Wydobywanie skrętu włosów
Wyżej możecie zobaczyć moje efekty po ostatnim podejściu. Nie jestem pewna, czy powinnam nazwać je lokami, czy może jednak falami, ale na pewno skręt jest i niezaprzeczalnie jest znacznie mocniejszy niż po pielęgnacji bez wydobywania, bo wówczas moje włosy jedynie lekko się falują. Jak osiągnęłam taki efekt? Zaczynamy!
Oczyszczający szampon
Przy pierwszej próbie wydobywania skrętu sięgnęłam po szampon bez silnych detergentów, jednak wiele z Was pisało mi, ze znacznie lepsze efekty osiągnąć można po mocniejszym oczyszczeniu włosów. Ma to sens, gdyż wszelkie kondycjonery mogą osłabiać skręt, więc sięgnęłam po szampon kofeinowy Anwen, który jest jednym z szamponów, które zawsze mam u siebie na półce. Producent nie zaleca stosować go częściej niż raz w tygodniu, bo jest to w rzeczy samej produkt mocno oczyszczający, natomiast mimo tego nie wysusza moich włosów na wiór. Pachnie, jak się możecie spodziewać, bardzo kawowo :) Szamponem umyłam skórę głowy, a wytworzoną pianą dodatkowo lekko włosy na długości. Na co dzień tego nie robię i pozwalam pianie jedynie spłynąć po włosach, ale tutaj zależało mi na oczyszczeniuMaska do włosów
W większości przypadków przy wydobywaniu skrętu polecane są maski w głównej mierze emolientowe, natomiast u mnie zbyt dużo emolientów powoduje mocne wygładzenie, co zazwyczaj lubię, jednak tym razem skupiłam się na skręcie, więc nie chciałam włosów zbyt mocno dociążyć. Użyłam maski Anwen Kokos & Glinka do włosów niskoporowatych, która jest właściwie maską PEH, i była to kolejna zmiana w porównaniu z pierwszym wydobywaniem. Ta maska wygładza i nawilża moje włosy, ale jednocześnie sprawia, że są one lekkie i sypkie. Nie zapewnia typowo emolientowego dociążenia, a raczej blask i miękkość.Stylizator i mgiełka
W roli stylizatora po raz kolejny wykorzystałam żel z siemienia lnianego, czyli żel powstały z ugotowania trzech łyżek siemienia w szklance wody. Oczywiście przecedzony, bez nasionek. Żel wgniotłam w odsączone z wody włosy trzymając głowę do góry nogami, natomiast później sięgnęłam po produkt, który nie pojawił się w poprzednim wydobywaniu – mgiełkę do reanimacji loków i fal Pinalokada.Plopping
Włosy zawinęłam w bawełnianą koszulkę metodą „plopping” i zostawiłam tak na kilka godzin, co w praktyce oznacza u mnie dwie. Im dłużej, tym lepiej, ale jestem zbyt niecierpliwa! Plopping daje naprawdę świetne efekty, bo formuje loki i sprawia, że mokre włosy nie prostują się pod własnym ciężarem. Po ściągnięciu koszulki wysuszyłam włosy suszarką z dyfuzorem (lekko ciepły nawiew i mała moc, aby nie spuszyły się zbyt mocno) i pokusiłam się o jeszcze lekkie spryskanie ich Pinalokadą, co ujarzmiło małe, fruwające włoski. Efekt prezentował się następująco:Podsumowując, zmiana szamponu na oczyszczający i dodatek mgiełki do fal i loków sprawił, ze faktycznie trzymały się one znacznie dłużej. Następnego dnia znów reanimowałam je mgiełką i mogłam cieszyć się już bardziej falami przez dwa kolejne dni. Pierwsze wydobywanie było znacznie mniej trwałe! Jak podoba Wam się mój efekt?
We współpracy z Anwen, kod na -15% dla Was: MARTA15, ważny do 7 lutego :)
8 komentarzy
Witam, Twoje włoski pięknie się prezentują jako fale 😁 mam pytanko z innej beczki jak odżywić i ogarnąć włosy które przeszły zabieg prostowania keratynowego ? Są suche i się puszą, końce mam już podcięte.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Śliczny efekt!
OdpowiedzUsuńHej:) może pytanie trochę nie na temat, ale mam z Twojego polecenia retinol i czy mogę używać przy nim raz w tygodniu peelingu enzymatycznego Miya? Oczywiście w inny dzień niż retinol 😁 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPotencjał jest nieziemski, ale co do ploppingu - nie zawsze im dłużej tym lepiej :D
OdpowiedzUsuńJa np. swoje mogę trzymać max 10 minut. Dłuższe siedzenie nie podbija skrętu a bardziej go gniecie :)
Piękny efekt❤ Z Twojego polecenia zmieniłam pielęgnację i jestem zachwycona efektami 😍 Rano obowiązkowo serum z wit. C - mam miya i jest super. Natomiast wieczorem stosuje kwas hialuronowy i retinol. Czytałam dużo o niacynamidzie i peptydach i tu moje pytanie nie mam pojęcia jak włączyć je do pielęgnacji żeby sobie nie zaszkodzić. Wiem że z retinolem wielu składników nie można łączyć wiec mam zagadkę 🤔 swoją drogą polecasz jakieś multiserum ? Żeby ograniczyć buteleczki i nie stosować z 4 na raz ?😊
OdpowiedzUsuńKurcze, ja wolę osobno :D
UsuńTo ja mam może głupie pytanie, ale czy po nałożeniu maski, jeszcze przed nałożeniem glutka, spłukujesz maskę czy glutek leci na nią? :)
OdpowiedzUsuńSpłukuję :)
UsuńDziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.
Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.