poniedziałek, 25 stycznia 2021

Jak wydobyć skręt włosów? Moja próba krok po kroku

Kilka miesięcy temu robiłam z Wami wspólnie na Instagramie akcję wydobywania skrętu. Mocno zaskoczyły mnie wtedy moje falo-loki, więc postanowiłam powtórzyć do nich podejście, zmieniając kilka rzeczy i dodając suszenie dyfuzorem. Jak wydobyć skręt włosów krok po kroku?

jak wydobyć skręt włosów

Wydobywanie skrętu włosów

Wyżej możecie zobaczyć moje efekty po ostatnim podejściu. Nie jestem pewna, czy powinnam nazwać je lokami, czy może jednak falami, ale na pewno skręt jest i niezaprzeczalnie jest znacznie mocniejszy niż po pielęgnacji bez wydobywania, bo wówczas moje włosy jedynie lekko się falują. Jak osiągnęłam taki efekt? Zaczynamy!

szampon kofeinowy anwen

Oczyszczający szampon

Przy pierwszej próbie wydobywania skrętu sięgnęłam po szampon bez silnych detergentów, jednak wiele z Was pisało mi, ze znacznie lepsze efekty osiągnąć można po mocniejszym oczyszczeniu włosów. Ma to sens, gdyż wszelkie kondycjonery mogą osłabiać skręt, więc sięgnęłam po szampon kofeinowy Anwen, który jest jednym z szamponów, które zawsze mam u siebie na półce. Producent nie zaleca stosować go częściej niż raz w tygodniu, bo jest to w rzeczy samej produkt mocno oczyszczający, natomiast mimo tego nie wysusza moich włosów na wiór. Pachnie, jak się możecie spodziewać, bardzo kawowo :) Szamponem umyłam skórę głowy, a wytworzoną pianą dodatkowo lekko włosy na długości. Na co dzień tego nie robię i pozwalam pianie jedynie spłynąć po włosach, ale tutaj zależało mi na oczyszczeniu

anwen maska glinka kokos

Maska do włosów

W większości przypadków przy wydobywaniu skrętu polecane są maski w głównej mierze emolientowe, natomiast u mnie zbyt dużo emolientów powoduje mocne wygładzenie, co zazwyczaj lubię, jednak tym razem skupiłam się na skręcie, więc nie chciałam włosów zbyt mocno dociążyć. Użyłam maski Anwen Kokos & Glinka do włosów niskoporowatych, która jest właściwie maską PEH, i była to kolejna zmiana w porównaniu z pierwszym wydobywaniem. Ta maska wygładza i nawilża moje włosy, ale jednocześnie sprawia, że są one lekkie i sypkie. Nie zapewnia typowo emolientowego dociążenia, a raczej blask i miękkość.

wydobywanie skrętu

Maskę po nałożeniu wczesałam we włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami i był to ostatni moment czesania moich włosów, aby nie zaburzyć szansy na ewentualny skręt. Wczesywanie stosuję z resztą zazwyczaj przed każdym myciem, bo dzięki niemu widzę po prostu lepsze efekty maski.

stylizator żel lniany

Stylizator i mgiełka

W roli stylizatora po raz kolejny wykorzystałam żel z siemienia lnianego, czyli żel powstały z ugotowania trzech łyżek siemienia w szklance wody. Oczywiście przecedzony, bez nasionek. Żel wgniotłam w odsączone z wody włosy trzymając głowę do góry nogami, natomiast później sięgnęłam po produkt, który nie pojawił się w poprzednim wydobywaniu – mgiełkę do reanimacji loków i fal Pinalokada.

pinalokada anwen

Jak ten produkt pachnie! Dodatkowo ujmuje mnie nazwą, bo jestem wielką faką pinacolady :) Jest to mgiełka teoretycznie do reanimacji fal drugiego dnia, ale ja zastosowałam ją także na wgnieciony żel lniany, a następnie po raz kolejny wygniotłam włosy. Sam żel lniany sprawdza się u mnie świetnie, jednak ostatnio troszkę brakowało mi dociążenia, a ten problem załatwił dodatek mgiełki.

wydobywanie skrętu plopping

Plopping

Włosy zawinęłam w bawełnianą koszulkę metodą „plopping” i zostawiłam tak na kilka godzin, co w praktyce oznacza u mnie dwie. Im dłużej, tym lepiej, ale jestem zbyt niecierpliwa! Plopping daje naprawdę świetne efekty, bo formuje loki i sprawia, że mokre włosy nie prostują się pod własnym ciężarem. Po ściągnięciu koszulki wysuszyłam włosy suszarką z dyfuzorem (lekko ciepły nawiew i mała moc, aby nie spuszyły się zbyt mocno) i pokusiłam się o jeszcze lekkie spryskanie ich Pinalokadą, co ujarzmiło małe, fruwające włoski. Efekt prezentował się następująco:

wydobywanie skrętu efekty

Podsumowując, zmiana szamponu na oczyszczający i dodatek mgiełki do fal i loków sprawił, ze faktycznie trzymały się one znacznie dłużej. Następnego dnia znów reanimowałam je mgiełką i mogłam cieszyć się już bardziej falami przez dwa kolejne dni. Pierwsze wydobywanie było znacznie mniej trwałe! Jak podoba Wam się mój efekt?

We współpracy z Anwen, kod na -15% dla Was: MARTA15, ważny do 7 lutego :)

8 komentarzy

  1. Witam, Twoje włoski pięknie się prezentują jako fale 😁 mam pytanko z innej beczki jak odżywić i ogarnąć włosy które przeszły zabieg prostowania keratynowego ? Są suche i się puszą, końce mam już podcięte.
    Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny efekt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej:) może pytanie trochę nie na temat, ale mam z Twojego polecenia retinol i czy mogę używać przy nim raz w tygodniu peelingu enzymatycznego Miya? Oczywiście w inny dzień niż retinol 😁 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Potencjał jest nieziemski, ale co do ploppingu - nie zawsze im dłużej tym lepiej :D
    Ja np. swoje mogę trzymać max 10 minut. Dłuższe siedzenie nie podbija skrętu a bardziej go gniecie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny efekt❤ Z Twojego polecenia zmieniłam pielęgnację i jestem zachwycona efektami 😍 Rano obowiązkowo serum z wit. C - mam miya i jest super. Natomiast wieczorem stosuje kwas hialuronowy i retinol. Czytałam dużo o niacynamidzie i peptydach i tu moje pytanie nie mam pojęcia jak włączyć je do pielęgnacji żeby sobie nie zaszkodzić. Wiem że z retinolem wielu składników nie można łączyć wiec mam zagadkę 🤔 swoją drogą polecasz jakieś multiserum ? Żeby ograniczyć buteleczki i nie stosować z 4 na raz ?😊

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja mam może głupie pytanie, ale czy po nałożeniu maski, jeszcze przed nałożeniem glutka, spłukujesz maskę czy glutek leci na nią? :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.