Oleje na skórę głowy – jak poprawnie je stosować? Porost włosów, wypadanie

Specyfiki na porost włosów stosuję od lat w różnej formie, jednak od dłuższego czasu jestem fanką w szczególności olejów do skóry głowy. Sięgam po nie chętniej niż po wcierki, choć i te są stałym elementem w pielęgnacji moich włosów. Jak jednak stosować oleje na porost, aby odpowiednio zadziałały?

Oleje do skóry głowy

Jestem ich fanką głównie ze względu na funkcjonalność i łatwość stosowania. Terapię Ajurwedyjską Orientany, którą stosuję z przerwami od ponad dwóch lat, nakładam na skórę głowy dwa lub maksymalnie trzy razy w tygodniu, co daje mi lepsze efekty niż codzienne stosowanie większości wcierek. Z tego powodu oleje są moim pierwszym wyborem, bo w pielęgnacji włosów cenię sobie szybkie rozwiązania. Dodatkowym plusem jest dla mnie fakt, że stosujemy oleje na skórę głowy stosujemy przed myciem, więc w żaden sposób nie obciążają włosów, co może być problemem w przypadku posiadaczek cienkich, czy łatwo przetłuszczających się włosów. No właśnie, jak tak właściwie stosować oleje do skóry głowy?

Jak stosować oleje na porost włosów?

Często pytacie, czy oleje nakładane powinny być na świeże włosy. Nie ma to znaczenia, więc sama po Terapię Ajurwedyjską sięgam przed myciem. Wersja z wąkrotką azjatycką jest moją ulubioną, bo znacznie przyspiesza porost włosów oraz powoduje wysyp baby hair! Rozczesuję włosy, a następnie dzielę je na przedziałki i wcieram w nie opuszkami palców odrobinę produktu tak, aby pokryć nim całą głowę. Oleje Orientany zmieniły ostatnio opakowania i produkt jest zdecydowanie łatwiejszy do wydobycia. Wystarczy wylać odrobinę przez dozownik. Skład pozostał jednak bez zmian, ulepszono jedynie jego butelkę oraz szatę graficzną. Na koniec wykonuję jeszcze kilkuminutowy masaż skóry głowy, aby jeszcze mocniej pobudzić krążenie, co wzmocni działanie produktu. 

Olej na skórze głowy pozostawiamy około godzinę. Pamiętajcie, że w tym przypadku zasada „im mniej tym lepiej” naprawdę się sprawdza. Oleje nie są polecane do stosowania na całą noc, bo mogą obciążać cebulki lub wzmagać wypadanie. Optymalnym czasem jest właśnie godzina, jednak bez obaw! To wystarczający czas, aby zauważyć świetne efekty. Tę zasadę warto zastosować również jeśli chodzi o ilość – 1-2 łyżki produktu w zupełności wystarczą. Ja bardzo często ten sam produkt przeciągam także po długości, dzięki czemu oszczędzam czas, olejując jednocześnie skórę głowy i włosy na długości. W zależności od humoru, często sięgam także po wersję kokosową, która jest przeznaczona na długość także, choć zarówno wersja z wąkrotką azjatycką jak i amlą i bhringraj sprawdzają się u mnie także na długości. Amla i bhringraj działa u mnie lepiej na wypadanie, więc chętnie sięgam po tę wersję, gdy zauważam wzmożoną utratę włosów. Również przyspiesza porost, jednak wersja z wąkrotką działa w tej kwestii u mnie nieco lepiej, za to z amlą mocniej hamuje wypadanie. Nie wiem czy wiecie, ale amla ma również opóźniać pojawienie się siwych włosów. Czy tak jest - ciężko mi powiedzieć, jednak nadal ich nie mam, więc kto wie :)

Jak zmyć oleje ze skóry głowy?

Tym najczęściej martwicie się najbardziej. Czy dam radę zmyć ten olej? Czy muszę myć kilkukrotnie włosy? Czy będą się potem przetłuszczać! Nie! Oleje bez problemu można zmyć tak samo, jak myjecie skórę głowy. Zwyczajnie, delikatnym szamponem. Większość nada się także do zmywania nawet odżywką. Jeśli jednak jesteście posiadaczkami wyjątkowo przetłuszczającej się skóry głowy, możecie zemulgować olej najpierw odżywką. Nałożyć ją na dwie minuty na skórę głowy, wykonując delikatny masaż, a następnie spłukać i umyć skórę głowy jak zwykle.

Jak wzmocnić działanie olejów?

Choć oleje do skóry głowy to mocno i intensywnie działające produkty, ich działanie możecie wzmocnić jeszcze bardziej! Poza wspomnianym wcześniej masażem skóry głowy, wspomagać możecie się np. olejkami eterycznymi. Moim ulubionym jest olejek miętowy, który stosuję w ilości 2-3 kropli na łyżkę Terapii Ajurwedyjskiej z wąkrotką. Jeszcze mocniej wzmacnia porost włosów i zagęszczenie. Jeśli borykacie się z wypadaniem, sięgnijcie po wersję z amlą z dodatkiem 2-3 kropli olejku rozmarynowego.

Świetną opcją na wzmocnienie działania olejów jest zastosowanie wcierki pod olej. Niewiele osób wie o tej opcji! Ja często zaczynam od toniku do włosów z serii z amlą Orientany, który rozgrzewa lekko skórę i sam działa świetnie na porost i zagęszczenie włosów. Tonik pozostawiam na pół godziny, a następnie w drugim kroku nakładam olej na godzinę.Jeśli chcecie zapuścić i zagęścić włosy lub zahamować wypadanie, to sięgnięcie po odpowiedni olej do skóry głowy będzie świetnym krokiem. Pamiętajcie jedynie o regularności – ja pierwsze efekty olejów Orientany widziałam po mniej więcej miesiącu, a po kilku sama byłam w szoku jak bardzo urosły mi włosy, o czym pisałam Wam w tym tekście, w odpowiedzi na pełno Waszych pytań o powód tak szybkiego ich wzrostu. Dajcie im odrobinę czasu, a z pewnością zauważycie świetne efekty. Wiem od dziesiątek z Was, że po ich zastosowaniu z mojego polecenia szybko zapuściłyście włosy, więc warto!

Czy macie jakieś pytania odnośnie stosowania olejów i nie tylko?