( Ta buteleczka kosztuje aż 80 zł, choć podejrzewam, że wystarcza na lata. Tylko jak z terminem ważności??
OdpowiedzUsuńPrzechowywany w lodówce może długo stać. W Rossmannie jest AVA za około 20 zł ale 30 ml :) Też fajny
UsuńU mnie podczas upałów najbardziej cierpią usta, są masakrycznie przesuszone i ciągle muszę je nawilżać. Fajny patent z tym chłodzącym aloesem wyciąganym z lodówki:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten żel z aloesu :D
OdpowiedzUsuńŻele aloesowe są super ! Swój pierwszy kupiłam gdy miałam problem ze swędzącą skórą głowy. Później używałam już do wszystkiego. Uwielbiam chłodzenie cery żelem w czasie upałów :). Obecnie kupiłam żel aloesowy, ale nie Holika Holika. Jest to żel Jeju Aloe firmy Skin79. Wcześniej miałam w małej tubce, teraz skusiłam się na nowość - 500 ml butelka z pompką. Mam jednak pewne wątpliwości czy odkąd otworzyłam butelkę (wiadomo, otwartej butelki z dozownikiem nie da się zamknąć) żel nie traci na wartości, być może jego wartościowe związki się ulatnieją/utleniają?? Co o tym myślisz?
OdpowiedzUsuńNie, bez obaw, od tego są konserwanty 😅 które stety niestety w kosmetykach są, też używam dużego
UsuńKojarzy mi się że pisałaś kiedyś opinie o używaniu kubeczka menstruacyjnego... a teraz nigdzie tego posta nie mogę znaleźć. Chyba że się mylę i to nie byłaś Ty ? :p
OdpowiedzUsuńNa Instagramie pisałam o nim w opisie pod zdjeciem :)
Usuńcoraz częściej myślę nad zakupem. Ale jak sama pewnie wiesz z doświadczenia pojawiają się wątpliwości, czy będę umiała wyjąć, założyć? :D Miałaś kiedyś stresowe sytuacje z tym związane? Drugą kwestią jest pytanie czy można używać w ostatnich dniach, kiedy krwawienia nie ma a jedynie plamienie... To mnie ciekawi, ponieważ z tamponami jest tak, że ,,na sucho" boli, a jednak jakoś trzeba zaradzić sobie w przypadku choćby basenu, pływania.
UsuńHej, w lipcu wybieram się na urlop w Twoje rejony :D Barcelona, Costa Brava, właściwie to hotel będzie przy wybrzeżu Costa Brava, ale na pewno nie omieszkam pominąć wycieczki do Barcelony :D
OdpowiedzUsuńMoże jest jakiś spay/mgiełka, którą polecasz jako ochronę przed dużą ekspozycją na promienie UV i słoną wodę? :)
Do włosów czy do ciała? :)
UsuńMam ten żel z aloesu. Bardzo mi się podoba dodatkowo jest tani, także czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńwłosów, zapomniałam dodać :)
OdpowiedzUsuńa używałaś może żel z bambusa? Masz jakieś zdanie?
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.